Zaloguj się, aby obserwować  
GRAMy

Konsul odpowiada - zadaj pytanie Piotrowi Kucharskiemu z CD Projekt Localisation Centre!

385 postów w tym temacie

Dnia 28.08.2008 o 22:05, Jaro7788 napisał:

Ale nie zmienia to faktu, że w oryginale NIE używa. Polonizacja ME nie jest ugrzeczniona,
lecz właśnie uniegrzeczniona.


O? To się chyba dosyć rzadko zarza. IMO to delikatnie mówiąc nadinterpretacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2008 o 22:05, Jaro7788 napisał:

> Jest to jeden ze słabszych dialogów Wrexa, ale z reguły mówi całkiem sensownie.

>
> Jedna uwaga - podjęto decyzję, że ta lokalizacja NIE będzie ugrzeczniona. W przeciwieństwie

> do całej masy innych. Rozumiem wątpliwości, ale wielu ludziom taka wersja Wrexa
się podoba.
> Napisałbym coś o maledyktologii, ale bez przesady.
> Wrex nie jest dresem, jest doświadczonym żołnierzem - i takiego języka używa.

Ale nie zmienia to faktu, że w oryginale NIE używa. Polonizacja ME nie jest ugrzeczniona,
lecz właśnie uniegrzeczniona.


Nie da się zaprzeczyć. Cóż, w przypadku tej gry zawsze jest wybór - jeśli kogoś nie zachwyca taki a nie inny Wrex, może go posłuchać w oryginale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2008 o 23:12, Aken H Bosch napisał:

Nie da się zaprzeczyć. Cóż, w przypadku tej gry zawsze jest wybór - jeśli kogoś nie zachwyca
taki a nie inny Wrex, może go posłuchać w oryginale.


Co takiego? My tu zgłaszamy uwagi odnośnie polonizacji, żeby w przyszłości takie rzeczy się nie zdarzały! A g... mnie obchodzi oryginał, ja chcę, żeby polska wersja trzymała jak najwyższy poziom! Tłumaczenie nie powinno być sztywne, ale, na litość, ma być chociaż wierne! Weźmy fikcyjne hasło "Wrex" na Wikipedii - angielska mówić będzie, że to po prostu twardy żołnierz. Za to polska ogłosi, że ponadto wykazuje niezwykłą skłonność do rzucania mięchem na prawo i lewo, nawet jeżeli sytuacja tego nie usprawiedliwia. Nie mam nic przeciwko tłumaczeniu "fuck", czy nawet zwykłego "shit", na "kur...", ale jeżeli w oryginale takie słowo akurat nie pada - to i po polsku padać nie powinno. Proste. Jeżeli ktoś będzie zarzucał grze przesadnie grzeczny ton, skieruje to do twórców, a nie do CDP LC.

Zresztą powiedzmy sobie szczerze... nikt nie chce, żeby sytuacja z ME się powtórzyła, prawda? Że będą wielkie oczekiwania, opóźnienia premiery, a potem, mało że dwie gwiazdy okazują się najsłabszymi ogniwami całej lokalizacji, to jeszcze tłumaczenie szwankuje. Więc nie odsyłajcie nas do oryginału, tylko z pokorą przyjmijcie słuszną krytykę - chodzi nam tylko o powrót CDP LC do formy sprzed lat, a nie o to, żeby Wam dopiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.08.2008 o 01:23, Jaro7788 napisał:

Zresztą powiedzmy sobie szczerze... nikt nie chce, żeby sytuacja z ME się powtórzyła,
prawda? Że będą wielkie oczekiwania, opóźnienia premiery, a potem, mało że dwie gwiazdy
okazują się najsłabszymi ogniwami całej lokalizacji, to jeszcze tłumaczenie szwankuje.
Więc nie odsyłajcie nas do oryginału, tylko z pokorą przyjmijcie słuszną krytykę - chodzi
nam tylko o powrót CDP LC do formy sprzed lat, a nie o to, żeby Wam dopiec.


O własnie - tak już kiedyś wspominałem Aken: nie znane nazwiska tworzą dobrą grę. Aktorzy specjalizujący się w dubbingu często odsadzają niedubingujących o kilka długości. Nie jest to szczególne dziwne, ale nie upierajcie się przy gwiazdach. Dla graczy liczy się jakość - jeśli gra będzie do bani, to jej nie pomoże nawet Harrison Ford i Sean Connery. A znana osobistość może zaszkodzić nawet produkcji znakomitej. Znany aktor może, ale nie musi sprawdzić się w dubbingu. Sprawdził się Fronczewski, Talar, Perepeczko. Kolberger, mimo że jest świetnym aktorem o wspaniałym głosie, wiele kwestii zawalił, bo reżyser był głuchy/poszedł na lunch/przysnęło mu się (niepotrzebne skreślić) - słychać, że tekst był czytany pierwszy raz. Nie było dubla najwyraźniej. A np. Talar niejeden raz dubinng robił, choćby Pszczółkę Maję. Ergo, nie wciskajcie na siłę gwiazd - kto ma kupić grę, to kupi - ludzie nie rzuca się do sklepów, bo głos podłożyła Małgorzata Foremniak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2008 o 23:12, Aken H Bosch napisał:

Nie da się zaprzeczyć. Cóż, w przypadku tej gry zawsze jest wybór - jeśli kogoś nie zachwyca
taki a nie inny Wrex, może go posłuchać w oryginale.

A kto tłumaczowi dał prawo do zmiany oryginału na swoją wersję w takim razie? I to na wersję a la miłośnik Pasikowskiego z czasów "Psów". Chyba w tłumaczeniu idzie o to, aby było jak najwierniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.08.2008 o 01:23, Jaro7788 napisał:

jeżeli w oryginale takie
słowo akurat nie pada - to i po polsku padać nie powinno.


Moim zdaniem akurat rzucanie inwektywami przez Wrexa jest jak najbardziej usprawiedliwione. Tlumaczenia nie moga byc doslowne, bo pozniej mamy kwiatki w stylu "na skore moich zebow" jak w Gears of War. Jakos ksiazkom o przygodach Harrego Pottera nikt nie zarzuca, tego ze nie sa tlumaczone slowo w slowo. Wiecej w czwartym tomie w polskiej wersji wystepuje zupelnie inna zagadka niz w wersji angielskiej. Podobnie sprawa wyglada z Mass Effect i Wrexem. Jest to doswiadczony zolnierz, ktory swoje przezyl i nie jedno widzial. Do tego nie moze miec dzieci, a jego rasa jest skazana na wyginiecie. Uzasadnione jest moim zdaniem wiec uzywanie miecha przez ta postac i moim zdaniem pod tym wzgledem polska wersja jest lepsza niz oryginal angielski.

Dnia 29.08.2008 o 01:23, Jaro7788 napisał:

Więc nie odsyłajcie nas do oryginału, tylko z pokorą przyjmijcie słuszną krytykę - chodzi
nam tylko o powrót CDP LC do formy sprzed lat, a nie o to, żeby Wam dopiec.


Krytyka oczywiscie, ze jest potrzebna. I zgadzam sie z twierdzeniem, ze nasze gwiazdy w polskiej wersji Mass Effect wyszly blado. Jesli jednak wspominasz o formie z dawnych lat to wezmy na tapete chocby Planescape: Torment, ktory przez wielu uwazany jest za najlepiej spolonizowany tytul w historii. A tam tlumaczenia tez miejscami nie byly do konca wierne angielskim oryginalom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niw wiem czy wstrzeliłem się odpowiedni topik i czy pytanie kieryję do włściwej osoby;) chodzi mianowicie o ten dodatek do Gothic 3: Forsaken Gods..ponieważ premiera ma byc jakoby jeszcze w tym roku, to zapytam czy CDP bedzie w tym maczało palce a jesli tak to czy polonizacja bedzie kinowa czy tez bedzie to dubbing?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.08.2008 o 08:56, Wojman napisał:

Moim zdaniem akurat rzucanie inwektywami przez Wrexa jest jak najbardziej usprawiedliwione.
Tlumaczenia nie moga byc doslowne, bo pozniej mamy kwiatki w stylu "na skore moich zebow"
jak w Gears of War. Jakos ksiazkom o przygodach Harrego Pottera nikt nie zarzuca, tego
ze nie sa tlumaczone slowo w slowo. Wiecej w czwartym tomie w polskiej wersji wystepuje
zupelnie inna zagadka niz w wersji angielskiej. Podobnie sprawa wyglada z Mass Effect
i Wrexem. Jest to doswiadczony zolnierz, ktory swoje przezyl i nie jedno widzial. Do
tego nie moze miec dzieci, a jego rasa jest skazana na wyginiecie. Uzasadnione jest moim
zdaniem wiec uzywanie miecha przez ta postac i moim zdaniem pod tym wzgledem polska wersja
jest lepsza niz oryginal angielski.
Krytyka oczywiscie, ze jest potrzebna. I zgadzam sie z twierdzeniem, ze nasze gwiazdy
w polskiej wersji Mass Effect wyszly blado. Jesli jednak wspominasz o formie z dawnych
lat to wezmy na tapete chocby Planescape: Torment, ktory przez wielu uwazany jest za
najlepiej spolonizowany tytul w historii. A tam tlumaczenia tez miejscami nie byly do
konca wierne angielskim oryginalom.


Nie zrozum mnie źle - jedyne, co mam do zarzucenia tłumaczowi, to te wulgaryzmy. Gdyby je nagle wycięto z polonizacji, efekt wcale nie byłby gorszy, a ponadto wierniejszy oryginałowi. Po co na siłę wciskać "kurwa" jako przecinek? Zdanie "Nie to samo, kurwa!", gdyby brzmiało "Nie to samo...!", ale wypowiedziane identycznym tonem jak to pierwsze, miałoby taką samą siłę przebicia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.08.2008 o 07:56, Melchah napisał:

A kto tłumaczowi dał prawo do zmiany oryginału na swoją wersję w takim razie? I to na
wersję a la miłośnik Pasikowskiego z czasów "Psów". Chyba w tłumaczeniu idzie o to, aby
było jak najwierniejsze.


Otoz jestes w bledzie. Czestokroc przeklad tekstu jest porownywalny z napisaniem go na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.08.2008 o 12:03, Lord Avatar napisał:

> A kto tłumaczowi dał prawo do zmiany oryginału na swoją wersję w takim razie? I
to na
> wersję a la miłośnik Pasikowskiego z czasów "Psów". Chyba w tłumaczeniu idzie o
to, aby
> było jak najwierniejsze.

Otoz jestes w bledzie. Czestokroc przeklad tekstu jest porownywalny z napisaniem go na
nowo.

I akurat to był ten przypadek, kiedy tłumacz wykazał się kreatywnością w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.08.2008 o 15:48, Melchah napisał:

I akurat to był ten przypadek, kiedy tłumacz wykazał się kreatywnością w pozytywnym tego
słowa znaczeniu.


To juz kwestia sporna. Idzie o to, ze w zaleznosci od przeznaczenia materialu i obranej konwencji przekladu, tlumacz ma spora dowolnosc w ksztaltowaniu struktury tekstu i doborze slow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> To juz kwestia sporna. Idzie o to, ze w zaleznosci od przeznaczenia materialu i obranej
> konwencji przekladu, tlumacz ma spora dowolnosc w ksztaltowaniu struktury tekstu i doborze
> slow.
Oczywiście rozumiem o co Tobie chodzi i zgadzam się z takim podejściem, że nie zawsze tłumaczenie "wprost" jest tym idealnym (pomijam gry, chodzi szczególnie o literaturę). Ale w tym konkretnym przypadku, kiedy chodzi o przełożenie kilku prostych zdań, do tego raczej potocznych (bo przecież Wrex poezją się nie posługuje) wciskanie na siłę "łaciny", która nawet w oryginale nie występuje w takim natężeniu jest zwyczajnie niepotrzebnie, a cały dialog zmienia się w rynsztok. Inwencja tłumacza chyba wybiegła za daleko, a efekt - jeśli o mnie chodzi - jest fatalny w odbiorze.

Nie roztrząsam tutaj kwestii tłumaczeń (jakichkolwiek) w ogóle, bo nie mam do tego kompetencji. Wskazuję tylko, że z punktu widzenia mnie jako gracza, w tym przypadku brzmi to po prostu śmiesznie, jest niepotrzebne i razi ucho. Nie rozumiem tłumaczeń typu "chcieliśmy, żeby gra nie była ugrzeczniona" w sytuacji, kiedy ona w oryginale - i w tym akurat fragmencie - jest raczej pozbawiona tylu wulgaryzmów. Po co na siłę wprowadzać rynsztok tam, gdzie go nie ma? Kogo ma to przyciągnąć?

W dodatku w połączeniu z drętwotą aktorów razi to podwójnie, bo w głosie Wrexa nie słychać żadnych emocji, a te wszystkie k... i nap... wymawia kompletnie od niechcenia. Ot, taka pogaducha znudzonych życiem facetów przy piwie. Być może odbiór byłby inny, gdyby faktycznie w głosie było słychać pazur gościa, którego rasa wymiera, a on sam niejedno w życiu widział. Musi go nieźle szlag trafiać. Tak, jak nieraz zdarzy się człowiekowi zakląć, kiedy coś nie idzie. Z agresją. Ja tu niestety tego nie słyszę, ale może mam drewniane ucho.

Dla przykładu podam Talara z Wiedźmina. Nie oszczędza języka i k... latają często i gęsto, ale temu facetowi to pasuje i jest dobrze zagrane. Tam wywołuje to uśmiech na twarzy. Wymawiane kwestie sprawiają wrażenie, że mamy do czynienia z dość bezkompromisowym gościem, który zna życie i w kaszę dmuchać sobie nie pozwoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kto był "testerem" Polonizacji STALKERA ? I czy wogule ktoś to testował?
Kiedy i w jaki sposob zostanie naprawiona Polonizacja?
Kto sie podszył pod Pana Uttę? (Iwonka ? )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej,

na razie tylko pokrótce: nowa odsłona Stalkera już niedługo.
Pod pana Uttę nikt się nie podszywał - jeśli jest inaczej, proszę o dokładniejsze informacje celem zbadania sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Proponuje porownac głos Cienia Czarnobyla i Czystego nieba.
Nie podejrzam że Pan Utta nie potrafił poprawnie czytać po Polsku, nie znał zasad interpunkcji itp.
Polonizacja Czystego nieba jest tragiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.09.2008 o 10:53, Wodzasty napisał:

Zastanawialiście się kiedyś nad innym lektorem? Na przykład Ksawery Jasieński?


Bardzo go lubię. Ale on akurat mi się kojarzy z filmami przyrodniczymi - i tak trochę do gry akcji się średnio nadaje. Dużo lepszy byłby Jarosław Łukomski (czytał "Kompanię Braci - serial oraz robił za narratora w Brothers in Arms). Albo Tomasz "Ramirez" Knapik, który w swojej karierze czytał każdy gatunek filmowy łącznie z pornolami - no i był narratorem w ''Escapie", który b. miło wspominam. :) Tak czy siak uważam, że lektorstwo należy znosić, a panów (i panie również) o wspaniałym głosie zatrudniać jako narratorów - w Brothers in Arms Łukomski czyta przemyślenia głównego bohatera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
Zaloguj się, aby obserwować