Gabriel_I

Hearts of Iron II

169 postów w tym temacie

No teraz jest taka dość skomplikowana sytuacja u mnie, USA wypowiedziało wojnę Rosji, ja się szykowałem, że niebawem zaatakują żółci, więc przerzuciłem znaczną część sił na zabezpieczenie Indochin, przy okazji Japończycy po jaimś czasie wypowiedzieli wojnę USA i mi oraz całemu mojemu sojuszowi... Zawiązać sojuszu z USA nie mogę za bardzo, bo czeka mnie wojna na 2 frontach z potężnymi rywalami. Na razie się leję z żółtymi, bo ruskie z nimi nie walczą, więc może uda się coś wyrwać, na razie zrobiłem z Syjamu swojego satelitę, po szybkim ataku spadochroniarzy i reszty wojsk lądowych...
Niestety mam mało spadochroniarzy, a jedynie oni sprawdzają się w tamtym regionie, bo w górach i dżungli cholernie długo trwa przemieszczanie wojsk, a moja armia raczej przeznaczona jest do walki na równinach...
A Amerykańce też nie bardzo kwapią się do walki, więc sytuacja jest taka sobie, Niemcami też nei mogłem się za późno zająć bo ruscy zaczęli iść jak burza z wschodu, więc nie było zbyt wielkiego wyboru...
... najwyżej nie walczyć na początku z Włochami i nie obstawiać się taką ilością sojuszy.
A jeśli chodzi o zajmowanie terytoriów, to nie wiem czemu Włochy były zajmowane jako Francuskie, bo desant wyszedł z morza, ale to już i tak nie ważne. Swego czasu pod moją kontrolę przeszły terytoria Hiszpanii, nie wiem czemu, tylko później jak z Gibraltaru wracały wojska Hiszpańskie, to prowincja po proswincji przejmowali je i pojawiał mi się tylko komunikat - atak wroga - stracilismy prowincję xxx :).
No cóż teraz właściwie zostaje mi mozolna walka z Japonią bo z nimi muszę walczyć, a ZSRR może jeszcze poczekać, a ja w międzyczasie będę ich osłabiał moim wywiadem, co wyjdzie to się zobaczy, ale w tamtych regionach cholernie trudno się walczy, zwłaszcza jak nie są związani przez ruskich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oj, wiem cos o walce w Azji Poludniowo-Wschodniej :/ Okropne tereny, slabiutka infrastruktura, gory, bagniska i jeszcze pelno kamikadze :) Wbrew pozorom Japonia to trudny przeciwnik, wg mnie trudniejszy niz Niemcy nawet. Bo z Niemcami walczy sie glownie na cywilizowanych terenach, wojska smigaja jak sie patrzy, kolumny pancerne moga byc wykorzystane zgodnie z ich przeznaczeniem, czyli do szybkich atakow i przelamywania frontu. A w Chinach to jedna prowincje zdobywa sie prze 3 miesiace :/ I to o ile masz znaczna prewage nad wrogiem, bo inaczej to wojna pozycyjna :( PODPOWIEDZ: jak atakujesz prowincje, to zawsze zaznaczaj, aby wszystkie armie dotarly do prowincji w tym samym momencie, bo inaczej bedzie tak, ze jak beda sukcesywnie tam wkraczac poszczegolne dywizje, to Japsy beda ich sukcesywnie wypierac, bo nie beda wystarczajaco silne, aby utrzymac zdobyta prowincje - i kolejne miesiace stracone :/ Konflikt z Japonia to jedno wielkie bagno, ktore ciagnie sie niemilosiernie dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co konflikt w Azji jest koszmarny, dopiero udało mi się go zakończyć. Większość moich sojuszników dała d..., bo np tacy Francuzi zakończyli walkę po odbiciu przeze mnie większośći ziem, które utracili i zostawili swoją armię na granicy... kontrolę militarną nad nimi tylko przejmowałem gdy musiałem np. jakiś bunt stłumić gdy cała armia była na linii frontu, dałem wolność Indiom i Pakistanowi, z żółtymi walka była masakryczna, choć dzięki temu, że nie miałem sojuszu z USA udało mi się przejąć wszystkie (prawie) ziemie Japońców. Mimo iż nie mieliśmy sojuszu, to pomogli mi tym, że wyeliminowali część floty i lotnictwa jap., zwłaszcza, że moja flota przez lekką nieuwagę w większości zatonęła, a lotnictwo poniosło także pewne straty.
Najbardziej dotliwe były straty, gdy dałem czas na najszybszy bieg i mi japońce zajęły jakieś miasto gdzie stacjonowało kilka moich eskadr, ale jako, że nie było widać animacji, że ich wojacy maszerują, myślałem, że spokojnie czakają na baty :) - w takich sytuacjach czasami, o ile miałem odpowiednio bliski zapis, wczytywałem save''a, a czasami musiałem bluzgnąć pod nosem...
Najbardziej wnerwiło mnie, gdy w 1 prowincji miałem chyb a8 transportowców powietrznych i załadowane na nich 6dywizji spadochroniarzy, a w prowincji obok tylko 3-4 dywizje żółtych... mija kilka dni, stwierdziłem, że już czas na desant, patrzę, a tu nie ma ani samolotów, ani wojaków... widać jak wróg atakuje, gdy masz załadowanych wojaków, to automatycznie tracisz wszystkie jednostki... co opóźniło moją wygraną o jakieś min. pół roku.
A co najgorsze musiałem właśnie w tamtych regionach się tłuc i wykrwawiać, go była beznadziejna infrastruktura, a ja traciłem od cholery zasobów ludzkich i mam ich teraz niespełna sto...
Amerykańce walczą z ruskimi i mam nadzieję, że coś tam im uskubną ze wschodu, ja na razie muszę wszystko zreorganizować i przerzucić do Europy i dobudowac coś, bo ruskie mają już prawie 900dywizji piechoty, no ale niestety tak sie rozwinęła sytuacja, że nie mogłem ich atakować (mimo iż chciałem się ich najpierw pozbyć, japońców na deser zostawić). Coś czuję, że na ZSRR będzie trzeba użyć broni atomowej, mam juz 5ładunków, a do czasu rozpoczęcia konfliktu powinno się ich jeszcze więcej zrobić, nie wiem też jak sprawuje się jednostka kawalerii powietrznej, ale wiążę z nią pewne nadzieje.
Nie wiem też jak mi się mają te cholerne rakiety balistyczne produkować, bo na razie nie widzę ich nigdzie mimo iż mam już dość poważnie rozwiniętą tą technologię. Teraz dobuduje jeszcze kilka poligonów rakietowych, bo może trzeba mieć ich określoną ilość, aby móc tą broń produkować - obecnie mam 4. Przeszukam niedługo jeszcze raz wszystkie opcje produkcyjne, możliwe, że mi gdzieś umknęło...

20071217175646

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurde najgorsze jest to, że po aneksji Japonii gra dość drastycznie mi zwalnia i granie jest lekko uciążliwe, z racji tego chciałem uwolnic kilka państw zrobiłem to z 2 małymi -Jamajka i Trynidad i Tobago, g... to dało, a do tego wzrosło mi niezadowolenie łącznie o 11% :)
Udało mi się znaleźć te rakiety, tylko jakoś głupio jest to zrobione, bo jest suwak po prawej widzę samoloty transportowe do wyboru niżej sporo wolnego miejsca i zdaje się jakby niżej nie miało byc nic, ale zauważyłem, że jest suwak po prawej i można sobie zjechać i wybrać jak narazie 3 rakietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2007 o 19:24, bartek-jan napisał:

czy II wojna światowa też należy do tego tematu? jeśli nie nie będę dalej pisał.

tzn.? sama gra obejmuje między innymi okres wojny światowej, dokładnie gra zamyka się (wraz z dodatkiem) w latach 1936-1960, a sam temat nie jest o II wojnie światowej. Temat o 2WŚ mamy tutaj http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=6681#u_1205

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2007 o 19:43, kordzio1 napisał:

tzn.? sama gra obejmuje między innymi okres wojny światowej, dokładnie gra zamyka się (wraz
z dodatkiem) w latach 1936-1960, a sam temat nie jest o II wojnie światowej. Temat o 2WŚ mamy
tutaj http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=6681#u_1205

Jemu chodzilo raczej o pierwsza czesc Hearts of Iron, z niewiadomych przyczyn zwana w Polsce po prostu II Wojna Swiatowa :/

Niezle Ci poszlo z Japoncami widze :) Ale tak jak mowilem - wojna z nimi jest bardzo trudna i zmudna. Obawiam sie, ze teraz ciezko Ci bedzie pokonac Rosjan, a jak mowisz, ze maja 900 dywizji piechoty... :) Jak juz sie przygotujesz do wojny z nimi, to koniecznie zawrzyje sojusz z USA, przynajmniej bedziecie mogli wykorzystywac swoje terytoria. I modl sie, zeby nie mieli jeszcze zbyt dobrze rozwinietych technologii albo zeby te 900 dywizji nie bylo najnowszego rodzaju :D Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.12.2007 o 16:10, Quatre napisał:

Jemu chodzilo raczej o pierwsza czesc Hearts of Iron, z niewiadomych przyczyn zwana w Polsce
po prostu II Wojna Swiatowa :/

Niezle Ci poszlo z Japoncami widze :) Ale tak jak mowilem - wojna z nimi jest bardzo trudna
i zmudna. Obawiam sie, ze teraz ciezko Ci bedzie pokonac Rosjan, a jak mowisz, ze maja 900
dywizji piechoty... :) Jak juz sie przygotujesz do wojny z nimi, to koniecznie zawrzyje sojusz
z USA, przynajmniej bedziecie mogli wykorzystywac swoje terytoria. I modl sie, zeby nie mieli
jeszcze zbyt dobrze rozwinietych technologii albo zeby te 900 dywizji nie bylo najnowszego
rodzaju :D Powodzenia!

Aż głupio było nie zauważyć, zwłaszcza jeżeli ma się ją w domu :)

Na razie nie są to najnowsze jednostki, a na moje szczęście najwięcej dywizji jest skupionych na granicach w Azji oraz na wschodnim wybrzeżu przy Kamczatce (o ile nie mylę nazwy), mój plan ataku już jest doskonale przemyślany szybko odcinam wszystkie wojska w zachodniej i środkowej Europie uderzeniem moich sił uderzeniowych - mieszanki czołgów i kawalerii powietrznej, lub innych szybko poruszających się jednostek. W międzyczasie 12 dywizji spadochroniarzy robi desant na stolicę Węgier, w międzyczasie wolniejsze dywizje piechoty osłaniają atak. Dalej reszta wojsk zacieśnia pierścień zajmując całą Europę środkową, oczywiście przy stałym nękaniu wroga przez lotnictwo, na początku także zostają odpalone rakiety z głowicami nuklearnymi, n apoczątku w niewielkiej liczbie, 1 w Moskwę i 2 w prowincje których nazw nie pamiętam, ale jest tam sporo wojska i surowców. Przy okazji odpalam z kilka rakiet balistycznych w kilka prowincji z dużą ilością PP, jeśli chodzi o tereny azjatyckie to olewam je kompletnie, nie ma tam prawie nic ciekawego, a tylko masa problemów z nimi - brak infrastruktury, niezadowolenie, partyzanci i bunty, zamierzam jedynie bronić głównych wysp Japonii oraz może terenów w okolicy Turcji.
Przeprowadziłem sobie już teraz taką małą symulację i jeśli chodzi o działania w Europie to pełen sukces, ale będę musiał jeszcze dobudowac kilka dywizji strzelców górskich i kilka innych jednostek, które już czekają w kolejce. Na szczęście ruscy nie mają praktycznie rozwiniętych technologii jądrowych, dopiero udało im się odkryc brudną bombę, a ja już od jakiegoś czasu mam wodorową... przy czym nie widze u nich nigdzie reaktorów ani poligonów rakietowych, więc zagrożenie bronią nuklearną raczej nie istnieje z ich strony... na razie niech sie pomęczą z USA, a ja sobie spokojnie wszystko zmodernizuję przegrupuję i rozmieszczę gotowe do ataku... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurde, muszę przyznać, że zaczyna mnie lekko irytować prędkość działania tej gry, mam nadzieję, że to tylko w związku z tym, że ruscy narobili tyle jednostek, bo inaczej nie wiem, czy będę miał siły kończyc grę...
Powoli zaczynam rozmieszczać wojska na pozycje do ataku, ale jak już by się skończyła wojna i nadal miało tak chodzić, to będzie to wyjątkowa trauma, jeżeli będę chciał doprowadzić grę do końca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.12.2007 o 17:34, kordzio1 napisał:

Kurde, muszę przyznać, że zaczyna mnie lekko irytować prędkość działania tej gry, mam nadzieję,
że to tylko w związku z tym, że ruscy narobili tyle jednostek, bo inaczej nie wiem, czy będę
miał siły kończyc grę...
Powoli zaczynam rozmieszczać wojska na pozycje do ataku, ale jak już by się skończyła wojna
i nadal miało tak chodzić, to będzie to wyjątkowa trauma, jeżeli będę chciał doprowadzić grę
do końca...

Ech no i d... blada, po przejęciu kontroli militarnej nad Francją, Indiami i Irakiem nie da się grać, mija jeden dzień w miarę normalnie, po czym nadchodzi godzina 5 i nie da się grać trzeba z minutę odczekać... mam czerwiec, a w listopadzie ostatnie jednostki dotrą na swoje miejsca... więc zostawiam save''y i czekam, aż poprzechodzę wszystkie starsze gry i przyjdzie moment upgrade''u kompa... A szkoda, kiedy już gra weszła w ostatnie stadium...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.12.2007 o 21:38, kordzio1 napisał:

Ech no i d... blada, po przejęciu kontroli militarnej nad Francją, Indiami i Irakiem nie da
się grać, mija jeden dzień w miarę normalnie, po czym nadchodzi godzina 5 i nie da się grać
trzeba z minutę odczekać... mam czerwiec, a w listopadzie ostatnie jednostki dotrą na swoje
miejsca... więc zostawiam save''y i czekam, aż poprzechodzę wszystkie starsze gry i przyjdzie
moment upgrade''u kompa... A szkoda, kiedy już gra weszła w ostatnie stadium...


Ja niestety tez mialem ten problem w HoI :/ Ta gra dziala jak mucha w smole jak tylko pozdobywa sie troche terytoriow. Juz niedlugo bede w stanie powiedziec, czy upgrade sprzetu (glownie wiecej RAMu) daje jakies konkretne przelozenie na predkosc dzialania programu.

Co do Twojej strategii: uwazam, ze nie warto inwestowac w rakiety, bo dezaktywuja one wrogi przemysl jedynie na jakis czas. Potem trzeba ponawiac ataki, a wiec i nalezy produkowac nowe rakiety :/ Uwazam, ze lepiej skupic sie na bombowcach strategicznych, zwlaszcza kiedy przeciwnik nie dysponuje naprawde dobrze rozbudowana obrona przeciwlotnicza i mysliwska.

Nie zniechecaj sie do gry i graj dalej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2007 o 16:43, Quatre napisał:

Co do Twojej strategii: uwazam, ze nie warto inwestowac w rakiety, bo dezaktywuja one wrogi
przemysl jedynie na jakis czas. Potem trzeba ponawiac ataki, a wiec i nalezy produkowac nowe
rakiety :/ Uwazam, ze lepiej skupic sie na bombowcach strategicznych, zwlaszcza kiedy przeciwnik
nie dysponuje naprawde dobrze rozbudowana obrona przeciwlotnicza i mysliwska.

Nie zniechecaj sie do gry i graj dalej :P

Wiem, że rakiety działają tylko na jakiś czas, ale na początku dadzą mi możliwość ataku na terytoria w głębi kraju, a Rosja dość dużą powierzchnie ma. Chcę uderzyć na początku ofensywy, coby osłabić możliwość uzupełniania jednostek, a później będę męczył ich bombowcam strat., rakiety mają taką zaletę, że szybko sprowadzają poziom atakowanego celu do 0, natomaist atakując bombowcami strategicznymi, na początku trzeba się liczyć z oporem lotnictwa rywala, są także wygodnym sposobem na atak nuklearny, a zamierzam zużyć większość, albo wszystkie moje głowice w trakcie wojny, czy to dla osiągnięcia celów strategicznych, czy bardziej taktycznych - atak na dobrze bronioną prowincję.
Na razie mam przerwę w grze, będę powoli kontynuował jak skończą się święta, na moim kompie nie da się grać, ale jest laptop który dałem dziewczynie, 2 rdzenie - każdy szybszy od mojego PC i 1gb RAM, czyli też 2 razy więcej, na szczęście mamy dość rozbieżny układ zajęć na uczelni, więc będę sobie mógł grać jak ona będzie na niej siedzieć :), a na święta zostaje coś bardziej lightownego, Settlers 10lecie, mieszane z Neverwinter, lub Baldurs Gate... Choć szkoda, bo miałem ochotę rpzed świętami uwolnić świat od komunizmu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2007 o 16:56, kordzio1 napisał:

Na razie mam przerwę w grze, będę powoli kontynuował jak skończą się święta, na moim kompie
nie da się grać, ale jest laptop który dałem dziewczynie, 2 rdzenie - każdy szybszy od mojego
PC i 1gb RAM, czyli też 2 razy więcej, na szczęście mamy dość rozbieżny układ zajęć na uczelni,
więc będę sobie mógł grać jak ona będzie na niej siedzieć :), a na święta zostaje coś bardziej
lightownego, Settlers 10lecie, mieszane z Neverwinter, lub Baldurs Gate... Choć szkoda, bo
miałem ochotę rpzed świętami uwolnić świat od komunizmu :)

A to sie nie dziwie, ze masz problemy z wydajnoscia - 512 MB RAMu to zdecydowanie za malo na ta gre :/ Ja do tej pory gralem na 2 GB i tez mi sie cielo, w niedziele robie test na 4 GB u ojca na kompie :) Byc moze tez dwurdzeniowy procek lepiej sobie poradzi niz moj wysluzony Athlon 64. Bo karta grafiki to raczej wiele do gadania w tej grze nie ma :D
No widzisz - Ty w swieta robisz przerwe od HoI, a ja wlasnie sie za niego zabieram! Juz dni odliczam do wyjazdu, juz mam dosc Francuzow :) Nie ma to jak Polska, genialny kraj! Bardziej mi brakuje HoI2 nie counter strike''a czy playstation :) HoI forever! :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.12.2007 o 19:31, Quatre napisał:

Ogolnie, to komputer gra strasznie biernie w HoI 2 :/ Jest wg mnie zbyt malo agresywny, a jak
zwiekszasz poziom trudnosci, to glowna roznica jaka widac, to nie poprawa AI, ale ujemne modyfikatory
do PP


Poziom trudności to coś innego niż sama agresywnośc komputera.
Osobno ustawiasz poziom trudności a osobno agresywnośc AI.
AI to tylko komputer a nie rozgrywka MP z innym graczem dlatego niższe niz wściekły poziomy agresywności nadają się jedynie do nauki samej gry.
Armageddon 1.1 znacznie poprawił zachowanie AI na wściekłym w porównaniu z Doomsday 1.3a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zacząłem grać sobie kampanię 1936 Japonią. Teraz mam już wrzesień 1937 roku i podbiłem całe Chiny wraz z Xibei San Ma, Szansi, Junnan oraz Kwang-Si. Mam już ponad 130 PP i ciągle rośnie (zbijam ostatnie kilka procent niezadowolenia i naprawiają się zniszczone ośrodki przemysłowe). Mam sojusz z Tybetem i Sinciang-Ujgur, ale chyba go zerwę i zaanaktuje ich :] Dodatkowo zamierzam zaatakować Syjam, ale dopiero po evencie historycznym, w którym zażądam terenów francuskich w Indochinach, bo na razie nie mam z Syjamem wspólnej granicy - farciarze :)
Moja taktyka to zbrojenie się w wojska lądowe, dużo piechoty i trochę czołgów, jak tylko Niemcy zaatakują ZSRR ja ruszam z potężną ofensywą i spróbuję zgarnąć dla siebie jak największy kawałek tortu. W międzyczasie być może jakieś Filipiny się podbije, kto wie. Na razie odstaję trochę pod względem PP od Ruskich, Niemców i Amerykanów, Anglicy niby mają mniej wykorzystywanego PP, ale potencjalnie mają więcej (pewnie po wybuchu wojny w 1939 im się odblokuje), dlatego muszę działać bardzo agresywnie jako Japonia. Dodatkowo potrzebuję jak najszybciej podbić Azję południowo - wschodnią, bo tam masa surowców jest, tak bardzo mi potrzebnych. Będę raportował jak się rozgrywka rozwinie.

PS. screeny robi się print screenem? Jeśli tak, to gdzie się one zapisują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Raczej Ctr + F11
Lądują w głównym katalogu gry jako ScreenSave.

Z Syjamem musisz się pośpieszyc zaraz po otrzymaniu Indochin od Francji.
Inaczej wyskoczy event po którym zostaną Twoim sojusznikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

OK, na pierwszym screenie sytuacja zaraz po wojnie z Chinami, na drugim połowa roku 1938 i zaanektowane kolejne 2 państwa, Tybet i jakieś śmiesznie brzmiące :)

Teraz produkuję na potęgę samoloty, głównie bombowce taktyczne oraz przeciwokrętowe (to dla obrony przed marynarką USA, kóra jest lepsza niż moja, a ze względu na fakt, że nie będę w najbliższej przyszłości budował żadnych nowych statków - będą oni jeszcze mocniejsi) i oczywiście wojska lądowe, pasowałoby zabezpieczyć zdobyte tereny, bo dużo partyzantów tam się pałęta i bunty szerzą :/
Zna ktoś jakiś sposób na wytępienie partyzantki na amen? Czy to w ogóle wykonalne jest? Czy może będę skazany do końca rozgrywki utrzymywać dywizje piechoty z brygadami policyjnymi na okupowanych terenach?

20071229180617

20071229180806

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.12.2007 o 18:13, Quatre napisał:

OK, na pierwszym screenie sytuacja zaraz po wojnie z Chinami, na drugim połowa roku 1938 i
zaanektowane kolejne 2 państwa, Tybet i jakieś śmiesznie brzmiące :)

Teraz produkuję na potęgę samoloty, głównie bombowce taktyczne oraz przeciwokrętowe (to dla
obrony przed marynarką USA, kóra jest lepsza niż moja, a ze względu na fakt, że nie będę w
najbliższej przyszłości budował żadnych nowych statków - będą oni jeszcze mocniejsi) i oczywiście
wojska lądowe, pasowałoby zabezpieczyć zdobyte tereny, bo dużo partyzantów tam się pałęta i
bunty szerzą :/
Zna ktoś jakiś sposób na wytępienie partyzantki na amen? Czy to w ogóle wykonalne jest? Czy
może będę skazany do końca rozgrywki utrzymywać dywizje piechoty z brygadami policyjnymi na
okupowanych terenach?

Z tego co sam zaobserwowałem, to jedyne co można dać to rzucić wojaków i dać rozkaz zwalczania partyzantki, jednak po wycofaniu wojsk znów rośnie ryzyko buntu, ja w rejonach Indochin darowałem sobie utrzymywanie większej liczby wojsk, zostawiłem tam tylko kilka jednostek, które wybijały ewentualnych buntowników i przejmowały utracone prowincje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.12.2007 o 18:55, kordzio1 napisał:

Z tego co sam zaobserwowałem, to jedyne co można dać to rzucić wojaków i dać rozkaz zwalczania
partyzantki, jednak po wycofaniu wojsk znów rośnie ryzyko buntu, ja w rejonach Indochin darowałem
sobie utrzymywanie większej liczby wojsk, zostawiłem tam tylko kilka jednostek, które wybijały
ewentualnych buntowników i przejmowały utracone prowincje

A ja mam o tyle dobrą sytuację, że w Indochinach mam zerowe ryzyko buntu Japonią :) BTW rok 1941, całe Indochiny moje, Singapur oblężony, tylko 9 dywizji wysłałem i nie mogą dać rady, więc nadciąga kolejne 18 dywizji na pomoc :) Wtedy już cały cypelek będzie mój. A dalej na zachód, to już wchodzę do Indii, te wszystkie Nepale i inne górzyste kraiki kończę zdobywać. Najgorzej, to że Ruscy mi chcą wojnę wypowiedzieć, a na to nie jestem przygotowany niestety :/ Chociaż jak przerzucę na kontynent 15 dywizji pancernych i 9 piechoty, to trochę się szanse na froncie wyrównają :D Poza tym Ruchole większość sprzętu mają na granicy z Niemcami, którzy powinni ich za jakieś dwa miechy góra zaatakować, a wtedy to ryscy mogą mi co najwyżej podskoczyć :] Jak podbiję Indie i dojdę aż do Iranu, to się zatrzymam i skieruję siły albo na ZSRR, albo na archipelagi Azji Pd-Wsch, bardzo dużo surowców w Holenderskich włościach widzę jest, więc warto je podbić, bo niedługo braknie ''paliwa'' dla mojej gospodarki i będę biedował :D Gram z zaznaczoną opcją pełna asymilacja podbitych PP i dzięki temu mam o ok. 100 PP więcej niżbym miał grając normalnie, ale za to zużycie surowców jest ogromne, znacznie przewyższa moje zdolności wydobywcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.12.2007 o 18:13, Quatre napisał:

Zna ktoś jakiś sposób na wytępienie partyzantki na amen? Czy to w ogóle wykonalne jest? Czy
może będę skazany do końca rozgrywki utrzymywać dywizje piechoty z brygadami policyjnymi na
okupowanych terenach?



Nie spadnie już nawet po 10 latach gry. Pozostaje na okupowanych terenach utrzymywac garnizony.
Spadek % patryzantki możesz uzyskac jedynie przy zmianach polityki wewnętrznej ( Demokracja - Autorytaryzm, Społeczeństwo Otwarte - Zamknięte, Lobby Jastrzębi - Gołębi).

Chociaż jest jeden sposób na zupełne pozbycie się partyzantki - wyzwolic dane państwo i miec z niej marionetkę i sojusznika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się