Zaloguj się, aby obserwować  
Xantus

Battlestar Galactica

616 postów w tym temacie

Dnia 21.03.2009 o 13:56, jakubcjusz napisał:

> Najlepsza telewizyjna historia sci-fi dotarła do ostatecznego końca. I co ja będę
teraz
> oglądał? ;(

Mam ten sam problem... Jakieś sugestie?


Może obejrzyjcie od nowa? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.03.2009 o 13:56, jakubcjusz napisał:

> Najlepsza telewizyjna historia sci-fi dotarła do ostatecznego końca. I co ja będę
teraz
> oglądał? ;(

Mam ten sam problem... Jakieś sugestie?


Stargate: Universe? XD Ew. Caprica. Zawsze się coś znajdzie. Chociaż szkoda, że BSG się skończyło.

Pozdrawiam
C.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dwie godziny i jedenaście minut cudownego zakończenia cudownej sagi. :(

Spoiler

No, może pomijając Baltara w hełmie.

Póki co zostaje nam czekać do jesieni na "The Plan".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że temat umarł wraz z zakończeniem tej wspaniałej sagi (najwspanialszej!). Ja miałem okazję dostać w swoje łapki czwarty sezon dopiero w poniedziałek, a w piątek o... 4 nad ranem skończyłem oglądać. Dodam, że w tym czasie miałem 2 zaliczenia przedmiotów (i sypiałem po 3-4h), ale wiedziałem, że tak to się skończy jak zacznę oglądać. Cóż mogę powiedzieć po ostatnim odcinku? Twórcy serialu całkowicie wywiązali się z oczekiwań jakie im stawiałem jako wierny fan BSG. Nie czuje jakiegoś niedosytu, że coś nie było wyjaśnione, że czegoś zabrakło. Owszem, jedna wielka rzecz nie została wyjaśniona, ale czy BSG byłby tym samym BSG gdyby wyjaśniono

Spoiler

kwestię Starbuck

? W tym tkwi cały mistycyzm tej historii. O ile pierwsze 3 odcinki 4go sezonu, były dla mnie zaskoczeniem (niczym gwiezdna telenowela), to już później było takie nagromadzenie emocji, nerwów i niespodzianek, że przewyższało pozostałe 3 sezony razem wzięte. A ostatni odcinek?
Spoiler

Tak, przebija wszystko. Ujmę to tak, przy około 17-18 odcinku zacząłem oczekiwać jakiejś wielkiej gwiezdnej bitwy. Ostatniej misji Galactici. Wręcz tego wymagałem! I dostałem! Nawet więcej! A moment odpalania niuków (ta muzyka!! dobrali genialnie) wgniata w fotel.

Wiem, że po BSG nie znajdę już dorównującego mu epickością serialu. Serialu? To była historia! Wspaniała opowieść, na początku był to serial s-f, który przerodził się w prawdziwy dramat o ludziach. Naprawdę jest mi cholernie przykro, że w Polsce BSG został tak bardzo olany. Podejrzewam, że gdyby nie przypadkowe włączenie kiedyś TVP2 (pilot!! Boże, co ja wtedy przeżywałem oglądając ten film), mógłbym nigdy się nie dowiedzieć o BSG. I tym samym nie zaraziłbym oglądaniem tego arcydzieła, kilku kolejnych osób :P Pozostała tylko pustka i rozpamiętywanie. I oglądanie jeszcze raz i raz i raz... Best fraking story ever!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż nie wiem czy było to takie epickie zakończenie od siebie dodam tyle - uciekali przez pół galaktyki starając się uniknąć pewnej śmierci tylko po to by

Spoiler

osiąść sobie na jakiejś planecie i wyzbywając się wszelakich technologicznych udoskonaleń dać się wykończyć przez nieznane wirusy, choroby etc..


Taaa bardzo ale to bardzo epicki koniec, śmiem raczej powiedzieć że epicko głupi, jak widać nie starczyło już scenarzystom polotu i weny ku temu by jakoś z sensem skończyć ten serial zamiast tego mamy banalną bitwę z super ziemskimi herosami, uwolnienie kogoś kogo nie powinno się wogóle uwolnić, szalony atak <to powinno być na początku> no i jeszcze kilka innych pomniejszych bzdur które totalnie niszczą zakończenie tego serialu, najfajniejsze jest to, że tak naprawde nie jest wytłumaczone w tej końcówce nic prócz tego że jest sobie coś takiego metafizycznego, tak samo jak w cudowny sposób została wytłumaczona scena z operą - jak już zaznaczyłem wszystko było sklejane za pomocą kilku rolek Scotcha i śliny - niestety w odczuciu wielu innych nie za bardzo się to teraz trzyma - ale cóż jakie najlepsze zrobić zakończenie..?
Zwalić to wszystko na metafizykę dorobić do tego może kogoś - i niech widz się z tym gryzie sam, skoro my scenarzyści nie byliśmy w stanie zrobić "normalnego zakończenia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2009 o 20:04, DevilFish napisał:

Cóż mi pozostaje powiedzieć? Nie zgadzam się z żadnym kawałkiem twojej wypowiedzi ;]


A ja się z Tobą DevilFish zgadzam. Ostatni odcinek bardzo dobry. Jedyne czego zabrakło,

Spoiler

to wyjaśnienie śmierci Dee

. Poza tym, mimo paru nieścisłości super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

mam nieco podobne odczucia jak Malcollm. Serial naprawdę oglądało się przyjemnie, chociaż było sporo naiwnych, przegadanych odcinków... momentami mnie śmieszyła naiwność, Gaius, Helo i inni zapinali Cylonki aż miło... i nigdy od tyłu??? zawsze na misjonarza lub jeźdźca? wątpię :) ;) ale przecież świecący, pulsujący kręgosłup to norma :P

poza tym przylecieli na ziemię (tę zniszczoną) i od razu zbadali, że kości należały do Cylonów... a we flocie mieli taki problem z ''who is who''

serial się po prostu dobrze ogląda ale jak się chwilkę zastanowić nad fabułą - to pojawia się wiele dziur i niedomówień. Ostatni odcinek (już po wylądowaniu) mnie nieco nudził. No i ta Starbuck - heh, normalnie jak Frodo - odwaliła swoje zadanie to może już odpływać z szarej przystani :)

Teraz pozostaje czekać na ''the plan'' i ''caprice'' - no i podobno ma byc jeszcze wiecej pelnometrazowych filmow BSG. na razie zainteresowalo mnie to: http://tnij.org/battlestar_galactica :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze co mam do zarzucenia Malcollm''owi, to że nie "zaspojlerował" paru zdań, bo do wątku wciąż mogą zaglądać osoby, które serii jeszcze nie skończyły oglądać. Tym samym jeśli ktoś przypadkiem przeczyta twój post - zepsujesz mu całą zabawę. Więc krótko mówiąc - brawo! moonman - podobnie, ale w mniejszym stopniu.

Spoiler

Co do śmierci Dee też była dla mnie ogromnym zaskoczeniem, zwłaszcza po wieczorze z Lee. Początkowo sądziłem, że może w takim razie ona jest piątym, ale jak widać się pomyliłem.


Fakt, było kilka dziur fabularnych, ale nie uważam, żeby tak naprawdę było coś do przyczepienia się.
Spoiler

Może trochę do sceny, gdy finałowa piątka wymienia dane i Tyrol dowiaduje się prawdy o zabójstwie żony. Ale w takim razie dlaczego inni nie dowiadują się, że to on pomógł uciec Boomer?


Ostatni odcinek,
Spoiler

nawet po wylądowaniu

, nie nudził mnie ani trochę.
Spoiler

A końcowa scena z robocikami kompletnie mnie rozłożyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatni odcinek na pewno nie należy do najlepszych w serialu. Po wielu przemyśleniach doszedłem do wniosku, że jest nawet jednym ze słabszych.
Po pierwsze:

Spoiler

na siłę wciśnięto tam całą masę retrospekcji, retrospekcji interesujących i wyjaśniających kilka kwestii, ale nie powinny znaleźć się w ostatnim odcinku, tylko znacznie wcześniej, a tak to pozostaje tylko przykre wrażenie, że np. scena z ojcem Gaiusa została tam umieszczona tylko po, by mógł na końcu powiedzieć, że on przecież potrafi uprawiać ziemię.


Po drugie:
Spoiler

parę odcinków wcześniej jeden raptor, korzystający z napędu ftl już na zewnątrz BSG, spowodował całkiem sporą dziurę w poszyciu oraz wstrząsy i zakłócenia na całym statku. A w ostatnim odcinku kilka raptorów używa ftl bezpośrednio w hangarze i kończy się ledwo na kilku wstrząsanych i dziurze w poszyciu hangaru. BSG i tak ledwo trzymało się kupy, a tu proszę, wyszło z całej kabały prawie niedraśnięte.


Po trzecie:
Spoiler

wielka stacja kosmiczna, a Boomer i ekipa poszukiwawcza wpadają na siebie już po kilku minutach... Cudów i niewytłumaczalnych zdarzeń w ostatnim odcinku od zatrzęsienia. Przy czym, o ile wcześniej fajnie budowano w ten sposób mistyczną atmosferę, o tyle w finale za pomocą mistycyzmu załatwiono cały główny wątek fabuły, a gdzie do cholery podziało się sci-fi?


Po czwarte:
Spoiler

wybór jakiego ludzkość dokonała na końcu jest dla mnie niezrozumiały, nielogiczny, oznacza wręcz pójście na łatwiznę, poddanie się losowi po tylu latach niestrudzonej walki. Resztki ludzkości popełniły rozłożone w czasie zbiorowe samobójstwo (jeśli Lucy z National Geographic to Hera, to znaczy tyle że zginęła dość szybko, jeszcze w dzieciństwie...), bo ludzkość jaką sobą reprezentowali została kompletnie zniszczona. Cyloni dopięli swego. Rozumiem, że można było tak postąpić, wyczerpanie, życie w ciągłym stresie na niewielkiej przestrzeni przez tyle lat, mogło wziąć górę, ale żeby tak porzucić dosłownie wszystko? I co się stało z raptorami, materiałami które ściągnięto na Ziemię? Archeolodzy powinni coś znaleźć, czyżby to też odesłano na autopilocie w stronę słońca, całe 40tys. ludzi tak łatwo zrezygnowało z technologii? Ten ostateczny wybór ludzkości pozostaje dla mnie niepojęty. I jest największą wadą ostatniego odcinka. Dziwnie przez to oglądało się też Capricę. Wiedząc jak, to się wszystko kończy, ze smutkiem obserwowałem pierwsze wysiłki w stworzeniu sztucznego życia.


Po piąte:
Spoiler

co z resztą Cylonów? Przecież nawet pozbawieni możliwości wskrzeszania i głównej bazy operacyjnej wciąż stanowili śmiertelne zagrożenie. A może było i tak mało, że sami zginęli w otchłani kosmosu?
Oczywiście było też kilka wspaniałych, choć zarazem strasznie smutnych momentów: ostatni lot Adama i Roslin, samotny Adama na skale, odejście Starbuck, ostatnie zdanie Gaiusa itd.


Nawet po tym niezbyt fajnym i przemyślanym, przynajmniej z mojego punktu widzenia, zakończeniu, uważam, że BSG to najlepszy serial sci-fi jaki kiedykolwiek stworzono (Babylon 5 jest dobry, ale gdzie mu tam do BSG, a nic innego nawet nie zbliżyło się do tego poziomu). To w ogóle najlepszy dramat w przestrzeni kosmicznej jaki do tej pory wyprodukowano. Ta historia długie lata pozostanie w mojej pamięci. Z utęsknieniem czekam na polskie wydanie dvd, może kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spoiler

Według mnie autorzy po prostu tak chcieli zakończyć serial, żeby nie zostawiać jakiejś furtki do dalszej kontynuacji (jakby zostały statki i cała reszta technologii to by było wiadome, że mogłoby się coś dalej dziać). Być może sami uznali, że tak zrobią, a być może takie były wymagania producenta. Chciano całkowicie zakończyć BSG i chociaż co nieco ponaginano, to jednak to zrobili. I trochę na siłę wplątano to w historię Ziemi sprzed tysięcy lat. Z drugiej strony czego się spodziewaliście? Że np. Battlestar spadnie na Ziemię, zrobi duże bum i w ten sposób wyginą dinozaury? :P swoją drogą byłoby to niezmiernie wesołe zakończenie. A po tym dramacie zakończenie nie mogło być po prostu szczęśliwe. BSG to nie bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Według mnie to nie jest usprawiedliwienie.

Spoiler

W zasadzie do końca nie było nawet jasne, czy Ziemia z BSG to nasza Ziemia oraz w jakim okresie czasowym historii Ziemi dzieje się akcja serialu.

Można było wymyślić wiele innych sposobów na definitywne zakończenie serii. Ten wybrany przez autorów uważam, za bardzo niefortunny. Poza tym jest jeszcze Caprica, czyli tak naprawdę choć historia ma swój koniec, ciągle dopisywane są jej fragmenty.
Spoiler

Piszesz, że BSG to nie bajka, ale całe to zakończenie to jedna wielka bajka - Starbuck (!), zero w tym sci-fi

. Uważam też, że takie a nie inne zakończenie to efekt braku pomysłu na dobre zakończenie tak wielu wciąż otwartych wątków. Dobrze, że dano nam pole do spekulacji po skończeniu się serialu, ale sądzę, że zbyt dużo rzeczy pozostawiono tylko i wyłączenie naszej wyobraźni - to zakończenie prócz tego, że jest dla mnie niepojęte
Spoiler

(porzucenie technologii)

, dodatkowo jest niepełne (
Spoiler

m.in. sprawa Cylonów)

.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza wersja serialu powstała w roku 1978, a w roku 1980 powstała krytycznie przyjęta przez publikę kontynuacja której produkcję przerwano po nakręceniu 10 odcinków. W roku 2003 wyemitowano miniserial, będący pilotem remake''u serialu, zaś w roku 2004 powstał pierwszy sezon nowego serialu. 21 marca 2009 kanał Sci-Fi Channel wyemitował ostatni odcinek serialu.

O której wersji serialu rozmawiacie ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.05.2009 o 19:04, Daimon_Frey napisał:

> O której wersji serialu rozmawiacie ?.

o tej nowej - 2003-2009


Aha , ja aktualnie oglądam oryginał z 1978 r . na AXN SCI-FI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wracając do ostatniego odcinka, racja, jest parę luk. Jednak uważam go za najlepszy odcinek pod względem emocjonalnym. Na żadnym nie byłem tak bardzo zdenerwowany, tak ciekawy, żaden nie miał takiego nagromadzenia emocji jak ten. Emocjami dorównywał mu jedynie odcinek "The Oath" i "Blood on the Scales". W kwestii fabuły i efektów nadal za najlepszy uważam "Exodus" (z naciskiem na część drugą).

Spoiler

Możemy się jednak pocieszać, że zawsze mogli zakończyć BSG znacznie gorzej. Ja jestem zadowolony, mnie takie zakończenie satysfakcjonuje, choć te wymienione przez Ciebie sceny naprawdę kują w serce i smutno się robi. Jedyne co mnie naprawdę razi to Starbuck... Dokładniej to, że rozbija się po drodze na jakiejś planecie. Później widzi tą zieloną Ziemię (tą ostateczną), robi jej fotki i wraca. A swoje szczątki i myśliwca odnajduje na zniszczonej, zupełnie innej Ziemi. Jak dla mnie to absolutnie się kupy nie trzyma. Rozumiem, że ginie, ale dajmy na to Bóg ją wskrzesza (razem z nowiutkim Viperem ;]), pokazuje Ziemię (tą zieloną) i wysyła do floty. W takim razie skąd się wzięła na zniszczonej Ziemi? Żeby pokazać jak skończyli poprzednio Cyloni i wyjaśnić porzucenie technologii, przełamanie cyklu? Jak dla mnie to mocno naginane.

Z drugiej strony jak tak strasznie to rozgrzebujemy to można powiedzieć, że Lee mógł tak naprawdę uratować Pegasusa. Więc nie odbierajmy chwały BSG i zostawmy to już. Może BSG nie jest ideałem, ale jest jemu najbliższy, bo nie ma serialu, który mógłby mu dorównać. Zupełnie nie rozumiem takiego szumu obok LOST, czy PB. Przy BSG to chała... Pozostaje czekać tylko na coś godnego równie wielkiego zainteresowania co BSG. Osobiście chętnie bym zobaczył pierwszą wojnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.05.2009 o 23:27, DevilFish napisał:

Zupełnie nie rozumiem takiego szumu obok LOST, czy PB. Przy BSG to chała... Pozostaje
czekać tylko na coś godnego równie wielkiego zainteresowania co BSG. Osobiście chętnie
bym zobaczył pierwszą wojnę.


Zgadzam się, te seriale są strasznie nudne... Jakoś nie mogłem się przekonać, żeby wyjść poza pierwsze sezony.

A co do pierwszej wojny to o ile Caprica odniesie sukces (a trailer mi się bardzo podobał), to istnieje spora szansa, że właśnie pierwszą wojną zakończą cały serial. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2009 o 13:39, jakubcjusz napisał:

A co do pierwszej wojny to o ile Caprica odniesie sukces (a trailer mi się bardzo podobał),
to istnieje spora szansa, że właśnie pierwszą wojną zakończą cały serial. :)


Akcja serialu musiałaby zostać mocno rozbita w czasie. W odcinku pilotowym młody Adama ma tylko kilkanaście lat. Natomiast w czasie wojny był już na pewno po dwudziestce (a przynajmniej na takiego wyglądał w Razor''ze). Na pewno jakiś konflikt zobaczymy, z pewnością pojawią się jakieś działania terrorystyczne na tle religijnym (skoro są już w pilocie), może dojdzie do konfliktu zbrojnego między planetami (po co tworzyć takie maszyny do zabijania jak Cyloni, skoro mamy pokój?). Ale wojna z Cylonami... serial musiałby być naprawdę długi albo mocno skrótowy, by od stworzenia i ucieczki pierwszego Cylona przeskoczyć do pierwszej wojny z robotami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aaa, jeszcze jednego się czepnę.

Spoiler

"Sharon" (nie Boomer i nie Atena) robi Helo masaż i wyjaśnia, że ściągnęła tą informację po ostatnim ładowaniu Ateny. Po tym jak zastrzelił ją Helo. Tyle, że wyjaśnia że ona ich nie zdradzi, nie przekaże informacji Cylonom, które zagroziłyby flocie. A wychodzi na to, że nie ważne czy chciałaby czy nie - wszystkie informacje i tak by uzyskali. Sooo... wtf?
Przede wszystkim brakowało mi w 4 sezonie potyczek w przestrzeni. Chyba największym zaś rozczarowaniem była "bitwa" na samym początku 4go sezonu. I tu pojawia się kolejne... Dlaczego Rider''y mogą rozpoznawać Final Five, a Skóry nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować