Zaloguj się, aby obserwować  
macned

Drakensang - The Dark Eye / Das Schwarze Auge (temat ogólny)

1102 postów w tym temacie

Hej
Poczytałem i już wiem
W Niemieckiej wersji EK miała unikatowy kod który uruchamiał questa dzięki któremu można było samemu zrobić smoczą zbroję (tak dla maga jak i wojownika)
Podobno było extra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.11.2008 o 21:37, Kramer111 napisał:

Hej
Poczytałem i już wiem
W Niemieckiej wersji EK miała unikatowy kod który uruchamiał questa dzięki któremu można
było samemu zrobić smoczą zbroję (tak dla maga jak i wojownika)
Podobno było extra :)

A mógł byś powiedzieć czy długi był ten quest czy raczej jednowątkowy?Tzn.polegał na prostej mechanice "idź,zabij" czy na kilku mniejszych zadaniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.11.2008 o 20:15, Flash606 napisał:

A te jaskinie są jakoś oświetlone przez różnego rodzaju pochodnie,
latanie, magicznie światełka?

Kurde - ze względu na wszechobecną szarość i jasność to nie zauważa się takich szczegółów. W demie jest tylko jeden kompleks jaskiń i wyglądają one na zamieszkane - na pewno są światła w pewnych miejscach ale nie wiem czy wszędzie.

Dnia 24.11.2008 o 20:15, Flash606 napisał:

Nieraz muszę chodzić w kompletnych ciemnościach i wiem, że nie jest to miło przeżycie.
Przynajmniej w Wieśku dosyć jasna noc jest wyjaśniona - Geralt jako wiedźmin ma ciut
lepszy wzrok od innych ludzi. A potwory łatwo namierzyć, bo nie sposób przeoczyć tych
czerwonych kółek ;].

O ile najedziesz na nie kursorem (gram na kamerze TPP więc to nie takie łatwe).

Wracając do Drakensang - grafika jest kolorowa i wesoła choć są takie triki jak przyciemnienie światła wśród drzew - otoczenie staje się bardziej brązowo-zielone, troszkę ciemniejsze, ale nadal jest to ciepła paleta barw. Jak wszyscy wiemy klimacik jest elementem klluczowym w grach cRPG i grafika ma też ów odzwierciedlać. Na podstawie tego co widziałem nie wyobrażam sobie jakiegoś mrocznego miejsca w grafice Drakensang. Ale mało widziałem - tylko demo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

wreszcie jakiś rpg, który mam nadzieję nie będzie kpiną z inteligencji graczy. mam nadzieję, że gra nie jest tylko zbiorem questów, ale główny wątek będzie ciekawy i rozbudowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.11.2008 o 10:38, jaceloth napisał:

wreszcie jakiś rpg, który mam nadzieję nie będzie kpiną z inteligencji graczy. mam nadzieję,
że gra nie jest tylko zbiorem questów, ale główny wątek będzie ciekawy i rozbudowany.

Póki co jest to jedyna niewiadoma, a recenzje w prasie w tej chwili można sobie obić o kant biurka. Poczekamy na ludzi, którzy w pierwszej kolejności kupią grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na GOLu można obejrzeć film , przedstawiający gameplay z Drakensang.Co prawda tylko kilka minut rozgrywki , ale zawsze to jakiś początek.

Pierwsze wrażenia? Hmm , jakoś NWN zaciągnęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.11.2008 o 16:54, KrzychW napisał:

Pierwsze wrażenia? Hmm , jakoś NWN zaciągnęło.


To chyba dobra wiadomość - brać przykład z najlepszych (Bioware/Obsidian).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.11.2008 o 17:55, macned napisał:

To chyba dobra wiadomość - brać przykład z najlepszych (Bioware/Obsidian).


Podobieństwo , jak na razie , jest czysto wizualne.Kolory kojarzą mi się z NWN i do tego zachowanie druzyny po wygranej walce.Jednak jak to wszystko wygląda w praktyce? Zobaczymy.Na umiarkowany optymizm można chyba sobie pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.11.2008 o 18:13, KrzychW napisał:

Na umiarkowany optymizm można chyba sobie pozwolić.


We wtorek uzyskamy odpowiedź - wychodzi nowy CD-Action, a w nim recenzja. Jeszcze nigdy nie zawiodłem się na tym magazynie, więc ich "werdykt" będzie jednym z głównych czynników stwierdzających, czy gra jest warta kupna. Dotychczas ciężko było cokolwiek stwierdzić, bo wszelkie recenzje i oceny pochodziły z niemieckich portali/czasopism, które mogą nieco inaczej podchodzić do własnej gry (tak samo jak polski "patriotyzm" w recenzjach gier).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po obejrzeniu filmików troszkę mi ostygł entuzjazm.
Setting wygląda na banał.
Pomagać wiedźmom aby zlikwidowały magiczną barierę w okół zamku?

PS: Swoja drogą - dlaczego w PL gra ukazuje się wcześniej skoro tłumaczenie jest robione z wersji angielskiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jeśli chodzi o rpg, to oceny cda są co najmniej wątpliwe. 10 dla oblivon mówi samo za siebie, a żadna z niewątpliwie wybitnych gier w tym gatunku - baldurs gate 1 i 2, torment takiej oceny nie dostała. ostatnio wynoszą nad niebiosa produkt erpegopodobny, mass effect. szczerze mówiąc ich ocena drakensang nie będzie dla mnie miarodajna. nawet jeśli recenzentowi się nie spodoba (za skomplikowana?) będzie to nawet dla mnie dobry znak, bo mam chyba jakieś inne wyobrażenia o tym, co to znaczy dobre rpg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.11.2008 o 20:06, jaceloth napisał:

ostatnio wynoszą nad niebiosa produkt erpegopodobny, mass effect.


Ale podkreślali, że jest to action RPG+strzelanka. Grałem w Mass Effect i po ukończeniu gry przeczytałem sobie raz jeszcze recenzję i muszę przyznać, że nie zauważyłem żadnych błędów merytorycznych. Mass Effect jest dla mnie świetną grą, chociaż mam świadomość, że nie jest to "klasyczne RPG". Co do 10 dla Obliviona to nie będę się wypowiadać, bo nie grałem w produkcję Bethesdy. Jakby na to nie spojrzeć CDA nie zalicza większych wpadek i jest opiniotwórcza, ale zawsze należy pamiętać, że ocena jest subiektywna.

Nie przykładam największej uwagi do ocen końcowych, bardziej interesuje mnie sama treść recenzji, po której można często sporo się dowiedzieć. Np. Gothic 3 był w CDA również wysoko oceniony, mimo ogólnej krytyki za błędy (zachodnie portale oceniały G3 na 30%-50%!). Recenzent podkreślał, że dla fanów serii gra będzie się podobać. Gdybym patrzył tylko na oceny to uznałbym, że gra trzyma poziom gier City Interactive lub PLAY.

Na GOL jest równeiż beta test: http://www.gry-online.pl/S022.asp?ID=5211&STR=1

Podsumowując, Drakensang będzie grą, przy której świetnie poczują się fani RPG w starym stylu. W końcu będzie można spędzić przy komputerze więcej czasu niż 20 godzin (i to znacznie więcej), a ponadto trochę świeżości do gatunku wprowadzi rzadko wykorzystywany system The Dark Eye.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.11.2008 o 18:30, macned napisał:

We wtorek uzyskamy odpowiedź - wychodzi nowy CD-Action, a w nim recenzja.


To napisz w temacie , co też pismo wysmażyło na temat tej gry.Ja nie kupuję CD Action i w ogóle dość nieufnie podchodzę do oficjalnych recenzji , ale chętnie poczytam , jak redaktorzy widzą Drakensang.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2008 o 13:16, macned napisał:

Ale podkreślali, że jest to action RPG+strzelanka. Grałem w Mass Effect i po ukończeniu
gry przeczytałem sobie raz jeszcze recenzję i muszę przyznać, że nie zauważyłem żadnych
błędów merytorycznych. Mass Effect jest dla mnie świetną grą, chociaż mam świadomość,
że nie jest to "klasyczne RPG".

a gdzie jest ta wspaniała epicka fabuła, która podobno zawiera ME?

Dnia 29.11.2008 o 13:16, macned napisał:

Podsumowując, Drakensang będzie grą, przy której świetnie poczują się fani RPG
w starym stylu. W końcu będzie można spędzić przy komputerze więcej czasu niż 20 godzin
(i to znacznie więcej), a ponadto trochę świeżości do gatunku wprowadzi rzadko wykorzystywany
system The Dark Eye.

nie wiem dlaczego ma być to stary styl? uważam, że wydawanie rpg pozbawionego zręcznościowego stylu walki, z naciskiem na fabułę, odgrywanie ról, bez prostackiego systemu rozwoju postaci (vide ME), to jak najbardziej nowoczesna gra. mam nadzieję, że wśród graczy jest jeszcze trochę inteligentnych ludzi, którzy nie zadowalają się byle papką z cyku "uratuj cały kosmos".
widać to dobrze na przykładzie deus ex. twórcy sequela, tez pewnie stwierdzili, ze nie będą robić gry w starym stylu, jak pierwsza część, tylko coś nowoczesnego...i gra poległa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.11.2008 o 20:06, jaceloth napisał:

jeśli chodzi o rpg, to oceny cda są co najmniej wątpliwe.

Ja jak zobaczyłem 8+ dla Gothica 3 i reckę pełną zachwytów to myślałem że pęknę ze śmiechu ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.11.2008 o 13:42, misioo napisał:

> jeśli chodzi o rpg, to oceny cda są co najmniej wątpliwe.
Ja jak zobaczyłem 8+ dla Gothica 3 i reckę pełną zachwytów to myślałem że pęknę ze śmiechu
;]


Dokładnie to 9:). Rzeczywiście w tym przypadku się potknęli, ale ogólnie można im wierzyć. A co do Drakensang, to mam nadzieję, że się gra uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.11.2008 o 13:20, jaceloth napisał:

a gdzie jest ta wspaniała epicka fabuła, która podobno zawiera ME?

Epicka jest jak najbardziej. Napisana z wielkim rozmachem. Końcówka gry (szczególnie przerywniki filmowe) jest "filmowa" i pełna patosu - to znak rozpoznawczy wszystkich gier Bioware. Oczywiście w pełni zadowoleni będą przede wszystkim fani sci-fi, ze szczególnym uwzględnieniem Star Wars (podobieństwa: biotyka=moc Jedi itp.)

Osobiście bardziej przypadł mi do gustu Jade Empire, który pod wieloma względami przypomina ME - mamy więc drużynę (w JE jeden towarzysz, w ME dwóch), lecz sterujemy jedną postacią; przebieg historii jest dosyć liniowy, a świat ograniczony; zachowanie wpływa na punkty moralności (dobro/zło), sama walka jest bardzo zręcznościowa.

Dnia 30.11.2008 o 13:20, jaceloth napisał:

nie wiem dlaczego ma być to stary styl? uważam, że wydawanie rpg pozbawionego zręcznościowego
stylu walki, z naciskiem na fabułę, odgrywanie ról, bez prostackiego systemu rozwoju
postaci (vide ME), to jak najbardziej nowoczesna gra. mam nadzieję, że wśród graczy jest
jeszcze trochę inteligentnych ludzi, którzy nie zadowalają się byle papką z cyku "uratuj
cały kosmos".


Świat gier wciąż się rozwija. Dawniej próbowano wiernie przenieść tradycyjne, "papierowe" RPG na ekrany monitorów, z uwzględnieniem wszystkich zasad (BG,ID,ŚPZ). Teraz poszczególne gry przenikają przez siebie - tworzą się hybrydy gatunkowe. Można stworzyć dobry action RPG, który będzie miał zręcznościową walkę i prosty rozwój bohatera. Przykład? Wspomniany już Jade Empire - gra niedoceniona przez wielu. Fabuła jest tam świetna, z wieloma zwrotami akcji.

Takie hybrydy są bardzo korzystne - wielu graczy kojarzy cRPG ze skomplikowaną rozgrywką i wieloma tabelkami, cechami, współczynnikami... sądząc, że jest to dla nich za trudne. Grając w action RPG, w którym fabuła jest podana lekko łatwiej przekonać się do tych RPG w starym stylu. Sam tak miałem - unikałem gier fabularnych, lecz zagrałem w Gothika, który do tego gatunku mnie przekonał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.11.2008 o 15:48, macned napisał:

Epicka jest jak najbardziej. Napisana z wielkim rozmachem. Końcówka gry (szczególnie
przerywniki filmowe) jest "filmowa" i pełna patosu - to znak rozpoznawczy wszystkich
gier Bioware. Oczywiście w pełni zadowoleni będą przede wszystkim fani sci-fi, ze szczególnym
uwzględnieniem Star Wars (podobieństwa: biotyka=moc Jedi itp.)

Fani sci-fi będą ziewać z nudów przy ME, ta gra to jedno wielkie Ctrl+C, Ctrl+V, postacie też po recyklingu. Gatunek do którego należą ME i Star Wars to się space opera nazywa.

Dnia 30.11.2008 o 15:48, macned napisał:

Osobiście bardziej przypadł mi do gustu Jade Empire, który pod wieloma względami przypomina
ME - mamy więc drużynę (w JE jeden towarzysz, w ME dwóch), lecz sterujemy jedną postacią;
przebieg historii jest dosyć liniowy, a świat ograniczony; zachowanie wpływa na punkty
moralności (dobro/zło), sama walka jest bardzo zręcznościowa.

Same zalety: liniowa fabuła, ograniczony świat, zręcznościowa walka, to brzmi prawie jak definicja jrpg, ale tam przynajmniej walka jest w systemie turowym i gra trwa trochę dłużej niż 20h. Dla mnie JE ma już bardzo niewiele wspólnego z rpg, to już czysta gra zręcznościowa-przygodowa a walka polega przede wszystkim na nawalaniu w jeden przycisk.

Dnia 30.11.2008 o 15:48, macned napisał:


Świat gier wciąż się rozwija. Dawniej próbowano wiernie przenieść tradycyjne, "papierowe"
RPG na ekrany monitorów, z uwzględnieniem wszystkich zasad (BG,ID,ŚPZ). Teraz poszczególne
gry przenikają przez siebie - tworzą się hybrydy gatunkowe. Można stworzyć dobry action
RPG, który będzie miał zręcznościową walkę i prosty rozwój bohatera. Przykład? Wspomniany
już Jade Empire - gra niedoceniona przez wielu. Fabuła jest tam świetna, z wieloma zwrotami
akcji.

Zwrot akcji w Jade Empire to był jeden, szkoda że baaardzo podobny to tych z Baldur`s Gate i Knights of the Old Republic. Okazuje się, że główny bohater to tak naprawdę.... + nieśmiertelne: pradawne zło po raz kolejny zagraża światu.

Dnia 30.11.2008 o 15:48, macned napisał:

Takie hybrydy są bardzo korzystne - wielu graczy kojarzy cRPG ze skomplikowaną rozgrywką
i wieloma tabelkami, cechami, współczynnikami... sądząc, że jest to dla nich za trudne.
Grając w action RPG, w którym fabuła jest podana lekko łatwiej przekonać się do tych
RPG w starym stylu. Sam tak miałem - unikałem gier fabularnych, lecz zagrałem w Gothika,
który do tego gatunku mnie przekonał.


Te "straszne" tabelki, cechy i współczynniki nie powinny sprawiać problemów przeciętnemu uczniowi 2 klasy szkoły podstawowej, do 100 liczyć każdy normalny człowiek potrafi, a gra cRPG bez nich ma tyle samo sensu co FIFA bez piłki nożnej albo Colin McRea Rally bez samochodów. Problem polega na tym, że te "proste, łatwe i przyjemne" action praktycznie zabiły gatunek cRPG. W tym roku nie wyszła jeszcze ani jedna gra tego typu a Drakensang będzie pierwszy i ostatni, 2009 nie zapowiada się lepiej. Po EA Bioware można się już tylko spodziewać tasiemców: ME, JE, DA 1,2,3,4,5,6... i Bethesda z kolejnymi mutacjami The Elder Scrolls, po co się wysilać "casual gamers" kupią wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.12.2008 o 11:50, michal_w napisał:

Gatunek do którego należą ME i Star Wars to się space opera nazywa.

Ale jakoś nie przeszkadza to milionom fanów Gwiezdnych Wojen na całym świecie...

Dnia 01.12.2008 o 11:50, michal_w napisał:

Dla mnie JE ma już bardzo niewiele wspólnego z rpg, to już czysta gra
zręcznościowa-przygodowa a walka polega przede wszystkim na nawalaniu w jeden przycisk.

A dla mnie każda gra która posiada oryginalny, bogaty świat (nie mówię tu o otwartości), interesujących bohaterów, jakiś system rozwoju postaci i ciekawą fabułę jest cRPG (uczciwie jednak dodam, że walka rzeczywiście w JE jest monotonna). Nie zapominaj, że RPG to "gra fabularna", czyli niejako z definicji nastawiona na fabułę. Oczywiście w wielu grach mamy fabułę (np. NFS), ale nie o to chodzi...
Tak na prawdę to żadna gra cRPG nigdy nie zbliży się do papierowego pierwowzoru. Z prostej przyczyny -
klasyczny RPG jest ograniczony głównie wyobraźnią graczy, natomiast cRPG oferuje tylko to, co przygotowali twórcy. Każdy świat w grach również jest mniej lub bardziej ograniczony. Jedynie co można zrobić to stworzyć ZŁUDZENIE swobody, nic poza tym.

Dnia 01.12.2008 o 11:50, michal_w napisał:

Te "straszne" tabelki, cechy i współczynniki nie powinny sprawiać problemów przeciętnemu
uczniowi 2 klasy szkoły podstawowej, do 100 liczyć każdy normalny człowiek potrafi, a
gra cRPG bez nich ma tyle samo sensu co FIFA bez piłki nożnej albo Colin McRea Rally
bez samochodów.

Zależy co kto lubi. Podam przykład - gatunek wyścigów samochodowych można podzielić na symulatory i zręcznościówki. Te pierwsze (np. LfS) często mają mnóstwo współczynników określających realizm jazdy, szczegółowe statystyki po każdnym wyścigu itp. Jednocześnie by w pełni się symulatorem cieszyć należy mieć odpowiedni sprzęt (kierownicę) oraz umiejętności.
A teraz zobacz na zręcznościowe samochodówki. Siadasz, kładziesz palce na kursorach i jazda. Nic więcej. Czy zatem gracz będzie czerpał mniej przyjemności tylko dlatego, że gra jest prosta, nie realistyczna itp. Burnout, Need for Speed, Outrun... te gry również mają swoich fanów, a samych gier nie można traktować jako gorszy gatunek.

Dnia 01.12.2008 o 11:50, michal_w napisał:

Problem polega na tym, że te "proste, łatwe i przyjemne" action praktycznie
zabiły gatunek cRPG. W tym roku nie wyszła jeszcze ani jedna gra tego typu a Drakensang
będzie pierwszy i ostatni, 2009 nie zapowiada się lepiej.

To podaj mi chociaż jeden tytuł cRPG od czasów Baldur''s Gate II, który można uznać za przykład wielkiego, klasycznego erpega z dużym światem i nieliniową fabułą. Icewind Dale 2? Nie, to hack''n''slash. Seria Gothic? Też nie. Lionheart? Porażka. ŚPZ? Również. Morrowind? Gra całkiem rozbudowana, lecz z pustym światem i trochę dziwną fabułą. NwN? Miał być wielkim następcą BG...Gdzieś tam po drodze pojawia się Arcanum (w którego niestety nie grałem), lecz gra podobno była miejscami zabugowana i nierówna.
Jak dla mnie to nie action RPG zniszczyły gatunek. cRPG same się "zabiły", poprzez swoją wtórność i niską jakość. Dlaczego rozpadł się Black Isle i Troika? Przez action RPG?

Na zakończenie dodam, że nigdzie nie chciałem wskazać na wyższość actionRPG/jRPG nad cRPG (lub odwrotnie). Chociaż tradycyjne cRPG są bardziej ambitne, nigdy nie przekreślam ich "młodszych" braci. Z równym zainteresowaniem gram we wszystkie te gry i sprawiają tyle samo radości.

Edit: trochę się rozpisałem, a tu przecież wątek o Drakensang :D Dlatego postaram się już nie kontynuować tej dyskusji, bo za bardzo odbiega ona od tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować