Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Fallout 3 naraz na wszystkie platformy

264 postów w tym temacie

Dnia 19.02.2008 o 11:34, Graffis napisał:

Wyjdzie
z tego konsolowa strzelanka z głupawą fabułą i ''plastikowym'' światem. Do tego niestety
przyzwyczaiła nas ostatnio ta firma. Oblivion gorszy od Morrowinda, można zatem z dużą
dozą pewności oczekiwać absolutnej katastrofy po Falloucie.


No to wystarczy mieć nadzieję, że wtredy się potniesz ze smutku i przstaniesz pisać na forach. Bo od tego malkontenctwa niedobrze się robi. Nic się nikomu nigdy nie podoba. Dlatego właśnie uważam, że nie ma co robić na siłę gier na PeCetowy rynek, jeśli PeCetowcy są tak zamknięci na jakiekolwiek zmiany. Im wystarczą reedycje ich ulubionych hitów sprzed lat. Ot, cała filozofia pecetowego rynku.

Dnia 19.02.2008 o 11:34, Graffis napisał:

Bez sensu jest natomiast dyskutowanie na temat
TESV: Fallout, gdy z jednej strony mamy fanów cRPG, z drugiej FPS - szkoda nerwów.


Gra, w której nie oddałem kawałka strzału (lol, bo nie ma z czego) została określona mianem First Person Shooter. Po prostu wymiękam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.02.2008 o 22:12, Blizzard Beast napisał:

Czy według ciebie w Oblivionie powodzenie w walce zależało od umiejętności zręcznościowych
gracza, czy od statystyk i skillów postaci?


Dlaczego w stosunku do mojej wypowiedzi odnosisz się do obliviona???

Tak jak pisze w artykule :
"A że będą elementy shootera?" i "Cóż, pozostaje wierzyć na słowo, że wszystko będzie dobrze i uda się usatysfakcjonować zarówno fanów szybkiej akcji, jak i zagorzałych miłośników klasycznych Falloutów (chociaż zapewne niejednemu te cele wydają się aktualnie sprzeczne)."


Jak wiadomo Fallout był turówką i przejście twórców w stronę większej ilości akcji ( i dodanie do niej elementów shootera) nie wszystkim musi odpowiadać. Nie przekreślam od razu tej produkcji i na pewno w nią zagram, ale wolałbym jednak starego fallouta z odświeżoną grafiką beż większych rewolucji.
Możecie mieć odmienne zdanie i szanuję to, ale ja mam takie, a nie inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 00:03, Namaru napisał:

J.a.k.i.e.j t.a.k.t.y.k.i? Dowodziłeś 1 postacią, a cała strategia sprowadzała się do
wymierzonego strzału w oczy (ew. w jaja), schowaniu się za budynkiem, wychyleniu i znowu
w gały. Była jeszcze strategia stania za rogiem i czekania aż wrogowie wybiegną i oczywiście
"w gały". Ostatni element strategi jaki pamiętam to modlitwa o to, żeby nasi współtowarzysze
nie wcisnęli nam krytyka z serii w plecy (bo inaczej load).


Może i masz rację, być może za bardzo odniosłem się do fallout tactics, który w porównaniu z 1 i 2 była trochę odmiennym rodzajem gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja również nie jestem wielbicielem Fallouta, ale w tą część na pewno zagram ze względu na to że jest nastawiona bardziej na akcję :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 15:30, Blizzard Beast napisał:

Dlatego właśnie uważam, że nie ma co robić na siłę gier na PeCetowy rynek, jeśli PeCetowcy
są tak zamknięci na jakiekolwiek zmiany.

Na zmiany jesteśmy jak najbardziej otwarci - wszyscy chyba liczyli na nowości w trzecim Falloucie. Jest jednak różnica między zmianami w celu udoskonalenia gry (lub czegokolwiek innego), a wyrzucaniem tego co jest dobre i wprowadzaniem swoich rozwiązań, które już zawiodły - to chociażby widać po Oblivionie. Zauważ, że uczynienie z Fallouta moda do najnowszej części TESa stanowi najbardziej zapalny punkt w dotychczasowych dyskusjach na temat Fallouta 3.

Dnia 19.02.2008 o 15:30, Blizzard Beast napisał:

Im wystarczą reedycje ich ulubionych hitów sprzed lat. Ot, cała filozofia pecetowego rynku.

Nie, oczekujemy tego, że gry które będą sie ukazywać będą reprezentować się tak samo dobrze i lepiej jak te sprzed lat. Oczekujemy gier trudnych, skomplikowanych, ładnych i ambitnych. Wśród graczy PC jest o wiele mniej casuali i o wiele mniej charakterystycznego dla tej grupy podejścia do gier - tu tkwi podstawowa różnica w oczekiwaniach.

Dnia 19.02.2008 o 15:30, Blizzard Beast napisał:

Gra, w której nie oddałem kawałka strzału (lol, bo nie ma z czego) została określona
mianem First Person Shooter. Po prostu wymiękam.

Chodzi ci o Obliviona? Bo ja w swoim poście pozwoliłem sobie na sarkastyczne określenie Fallouta 3 jako TES:V. A to, ze w czwartej części tejże gry możliwe było strzelanie z łuku i korzystanie z magii na zasadach FPS to jest fakt. W efekcie z cRPG zrobiła sie zręcznościowa siekanina - bo realistyczna ta walka z pewnością nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 18:59, Graffis napisał:

łuku i korzystanie z magii na zasadach FPS to jest fakt. W efekcie z cRPG zrobiła sie
zręcznościowa siekanina - bo realistyczna ta walka z pewnością nie jest.


Bo jak powszechnie wiadomo prawdziwa walka to nie jest jakaś tam "zręcznościowa siekanina" tylko poważny intelektualny problem, na rozwiązanie którego walczący mają zawsze nieograniczoną ilość czasu.

Różne argumenty za takim czy innym rozwiązaniem można wytaczać, ale pisanie, że walka turowa jest bardziej "realistyczna" od przedstawionej w czasie rzeczywistym? ... Chyba coraz mniej rozumiem tę rozmowę. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 15:30, Blizzard Beast napisał:

No to wystarczy mieć nadzieję, że wtredy się potniesz ze smutku i przstaniesz pisać na
forach.

To jest juz conajmniej nieprzyjemne. Hamuj się. Rękę łatwiej zatrzymać niż niewyparzony język.

Dnia 19.02.2008 o 15:30, Blizzard Beast napisał:

Gra, w której nie oddałem kawałka strzału (lol, bo nie ma z czego) została określona
mianem First Person Shooter. Po prostu wymiękam.

Zabrało Ci w tym wypadku podstawowej wiedzy. FPS nie oznacza "First Person Shooter", ale "First Person Strategy". Chyba przyznasz, że to zasadnicza różnica? Dlatego do FPS zaliczają się wszelkie gry strategiczne, w których widok jest z pierwszej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 19:57, Domek napisał:

Różne argumenty za takim czy innym rozwiązaniem można wytaczać, ale pisanie, że walka
turowa jest bardziej "realistyczna" od przedstawionej w czasie rzeczywistym? ... Chyba
coraz mniej rozumiem tę rozmowę. ;)

Sekundka... gdzie ja napisałem, że walka w Falloutach jest bardziej realistyczna? o.O
Jedyne co napisałem to, to że nie dość, że system walki w Oblivionie to zręcznościówka to jeszcze nie ma w niej za grosz realizmu. Oprócz tego należy dodać, że jest zwyczajnie nudna - Diablo o wiele ciekawsze, jako dobry H''n''S.
Swoją drogą ciekawe, czy w TES:V będziemy mieli chociażby opisy broni i innych przedmiotów pisane w sposób podobny do Fallouta, czy może Bethesda uraczy nas nadzwyczajną siłą klimatu jak w Oblivionie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 20:17, Olamagato napisał:

To jest juz conajmniej nieprzyjemne. Hamuj się. Rękę łatwiej zatrzymać niż niewyparzony
język.

Tak jak nieprzyjemne jest słuchanie pecetowego malkontenctwa, wyśmiewania wszystkich, których nie interesuje to, żeby nowy Fallout był bardziej skomplikowany od poprzedniego, naigrywanie się z jakiejś z kosmosu wziętej "generacji Halo", wyśmiewanie graczy, który chcą pograć w F3, że są półmózgami i leszczami, którzy nie potrafią odróżnić gry boskiej od gry dla debili i szeregu innych rzeczy. Jeśli niektórzy tu stawiają sprawę tak strasznie na ostrzu noża, że F3 będzie do bani, bo nie będzie takie czy owakie, to ja tylko uderzam w tę melodramatyczną nutę.

Drogi moderatorze. Jeśli martwią cię rzeczy nieprzyjemne, powinieneś zwrócić uwagę na wszystko to, o czym napisałem, a które miały miejsce w tym temacie. Jeśli jednak chcesz upomnieć tylko mnie, bo odniosłem się do histerycznego zachowania niektórych "fanatyków" (celowo odnosząc się do przywołanego wcześniej w dyskusji rozróżnienia), to widocznie stosujesz "kreatywną moderację". Jeśli tak jest, śmiało - upominaj, degraduj, atakuj. Ale jeśli nie - wczytaj się w ton dyskusji i dojdź do wniosku, że moja odpowiedź trzyma się pewnej konwencji w której wypowiadają się moi adwersarze.

Dnia 19.02.2008 o 20:17, Olamagato napisał:

Zabrało Ci w tym wypadku podstawowej wiedzy. FPS nie oznacza "First Person Shooter",
ale "First Person Strategy". Chyba przyznasz, że to zasadnicza różnica? Dlatego
do FPS zaliczają się wszelkie gry strategiczne, w których widok jest z pierwszej osoby.


XD

Nie mogę. To na pececie takie rzeczy się dzieją? FPS to teraz skrót oznaczający strategię? LOL. Fajnie macie. Jeszcze jakieś nowe gatunki? RTS to na przykład Real Time Shooter? RPG - Rocket Propelled Game? Ciekawostka. FPS to FPS i podmienianie przyjętego na świecie rozróżnienia wg własnego widzimisię jest słabe.

Aha. No i ... gry strategiczne z perspektywy pierwszej osoby? Co to w ogóle kurde jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[...]

Dnia 19.02.2008 o 20:37, Blizzard Beast napisał:

Ale jeśli nie - wczytaj się w ton dyskusji i dojdź do wniosku, że moja odpowiedź trzyma
się pewnej konwencji w której wypowiadają się moi adwersarze.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Sofizmat_rozszerzenia
A pomijajac juz to, to ty bardzo wygodnie pomijales niewygodne dla siebie czesci postow, badz "zapominales" odpowiedziec na inne. To juz nawet nie jest smieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 18:59, Graffis napisał:

Nie, oczekujemy tego, że gry które będą sie ukazywać będą reprezentować się tak samo
dobrze i lepiej jak te sprzed lat. Oczekujemy gier trudnych, skomplikowanych, ładnych
i ambitnych.


Sorry, ale najwyraźniej oczekujecie gier fanowskich. Gry komercyjne muszą się zwrócić. I zarobić na siebie. A doświadczenie uczy, że dużo trudniej idzie to grom trudnym. Czego dowodem sukces Wii Play i klapa prawie każdego pecetowego "ambitnego" tytułu.

Dnia 19.02.2008 o 18:59, Graffis napisał:

A to, ze w czwartej części tejże gry możliwe było strzelanie z
łuku i korzystanie z magii na zasadach FPS to jest fakt. W efekcie z cRPG zrobiła sie
zręcznościowa siekanina - bo realistyczna ta walka z pewnością nie jest.


Zręczności tam za wiele nie trzeba było. To raz. Ot, trzeba było wcelować w przeciwnika, który stał na ogół w miejscu, albo biegł na pałę przed siebie. Taka zręczność to nie zręczność, chociaż, kiedy całe życie grało się w turowe gry, może faktycznie wydawać się to szokujące i wymagające nieziemskiego skilla. Zaręczam, że taie jednak nie jest. Co do realizmu walki - walka w realtime zawsze będzie bardziej realistyczna od walki turowej, z tej prostej przyczyny, że turowa już nie ma KOMPLETNIE NIC wspólnego z rzeczywistością. Realtimeowa chociaż próbuje. Zresztą była chyba tylko jedna gra na świecie z realistyczną walką na broń białą. Wątpię, byś słyszał kiedyś nazwę Bushido Blade, ale jak interesuje cię realizm, poszukaj, co to takiego. Tak czy inaczej poległa właśnie dlatego, dlaczego poległa idea F3 jako turowego, izometrycznego RPGa. Była zbyt skomplikowana i przez to o ograniczonej grywalności z punktu widzenia casuali. Czyli z punktu widzenia tych, którzy gry kupują na pęczki (bo nie mam wątpliwości żadnych, że ci wielcy polscy hardkorowcy chcący grać w F3 boją się już, czy aby gra nie będzie kosztować więcj niż 50 zeta, bo to wszak za drogo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 20:46, SoundWave napisał:

bla bla pierdu pierdu


Olamagato? To twoje drugie konto?


A nieee, poczekaj. To po prostu klasyczny przypadek odpowiadania na posta skierowanego do kogoś innego. No to zlewka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 20:37, Blizzard Beast napisał:

Tak jak nieprzyjemne jest słuchanie pecetowego malkontenctwa, wyśmiewania wszystkich,
których nie interesuje to, żeby nowy Fallout był bardziej skomplikowany od poprzedniego,
naigrywanie się z jakiejś z kosmosu wziętej "generacji Halo", wyśmiewanie graczy, który
chcą pograć w F3, że są półmózgami i leszczami, którzy nie potrafią odróżnić gry boskiej
od gry dla debili i szeregu innych rzeczy.

Linki może? Bo na razie to takie pustosłowie tbh.
A co do tego jaki będzie F3 - z jakiej niby racji, poza finansowym sukcesem Bethesdy ma on się pojawić na konsolach? Nie było tam żadnej wcześniejszej części Fallouta, dlaczego ma być ''trójka''? A to, że F3 przez ''ukonsolowienie'' stanie się grą nadmiernie uproszczoną i odbiegająca od standardów high-endowego cRPG to kwestia raczej nie ulegająca dyskusji. Zresztą mój koronny przykład to brak jakiegokolwiek sandboxowego MMO na konsolach - widać potrzeba więcej niż machania padem we wszystkie strony i duszenia przycisków...

Dnia 19.02.2008 o 20:37, Blizzard Beast napisał:

FPS to FPS i podmienianie przyjętego na świecie rozróżnienia wg własnego widzimisię jest słabe.

Czyli według ciebie Fallout 3 nie ma w sobie nic z FPSa? Oblivion też nie?

Dnia 19.02.2008 o 20:37, Blizzard Beast napisał:

Była zbyt skomplikowana i przez to o ograniczonej grywalności z punktu widzenia casuali.

Krótko mówiąc mamy teraz growy fast-food zamiast gier które oferują coś konkretnego. Dziękuję bardzo, pozostanę w moim zakątku zwanym EVE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 20:57, Blizzard Beast napisał:

> bla bla pierdu pierdu

Olamagato? To twoje drugie konto?


A nieee, poczekaj. To po prostu klasyczny przypadek odpowiadania na posta skierowanego
do kogoś innego. No to zlewka.


No patrz, jednak umiesz odpowiadac. A jak wczoraj przed 24 napisalem "@Blizzard, a ladnie prosilem zebys napisal, jakie to wielkie nowosci widzisz w FO3 :/" to do teraz nie ma. A przeciez byles rano zeby napisac jakze inteligentnego posta "pwned. haha.". Co jest, weny zabraklo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 21:01, SoundWave napisał:

No patrz, jednak umiesz odpowiadac. A jak wczoraj przez 24 napisalem "@Blizzard, a ladnie
prosilem zebys napisal, jakie to wielkie nowosci widzisz w FO3 :/" to do teraz nie ma.
A przeciez byles rano zeby napisac jakze inteligentnego posta "pwned. haha.". Co jest,
weny zabraklo?


Zacięła się płyta? Po prostu nie mam o czym na ten temat mówić z osobą, która uważa, że F3 byłoby wykonalne technologicznie dziesięć lat temu. To już jest tak elementarne, że wymiękam i nikomu nie będę tłumaczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 20:54, Blizzard Beast napisał:

Wątpię, byś słyszał kiedyś nazwę Bushido Blade, ale jak interesuje cię realizm, poszukaj, co to takiego.


Szacunek! Druga część długo kręciła się w moim PSX. Na PC dodałbym Die by the Sword.
Kończąc OT, to widzę że cała kłótnia idzie o mechanikę rozgrywki, czyli formę gry. Od kiedy to przerost formy nad treścią jest czymś pozytywnym? No a dlaczego nie pisze nikt o tym czego jeszcze nie wiadomo (albo mało), czyli fabule, NPC-ach, ścieżkach dialogowych, wyborach moralnych, zakończeniach, itp. Dla mnie fani, to ci którzy pokochali tą grę właśnie za fabułę i klimat, a nie to czy strzela się w real-timie czy w turach widząc postać z góry czy oczu :) Bądź co bądź Bethseda to duża znana firma - wolelibyście aby prawa przypadły jakimś amatorom? Zachwycalibyście się budżetówką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę nie rozumiem Twojej zaciętości. Jest wiele osób, które przy Falloutach (1&2, pomijam tu wypadki przy pracy w rodzaju Brotherhood of Steel, bo z Falloutem miało to tyle wspólnego, ile Onimusha Tactics z Onimusha 3) spędziły długie godziny, i osoby te chciałyby zobaczyć ich ulubioną (lub jedną z ulubionych) grę w nowej szacie, na miarę końca pierwszej dekady trzeciego tysiąclecia. To, co planuje zaserwować nam Bethesda nie ma wiele wspólnego z tamtymi grami. Wzięli uniwersum, pewne wątki, i teraz zrobią z tego kolejną siekaninę, w której ani głębi fabuły, ani ciekawego rozwoju postaci nie uświadczysz.

Jedynka Fallouta nie przypadła mi do gustu przez ograniczenie czasowe, ale w dwójkę gram do dziś, średnio raz w roku ją przechodzę. A to bokserem, a to nożownikiem, dyplomatą, rewolwerowcem... Nawet teraz, ponad 10 lat po premierze, F2 trzyma się świetnie, i oferuje możliwości, o jakich wiele dzisiejszych gier może co najwyżej pomarzyć.

Czy tak ciężko zrozumieć to, że ze wspaniałego dania, jakim był F2 (i, dla niektórych, F1) zrobiono odgrzewaną w mikrofalówce mrożoną pizzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi tam system walki nie bedzie raczej przeszkadzal . Moze byc nawet tak zrecznosciowy jak w Oblivionie . Wazne by byl zyjacy swiat , by umiejetnosci postaci mialy wplyw na przebieg rozgrywki (np nie masz wysokiej inteligiencji to nie dostaniesz niektorych questow ), by questy mialy wiecej niz jedno rozwiazanie i by moje decyzje wywieraly wplyw na swiat gry (poza zobaczeniem Gameover) . Tego wszystkiego zabraklo w Oblivionie ktory dla mnie jest gra zrecznosciowo-przygodowa a wszystkie jego pozytywne recenzje odbieram jako smutny zart . Jako przygodowka byl calkiem niezly ale jako cRPG to kompletna porazka .
Jak ktos wspomnial juz w tym watku ta gra potrzebowala modow by choc zblizyc sie do poprzednika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować