Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

(Nie)dzielny subiektywista #2: Kontynuując o kontynuacjach

24 postów w tym temacie

Curtiss

W tym tygodniu nasz (Nie)dzielny felietonista kontynuuje rozpoczęty w zeszłym tygodniu temat. Tym razem na tapetę bierze takie tuzy jak Diablo 2 i Tomb Raider. Co więcej, odziera Diabła z jego kultowej otoczki i bez litości wytyka mu wady! Zanim jednak zaczniecie na autora krzyczeć zapoznajcie się najpierw z jego tekstem.

Przeczytaj cały tekst "(Nie)dzielny subiektywista #2: Kontynuując o kontynuacjach" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ten artykuł daje do myślenia.gry legendy stają się znakiem handlowym, na którym producenci zarabiają pieniądze, a same następne wersje do pięt nie dorastają poprzednikom.Jak mówiłem hity mają to "coś" czego nie planowali sami twórcy i nie da się tego odtworzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 21:13, Bagieta napisał:

Felieton troche za krótki jak dla mnie, dopiero sie wczowalem... a tu koniec...


Jest uzupełnieniem ubiegłotygodniowego. Czego Twoim zdaniem zabrakło? Z czym zgadzasz się, a z czym nie? (Nie)dzielny subiektywista jest cyklem, jeżeli ktoś z Was czuje niedosyt, powiedzcie czemu, a temat z pewnością będzie kontynuowany :) Potrzeba jednak argumentów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak byś pisał ten artykuł do mnie ;P
To najważniejsze stwierdzenie uwzględnia wszystkie moje bziki (a raczej większość ;P)

Tekst jest jak najbardziej na czasie bo to co dzieje się z rynkiem gier (zresztą filmów też ale tam często kolejne części przebijają poprzedzającą) no po prostu szkoda gadać...

Bagieta ma trochę racji, ale co zrobić jak się porusza temat rzekę to zawsze pozostanie jakiś niedosyt. Najgorsze jest to że firmy które wytworzyły hit (często jedyne naprawde udane dzieło), który staje się czymś kultowym upadają, apotem przychodzi ktoś z kasą i kupuje prawa to gry i wypuszcza bubel, który nawet nie trzyma sie ani historii ani klimatu pierwowzoru ;/ Aż chce się płakać jak widzimy co oni robią z grami które ukształtowały nasze poglądy na rozrywkę cyfrową.
kto wie kim by był gdyby nie Diablo I, HoMM i oczywiście fallout

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Świetny artykuł.

Co do gier których kontynuacje były gorsze od poprzedników autor mógł przytoczyć przykład Deus Ex''a. Jedynka była genialna, dwójka niestety do pięt jej nie dorastała i była pozbawiona klimatu pierwszej części.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Świetny tekst, moja trzecia piątka na gram.pl! :-)

A co do Heroes IV... Jestem jednym z nielicznych (podobno, wszyscy moi koledzy też lubią IV, a nie jest ich mało), którym czwórka się podobała bardziej od trójki. Mówcie co chcecie, ale wystarczyło, że porównałem czas spędzony przy tych produkcjach, żeby ustalić o ile jest dla mnie lepsza czwórka od trójki. Dużo.

Spodziewam się, że wkrótce pojawią się komentarze mojego komentarza w stylu: "Jesteś głupi!", "Czwórka to kit!", "Trójka rządzi!", czy "Spadaj na drzewo z takim komentem!"
Jeśli tak, to proszę przynajmniej podać powód, dla którego uważacie, że nie nie mam racji. Tylko wtedy będzie możliwa dyskusja, prawda? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A mnie tak zastanawia jedno.
Czemuż to, za każdym razem gdy ukazuje się nowa gra h''n''s, czy coś w tym stylu, zawsze jest porównywane do Diablo 2 ? W/g mnie, aczkolwiek mogę się mylić, prawie nikt w to już nie gra. Może i gdzieś tam u wielu osób leży gdzieś na półce, tudzież innym zakamarku i obrasta kurzem i zapomnieniem, co jednak nie zmienia faktu, że osób grających w to, jest mało i raczej będzie coraz mniej.
Więc dlaczego inne tego typu gry się porównuje do tego ?
Aha, jest to pytanie retoryczne. Odpowiedzi niekonieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 22:28, Scaro napisał:

Aha, jest to pytanie retoryczne. Odpowiedzi niekonieczne.


Ja odpowiem, jednak odpowiem nieco w inny sposób. Nie uważam, by powinno się gry porównywać do Diablo 2. Ba, nie uważam (co też zaznaczyłem w tekście) by "dwójka" była grą wartą naśladowania. Sam podgatunek, jakimi są hack''n''slashe jest tematem na tyle szerokim, że kiedyś na pewno przewinie się przez (Nie)dzielnego :) A czemu porównuje się? Bo wielu, niesłusznie mym zdaniem, uznaje go za klasyk. A do klasyków zwykło się porównywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 22:28, Scaro napisał:

A mnie tak zastanawia jedno.
Czemuż to, za każdym razem gdy ukazuje się nowa gra h''n''s, czy coś w tym stylu, zawsze
jest porównywane do Diablo 2 ? W/g mnie, aczkolwiek mogę się mylić, prawie nikt w to
już nie gra. Może i gdzieś tam u wielu osób leży gdzieś na półce, tudzież innym zakamarku
i obrasta kurzem i zapomnieniem, co jednak nie zmienia faktu, że osób grających w to,
jest mało i raczej będzie coraz mniej.
Więc dlaczego inne tego typu gry się porównuje do tego ?
Aha, jest to pytanie retoryczne. Odpowiedzi niekonieczne.


Jednak odpowiem. Szanowny Scaro, a kiedy ostatni raz to na battle.net''cie zawitałeś? Bo czytając Twoją opinie na ten temat, domyślam się iż sprawdziłeś te informację: "prawie nikt w to już nie gra"(choć przyznaje ze zaznaczyłeś ze mozesz sie mylić).
Stwierdzam zatem; tak, mylisz się. Co do reszty masz racje, to pytanie retoryczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Stary! nie znamy się - ale możesz mnie zaliczyć do tych swoich "kolegów". 4 była świetna i mam takie same odczucia jak ty. Co ciekawsze - moja 11 letnia siostra zaczęła od tej gry swoją przygodę z Herołsami :) i dla niej jest to najlepsze część z całej sagi (w 3 i 5 tez grała, jednak po przejściu 4 i 2 dodatków).

pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kontynuację są potrzebne, tylko że jest potworne duże ryzyko w przypadku gier bardzo dobrych czy klasyków. W Przypadku TR i Heroes''ów tendencja była skokowa - bardzo dobra III, słaba IV i dobra V (Heroes) przykładowo. Dlaczego Diablo2 jest dobre? Mi się podobała muzyka, rozluźniająca rozwałka na Normalnym i wyzwanie na wyższych poziomach trudności. Multi? Dobre ale początkowo wydaje się bardzo chaotyczne i działające na zasadzie fuksów (kto oglądał relacje w HStv ten wie jak to wygląda).
Co do pozostałych części istnieją obawy uzasadnione (Fallout3) jak i wyimaginowane domysły (Call of Duty4). Dopóki gracz nie dostanie gotowej gry nie wie co go może czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 22:39, Camelowaty napisał:

> A mnie tak zastanawia jedno.
> Czemuż to, za każdym razem gdy ukazuje się nowa gra h''n''s, czy coś w tym stylu,
zawsze
> jest porównywane do Diablo 2 ? W/g mnie, aczkolwiek mogę się mylić, prawie nikt
w to
> już nie gra. Może i gdzieś tam u wielu osób leży gdzieś na półce, tudzież innym
zakamarku
> i obrasta kurzem i zapomnieniem, co jednak nie zmienia faktu, że osób grających
w to,
> jest mało i raczej będzie coraz mniej.
> Więc dlaczego inne tego typu gry się porównuje do tego ?
> Aha, jest to pytanie retoryczne. Odpowiedzi niekonieczne.

Jednak odpowiem. Szanowny Scaro, a kiedy ostatni raz to na battle.net''cie zawitałeś?
Bo czytając Twoją opinie na ten temat, domyślam się iż sprawdziłeś te informację: "prawie
nikt w to już nie gra"(choć przyznaje ze zaznaczyłeś ze mozesz sie mylić).
Stwierdzam zatem; tak, mylisz się. Co do reszty masz racje, to pytanie retoryczne



Na battle.net nie zawitałem, a opinia którą wyraziłem, jest tylko i wyłącznie moja, nie popierana wizytami a żadnym portalu, tudzież nie wiem gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 22:58, Martimat napisał:

Stary! nie znamy się - ale możesz mnie zaliczyć do tych swoich "kolegów". 4 była świetna
i mam takie same odczucia jak ty. Co ciekawsze - moja 11 letnia siostra zaczęła od tej
gry swoją przygodę z Herołsami :) i dla niej jest to najlepsze część z całej sagi (w
3 i 5 tez grała, jednak po przejściu 4 i 2 dodatków).

pozdrawiam


Kolego! Towarzyszu! Bracie! :-D
Świetnie, że mam na gram.pl osoby podzielające mój punkt widzenia!
P.S.: Zajrzyj na GramSajt kamcega, on też jest z nami ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż, dzisiejszy świat (ten elektronicznej rozgrywki również) to jeden wielki mcdonald gdzie serwuje się stale odgrzewane kotlety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 23:33, Pluton napisał:

Kolego! Towarzyszu! Bracie! :-D
Świetnie, że mam na gram.pl osoby podzielające mój punkt widzenia!
P.S.: Zajrzyj na GramSajt kamcega, on też jest z nami ;-)

A bo to on jeden? :)
Poza tym na takie rozmowy ten temat jest wyśmienity: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=2999&u=429

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciężko nie odnieść wrażenia, że teza postawiona w felietonie przypomina narzekania części starszego pokolenia w formie:"za komuny było lepiej". Główne elementy składowe takiego podejścia do gier to:
- pierwsze wrażenie (przesadne porównywanie wszystkiego z początkiem serii oraz odrzucenie niemal każdego odstępstwa),
- tworzenie mitu i brązownictwo (czas odgrywa tu istotną rolę, ludzie zaczynają zapominać o wadach gier, a przesadnie wyolbrzymiają pewne zalety),
- podświadome (czasem także świadome) poczucie bycia lepszym od innych (jako że gracze nie są grupą jednakową wiekowo, a gry szybko się zmieniają, to w tym przypadku chodzi głównie o różnice wieku; gracz starszy stażem chcąc udowodnić swoją wyższość [niekoniecznie świadomie], będzie gadał: "kiedyś to były GRY, teraz tworzą coraz gorsze sequele, oparte jedynie na grafice, żeby się dobrze sprzedawały", co tam że z ekonomicznego punktu widzenia byłaby to głupota, bo gra oraz cała seria nie miała by przyszłości, gdyby oferowała jedynie dobrą grafikę, pusty frazes zawsze mile widziany, no nie? W podobnym stylu zresztą wypowiadają się ludzie w odniesieniu do świata rzeczywistego, co chwilę można usłyszeć komentarz: "jaka ta młodzież jest zła...", oczywiście swoją przeszłość niemal każdy widzi w dość subiektywny sposób ;)).

To co napisałem odnosi się oczywiście jedynie do nieuzasadnionego krytycznego podejścia do sequeli, ponieważ ignoranckim byłoby stwierdzenie, że każdy sequel jest lepszy od części poprzedniej, istnieje przecież cała masa nieudanych kontynuacji, ale istnieje również cała masa genialnych i dużo lepszych od części pierwszej produkcji, oto kilka takich serii:

- The Legend of Zelda (chyba nie trzeba tłumaczyć tego nikomu, kto grał w zeldy - bez sequeli nie byłoby Ocarina of Time, Majora''s Mask, Wind Waker, Twilight Princess - wszystkie znacznie lepsze od pierwszej The Legend of Zelda),
- Final Fantasy (pierwsza część była popularna w swoim czasie głównie z powodu braku konkurencji [w sumie to jedynie Dragon Quest był taką konkurencją ;) i także był popularny, bo fani tego typu gier, po prostu kupowali obie], nawet nie ma porównania z takimi następcami jak IV, VI, VII, VIII, IX, X, XII),
- Super Mario Bros ;) (no tak jedynka, była naprawdę dobra, ale nie przeszkodziło to np. 3, w jej pobiciu, zresztą później powstały takie hity jak SM64, SMS, SMG, czy nawet NSMB na DS''a ;)),
- Mario Kart (jak do tej pory niemal każda część bije poprzednią),
- Super Smash Bros - hehe, wiem kolejny marian, ale to nie koniec listy spokojnie ;),
- Warcraft (moim zdaniem jak do tej pory każda kolejna RTS''owa część lepsza od poprzednika, ale w tym przypadku znajdzie się kilku co powiedzą, że II jest najlepsza, jednak to wciąż jest sequel I ;)),
- Diablo (tutaj jak widać otwarcie nie zgadzam się z fettem ;)),
- Resident Evil (IV, która bardzo mocno odbiegła od 3 poprzednich części przebiła je wszystkie),
- Call of Duty (IV -> II -> I -> III - moja opinia, ale IV docenia niemal każdy, mimo odejścia od realiów II WŚ),
- Half-life (obie części genialne, więc ciężko ocenić, która lepsza, ale z pewnością II nie jest nawet najmniejszym krokiem w tył),
- Grand Theft Auto (W przypadku 2D, II biła I + London, w przypadku 3D wszystkie były świetne, z całej serii pierwsza część [ewentualnie London] była najsłabsza).

Taką listę można by ciągnąć jeszcze bardzo długo, wymieniłem jedynie kilka serii, o których jest dość głośno; oczywiście każdy może zanegować wszystkie te przykłady i powiedzieć, że jego zdaniem pierwsza część i tak była najlepsza. Co zaś tyczy się wypisanych przykładów, to wiele z tych serii było tworzonych przez długie lata (FF ponad 20 lat ;)), a zespoły tworzące gry zmieniały się wielokrotnie (oczywiście pewne osoby były cały czas te same, ale to zespół tworzy grę i jego zmiany mają wpływ na końcowy kształt gry).

Problem w przypadku sequeli gier takich jak HoMM III polega na tym, że jest to dzieło zbyt genialne ;), NWC się rozpadło, a następcy nie potrafili przebić III, jednak nie jest to dostateczny powód do generalizacji, jak będzie z BG i Falloutem, to się jeszcze okaże. Nie można oczekiwać, że każda kolejna gra pobije poprzednią bez problemu, ale próbować trzeba; zresztą jak gra się nie uda to nie jest to praktycznie żadna skaza na serii, po prostu zapomina się o niej lub się ją ignoruje (nawet namieszanie w fabule nie jest problemem, bo zawsze twórcy gry mogą ją zwyczajnie olać lub wyizolować). Czy grając w HoMM III, zastanawiasz się nad IV? Nie, po prostu grasz. Kogo, z tych co kupowali CoD IV, obchodziła znacznie gorsza III. Gdyby nie kontynuowano serii, Świat stracił by wiele genialnych gier, nawet jeżeli Fallout III okaże się klapą, to co z tego? Fallout Tactics też cudem nie był i kogo to teraz obchodzi? Mówi się Fallout I i II, jak III będzie słaba, to poczekamy na IV, wcześniej czy później coś czego chcą gracze powstanie w tej materii, a jak komuś przeszkadzają kolejne gry, to niech młóci w dwa pierwsze i nie myśli o reszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować