Zaloguj się, aby obserwować  
Outlander-pro

Najbardziej wzruszający moment w grach :P

188 postów w tym temacie

Dnia 30.05.2008 o 16:23, Rumcajs52 napisał:

Seria na klatę, a później (załóżmy że przeżył) nieprzytomny na statku który wybucha(ładunki
które podłożyliśmy są jakieś 10-20m od niego) i tonie... ;D


To widocznie zmartwychwstał, albo on jest nieśmiertelny niczym Rambo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm czy mi się wydaję czy nikogo nie wzrusza końcówka fallouta 1 i 2.Mnie zawsze coś bierze jak w napisach końcowych widzę co dobrego lub złego zrobiłem dla danych społeczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.06.2008 o 00:03, EmoDarius napisał:

Hmm czy mi się wydaję czy nikogo nie wzrusza końcówka fallouta 1 i 2.Mnie zawsze coś
bierze jak w napisach końcowych widzę co dobrego lub złego zrobiłem dla danych społeczności.


Ktuś już wymieniał końcówkę pierwszego, gdy w nagrodę za uratowanie połowy znanego im świata wysłano nas karnie na Pustkowia...

Podpisuję się pod tym obiema ręcami... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm, najpierw należałoby się zastanowić czy twór którego ulubionym zajęciem jest eksterminowanie z pomocą broni palnej (tudzież białej), dziesiątek istot humanoidalnych jest zdolny się wzruszyć ;p No ale załóżmy że jest, więc trzeba znaleźć jakiś przykład na potwierdzenie tej tezy, hmm jakoś gry video nie obfitują w zbyt wiele ckliwych scenek, raczej wypruwanie flaków itp... Wiem! Śmierć Aeris w Final Fantasy VII. W pierwszym Metalu śmierć Sniper Wolf też wywoływała emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To może ja dodam też Mass Effect - ogólnie fabularnie gierka wymiata i jest tam jedna taka scena - jeden z towarzyszy głównego bohatera prosi o wsparcie bo gdzieś utknął. Idzie się mu więc na ratunek, zostawiając towarzyszkę by uzbroiła pewną bombę. Jednak w połowie drogi dostaje się drogą radiową wiadomość, towarzyszka została zaatakowana przez przeważające siły wroga. I należy wybrać: albo ratować kompana, albo ukochaną bohatera. W moim przypadku poszedłem uratować ją. I wtedy tylko należy przeprosić kompana, że trzeba go zostawić ... później okazuje się, że ginie a Ashley (bo tak ma na imię) obwinia się o jego śmierć, jest odpowiedni podkład muzyczny, ogólnie jest smutno jakoś ...
Pozdro !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może to nie wzruszający ale mnie bardzo zaciekawił koniec KOTORa I grając po cienej stronie. W Świątyni na Lehonie wychodzi Bastilia i ogłasza tysiącom wojowników Sith że Darth Revan powrócił, ach to uczucie potęgi :) Moim zdaniem bardzo fajna końcówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2008 o 22:16, Outlander-pro napisał:

To może ja dodam też Mass Effect - ogólnie fabularnie gierka wymiata i jest tam jedna
taka scena - jeden z towarzyszy głównego bohatera prosi o wsparcie bo gdzieś utknął.
Idzie się mu więc na ratunek, zostawiając towarzyszkę by uzbroiła pewną bombę. Jednak
w połowie drogi dostaje się drogą radiową wiadomość, towarzyszka została zaatakowana
przez przeważające siły wroga. I należy wybrać: albo ratować kompana, albo ukochaną bohatera.
W moim przypadku poszedłem uratować ją. I wtedy tylko należy przeprosić kompana, że trzeba
go zostawić ... później okazuje się, że ginie a Ashley (bo tak ma na imię) obwinia się
o jego śmierć, jest odpowiedni podkład muzyczny, ogólnie jest smutno jakoś ...
Pozdro !


Współczuję temu, kto nie grał w ME i wejdzie do tego tematu...Ostrzegaj trochę przed tym, że zdradzasz fabułę...

Dla mnie najbardziej wzruszająca jest jedna scena w Final Fantasy VII [uwaga, spoilery z FF7!]
Śmierć Aeris - to naprawdę smutna, wzruszająca scena....Do dziś ją pamiętam, a w FF7 grałem bardzo dawno temu. [koniec spoilerów]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.08.2008 o 22:20, ziptofaf napisał:

Współczuję temu, kto nie grał w ME i wejdzie do tego tematu...Ostrzegaj trochę przed
tym, że zdradzasz fabułę...


Prawie każdy co tutaj dał posta, spojleruje fabułę jakiejś gry. Dlatego trzeba uważać, bo jak opisać jakiś przejmujący fragment bez zdradzania go ? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2008 o 22:22, Outlander-pro napisał:

Prawie każdy co tutaj dał posta, spojleruje fabułę jakiejś gry. Dlatego trzeba uważać,
bo jak opisać jakiś przejmujący fragment bez zdradzania go ? :>


Tyle, że w większości mówi się o grach starych, w które wszystkie osoby chcące zagrać już zagrały. A ME to nowa produkcja i kilka osób może się przez taki spoiler wkurzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś sie pośmieje, że grafika gry jest do bani ale w MGS 1 jest końcowy fragment jeżeli nie sprosta sie fortunom, zobaczymy przykrą scenę osoby z którą sie powiązała nasza postać. Nie wygląda to już uroczo, scena przykra, lecz jeśli uda sie przetrwać tortury mamy zupełnie inne sceny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To teraz gry w których się najbardziej wzruszyłam uprzedzam że są spoilery;p

Call of Duty 4 - świetna końcówka, ta muzyka, Price podaje nam broń...
Max Payne 1 & 2 - facet ma naprawdę pecha, szczególnie pod koniec drugiej części gdy wchodzi do pewnego budynku...
Neverwinter Nights - upadek Aribeth. Bardzo ją lubiłam, a tu przez śmierć ukochanego przeszła na "dark side". Zawsze starałam się ją perswazją uratować;)
Wszyscy piszą o Kotorze i Bastylii - ja jestem w trakcie gry i Bastylia ma jak na razie wątpliwości a Malak wysłał po nią Jedi
Metal Gear Solid - moment gdy Meryl zostaje postrzelona przez snajperkę...
Fahrenheit - koniec gry...
Mass Effect - wybór pomiędzy dwoma członkami drużyny i koniec - przyjemnie jest uratować świat;)
Planescape Torment - historia o ukochanej głównego bohatera i rozmowy z cżłonkami drużyny na samym końcu;)
Heavenly Sword - całą gra jest pełna dramatyzmu, zważywszy że głowna bohaterka na początku umiera;p No i świetne cut-scenki i głosy bohaterów robią swoje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie dosyć mocno ruszało wspominanie Mary w Silent Hill 2. Rozmowa na cmentarzu, wspominanie pobytu w hotelu nad jeziorem i ogólnie mocno pokręcona końcówka Silenta jakoś tam mnie ruszały. Poza tym albo przechodzę gry z obojętnością, albo boję się wielkich pająków (vide Władca Pierścieni:Powrót Króla)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nigdy żadna gra nie nie wzruszyła. Poza jedną, ale to jest już raczej opowieść, a nie gra... Metal Gear Solid 4, a dokładniej jego zakończenie. Chociaż nawet nie wiem czy to było wzruszenie. Chyba natłok wszystkich możliwych emocji naraz, tak że czułem, jak mnie coś w gardle ściska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Final Fantasy VIII SPOJLERY
-> Squall dowiaduje się o "opętaniu" Rinory i wyrusza za nią w przestrzeń kosmiczną, bez szans na przetrwanie... Piękna scena :).

Ogólnie to polecam jRPG''i. Chyba jedyny gatunek który oferuje gry z naprawdę wzruszającymi momentami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fable - Kiedy umiera nasz ojciec i SPOJLER! Jack ginie KONIEC SPOJLERA
Call of Juarez - kiedy Ray wkoncu zrozumial, ze to nie Billy zabil jego rodzicow. I ostatnia scena
CoD4 - SPOJLER! Atomowka... KONIEC SPOJLERA!
I naturalnie ostatnia scena.
BioShock - wejscie do Rapture oraz rozbicie samolotu(co jak co, ale to mnie sie podobalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować