Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Highlander: The Game - zapowiedź

20 postów w tym temacie

Curtiss

Nieśmiertelny jest filmem dla wielu wręcz kultowym. Nic wiec dziwnego, że powstały nie tylko jego dalsze części ale również serial i dwie gry komputerowe. Nadchodzący Highlander: The Game ma być tytułem niezwykle widowiskowym i grywalnym. Czy autorzy spełnią swe obietnice, przekonamy się po jego premierze.

Przeczytaj cały tekst "Highlander: The Game - zapowiedź" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyzby nowy film mial byc w kinach, ze im sie przypominalo o starym dobrym "Niesmiertelnym"?

Niemniej jednak chetnie zagralbym w dobra gre o "Niesmiertelnych" :-)

Nie moge sobie odmowic skomentowania "genialnego" tlumaczenia tytulu.

Highlander - a person who comes from Scottish Highlands - CALD, ale to tak dla rozrywki dodam ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.03.2008 o 16:09, Kris_bla napisał:

Nie moge sobie odmowic skomentowania "genialnego" tlumaczenia tytulu.

Highlander - a person who comes from Scottish Highlands - CALD, ale to tak dla rozrywki
dodam ;-D


Jakoś tak po ostatnich trzech tygodniach odpowiedź w tej materii to moja działka. Więc w ramach niej powiem tak:
- owszem tłumaczenie tytułu mocno odbiega od jego angielskiej wersji
- jednak samo w sobie jest przejawem pewnego geniuszu, dokładnie oddaje treść filmu i w związku z czym nie tworzy jakiegoś dziwadła w chwili kiedy zaczynamy mówić o późniejszych nawiązaniach do tej produkcji 9komksy, seriale czy jak w tym wypadku gra która z "Góralem" niema nic wspólnego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

lol, skoro jest galem to czemu mówi ze szkockim akcentem ;p

gra możę się okazać za łatwa dzięki nieśmiertolności nieśmiertelnego :/ chyba że bedzie zastosowany patent taki jak w shadow of the colossus gdzie przeciwników mamy niewielu (w tym przypadku 80[?] innych niesmiertelnych) i na kazdego z nich trzeba znalezc sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem, czy nie ma? Przeciez tam wlasnie glowny bohater oraz jego przyjaciel (Sean Connery) to wlasnie szkoccy gorale...

Poza tym dla mnie to jest nadinterpretacja i zmiana sensu tytulu, ktory przeciez nadaje autor czyz nie? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

sean connery w filmie akurat góralem nie jest. zresztą w polsce każdy skojarzyłby sobie tytuł "góral" z Janem "Pyzdrą" Pyrkoszem czy jak on się tam nazywał, co to tylko oscypki wtranżalał i za Janosikiem latał. A chyba nie o tym jest film ;p A tytuł "nieśmiertelny" oddaje ideę filmu. [to nie jest "wirujący seks" ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie twierdze, ze tytul nie oddaje idei filmu, ja po prostu twierdze, ze jest zbrodnia przeicwko temu co wymyslil autor i jest kolejna wpadka tlumaczeniowa jak 95% tytulow filmow :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza część filmu Nieśmiertelny okropnie mnie wciągnął,natomiast druga i trzecia były po prostu denne... miejmy nadzieję że gra nie będzie miała takich kłopotów z fabułą jak w filmowych dwóch ostatnich wersjach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

pamiętam jak jarałem sie pierwszą częścią w kinach i na VHSach ( widziałem go dziesiątki razy ), film był super z genialną ścieżką dzwiękową.. mam nadzieje że gra będzie równie dobra, bo chetnie bym w nią zagrał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2008 o 16:34, Kris_bla napisał:

Czy ja wiem, czy nie ma? Przeciez tam wlasnie glowny bohater oraz jego przyjaciel (Sean
Connery) to wlasnie szkoccy gorale...

Poza tym dla mnie to jest nadinterpretacja i zmiana sensu tytulu, ktory przeciez nadaje
autor czyz nie? ;-)


I tu sie pojawia cały zonk. Dobrym przykładem jest nieszczęsny Dirty Dancing. Samo tłumaczenie nie jest szczęśliwe, ale i tak lepsze niż dosłowny przekład. Oddaje (w małym stopniu, ale zawsze) przesłanie filmu, w którym to środowisko łatwiej łyknęło by romans niż wspólny taniec dwójki młodych ludzi. Tłumacze nierzadko staja przed ciężkim wyzwaniem jakim jest przełożenie tytułu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.03.2008 o 16:34, Curtiss napisał:

I tu sie pojawia cały zonk. Dobrym przykładem jest nieszczęsny Dirty Dancing. Samo tłumaczenie
nie jest szczęśliwe, ale i tak lepsze niż dosłowny przekład. Oddaje (w małym stopniu,
ale zawsze) przesłanie filmu, w którym to środowisko łatwiej łyknęło by romans niż wspólny
taniec dwójki młodych ludzi. Tłumacze nierzadko staja przed ciężkim wyzwaniem jakim jest
przełożenie tytułu.


Zgadzam sie, dlatego dla mnie interpretacja, a tlumaczenie to dwie zupelnie inne rzeczy. W tych wypadkach nastapila interpetacja, a nawet nadinterpretacja ;-)

BTW Ciekawe czemu nadal nie mamy ciagle Gwiezdnej Podrozy (Star Trek), a mamy za to Gwiezdne Wojny (Star Wars) ciekawe ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować