Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

48 miliardów dolarów - tyle ukradli piraci w 2007 roku

181 postów w tym temacie

Kolejna porcja bzdur od BSA, strasznie ciekawi mnie skąd oni wzięli te 48 mld $? Zresztą czego się rozmieniać na drobne niech napiszę od razu 480 albo 4800, jak szaleć to na całego. I jeszcze ta kasa co podobno wyparowuje z kont firm po każdej ściągniętej kopii, normalnie cud :D
Wydaje mi się, że ludzie z Armenii, Bangladeszu, Azerbejdżanu, Mołdawii, Zimbabwe i Sri Lanki naprawdę mają większe problemy, typu: "co dziś wrzucę do garnka?", niż kasa jakiegoś producenta gier z drugiego końca świata. Nie sądzę, że nagle rzucą się na oryginały nawet jeśli jakimś cudem wyplenić by piractwo w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2008 o 16:38, michal_w napisał:

Kolejna porcja bzdur od BSA, strasznie ciekawi mnie skąd oni wzięli te 48 mld $? Zresztą
czego się rozmieniać na drobne niech napiszę od razu 480 albo 4800, jak szaleć to na
całego. I jeszcze ta kasa co podobno wyparowuje z kont firm po każdej ściągniętej kopii,
normalnie cud :D

Tak po prawdzie nie chodzi przecież o to, ILE zostało ukradzione, ale że W OGÓLE.

Dnia 18.05.2008 o 16:38, michal_w napisał:

Wydaje mi się, że ludzie z Armenii, Bangladeszu, Azerbejdżanu, Mołdawii, Zimbabwe i Sri
Lanki naprawdę mają większe problemy, typu: "co dziś wrzucę do garnka?", niż kasa jakiegoś
producenta gier z drugiego końca świata.

Więc może zamiast kraść powinni skupić się na tym garnku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@_cold:

Audi tez możesz wziąć na próbę, jest demo, i co z tego? Chętnie kupuje gry, które zapadną mi w pamięć, zrobią wrażenie, zapewnią zabawę na więcej niż 5 godzin. A często lubię ją zobaczyć w pełnym wydaniu, czasem zagrać zanim pojawi się na naszym rynku, ze sporym opóźnieniem, po czym nabyć nawet jeśli przejdę ją wcześniej 3 razy (jak np. Bioshock). Czasem nabywam wersję oryginalną, zlokalizowaną niestety i ściągam wówczas zagrancizną, bo uważam ją za lepszą, nie każdy musi chcieć grac w wersję rodzimą. Osobiście mam to w dupie, że to rodzaj kradzieży, ale uważam, że powinni wydawać tylko wartościowe tytuły i takie później nabywam, chętnie wspiera się dobre produkcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2008 o 19:53, Corwin z Amberu napisał:

Czasem nabywam wersję oryginalną, zlokalizowaną niestety i ściągam wówczas zagrancizną,
bo uważam ją za lepszą, nie każdy musi chcieć grac w wersję rodzimą. Osobiście mam to
w dupie, że to rodzaj kradzieży, ale uważam, że powinni wydawać tylko wartościowe tytuły
i takie później nabywam, chętnie wspiera się dobre produkcje.

A co to znaczy "wartościowa produkcja"? Hint: dla każdego coś innego.

Jak Ci kiedyś jakiś frajer zakosi na ulicy komórkę to nie miej do niego pretensji. On też ma Ciebie w dupie. Taki świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2008 o 13:05, _cold napisał:

Dziwi mnie postawa, że ściąganie jest dobre w celu wypróbowania gry, jak mi się spodoba
to może kupię, a jak sie nie spodoba to nie. To ja sobie wezmę najnowsze audi i jak się
spodoba to może kupię, a jak nie to wezmę w następnym tygodniu mercedesa, itd...

Słabe porównanie, szczególnie, że to o czym piszesz jest na porządku dziennym. Idziesz do salonu i sprawdzasz pełen produkt, możesz nim pojeździć a jak ci się spodoba to może kupisz, a jak nie, to w następnym tygodniu pójdziesz do salonu mercedesa żeby wypróbować inny pełny produkt a nie demo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam jeno legalne oprogramowanie. I mam w sumie tylko kilka gier ( kasa mi jest potrzebna na płyty z muzyką, na gierki szkoda czasu). I takie pytanie: ile osób, które pobrało pirata, kupiłoby oryginał? Bo korporacje/firmy nie tracą przez sam fakt, że ktoś ściągnął pirata( tu mi się przypomina tekst z blogu Chakiera, kiedy pewna firma, aby wykończyć konkurencję tłoczy pirackie płyty a potem je niszczy, wszak już konkurencja przez sam fakt wypalenia tej płyty traci grube miliony), ale że programów pirat nie kupuje. Ciekawy jestem, czy by te pirackie Photoshopy zostały kupione, gdyby nie było można ich spiracić.
Jako zwolennik Open Source mam nadzieję, że uda się skutecznie zlikwidować piractwo. Będzie to koniec debilnych dyskusji, że PS za 2500 pln jest lepszy od darmowego Gimpa. PS jest lepszy, jeno dla 99% użytkowników jest on zbędny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Melchah, cóż to fizyczny obiekt, świat multimediów toczy sie trochę innymi prawami. A że taki swiat mam, że komrki kradną... Choć mnie się jeszcze nie zdarzyło stracić. Ze ściągniętymi grami, które można odpalić raz i wyrzucić, jest jak z pożyczoną od znajomego grą - jeśli on kasę wydał współczuje. Wartościowe - owszem dla każdego co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2008 o 16:52, Corwin z Amberu napisał:

@Melchah, cóż to fizyczny obiekt, świat multimediów toczy sie trochę innymi prawami.

A jakież to odmienne prawa? Tu wolno, tam nie?

Dnia 19.05.2008 o 16:52, Corwin z Amberu napisał:

A że taki swiat mam, że komrki kradną... Choć mnie się jeszcze nie zdarzyło stracić.

Jeśli nie komórkę to coś innego. Oby nie, ale gdyby... Nie chodzi o to kiedy i co Ci wezmą, pamiętaj tylko o swoich słowach, że tamten też chciał tylko pożyczyć i gdzie Cię wtedy miał. Albo kiedy rower zwiną sprzed sklepu, bo tylko pojeździć chciał. Albo kiedy Ci samochód porysują gwoździami dla jaj. Też nie możesz się obrażać. Może ktoś chciał lakier sprawdzić zanim się zdecyduje na malowanie? Itd., itp.

Nie liczy się co, kto, kiedy i komu ukradł. Zawsze liczy się fakt, że pewne rzeczy uważamy za moralne, pewne nie, a pewne tylko trochę niemoralne, jakby moralność można było stopniować. A tymczasem albo się jest złodziejem, albo nie. To bardzo proste. Nie jest się złodziejem okazjonalnym. Zrozumienie tego protego faktu pomaga wyjść na prostą, może nie od razu, ale to dobry początek, żeby zacząć coś w życiu zmieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak już mówiłem, stopniuj sobie do woli, mnie to naprawdę niewiele interesuje. Możesz porównywać do kradzieży i rozboju jeśli taka Twoja wola, ale odbieranie komuś - osobie fizycznej, zwłaszcza twarzą w twarz, ale i okradając mieszkanie czy zaparkowany samochód - to czyn innej wagi. W moim mniemaniu krzywdzące jest przywłaszczanie sobie własności osobie, która ciężko na to pracowała. Nie każdy wytwór intelektualny sprzedawany jest nazwałbym ciężko zapracowanym. A jeśli może doczytałeś - nie pragnę przywłaszczać sobie niczego, to co mi się podoba jak najbardziej znajdzie u mnie zadowolonego kupca. Ale wiem, wiem, tak też się nie podoba. I to właśnie mam w głębokim poważaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli standardowe sra ta ta ta typu "nie będę płacił tym złodziejom w garniturach, bo jeszcze mnie oszukają i sprzedadzą nie to co obiecują". Ale sam lepszy nie będę.

W pewnym stopniu pocieszające jednak jest to, że piraci próbują się już tłumaczyć z tego co robią. Świadczy to o tym, że wiedzą, że źle robią. Dlatego są te tłumaczenia, głupie co prawda, ale zawsze. Być może to forma ewolucji. Kiedyś było "to ty kupujesz oryginały?! Ty debilu! Kasy ci nie szkoda?", później "to to jest kradzież? A skąd!". Dziś jest "fakt, może i kradnę, ale tylko czasem i dlatego, że obiecali cukierka wiśniowego, a smak wisienki może być za mało wiśniowy, to sobie wezmę jednego, a jak będzie ok to kupię całą paczkę". Jest nadzieja, że kiedyś wyewoluuje to w zdanie "cholera, nakradłem, ale to nic. Każdy błądził za młodu. Swoim dzieciom będę już pokazywał inną drogę".

Pożyjemy - zobaczymy.

p.s. - zauważ, że przy każdym poście jest możliwość odpowiedzi na niego. Dzięki temu osoba, do której odpowiedź jest adresowana jej nie przeoczy. Warto z tego korzystać, jeśli nie chce się być ignorowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.05.2008 o 07:15, Melchah napisał:

Dziś jest "fakt, może i kradnę, ale tylko czasem i dlatego, że obiecali cukierka wiśniowego, a smak wisienki
może być za mało wiśniowy, to sobie wezmę jednego, a jak będzie ok to kupię całą paczkę".

O to to ;) Patrz, w końcu udało ci się znaleźć lepsze porównanie od złodzieja samochodów ;)

Dnia 20.05.2008 o 07:15, Melchah napisał:

Jest nadzieja, że kiedyś wyewoluuje to w zdanie "cholera, nakradłem, ale to nic. Każdy
błądził za młodu. Swoim dzieciom będę już pokazywał inną drogę".

Zauważ, że piractwo maleje w momencie polepszania się sytuacji całego społeczeństwa. Człowiek mając środki przeznacza je właśnie na rozrywkę.

Dnia 20.05.2008 o 07:15, Melchah napisał:

Pożyjemy - zobaczymy.

Otóż to :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może mam coś nei tak z kontem, lecz takiej opcji nie zauważam, korzystałbym gdyby była. Ale ingorowany czy nie Melchah i tak nie dociera do Ciebie co piszę, więc a jedno wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podejmę jeszcze jedną próbę wyjaśnienia - jeśli ściągniesz grę, którą później kupujesz bo zrobi na Tobie wrażenie ktoś na tym traci? Jeśli przykuwa uwagę i zasługuje na to, żeby do niej wracać bardzo chętnie wspieram takich developerów. Jeśli wydaje się gry, które starczą zaledwie na kilka godzin i później można o nich zapomnieć powinni kosztować grosze, ktoś włożył wysiłek w jej stworzenie, to prawda, oczywiście że to czyjaś praca, ale wydawać coś niekompletnego, nieciekawego czy zwyczajnie nudnego - czy to film, oprogramowanie czy grę - po co to wydawać? Aby zbijać pieniądze, a nóż ktoś to kupi.. Do tego chroniąc swój produkt rozlicznymi zabezpieczeniami, które są uciążliwe, jak ma to w zwyczaju wspomniany Microsoft..

Wyobraźmy sobie sytuację, gdy kompletny produkt jest wypożyczany nieodpłatnie na próbę. Obejrzysz, stwierdzasz, ze sprawia frajdę na dłużej, chętnie do niego wrócisz, kup go, powstaną nowe lepsze projekty, a ten będziemy wspierać i rozwijać! gdyby tka stawiano sprawę przypuszczam, że nie było by piractwa w ogóle. Albo pawie, zawsze sie znajdzie ktoś kto skorzystałby z czegoś "gratis". Ale nie taką postawę bynajmniej w tym konflikcie reprezentuję. Zdarzyło mi się ściągnąć coś, stwierdzić jakie wywołuje wrażenia, po czym zakupić by np. przenieść grę do internetu ze znajomymi. Recenzja w sieci nie da Ci rozeznania czy aby warto dany tytuł zakupić, wolę sprawdzić to osobiście.

Za dużo, niestety, pojawia się tytułów, o które nie zadbano należycie, jak choćby Assasins Creed - wygląda rewelacyjnie, ma swój klimat, ale rozgrywka nie zachwyca (mnie w każdym razie), rozwiązania nudzą a czasem wręcz wywołują ironiczny śmiech. Takie tytuły, choć pracowało nad nimi wiele osób, nie znajdzie u mnie nabywcy. Zamiast żądać kwoty, bagatela, set- złotych, proponowałbym taka grę wypożyczać za znacznie mniejszą opłatą i sprzedawać za połowę obecnej, jeśli komuś przypadnie do gustu..

PS. ten tytuł akurat widziałem i grałem w wydanie sprowadzane z USA - tak się bowiem mój przyjaciel napalił, że chciał jak najwcześniej i za dowolne pieniądze. I teraz już nie jest tym zachwycony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.05.2008 o 08:17, SwenG napisał:

O to to ;) Patrz, w końcu udało ci się znaleźć lepsze porównanie od złodzieja samochodów
;)

Chyba nie używałem takiego wcześniej? Nie przypominam sobie.

Dnia 20.05.2008 o 08:17, SwenG napisał:

> Jest nadzieja, że kiedyś wyewoluuje to w zdanie "cholera, nakradłem, ale to nic.
Każdy
> błądził za młodu. Swoim dzieciom będę już pokazywał inną drogę".
Zauważ, że piractwo maleje w momencie polepszania się sytuacji całego społeczeństwa.
Człowiek mając środki przeznacza je właśnie na rozrywkę.

Kradną nawet Ci, którzy mają pieniądze. Taka mentalność i nie ma się co zasłaniać biedą, bo niedługo dojedziemy do patologicznej sytuacji, że kiedy mnie na coś nie stać to będę bogatym zabierał. Pieprzony egoistyczny Robin Hood nowej ery :).

Dnia 20.05.2008 o 08:17, SwenG napisał:

> Pożyjemy - zobaczymy.
Otóż to :D

Póki co tłumaczenie "jak krowie na rowie" przypomina walenie grochem o ścianę, bo niewiele wydaje się docierać do odbiorcy, ale nie od razu Rzym zbudowano. Kropla drąży skałę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to klops... LUDZIE!! Zastanowcie sie co robicie!! A potem tylko mowicie: "Ech... nie bedzie GTA V bo zbankrutowali..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przyznaje się, że ściągam gry. Kupuje tylko te, które zrobiły na mnie wielkie wrażenie.
Szczerze, to mnie nie interesuje ile stracili producenci - widać ich gra była na tyle słaba, że ludzie woleli ściągnąć niż kupić!

Przykład jest z Assassin''s Creed! Ta gra nie ma zabezpieczeń - wszystko chodzi tak samo w oryginalnej wersji, jak i pirackiej. Dodatkowo ok. 1,5 miesiąca przed premierą była już w Internecie. A jednak w ilu kopiach się sprzedała?
Świetna była, więc ludzie woleli mieć oryginalną wersje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2008 o 10:52, WeeDTM napisał:

Przyznaje się, że ściągam gry. Kupuje tylko te, które zrobiły na mnie wielkie wrażenie.
Szczerze, to mnie nie interesuje ile stracili producenci - widać ich gra była na tyle
słaba, że ludzie woleli ściągnąć niż kupić!

Bardzo mądre stwierdzenie. Naprawdę. A mnie też nie będzie interesowało to ile dostaniesz kary jak cię złapią na piractwie. Widać za słabo się chroniłeś ! Poza tym gra była słaba - nie kupili tylko ściągnęli - w takim razie po co słabą grę ściągali ? Hm ... ? Naprawdę chyba brak ci argumentów ... ech ...

Poza tym wracając do tematu ... jak widać piractwo szkodzi wszystkim ... graczom ( uczciwym ), sprzedawcom, producentom etc ... można by tak w nieskończoność wymieniać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Piractwo to plaga którą można porównywać do najgorszych chorób cywilizacyjnych. A najgorsze jest, że piraci zamiast zaakceptować to, że są przestępcami, starają sie nas nawrócić (krucjata banitów) i przedstawiać wciąż te same bezsensowne argumenty. Naprawdę wolę piratów którzy wiedzą, że robią źle ale nadal to robią niż takich którzy również wiedzą ale starają sie siebie tłumaczyć i na siłę wciskać dogmaty swojej "przestępczej wiary".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować