Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

48 miliardów dolarów - tyle ukradli piraci w 2007 roku

181 postów w tym temacie

Dnia 15.05.2008 o 22:34, WeeDTM napisał:

Piractwo na PC? Zlikwidować gry na tę platformę,


A jak chciałbyś to zrobić? Bo osobiście nie widzę inne możliwości niż potop tudzież użycie broni masowej zagłady?

Dnia 15.05.2008 o 22:34, WeeDTM napisał:

zostawić tylko konsolę i jak MS w przypadku
flashowanego napędu - banować. Do tego jeszcze obniżyć ceny gier na konsolę.


Najlepiej niech to zrobi rząd odgórnym prikazem. Wracaj robotniku Wee na budowę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2008 o 19:51, rosko napisał:

"dzisiejszy program obejrzało około 5mln widzów!" woah, skąd oni to wytrzasneli?


Dzwoni sie do 100 osob i pyta co ogladali np. we wtorek o 19.00. Jesli 60% ogladalo Fakty, to stwierdza sie, ze 60% polakow ogladalo Fakty. Teraz to tylko podstawic do danych odnosnie populacji Polski i gotowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do tych 48 miliardów. Nie do końca rozumiem skąd wzięto dane i jak obliczono taką sumę. Wcale nie jest powiedziane, że ktoś kto coś spiracił kupiłby to gdyby nie miał innej możliwości.
Jeżeli spiraciłem dajmy na to Windowsa, to gdybym nie mógł tego zrobić jakie jest prawdopodobieństwo, że bym go kupił? Czy nie mieć możliwości zdobycia nielegalnej kopii = kupno programy/gry/piosenki ? A co z alternatywami? Może wybrałbym którąś z nich i jak to się ma do tego wyliczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie jest prawdą napewno że gdyby [piractwo było fizycznie niemozliwe lub sprawcy byliby szybko ukarani
to by żeczywiście twórcy mieli te 48 miliardów więcej w kieszeni , ani tez to że nic by7 z tego niezyskali.
Prawda jest pewnie taka że w przpadku gdyby się niedało piracić to (prawie) Każdy kupił by Windowsa i może office , a tylko nieliczni zadowoliliby się linuxem oraz każdy napewno kupiłby napewno kilka gier (tańszych lub droższych)

I też pisanie czy mówienie "nie stać Cię to nie kupuj" (pewnie przez osoby które zdecydowanie stać na oryginały) jest nie na miejscu bo często bywa tak że ktoś z trudem nazbierał na komputer i na soft mu juz nie starcza , więc kozysta z mniej oryginalnych odpowiedników : )
a osoba która zarabia 800zł i musi z tego wyźyć powinna miec coś od rzycia, ferrari mieć nie może, villi mieć nie może, wielu innych wygód mieć nie może to niech ma chociaż te gry/filmy /muze
( a pozatym twórcom można w odpowiedzi na ("nie stać Cię?? nie kupuj!!) powiedzieć "nie podoba Wam się że piracą wasze gry?? Zajmijcie zajmować się czymś innym!!)

i też błędem jest mówienie że "biedni twórcy ida z torbami przez piraty" a szczerze mówiąc to
muzycy mniejznani maja szansę sie wypromować i stać się popularnymi i dzięki temu zarobic potem na koncertech
gry- twórcy gier i oprogramowania pracują na umowę /o pracę/zlecenie/dzieło i ilość sprzedanych egzemplaży nie wpływa na ich zarobki (no może poza premią jak gra się dobrze sprzeda
osoby odpowiedzialne za tworzenie filmów zazwyczaj na biedę nie nażekają tak samo jak popularniejsi muzycy

A wogule dziwne jest że jak jakieś nieświadome dziecko lub nastolatek piraCi to się nazywa go odrazu złodziejem i najlepiej takiego do więzienia wsadzić a jak Polscy politycy ( którzy powinni być uczciwi do obrzydliwości )nieraz kradną miliony , albo przyjmują łapówki przez Co polska traci miliony a niekiedy miliardy to jest dobrze ????

W usa czy niemczech jest znikome piractwo bo co prawda ceny nominalne gier są co prawda poruwnywalne (czasami nawetl wyższe) ale realnie są kilkakrotnie niższe (50 $ dla obywatela USA to mniej niż dla nas 30-40zł!!!!)

Jakby Co to sam mam wszystko legalnie ( na windowsa z trudem odłożyłem) ,filmy oglądam w telewizji, a z gier wyrosłem (może tam jedna na 2 miesiące kupię)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2008 o 21:39, Vojtas napisał:

Dokładnie. Wydawcy, którzy wprowadzają różne utrudnienia przed kopiowaniem, w jakiś tam
sposób coś robić próbują - ale to nawet nie pół-, a ćwierćśrodek - "leczy" objawy, a
nie przyczynę. A gdzie kampanie społeczne, gdzie akcje w szkołach, gdzie wycieczki do
siedzib developerów? Gdzie atrakcyjne oferty, gdzie perswazja? Wymachiwać kijem i przyrżnąć w tyłek każdy potrafi, ale co to tak naprawdę zmienia? Jest spora grupa, dla których
piractwo jest bardzo wygodne. Niewykluczone, że dane się nawet zawyża, by móc na tym
więcej zarobić w imię "rekompensaty".

Zgadzam się z tym, że "walka" z piractwem jest źle wycelowana. Od siebie, żeby nie było tak różowo od strony producentów, dorzucę:
A gdzie towar (gry, filmy, muzyka), za które warto zapłacić, a nie są stale odgrzewanymi kotletami, rozrywką na 10 minut i wątpliwych lotów twórczością z "przebarwioną" kampanią reklamową za miliony ? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2008 o 22:28, szarik071 napisał:

oki, załóżmy ze osoba która nie ma kasy, przestaje piracic, powidzcie mi czy to zmieni
ten bilans?? Jak wczesniej nie miala kasy kupic gry, to mimo iz przestanie sciagac z
neta dalej nie kupi tej gry bo ja po prostu nie stac.


To ja mam taka propozycje zabawy. Znajdz jakiegos pirata (bo zakladam ze ty nie uzywasz piratow ;) i namow go zeby przez pol roku nie sciagnal, nie pozyczyl, nie zainstalowal zadnej pirackiej gry, ani programu. Po tym pol roku sam sobie odpowiesz co by to zmienilo (rezultaty beda zaskaujace - zapewniam Cie)

Dnia 15.05.2008 o 22:28, szarik071 napisał:

W naszym pieknym kraju jedyna pomoca jest chyba opuszczenie go, bo az smieszne jest ze
ludzie tyrają po 12 godzin dziennie i zarobią 1500zł, a gdzie indziej 3 razy tyle w ciagu 5h.


To zalezy od czlowieka. Jak ktos lubi za 1500 pln pracowac 12h to jego wola. A jak nie lubi to niech zmieni prace. Teraz pracodawcy zabijaja sie o pracownikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

*blizzardiusz

Odpowiedz mi na jedno: "Ferrari mieć nie może, villi mieć nie może, wielu innych wygód mieć nie może to niech ma chociaż te gry/filmy /muze". Dlaczego? Dlaczego nie mając kasy na Ferrari nie może go mieć a grę czy film tak? Bo co, Ferrari trudniej ukraść czy jak? Pieprzenie, nic po za tym. Nie ma kasy to nie ma kasy. Chleb to rzecz najważniejsza, reszta to rzecz nabyta i do życia nie potrzebna! Uświadomcie to sobie w końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

*Volvox

Gdzie pracodawca zabija się o pracownika? Na pewno nie w Polsce. Jeżeli już praca jest, dobrze płatna, to wymagania takie, że spełnia je może 0.1% ludzi w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2008 o 23:36, blizzardiusz napisał:

I też pisanie czy mówienie "nie stać Cię to nie kupuj" (pewnie przez osoby które zdecydowanie
stać na oryginały)


Ja jestem za "nie satc Cie to nie kupuj" i wbrew twojemu twierdzeniu nie stac mnie na oryginaly. W tym roku mialem sporo wydatkow i nie bylo mnie stac za zakup zadnej gry.

Dnia 15.05.2008 o 23:36, blizzardiusz napisał:

jest nie na miejscu bo często bywa tak że ktoś z trudem nazbierał
na komputer i na soft mu juz nie starcza , więc kozysta z mniej oryginalnych odpowiedników


Fajna wymowka, ale jakos tak najczesciej korzystaja z niej osoby zarabiajace wcale nie malo. Prawda jest taka, ze niewazne ile sie zarabia, to kazda cena bedzie wyzsza od "za darmo z internetu" i przy kazdych zarobkach mozna sobie mowic "nie stac mnie".
Pozatym jesli ktos ma malo pieniedzy to nie kupi super komputera, wiec gry ktore beda dzialac na takim kompie, bedzie mozna kupic za 20-60 pln, a nie za 90-120. No a jesli ktos kupuje C2D i GF8 to niech nie wciska kitu o braku kasy.

Dnia 15.05.2008 o 23:36, blizzardiusz napisał:

a osoba która zarabia 800zł i musi z tego wyźyć powinna miec coś od zycia, ferrari mieć
nie może, villi mieć nie może, wielu innych wygód mieć nie może to niech ma chociaż te gry/filmy /muze


To moze skoro "niech ma te gry/filmy/muze", to moze niech ma te "ferrari" czy "wille", no bo czemu nie? Niech nie placi za przejazdy autobusami i pociagami. Niech nie placi za gaz i prad. Czym to sie rozni?

Dnia 15.05.2008 o 23:36, blizzardiusz napisał:

( a pozatym twórcom można w odpowiedzi na ("nie stać Cię?? nie kupuj!!) powiedzieć
"nie podoba Wam się że piracą wasze gry?? Zajmijcie zajmować się czymś innym!!)


No i zajmuja. Robia gry na konsole. Zawsze tak latwo i lekko mozna sobie mowic, jak to dotyka ludzi pracujacych w innym zawodzie.
Ciekawe jakby ktos ukradl ci samochod i powiedzial "Nie marudz, kup se nowy" to jakbys sie czul.

Dnia 15.05.2008 o 23:36, blizzardiusz napisał:

gry- twórcy gier i oprogramowania pracują na umowę /o pracę/zlecenie/dzieło i ilość sprzedanych
egzemplaży nie wpływa na ich zarobki


A rozumiem, ze te pieniadze wyplacane sa im z nieba? A moze zrywaja sobie z krzaczka?

Dnia 15.05.2008 o 23:36, blizzardiusz napisał:

osoby odpowiedzialne za tworzenie filmów zazwyczaj na biedę nie nażekają tak samo jak
popularniejsi muzycy


Bo ciezko na to pracowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2008 o 00:06, TobiAlex napisał:

Gdzie pracodawca zabija się o pracownika? Na pewno nie w Polsce. Jeżeli już praca jest,
dobrze płatna, to wymagania takie, że spełnia je może 0.1% ludzi w Polsce.


Nie mam ani jednego znajomego ktory by narzekal, ze nie moze znalesc pracy. Nie wazne czy to jest student i szuka sobie czegos w wolnej chwili czy ktos pracujacy na stale.
A co do dobrze platnej pracy i wymagan. Heh, no nie mozna oczekiwac, ze bez doswiadcznia i wyksztalcenia dostaniesz 6000 na reke. Ja uwazam, ze kazdy kto chce pracowac moze dostac dobra i dobrze platna prace (oczywiscie odpowiednie wyksztalcenie jest dodatkowym bonusem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2008 o 23:36, blizzardiusz napisał:

gry- twórcy gier i oprogramowania pracują na umowę /o pracę/zlecenie/dzieło i ilość sprzedanych
egzemplaży nie wpływa na ich zarobki (no może poza premią jak gra się dobrze sprzeda

Tak to prawda, ale kto im w takim razie płaci? Producent który np. przez 3 lata wyda wsumie na produkcję gry 40 mln dolarów (z czego 90% na pensje pracowników). Wiesz cos się stanie z tymi pracownikami jak się ten produkt nie sprzeda? I cos się stanie jeśli taka sytuacja będzie się powtarzać w przypadku gier na PC?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Volvox, ty jesteś cudownym człowiekiem. Twój świat jest jakiś idealny i masz na wszystko odpowiedź wprost wyciągniętą z wielkiego kapelusza. Czytam twoje odpowiedzi i nie masz sobie równych. Gratuluję. Teraz tak, Windows jest chyba najpopularniejszym systemem w związku z czym wymusza swoją obecność na większości stanowisk pracy, dlaczego ? bo na ten system jest produkowana większość programów. Tak, wiem, że są zamienniki i inne rzeczy dobre "prawie jak" windows i programy, ale jak wiemy prawie robi wielką różnicę. Toteż wielu ludzi chcąc używać programów na które ich stać korzysta z nielegalnego systemu i robią tak zarówno prywatni użytkownicy jak i firmy w tym szpitale, policja czy szkoły albo zwykłe firmy. Teraz załóżmy że masz w domu komputer stacjonarny i laptopa więc na każdy z nich musiałbyś wydać, na te same programy sporą ilość gotówki. Sądzę, że nie byłbyś aż taki legalny no chyba, że jedziesz tylko na zamiennikach albo zmieniłeś właśnie pracę z tej 12 godzinnej za 1500 na jakąś dużo lepszą i za każdą licencję jesteś w stanie zapłacić. Piszesz tu o jakichś wymyślnych głupotach.

Co się tyczy zaś twoich znajomych, gratuluję ja mam kilku takich jak ty i sporo takich, którzy mają przeciwne problemy. Nie mogą znaleźć pracy chociaż mają wykształcenie lub pracują w pracy, która ich nie zadowala. Tak Polska to kraj możliwości, nie każdy jest taki świetny jak twoi znajomi, nie każdy ma takie samo wykształcenie i nie każdego stać na windowsa za 1000 zł plus co jest właściwie dopiero wydatkiem na start.

Właściwie jestem użytkownikiem komputera, mam pewnie przeciętne wykształcenie, mam oryginalnego windowsa i programy zamienne i powiedz, skoro jest tak super to dlaczego jest tak kiepsko ? Mam słabą pracę, którą zamierzam zmienić, nie mogę znaleźć lepszej bo są inne czynniki zewnętrzne więc twoje pisanie że "dla chętnego nic trudnego" to po prostu o kant stołu potłuc.

Ty znasz takich ludzi, ja znam innych, można sie tak licytować. Ty nie rozumiesz tych, którzy kradną oni nie rozumieją ciebie. Firmy też kradną. Dlaczego jedno oprogramowanie systemowe kosztuje xxx zł a inne xxxx albo oprogramowanie graficzne ? Jeśli kradzież jest grzechem to Robin Hood smaży się w Piekle zaraz obok chciwych producentów oprogramowania bo skąd wiadomo, że wyceniają swoją pracę właściwie ? I jak z tego oprogramowania nie korzystać skoro jest wymagane przez tyle aplikacji ?;-)

Jest wreszcie sporo ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia o tym, że istnieje piractwo komputerowe. Akutrat mam z tym tematem sporo do czynienia i wystarczy że ktoś usłyszy, że Windows na start kosztuje 260 zł za wersję na jedno stanowisko w dodatku w wersji OEM to się łapią za głowę i wybór nie trwa długo. Nie oszukujmy się, w dzisiejszych czasach komputer jest niezbędny w wielu dziedzinach. Osobiście nie uważam, żeby ceny oprogramowania były zawsze sprawiedliwe. Rozumiem wreszcie ludzi, którzy nie mają pieniędzy na zakup oryginalnego oprogramowania ale chcą żeby ich dzieci mogły się rozwijać jak inni, poznawać komputer.

Moim zdaniem, po prostu przesadzasz.

Oczywiście jest wielu ludzi, którzy kradną "bo tak". Jest też wielu ludzi, którzy mają całkowicie oryginalne oprogramowanie, na przykład ty. Chwała ci za to.

Dobra dość. Ponarzekałem. ;)

Sory za przydługiego posta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Piractwo jest plagą z którą można wygrać. Gdyby nie było popytu na kradzione rzeczy, nie byłoby też kradzieży.
Nie chwaląc się, mam niezłą kolekcję oryginałów (same oryginały) i jestem z tego dumny. Pamiętajmy że jest to czyjaś praca, ktoś musiał tyrać aby to stworzyć a kupując oryginał płacimy wynagradzamy tych ludzi za ich wysiłek.
Pozostaje także kwestia samego wydania takich produktów, a te są niejednokrotnie wręcz powalające i chociażby przez sam ten fakt jestem w stanie dać te pieniądze.
Zresztą ceny np. gier nie są już dzisiaj wysokie.
Standardowo zamykają się w wysokości do 100 złotych, co dla tych co pracują bądź mają pracujących opiekunów nie powinno być problemem.
Mniej używek a więcej oszczędzania, i myślę że będzie stać wszystich.
Gorzej sprawa wygląda w przypadku programów użytkowych.
tutaj trzeba już faktycznie zapłacić nieraz spore sumy aby wejść w posiadanie oryginalnego software''u, ale tak już niestety sprawa wygląda.
Ale spójrzmy prawdzie w oczy, jak ktoś zakłada firmę zajmującą się projektowaniem czegokolwiek, stać go na to aby kupić taki software.
Po co zwykłemu XXXXXX kupno AUTO CAD-A, jeśli nie zajmuje się zawodowo projektowaniem.
"Nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe".
PS. Ktoś tam wspomniał o pracy...tak się składa że potrzeba rąk do pracy.
Nie pracują najczęściej ci, którzy nie chcą pracować a kwestia zarobków...nie ma nic od razu...na więcej trzeba sobie zapracować. Nie jest oczywiście różowo ale źle też nie. Pozdrawiam. Co złego to nie ja ;P
Uffff, piszę to 0k. 3 nad ranem, wię sorki za ewentualne błędy ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem fanem ludzi, którzy instalują Photo Shopa do przycięcia zdjęcia - ręce załamać można. Albo trzymają kolekcję - konieczne podwójne kopie! - Windowsów 95,98,98SE,ME itp.

"48 miliardów dolarów - tyle ukradli piraci w 2007 roku" patrzę na ten tytuł i myślę o tych ludziach. Załóżmy Winda kosztuje 100$, to znaczy, że taki gość jak ma wypalane CDki (mówię przykładowo) 2x Win98, 2x Win95, 2xWinME. To znaczy, że już "ukradł" 600$! Do tego doliczyć "kradzież" Photo Shopa do przycinania zdjęć, to że jak ma lewą Vistę, to ma jej wszystkie wersje - MS Corp. się w nich gubi, więc pirat-złodziej tym bardziej - i "straty" idą w tysiące dolców per delikwent. To, że żaden z programów jest niezainstalowany nie ma znaczenia. Liczą się "straty". "Obiektywne straty".

Biorąc pod uwagę, że CKE ma problemy z przygotowaniem bezbłędnej matury, a kryteria oceniania powstają po (TAK, PO!!!) egzaminie, to mamy przyczynek do śmiałej tezy, że niewiele osób to rozumie. ;-)

Mam legalny soft. Nie, nie dlatego, że to dla mnie jakiś "moralny" problem używać warezu. Mam legalny soft by z czystym sumieniem mówić, że te wyliczenia to debilizm, ale to na drugim miejscu.

Na pierwszym miejscu są zabezpieczenia i chore licencje (tak, czytam licencje softu, który używam), którymi wydawcy mnie dyskryminują i konsekwentne maltretowanie supportu - polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2008 o 02:54, sempai7kyu napisał:

Po co zwykłemu XXXXXX kupno AUTO CAD-A, jeśli nie zajmuje się zawodowo projektowaniem.


Tyle, że żeby zając się zawodowo projektowaniem czy też chociaż spróbować "czy się nadamy" albo ubiegać się o jakieś stanowisko pracy trzeba najpierw poznać odpowiednie narzędzia, a te nie zawsze są tanie, nie zawsze łatwo dostępne i nie zawsze też posiadają wersje demonstracyjne. Jest ryzyko, że profesja/zawód może nie podejść i okazać się ponad nasze siły, zostajemy wtedy z softem za parę tysięcy. Pomijam oczywiście wszelkiego rodzaju domowych "przycinaczy zdjęć z imienin" w Photoshopie, są do tego bardzo dobre alternatywy, nie raz tańsze lub nawet darmowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

:D
Uwielbiam takie artykuły. Typowy bullshit w wydaniu BSA. Trzeba się jakoś wykazywać żeby nie stracić miliardowych sum na robienie takich statystyk i pokazowych procesów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Fajna wymowka, ale jakos tak najczesciej korzystaja z niej osoby zarabiajace wcale nie malo. Prawda jest >taka, ze niewazne ile sie zarabia, to kazda cena bedzie wyzsza od "za darmo z internetu" i przy kazdych >zarobkach mozna sobie mowic "nie stac mnie".
>Pozatym jesli ktos ma malo pieniedzy to nie kupi super komputera, wiec gry ktore beda dzialac na takim kompie, >bedzie mozna kupic za 20-60 pln, a nie za 90-120. No a jesli ktos kupuje C2D i GF8 to niech nie wciska kitu o >braku kasy.

No to zalezy tylko od sumienia :)
no napewo chamskie jest jak ktoś bawi się "kopia" gry 100-200 godzin a nie kupi jej nawet jak kosztuje 20zł
(chociaż wtedy nawet zakup za "pełnoprawną cenę" byłby OK
ale co mają powiedzieć Ci którzy za gre starczającą na 8 godzin dali 200zł??
że dali się wy****ć???

>To moze skoro "niech ma te gry/filmy/muze", to moze niech ma te "ferrari" czy "wille", no bo czemu nie? Niech >nie placi za przejazdy autobusami i pociagami. Niech nie placi za gaz i prad. Czym to sie rozni?

Za opłaty za autobusy i pociągi są często zwolnione osoby biedniejsze dokładniej emeryci i renciści (może nie wszyscy)
Ferrari też da się podrobić i też wiele osób jeździ replikami.
jak ktoś taksamo podrobi mi ville za 2 mln złotych tak że zapłacę za nią 5%(tak jak zazwyczaj płaCi śie za pirata .Chyba bo nie pamiętam) wartości bez rużnic w jakości mieszkania to czemu nie??


>No i zajmuja. Robia gry na konsole. Zawsze tak latwo i lekko mozna sobie mowic, jak to dotyka ludzi >pracujacych w innym zawodzie.
>Ciekawe jakby ktos ukradl ci samochod i powiedzial "Nie marudz, kup se nowy" to jakbys sie czul.

Jakoś że właśnie (prqawie że) kradna prawe każdemu polakowi OK 50% zarobków (podatek dochodowy , składki, VAT)
które niby idą na ważne cele np: służba zdrowia, Policja, emerytura, budowa dróg
a wiadomo jak naprawdę z nimi jest : )
W polsce sa jedne z najwyższych podatków w europie i jakoś tylko po kieszeni to widać

I tak samo Prawie nic nie da się zrobić ( no chyba że głosować na leprzy rząd który w najleprzym przypadku będzie jedynie trochę leprzy od poprzedniego

>A rozumiem, ze te pieniadze wyplacane sa im z nieba? A moze zrywaja sobie z krzaczka?
Chodzi o to że za swoja pracę i tak dostaną wynagrodzenie z funduszy innych niz te uzyskane ze sprzerdawży tej Gry co akurat robią.
Zarobione pieniądze na ich grze często idą w inną gre.
Czy sa jakieś dobre, wysoko oceniane gry które się niesprzedały z powodu piractwa??
ps :no może przyznam szczerze że słyszałem wzmianke tylko o jednej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problem z kradzieżą oprogramowania polega na tym, że za rękę się delikwenta nie chwyci. Gostek włącza kompa, wchodzi na stronę z torrentami i patrzy sobie "czym dzisiaj zabiję czas?". Download i jazda. Jestem pewien, że gdyby nie łatwość z jaką można dokonać takiej kradzieży - nie wymagającej odwagi, tupetu; kradzieży, podczas której złodziej nie podejmuje niemal żadnego ryzyka - bo to tylko kliknięcie i już się ściąga, a ja się nie spodoba to skasuje z dysku przedmiot kradzieży - tak więc gdyby nie ta łatwość zostania złodziejem, podejrzewam, że tego typu przestępstw byłoby dużo mniej.

Wątpię czy ktoś, kto tak lekko i beztrosko kradnie dzień po dniu kolejne programy korzystając z przeglądarki, zdecydowałby się ukraść ze sklepu telewizor czy choćby jabłko ze straganu. Nie ten poziom odwagi, nie ta odpowiedzialność, nie staje się z człowiekiem okradanym oko w oko. Innymi słowy - okazja czyni złodzieja. Zakładając, że serwery z torrentami byłyby tylko w Polsce to gdybym chciał ukrócić proceder piractwa zrobiłbym to dość szybko o dość spory procent. Wystarczyłoby zamknąć te serwery i regularnie robić naloty na domy studenckie i każdy większy rynek w danym mieście. Taka jest polska specyfika. Skąd wtedy mały i niedojrzały Kazik brałby swoje gry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fakt... piractwo bedzie rozszeżać się póki gry nie stanieją... fakt... może dla niektórych (tak jak dla mnie) ceny gier są bardzo duże ale... no cóż... ja nie piratuję... mimo że chciałbym pograć może w Guild Wars bądź co bądź Gears of War... ale czy to znaczy że mam kraść??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować