Zaloguj się, aby obserwować  
Revanchist

Indiana Jones - Temat Ogólny

320 postów w tym temacie

Dnia 15.05.2008 o 17:59, Outlander-pro napisał:

Hmm Jurassic Park, mogliby, chociaż wiesz, nie zawsze da się wymyślić ciąg dalszy, albo
czasem nie do końca się opłaca czy coś :>


Jurassic Park jest już zapowiedziany, ale reżyserem nie jest ani Spielberg ani Johnston, tylko jakiś łepek, którego nawet nie kojarzę, do tego słyszałem o różnych kretyńskich pomysłach na scenariusz, film miał być wypuszczony już z rok temu i nadal ani widu, ani słychu ;[. Chociaż może to i dobrze?

Dnia 15.05.2008 o 17:59, Outlander-pro napisał:

:> Film ogólnie polecam, ale raczej nie czerpie z IJ.


Mogę ew. spróbować, Mumia 2 (jedynkę nie bardzo pamiętam) też jest nieco wzorowany na Indym, ale to było przyjemne kino. Jeżeli Sahara taka jest, to jak najbardziej ciekawy film. Tylko że nawet promowano go jako "nowego Indianę Jonesa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.05.2008 o 18:56, Skywalker560 napisał:

Mogę ew. spróbować, Mumia 2 (jedynkę nie bardzo pamiętam) też jest nieco wzorowany na
Indym, ale to było przyjemne kino. Jeżeli Sahara taka jest, to jak najbardziej ciekawy
film. Tylko że nawet promowano go jako "nowego Indianę Jonesa".


W zasadzie Mumia 2 to zachacza o komedię, ale to fajny film przygodowy. Sahara jest trochę mniej prześmiewcza powiedzmy, ale ma swój urok i ogląda się całkiem przyjemnie.

A co do tematu: dziś George Lucas obchodzi 64 urodziny ! :D To on wymyślił postać Indiany ^^
No i także Cate Blanchett aktorka która gra Ruską w najnowszej części też ma urodziny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2008 o 20:29, Outlander-pro napisał:

W zasadzie Mumia 2 to zachacza o komedię, ale to fajny film przygodowy.


Indiana Jones też, Indiana Jones też... ;)

Dnia 15.05.2008 o 20:29, Outlander-pro napisał:

A co do tematu: dziś George Lucas obchodzi 64 urodziny ! :D To on wymyślił postać Indiany
^^
No i także Cate Blanchett aktorka która gra Ruską w najnowszej części też ma urodziny
:P


No to wszystkiego gej solenizantom! :P A tak w ogóle czy wiecie, że Indiana Jones na początku nazywał się Indiana Smith, Spielberg proponował, żeby był alkoholikiem (ale Lucas nie zgodził się na to, bo chciał, żeby był wzorem dla młodzieży - i słusznie), a sam pierwszy film miał powstać z 8 lat wcześniej? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2008 o 20:32, Skywalker560 napisał:

> W zasadzie Mumia 2 to zachacza o komedię, ale to fajny film przygodowy.
Indiana Jones też, Indiana Jones też... ;)


Indiana ma swój humor, ale nie jest aż w takim stopniu komediowy jak Mumia2. Przynajmniej ja mam takie wrażenie ;)

Dnia 15.05.2008 o 20:32, Skywalker560 napisał:

No to wszystkiego gej solenizantom! :P

Gay ? :P Wszystkiego naj :]

Dnia 15.05.2008 o 20:32, Skywalker560 napisał:

A tak w ogóle czy wiecie, że Indiana Jones na
początku nazywał się Indiana Smith,

Wiemy :P

Dnia 15.05.2008 o 20:32, Skywalker560 napisał:

Spielberg proponował, żeby był alkoholikiem (ale
Lucas nie zgodził się na to, bo chciał, żeby był wzorem dla młodzieży - i słusznie),

Tego nie wiedziałem :P

Dnia 15.05.2008 o 20:32, Skywalker560 napisał:

a sam pierwszy film miał powstać z 8 lat wcześniej? ;)

8 lat ? Ja czytałem tak, że naa pomysł o filmie wpadli w 1977r będąc na wakacjach na Hawajach. I wtedy wymyślił Lucas archeologa którego by nazwał Indiana, na cześć swojego psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2008 o 20:38, Outlander-pro napisał:

Indiana ma swój humor, ale nie jest aż w takim stopniu komediowy jak Mumia2. Przynajmniej
ja mam takie wrażenie ;)


Tak czy siak jest śmieszny, tyle tylko że humor jest w tym filmie inteligentny i wyważony. Coś jak w Gotowych na wszystko.

Dnia 15.05.2008 o 20:38, Outlander-pro napisał:

Gay ? :P Wszystkiego naj :]


Gay to znaczy to samo co naj, to wszystko wina stereotypów ;).

Dnia 15.05.2008 o 20:38, Outlander-pro napisał:

8 lat ? Ja czytałem tak, że naa pomysł o filmie wpadli w 1977r będąc na wakacjach na
Hawajach. I wtedy wymyślił Lucas archeologa którego by nazwał Indiana, na cześć swojego
psa.


Lucas wymyślił postać Indiany (w ogóle jego pies to był pierwowzór Chewbacci) dużo wcześniej (gdzieś około ''77). Na tych wakacjach Spielberg zwierzył się Żyrżiemu, że chciałby nakręcić film o Bondzie, ale Lucas zaproponował mu coś lepszego, czyli właśnie Indianę (wtedy jeszcze Smitha) i Steviemu się to spodobało, wtedy też zmieniono nazwisko Henry''ego na Jones.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.05.2008 o 20:44, Skywalker560 napisał:

Tak czy siak jest śmieszny, tyle tylko że humor jest w tym filmie inteligentny i wyważony.
Coś jak w Gotowych na wszystko.

Aye! Wiesz, za każdym razem rozbraja mnie ta scena z "Poszukiwaczy..." i "Świątyni Zagłady" gdy wyskakuje/wyskakują kolesie z mieczami, a Indy po prostu bum, z pistoletu, a w "Świątyni..." pistoletu nie ma wtedy xD Świetne nawiązanie. (Tak, wiem jak powstała ta scena, zatrucie pokarmowe i te sprawy).

Dnia 15.05.2008 o 20:44, Skywalker560 napisał:

> 8 lat ? Ja czytałem tak, że naa pomysł o filmie wpadli w 1977r będąc na wakacjach
na
> Hawajach. I wtedy wymyślił Lucas archeologa którego by nazwał Indiana, na cześć
swojego
> psa.
Lucas wymyślił postać Indiany (w ogóle jego pies to był pierwowzór Chewbacci) dużo wcześniej
(gdzieś około ''77). Na tych wakacjach Spielberg zwierzył się Żyrżiemu, że chciałby nakręcić
film o Bondzie, ale Lucas zaproponował mu coś lepszego, czyli właśnie Indianę (wtedy
jeszcze Smitha) i Steviemu się to spodobało, wtedy też zmieniono nazwisko Henry''ego
na Jones.


No to napisałem przecież że ''77 :P A co do zmiany Smith - Jones, podobno to pierwszego dnia kręcenia filmu zmieniono.
Kurde, ale z Ciebie maniak (pozytywnie!), miło się z Tobą gada :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2008 o 11:26, Wodzasty napisał:

Co z tego, kiedy z czasem zaczął grywać w gniotach pokroju Air Force One...

Ale musisz przyznać jedno. Nawet jak na gnioty, wychodziły całkiem nieźle. Tzn. gnioty z Fordem można było przynajmniej oglądnąć i nigdy nie zdarzyło mi się wyjść z połowie.
Dla odmiany zdarzyło mi się wyjść z takich ambitnych produkcji jak np. Kieślowskiego "jakiś tam kolor" (nie pamiętam, jaki bo to naturalne).

I tak już na marginesie - Ścigany to o tyle wyjątkowy film, że występują dwaj fantastyczni aktorzy w rolach życia. Przy czym Tommy Lee Jones zarobił na nim Oskara, a Ford był całkiem niedaleko. Z dobrych filmów był jeszcze "Uznany za niewinnego".

Tak co do Oskarów, to wydaje mi się, że Ford nigdy takowego nie dostał. Oskar promuje sławy jednego sezonu, a nie wysokopoziomowy warsztat przez lata. Z drugiej strony w historii kina zapisują się często oglądane filmy, a nie jakieś tam nagrody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Ale musisz przyznać jedno. Nawet jak na gnioty, wychodziły całkiem nieźle. Tzn. gnioty z Fordem można było przynajmniej oglądnąć i nigdy nie zdarzyło mi się wyjść z połowie.

Owszem, od strony warsztatowej bez zarzutu...Ba, gdyby taki Air Force One potraktować jako pastisz to powiedziałbym rewelacja... Jakby jednak nie patrzeć to od czasów Ściganego Ford nie ma na koncie prawdziwego hitu i jest uznawany za jednego z najbardziej przepłacanych aktorów Hollywood... Nowy Indiana Jones może dla niego stać się punktem przełomowym, po którym albo odzyska sławę, albo pogrąży się w niebycie... Ponieważ jednak osobiście bardzo Harrisona lubię i cenię to życzę i sobie i jemu aby wyniósł go z powrotem na świecznik...

> Z dobrych filmów był jeszcze "Uznany za niewinnego".

Dorzuciłbym jeszcze Regarding Henry... Z kolei Sabrina to całkiem przyzwoite kino, ale osobiście preferuję oryginał z Humphreyem i Audrey...

> Tak co do Oskarów, to wydaje mi się, że Ford nigdy takowego nie dostał.

Ano nie dostał... A przecież kilka jego kreacji jak nic podpadało pod statuetkę... Wszelako

> Oskar promuje sławy jednego sezonu, a nie wysokopoziomowy warsztat przez lata. Z drugiej strony w historii kina zapisują się często oglądane filmy, a nie jakieś tam nagrody.

Mało kto pamięta z kim Taksówkarz Scorsese przegrał wyścig o statuetkę...:)
Indiana Jones to kino klasy B, nie oszukujmy się... Na poklask Akademii nie ma co oczekiwać, chociaż nominacja Johnny''ego Deppa za rolę Jacka Sparrowa dla wielu była zaskoczeniem... Dlatego nie zdziwiłbym się gdyby w przyszłym roku Ford powalczył o Oscara nominowany właśnie za rolę Indy''ego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2008 o 21:16, Outlander-pro napisał:

Aye! Wiesz, za każdym razem rozbraja mnie ta scena z "Poszukiwaczy..." i "Świątyni Zagłady"
gdy wyskakuje/wyskakują kolesie z mieczami, a Indy po prostu bum, z pistoletu, a w "Świątyni..."
pistoletu nie ma wtedy xD Świetne nawiązanie. (Tak, wiem jak powstała ta scena, zatrucie
pokarmowe i te sprawy).


Scena na targowisku z tym wielkim drabem jest już kultowa, a ta, gdy ściga tych "bambusów", a zaraz z jękiem ucieka to jedno z wielu nawiązań do Gwiezdnych Wojen (w Świątyni Przeznaczenia [a czy nie powinno być Zagłady?] ten klub w Szanghaju nazywa się Obi Wan).

Dnia 15.05.2008 o 21:16, Outlander-pro napisał:

No to napisałem przecież że ''77 :P A co do zmiany Smith - Jones, podobno to pierwszego
dnia kręcenia filmu zmieniono.


Sorka, pomyliło mi się, miałem napisać, że ''73 ;).

Dnia 15.05.2008 o 21:16, Outlander-pro napisał:

Kurde, ale z Ciebie maniak (pozytywnie!), miło się z Tobą gada :]


Dzięki, ale nie przesadzałbym z tym maniakiem, po prostu poczytałem trochę ;).

Wodzasty--->Indiana Jones to nie film klasy B, a film stylizowany na "film klasy B" ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie będę oglądał żadnych spotów ani czytał nic więcej o tym filmie, chcę ze świeżym umysłem iść na premierę ;).

Dnia 16.05.2008 o 10:03, Evil Khan napisał:

trochę słabo wygląda ta walka na samochodzie na szpady czy spadanie z wodospadu ....
mam nadzieję że nie będzie to wyglądać komputerowo/sztucznie.


Nie sądzę... ilość efektów komputerowych w tym filmie jest minimalna ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2008 o 09:59, Skywalker560 napisał:

Scena na targowisku z tym wielkim drabem jest już kultowa, a ta, gdy ściga tych "bambusów", a zaraz z jękiem ucieka to jedno z wielu nawiązań do Gwiezdnych Wojen (w Świątyni Przeznaczenia [a czy nie powinno być Zagłady?] ten klub w Szanghaju nazywa się Obi Wan).


Nie jestem specem od języka angielskiego, niemniej obie formy są poprawne... Moim zdaniem lepszym tłumaczeniem byłoby raczej zagłady... Tomasz Beksiński (RIP) w Conanie Barbarzyńcy przetłumaczył "doom" jako fatum, co jest chyba najbliższe znaczeniowo... Aczkolwiek Świątynia Fatum brzmi z lekka nieciekawie...:)))

Dnia 16.05.2008 o 09:59, Skywalker560 napisał:

Indiana Jones to nie film klasy B, a film stylizowany na "film klasy B" ;).


Niech ci będzie, ale do kina ambitnego bym go nie zaliczył...:) Chociaż, jeśliby uznać, że ambicją twórców było stworzenie filmu lekkiego, przyjemnego i radośnie wciągającego to owszem...:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2008 o 10:40, Wodzasty napisał:

Nie jestem specem od języka angielskiego, niemniej obie formy są poprawne... Moim zdaniem
lepszym tłumaczeniem byłoby raczej zagłady... Tomasz Beksiński (RIP) w Conanie Barbarzyńcy
przetłumaczył "doom" jako fatum, co jest chyba najbliższe znaczeniowo... Aczkolwiek Świątynia
Fatum brzmi z lekka nieciekawie...:)))


W kontekście fabuły pasuje jednak najbardziej "Świątynia Zagłady" ;).

Dnia 16.05.2008 o 10:40, Wodzasty napisał:

Niech ci będzie, ale do kina ambitnego bym go nie zaliczył...:) Chociaż, jeśliby uznać,
że ambicją twórców było stworzenie filmu lekkiego, przyjemnego i radośnie wciągającego
to owszem...:))))


Ja bym go podpiął pod "ambitne kino przygodowe" ;). Owszem, to nie jest film nastawiony na filozoficzne dysputy i nie ma tutaj niejednoznacznych bohaterów, przecież to film przygodowy, od FPSa też nie będziesz wymagać tego, czego wymagasz od przygodówki ;). Ale to film przygodowy najwyższych lotów ;) i zgadzam się, bardzo radosny ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.05.2008 o 10:47, Skywalker560 napisał:

W kontekście fabuły pasuje jednak najbardziej "Świątynia Zagłady" ;).

W każdym razie tak zostało przetłumaczone.

Dnia 16.05.2008 o 10:47, Skywalker560 napisał:

Ja bym go podpiął pod "ambitne kino przygodowe" ;). Owszem, to nie jest film nastawiony
na filozoficzne dysputy i nie ma tutaj niejednoznacznych bohaterów, przecież to film
przygodowy, od FPSa też nie będziesz wymagać tego, czego wymagasz od przygodówki ;).
Ale to film przygodowy najwyższych lotów ;) i zgadzam się, bardzo radosny ;).


Ee tam nie co doszukiwać się niestworzonych rzeczy - to genialny film przygodowy z którego ma się mieć sporą frajdę :> Idźcie na film psycholgoiczny czy coś jeśli szukacie czegoś ambitniejszego.
Jesze 5 dni, 10 godzin, 37 minut :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ciekawe w jednej czesci indiana byl dzieckiem, byl i okolo 40-latkiem to teraz bedzie dziadkiem ciekawe jak bedzie sie poruszal czy tak jak wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2008 o 13:34, Młody miro napisał:

ciekawe w jednej czesci indiana byl dzieckiem, byl i okolo 40-latkiem to teraz bedzie
dziadkiem ciekawe jak bedzie sie poruszal czy tak jak wczesniej

Ale to była tylko retrospekcja. Za to polecam Young Indiana Jones Chronicles. Tam mamy młodego Indianę w całej okazałości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2008 o 13:42, hans olo napisał:

> ciekawe w jednej czesci indiana byl dzieckiem, byl i okolo 40-latkiem to teraz bedzie

> dziadkiem ciekawe jak bedzie sie poruszal czy tak jak wczesniej
Ale to była tylko retrospekcja. Za to polecam Young Indiana Jones Chronicles. Tam mamy
młodego Indianę w całej okazałości :)

dobrze muwie ile Ford ma lat? teraz na pewno nie bedzie mial takiej werwy jak kiedys teraz raczej to dziadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2008 o 13:42, hans olo napisał:

Ale to była tylko retrospekcja. Za to polecam Young Indiana Jones Chronicles. Tam mamy
młodego Indianę w całej okazałości :)

Niektóre odcinki były niezłe - szczególnie te na I wojnie światowej. Jest takie zajefajne wydanie DVD - 3 pakiety po kilkanaście płyt - ciekawe czy wyjdzie w Polsce ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2008 o 13:34, Młody miro napisał:

ciekawe w jednej czesci indiana byl dzieckiem, byl i okolo 40-latkiem to teraz bedzie
dziadkiem ciekawe jak bedzie sie poruszal czy tak jak wczesniej


Hmm co ty opowiadasz ? O serialu chyba ? To tam się pojawia Jones jako staruszek który wspomina swoją młodość...

Teraz Ford ma lat 66, nawet sporo, ale się trzyma nieźle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2008 o 13:22, Outlander-pro napisał:

Ee tam nie co doszukiwać się niestworzonych rzeczy - to genialny film przygodowy z którego
ma się mieć sporą frajdę :> Idźcie na film psycholgoiczny czy coś jeśli szukacie czegoś
ambitniejszego.


Co do doszukiwania się niestworzonych rzeczy to tu bym ich raczej szukał ;D (vide świecące kamienie :P). Film i tak ambitny, bo Lucas i Spielberg mieli ambicję stworzenia świetnego filmu przygodowego. Git ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować