Zaloguj się, aby obserwować  
Anonim_652a6840a229b3b9188db1359476f7913e0a4c8f2443eaab9a83336f4dbdb185

Filozofia - przeżytek, norma, czy jedyna przyszłość?

241 postów w tym temacie

Fakz gdyby się, co niektórzy odnajdują wiare w filozofii i na odwrót, leb w jaki możemy ją troche zalagodzić. Filozofie w dzisiejszych czasach można spotkać we wszystkim począwszy od literatury przez piosenki aż po życie codzienne a żeby widzieć to wszystko trzeba mieć poprostu otwarty umysl. Przyklad Sokratesa pokazuje nam że ludzie nie zawsze lubią glos intelektu i czasem wolą bardziej sile mięśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając na pytania postawione w pierwszym poście, wydaje mi się, że filozofia jest nam dzisiaj tak samo potrzebna jak kiedyś, być może nawet bardziej. Warto zauważyć, że żyjemy obecnie w czasach, w których szala rzeczy wpływających na świat przechyla się w kierunku nauk ścisłych. Ot, żadna nowość, to zasługa postępu technologicznego, ale zdaje mi się, że czasem ludzie zapominają, że humanistyka jest równie ważna jak cały pęd do nie-humanistycznej wiedzy. Dlatego nie mogę zgodzić się na stwierdzenie, że nauki humanistyczne (w tym właśnie filozofia, którą w szerokim rozumieniu można uznać za podstawę humanistyki jako takiej) są w nowoczesnym świecie zupełnie zbędne i nie przynoszą nic produktywnego. Naprawdę nie wiem, gdzie bylibyśmy teraz gdyby nie myśl, kult rozumu i postępu. A tych rzeczy nie wymyślili spece od ekonomii czy fizycy kwantowi (z całym szacunkiem dla fizyki kwantowej, gdyż jest to naprawdę fascynująca nauka). Chodzi o pokazanie pewnej zależności - nie ma nic materialnego bez myśli, a myśl rodzi się w człowieku, i to człowieku o umyśle otwartym, humanistycznym. Mam wrażenie, że obecnie zbyt często mamy do czynienia z ostrym i niesprawiedliwym podziałem - z jednej strony ''twardogłowi'' ludzie o umysłach ścisłych, mający głęboko w poważaniu humanistykę i otwarcie ją dyskredytujący - z drugiej zaś ''lekkoduchy'' którzy nie wyściubiają nosów zza książek i żyją trochę nie w tym świecie. Myślę, że gdyby ludzie z obu tych grup (oczywiście jest to podział przybliżony i dość schematyczny) potrafili bardziej otworzyć się na sposób myślenia tych drugich, żylibyśmy w ciut lepszym świcie, i kto wie, czy nie przyśpieszyłoby to rozwoju zarówno technologicznego, jak i myślowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

siemka!! mam pytanie czy moglby mi ktos polecic jakas ksiazke albo zbior ksiazek dla kompletnego laika zebym mogl powoli wglebiac sie w te tematy??bowiem temat filozofii bardzo mnie interesuje i chcialbym poszerzyż swoja wiedze na ten temat...za wszelkie odp z gory dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2008 o 07:12, Mroczny78 napisał:

siemka!! mam pytanie czy moglby mi ktos polecic jakas ksiazke albo zbior ksiazek dla
kompletnego laika zebym mogl powoli wglebiac sie w te tematy??bowiem temat filozofii
bardzo mnie interesuje i chcialbym poszerzyż swoja wiedze na ten temat...za wszelkie
odp z gory dzieki


Możesz spróbować z "Historią filozofii" Tatarkiewicza (3 tomy), jest to chyba jedno z bardziej przystępnych opracowań całej filozofii, od starożytności do połowy XX wieku, o ile się nie mylę. Pisane dość łatwym i zrozumiałym językiem, przedstawia pokrótce najważniejszych filozofów i reprezentowane przez nich prądy myślenia. Polecam zacząć od początku, bo wtedy będziesz miał lepszy ogląd sytuacji i będziesz mógł zrozumieć wszystkie późniejsze terminy i odwołania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedyna przyszłość. W czasach tego "szybkiego" życia (coś jak fast food, pod względem jakości..:/) gdy spieszymy się i nigdy nie przystopujemy by się zastanowić "Czy jestem naprawdę szczęśliwy?" tylko cały czas biegiem do kolejnego zadania, do kolejnego dnia pracy ( niektórzy zmienili się już na dobre w maszyny) filozofia może być odtrutką. Kiedy większość ludzi w owczym pędzie biegnie byleby mieć więcej i lepiej od innych można porozmyślać, najlepiej właśnie gdy się jest jeszcze stosunkowo młodym i ma się na to jeszcze czas. By potem przeżywać życie na swój sposób, najlepiej jak się da. Pewien cytat mnie tak poruszył, że pozwolę go sobie przedstawić:
" Co jest najśmieszniejsze w ludziach:
Zawsze myślą na odwrót: spieszy im sie do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli." (dla zainteresowanych: Być jak płynąca rzeka: Myśli i impresje 1998-2005" Paulo Coelho)
Ten cytat w mej opinii prezentuje dobre 97-98% typowego społeczeństwa. Pojedynczy człowiek jest dla wielu już tylko trybikiem, nad którego wadami i zaletami nie warto się pochylać..
Czasem wydaję mi się że żyjemy mentalnie gorzej niż w średniowieczu, wielu ludzi nie wierzy w żadne autorytety, w nic. Dla wielu telewizja ( i inne media także) i pieniądz stały się prawdziwym bóstwem na ziemi. Wielu już jest fanatycznymi wyznawcami komercji i pieniądza. ( wiem że moge brzmieć niczym jakaś komunistyczna propaganda, ale nie o to mi chodzi) Wielu ludzi chce mieć, niż być, tego nauczyły ich media. Tracą coś najcenniejszego. Siebie samego.:/ W czasach gdy tylko pozornie jesteśmy mądrzejsi warto skorzystać z dorobku wcześniejszych pokoleń które nie znały wyścigu szczurów jaki jest obecnie. I zastanowić się jak żyć godnie i tak żyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Temat przygasł więc rozkręcę.
Jest coś co odróżnia człowieka od zwierzęcia. Człowiek ma rozum, dzięki któremu potrafi oprzeć się pokusą i odróżnić dobro od zła. Gdyby ktoś poprosił cię o podanie kawałka mięsa zrobisz to. Pies by zjadł po drodze. Chociaż wiesz, że gdyby chodziło o kij oddałby ci go, ale gdyby zauważył twoje mięso, a ty byś na nie wskazał, nie oparłby się. Sokrates twierdził, że każdy człowiek ma taki sam rozum, ale czy każdy potrafi go wykorzystać?

Co do tego, czy każdy jest zdolny do filozofowania odpowiem tak: może to robić każdy, kto jest na tyle szczęśliwy, by nie wk***wiać się na wszystko i na tyle nieszczęśliwy, by móc trzeźwo myśleć. Ja na przykład często przed snem rozmyślam nad sensem życia początkiem wszechświata i Bogu, ale kiedy jestem bardzo szczęśliwy(np. jak poznałem jakąś dziewczynę, albo się świetnie bawiłem z kumplami) to wspominałem tylko przyjemne chwile. Kiedy zaś byłem na kogoś wkurzony, myślałem tylko jak się na tym kimś odegrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Filozofia jako nauka jest bardzo ciekawa, pozwala spojrzeć na pewne sprawy oczami innych ludzi, co jest ważne, ponieważ jedyny w miarę obiektywny osąd można wynieść jedynie wówczas, gdy pozna się różne stanowiska. Niestety, oprócz rozwoju mentalnego jednostki w dzisiejszych czasach jest nieco zbędna. Dlatego warto pomyśleć o studiowaniu tego kierunku wtedy, gdy ma się już inne wykształcenie i najlepiej pracę. Takie moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się. wielu osobą na tym kierunku jest trudno znaleźć pracę. Ktoś kiedyś powiedział, że na filozofię nie idzę się po pracę, tylko po naukę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2010 o 20:43, Czarek-k napisał:

Temat przygasł więc rozkręcę.
Jest coś co odróżnia człowieka od zwierzęcia. Człowiek ma rozum, dzięki któremu potrafi
oprzeć się pokusą i odróżnić dobro od zła. Gdyby ktoś poprosił cię o podanie kawałka
mięsa zrobisz to. Pies by zjadł po drodze. Chociaż wiesz, że gdyby chodziło o kij oddałby
ci go, ale gdyby zauważył twoje mięso, a ty byś na nie wskazał, nie oparłby się. Sokrates
twierdził, że każdy człowiek ma taki sam rozum, ale czy każdy potrafi go wykorzystać?

A jakbyś poprosił psa, żeby podał Ci mięso? I jeszcze on musiałby mieć powód, żeby go nie zjeść. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2010 o 21:32, Paluch_222 napisał:

Tresura. Jeśli dobrze ułożyć takiego czworonoga, to poda mięso bez jednego gryza, co
najwyżej je obślini :P

Och, ale sądze, że chodzi raczej o "poproszenie" go o podanie. Ale fakt, że wytresować też można :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2010 o 21:34, kitek0101 napisał:

Och, ale sądze, że chodzi raczej o "poproszenie" go o podanie. Ale fakt, że wytresować
też można :D


Hmm, w takim razie wskazał bym na mięso, a gdy już by do niego doszedł machał ręką na siebie i mówił "przynieś". Psy to inteligentne stworzenia, niejeden by zrozumiał. No i najlepiej nagrodzić go kawałkiem mięsa, wtedy zapamięta i następnym razem będzie łatwiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2010 o 21:40, Paluch_222 napisał:

Hmm, w takim razie wskazał bym na mięso, a gdy już by do niego doszedł machał ręką na
siebie i mówił "przynieś". Psy to inteligentne stworzenia, niejeden by zrozumiał. No
i najlepiej nagrodzić go kawałkiem mięsa, wtedy zapamięta i następnym razem będzie łatwiej
;)

Prawdę mówiąc nie sądzę, żeby większość psów zrozumiała, ludzi zresztą też :P. Btw, to niezłe, dostać tylko kawałek, gdy można wziąć całość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 02.01.2010 o 21:46, kitek0101 napisał:

Prawdę mówiąc nie sądzę, żeby większość psów zrozumiała, ludzi zresztą też :P. Btw, to
niezłe, dostać tylko kawałek, gdy można wziąć całość ;)

No właśnie. Człowiek wiedziałby, że to mięso nie jest dla niego. Pies(jak to powiedział Paluch_222, są inteligentne) zjadłby mięso, ale w tedy właściciel by go skarcił. Następnym razem nie zrobiłby tego ze strachu(psy też mają uczucia), a gdyby jeszcze dostał za to nagrodę bardzie by mu się to utrwaliło. Rozum to coś innego niż inteligencja i uczucia. Platon twierdził, że wszystko jest jedynie odbiciem prawdziwych idei tzn. że pies jest odbiciem idei psa. Każdy pies jest inny, ale zawsze możemy stwierdzić, że to pies. Wcześniej wymieniony filozof sądził, że idea psa(właściwie wszystkich rzeczy) przed stworzeniem była już w umyśle jakiejś boskiej istoty. Psa można wytresować, ale to nie zmieni jego instynktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/a ciach!/
No bo skąd pies ma wiedzieć, że to nie dla niego? Prawdę mówiąc sądzę, że gdyby powstał taki translator ludzko - psi to być może dogadalibyśmy się ze zwierzęciem. Oczywiście nie mam pewności, tak tylko rozmyślam, ale wiedzieć na pewno Ty też nie możesz. I co do tego wszystkiego mają idee Platona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2010 o 14:49, kitek0101 napisał:

>/a ciach!/
No bo skąd pies ma wiedzieć, że to nie dla niego? Prawdę mówiąc sądzę, że gdyby powstał
taki translator ludzko - psi to być może dogadalibyśmy się ze zwierzęciem. Oczywiście
nie mam pewności, tak tylko rozmyślam, ale wiedzieć na pewno Ty też nie możesz. I co
do tego wszystkiego mają idee Platona?

To, że z psa nie zrobisz kota, bo on jest psem od zawsze. Nie sprawisz by zmieniły się jego upodobania, takie jak gryzienie twardych rzeczy(to tylko przykład), ale możesz go nauczyć(wytresować.), by gryzł rzeczy przeznaczone dla niego zamiast drzew w ogrodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2010 o 14:53, Czarek-k napisał:

To, że z psa nie zrobisz kota, bo on jest psem od zawsze. Nie sprawisz by zmieniły się
jego upodobania, takie jak gryzienie twardych rzeczy(to tylko przykład), ale możesz go
nauczyć(wytresować.), by gryzł rzeczy przeznaczone dla niego zamiast drzew w ogrodzie.

Ok, w takim razie człowiek zawsze zostaje człowiekiem. W takim razie, lubi jeść, odpoczywać, uprawiać seks itd. itd. Ale jesteśmy w stanie się powstrzymywać (tak generalnie) - bo inni ludzi, bo normy, bo coś. Skąd wiesz, że zwierzęta nie mają takich hamulców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 03.01.2010 o 14:59, kitek0101 napisał:

Ok, w takim razie człowiek zawsze zostaje człowiekiem. W takim razie, lubi jeść, odpoczywać,
uprawiać seks itd. itd. Ale jesteśmy w stanie się powstrzymywać (tak generalnie) - bo
inni ludzi, bo normy, bo coś. Skąd wiesz, że zwierzęta nie mają takich hamulców?

Tego nie wiem. Ale wyobraź sobie taką sytuację, że człowiek podchodzi do małpy i daje jej banana. Potem bardzo szybko jej go zabiera i rozpływa się w powietrzu. Nie sądzę, żeby małpa zastanawiało się jak to się stało i dla czego. On szukałaby banana w miejscu gdzie zniknął człowiek. Gdyby człowieka spotkała podobna sytuacja, zapomniałby o bananie i zaczął się zastanawiać jak to było możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować