ww3pl

Steam - pomoc dla graczy czy ich zagłada?

14796 postów w tym temacie

Dnia 12.06.2013 o 07:10, KrzysztofMarek napisał:

Co mi po grze, która wymaga stałegp połaczenia z internetem, a mnie
akurat zawiódł dostawca, albo padł router czy modem?. Nie, tego już za dużo, i żadnej
"takiej" gry nie kupię - obejdę się bez niej i tyle.


Stałe połączenie z internetem powoli staje się standardem (za duże słowo, może: coraz popularniejsze). I jeśli wydawca pisze, że jego produkt wymaga stałego połączenia z internetem, to ma do tego prawo - to takie samo wymaganie sprzętowe, jak posiadanie myszy czy klawiatury, albo karty dźwiękowej.
Ty masz prawo tej gry nie kupić, tylko proszę, nie rób z tego dramy - podobnie zachowywali się pewnie kiedyś gracze, jak gry zaczęły wychodzić na CD, a oni mieli tylko stację dyskietek.

Choć rozumiem, że problem tkwi też w awaryjności internetu (czy innych usług "third party") - bo napęd CD masz w domu pod biurkiem, a internet skądś płynie jakimiś kablami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.06.2013 o 10:51, Daelor napisał:

Ty masz prawo tej gry nie kupić, tylko proszę, nie rób z tego dramy - podobnie zachowywali
się pewnie kiedyś gracze, jak gry zaczęły wychodzić na CD, a oni mieli tylko stację dyskietek.


To, niestety, prawda. Fakt, ze w naszym malym, trzecioswiatowym kraiku net nadal mamy na takim, a nie innym poziomie, nikogo na Zachodzie tak naprawde nie interesuje. Dla nich net to taki sam standard, jak kablowka. Narzekanie i bojkotowanie gier w takiej sytuacji nie zmieni wiele, bo ograniczy ich sprzedaz o ile? Kilkadziesiat? Kilkaset egzemplarzy? Nawet tego nie zauwaza.

Pojawia sie za to pytanie - czy lepiej jest moc pograc 50 godzin i miec w tym czasie np. godzinna przerwe, czy nie grac w ogole, unoszac sie honorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.06.2013 o 10:55, Ring5 napisał:

Narzekanie i bojkotowanie gier w takiej
sytuacji nie zmieni wiele, bo ograniczy ich sprzedaz o ile? Kilkadziesiat? Kilkaset egzemplarzy?

Bojkotowanie i protesty ogólnie słabo wychodzą. Diablo? Sprzedanych ponad 10 baniek. SimCity? Też, z tego co pamiętam, sporo.
Gracze szybko wybaczają i mają krótką pamięć, krótszą nawet niż wyborcy.

Dnia 12.06.2013 o 10:55, Ring5 napisał:


Pojawia sie za to pytanie - czy lepiej jest moc pograc 50 godzin i miec w tym czasie
np. godzinna przerwe, czy nie grac w ogole, unoszac sie honorem?

Przez 5 lat grałem w Guild Warsa po sieci, na neostradzie 512 a potem 1Mb (czyli na najniższej jakości ścierwie ;)). W tym czasie zaliczyłem może ze trzy awarie, sporo kilkuminutowych rozłączeń wieczorami i spalony router. Straszny problem ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.06.2013 o 11:02, Daelor napisał:

Bojkotowanie i protesty ogólnie słabo wychodzą.


Szczegolnie gdy wezmiemy pod uwage fakt, iz zwykle koncza sie one tak, jak przyslowiowa juz grupa Steamowa, bojkotujaca MW2 bodajze. W dniu premiery 90% graczy mialo ikonki "gra w MW2" :D

Dnia 12.06.2013 o 11:02, Daelor napisał:

Przez 5 lat grałem w Guild Warsa po sieci, na neostradzie 512 a potem 1Mb (czyli na najniższej
jakości ścierwie ;)). W tym czasie zaliczyłem może ze trzy awarie, sporo kilkuminutowych
rozłączeń wieczorami i spalony router. Straszny problem ;]


Ja podobnie, choc nie neo, tylko najpierw Aster, potem UPC. Poza problemami z LotRO, ktore rozwiazalo przejscie z IP prywatnego na publiczne, nie przypominam sobie szczegolnych zonkow. Mozemy sie burzyc, mozemy sie nie godzic na takie praktyki, ale czas spojrzec prawdzie w oczy - staja sie one norma i wkrotce nawet w Pasjansa bedzie mozna grac tylko online. Nasze protesty wiele tu nie zmienia, bo liczy sie glos wiekszosci, a wiekszosc to Zachod, dla ktorego to nie jest zaden problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.06.2013 o 09:37, SiDi napisał:

To mnie rozbraja. Winić steam za to, że Skyrim wywala błąd... Skoro Launcher odpaliłeś
to gra chodzi. Mozliwe, że był jakiś update i baaaardzo dawno gry nie uruchamiałeś, dlatego
coś takiego ci wyskoczyło, ale w to mi sie nie chce nawet wierzyć. Update zawsze są kompatybilne
wstecz.

Może teraz uwierzysz, jak zobaczysz na obrazku.

20130612123320

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.06.2013 o 10:51, Daelor napisał:

> /.../ > Ty masz prawo tej gry nie kupić, tylko proszę, nie rób z tego dramy - podobnie zachowywali
się pewnie kiedyś gracze, jak gry zaczęły wychodzić na CD, a oni mieli tylko stację dyskietek.
/.../

Nie robię dramy; tak jak Ty masz prawo zacgwycać się internetem, Steamem, chmurą, czy tym tam jeszcze, jak mam prawo mieć do tego stosunek krytyczny i o tym napisać. Tak czy inaczej, zawsze głosuję portfelem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

N ale co ma aplikacja steam do twojego błędu w grze ?
Uruchomiłeś grę, uruchomiłeś. Wina gry albo wcześniej używałeś cukierka i zapisy są w innym miejscu, albo rzeczywiście była jakaś aktualizacja gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.06.2013 o 10:47, Ring5 napisał:

> /.../> Przeczytac bym przeczytal, ale troche zbyt rozjasniony obrazek Ci wyszedl :D

Jak jednak widać, ważny tekst jest napisany drobnym drukiem. Dobrze że pudełko już bez folii, bo jeszcze mniej byłoby czytelne. No cóż, niechybnie Ty masz (jeszcze) świetny wzrok i nie musisz podtykać sobie pudełka z grą pod sam nos, żeby zapoznać się z pisaną drobnym drukiem treścią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.06.2013 o 12:40, Crew_900 napisał:

N ale co ma aplikacja steam do twojego błędu w grze ?
Uruchomiłeś grę, uruchomiłeś. Wina gry albo wcześniej używałeś cukierka i zapisy są w
innym miejscu, albo rzeczywiście była jakaś aktualizacja gry.

A to, że to nie ja zmieniałem cokolwiek w zapisach na moim komputerze, a Steam coś jednak robił. Aktualizował się sam (i to kilka, jeśli nie kilkanascie razy), a i pewnie grzebał mi w zapisach gry, które przechowuje na własnych serwerach.
Niby gry są na moim komputerze, bo cały folder Steam zajmuje na dysku 33,6 GB, ale jakoś sejwów z tych gier nie mogę znaleźć (a ze starego Diablo mam na pendrive, z Morrowinda też). Możliwe, ze sejwy też gdzieś są, jak byś wiedział w którym folderze, to mi napisz; na przyszłość będę je sgobie zgrywał, żeby nie zostać na lodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2013 o 15:24, FreemanPL napisał:

> Coś mi mówi, że takiego transfer rate, jak na screenie, nikt tu nie miał... Sam
jestem
> w szoku, jakie mam wspaniałe łącze :D
>
[M] :D


Degrad -1 za słownictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.06.2013 o 12:45, KrzysztofMarek napisał:

Jak jednak widać, ważny tekst jest napisany drobnym drukiem.


Nie wiem, czy to kwestia drobnego druku, mam do czynienia ze skanem (średniej jakości), a jednak coś dało się odczytać. Czy wymagania powinny być pisane wołami? Nie wiem, ale warto by było się zastanowić, czy wtedy byłoby miejsce na inne informacje. Ty chcesz mieć jasno i czytelnie napisane, jaki sprzęt trzeba mieć. Ok. Ktoś inny może oczekiwać, że będzie miał na okładce podane info o tym, jaki to gatunek gry, o czym jest dany tytuł itp. Kolejna osoba chce mieć wołami napisane, od ilu lat ta gra jest (bo ma nastoletnie dziecko i chce wiedzieć, czy gra się dla niego nadaje). Następny klient chce mieć co najmniej 3 do 5 dużych screenów, bo dla niego liczy się tylko grafika. Dochodzimy do sytuacji, w której do każdej gry powinna być dołączana ulotka informująca o tych wszystkich rzeczach, bo na okładce te informacje po prostu się nie zmieszczą. Mogą więc być albo zmniejszone i wtedy zawarte są wszystkie (i ktoś będzie niezadowolony, bo info jest małym druczkiem), albo czegoś będzie brakowało (i ktoś będzie niezadowolony, bo czegoś brakuje). Jak widać jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził.

A rozwiązanie problemu jest stosunkowo proste - sprawdzić w domu wymagania gry. Jeśli się nie da, poprosić w sklepie, by to zrobili. Nie wiem, gdzie kupujesz gry, ale ja kupowałem w Empiku, Media Markcie, Saturnie (m.in.) i wszędzie sprzedawcy mieli dostęp do netu. W Empiku spędziliśmy ze sprzedawcą kilkanaście minut szukając w necie informacji, czy wersja Hirołsów 6, jaką akurat mieli, może być przypisana do Steama, co pozwoliłoby na zmianę wersji językowej. Jeśli nie można ani w domu, ani w sklepie sprawdzić info o grze, to po prostu trzeba się wstrzymać z jej zakupem do czasu, aż takie informacje zdobędziemy.

Co do save'ów - sprawdź Moje Dokumenty - Moje Gry. Tam powinieneś mieć foldery z zapisanymi stanami gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.06.2013 o 15:41, Ring5 napisał:

> Jak jednak widać, ważny tekst jest napisany drobnym drukiem.

Nie wiem, czy to kwestia drobnego druku, mam do czynienia ze skanem (średniej jakości),
a jednak coś dało się odczytać. /.../> Jak widać jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził.

Istotnie. Ale po katastrofie polskiego samolotu wiele lat temu Polska zasoliła solidne odszkodowania Amerykanom, bo info o dodatkowym ubezpieczeniu było podane drobnym drukiem. Bo skoro drobnym, znczy nieistotne.

Dnia 12.06.2013 o 15:41, Ring5 napisał:


A rozwiązanie problemu jest stosunkowo proste - /.../ Jeśli nie można ani w domu, ani w sklepie sprawdzić info o grze,
to po prostu trzeba się wstrzymać z jej zakupem do czasu, aż takie informacje zdobędziemy.

Kupuję w różnych miejscach, m. in. w sklepach internetowych. Akurat o Torchligcht 2 informacja była baaardzo wyczerpująca, z tym, ze słowa o Steamie nie było. Ale dostałem maila z odpowiedzią, że wymaga i nie kupiłem.

Dnia 12.06.2013 o 15:41, Ring5 napisał:



Co do save''ów - sprawdź Moje Dokumenty - Moje Gry. Tam powinieneś mieć foldery z zapisanymi
stanami gry.

Masz rację, były. Z tym, ze było to My Games i d dodatku nieco zagubiło się w 8 GB różnych folderów i plików.
Inne sejwy były w różnych innych folderach innych gier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.06.2013 o 16:49, KrzysztofMarek napisał:

Bo skoro drobnym, znczy nieistotne.


Nieznajomość prawa podobno szkodzi. Podobnie można powiedzieć o wszystkim, co pisane jest drobnym drukiem. Jeśli ktoś tego nie czyta, to sam sobie jest winien. Argumentowanie po fakcie, że tekst był nieczytelny, nikogo nie przekona. A na pewno nie sędziego, który będzie decydował o tym, czy należy nam się odszkodowanie, czy nie.

Dnia 12.06.2013 o 16:49, KrzysztofMarek napisał:

Kupuję w różnych miejscach, m. in. w sklepach internetowych. Akurat o Torchligcht 2
informacja była baaardzo wyczerpująca, z tym, ze słowa o Steamie nie było. Ale dostałem
maila z odpowiedzią, że wymaga i nie kupiłem.


Ponownie - nie jest winą twórców, wydawcy bądź dystrybutora, że sklep internetowy XYZ nie podaje pełnych informacji. Inaczej by było, gdyby informacji tej nie było na oficjalnej stronie gry, lub (jak np. w przypadku Gearbox), w oficjalnym sklepie. Natomiast za to, co reprezentują sobą sprzedawcy, nikt poza nimi samymi nie odpowiada.

Dnia 12.06.2013 o 16:49, KrzysztofMarek napisał:

Inne sejwy były w różnych innych folderach innych gier.


Eee... sejwy jednych gier były w folderach innych tytułów? O_o Dobrze zrozumiałem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.06.2013 o 12:34, KrzysztofMarek napisał:

> To mnie rozbraja. Winić steam za to, że Skyrim wywala błąd... Skoro Launcher odpaliłeś

> to gra chodzi. Mozliwe, że był jakiś update i baaaardzo dawno gry nie uruchamiałeś,
dlatego
> coś takiego ci wyskoczyło, ale w to mi sie nie chce nawet wierzyć. Update zawsze
są kompatybilne
> wstecz.
Może teraz uwierzysz, jak zobaczysz na obrazku.


Też mam ciągle ten komunikat i to na wszystkich sejwach, prawdopodobnie winny jest mod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.06.2013 o 17:10, Ring5 napisał:

>/.../ A na pewno nie sędziego, który
będzie decydował o tym, czy należy nam się odszkodowanie, czy nie.

Jednak przekonało, bo wyrok Sądu, po odwołaniu do Sądu Apelacyjnego, który wyrok utrzymał, stał się prawomocny. Chociaż jeśli chodzi o grę, to szkoda byłoby czasu, wygrana nader wątpliwa, a koszty procesowe i adwokata niewspółmierni duże.

Dnia 12.06.2013 o 17:10, Ring5 napisał:

/.../
Eee... sejwy jednych gier były w folderach innych tytułów? O_o Dobrze zrozumiałem?

Nie, wyraziłem się nieprecyzyjnie, gry miały własne foldery z sejwami. Chociaż nie wszystkie w "Moich dokumentach", części trzeba było szukać np. w "Program Files".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.06.2013 o 18:07, KrzysztofMarek napisał:

Jednak przekonało, bo wyrok Sądu, po odwołaniu do Sądu Apelacyjnego, który wyrok utrzymał,
stał się prawomocny. Chociaż jeśli chodzi o grę, to szkoda byłoby czasu, wygrana nader
wątpliwa, a koszty procesowe i adwokata niewspółmierni duże.


Nie sądzę, by argumentem, który przekonał sąd było "bo ta czcionka taka mała była i niedoczytalim". A nawet jeśli, to polskie prawodawstwo nie opiera się na precedensach (a może powinno? Ale to już na inną dyskusję wątek) i całość rozpatrywana by była od początku. Podejrzewam, że wyrok raczej byłby niekorzystny dla kupującego, bo to na nim spoczywa obowiązek upewnienia się, czy dany tytuł będzie działał na jego kompie. W przeciwnym wypadku mógłbym iść do MM, kupić któregoś Mortala na PS3 a następnie pozwać wydawcę lub dystrybutora, że gra mi na PC nie działa.

Dnia 12.06.2013 o 18:07, KrzysztofMarek napisał:

Nie, wyraziłem się nieprecyzyjnie, gry miały własne foldery z sejwami. Chociaż nie wszystkie
w "Moich dokumentach", części trzeba było szukać np. w "Program Files".


A, ok, teraz jasne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.06.2013 o 18:42, Ring5 napisał:

/.../ > Nie sądzę, by argumentem, który przekonał sąd było "bo ta czcionka taka mała była i niedoczytalim".

>/.../
Niezależnie od tego, co Ty sądzisz, faktem jest, że w sprawie odszkodowania za śmierć pasażerów (oprócz standardowego! należnego jak psu zupa) sąd zasądził potężne odszkodowania (pozew był zbiorowy) rodzinom zabitych, którzy o możliwości wykupienia dodatkowego ubezpieczenia mogli się dowiedzieć, ale informację, napisaną drobniejszym drukiem zlekceważyli. Bo jak czcionka mała, znaczy się wiadomość nieistotna. I właśnie ta mniejsza czcionka (chociaż była czytelna), wielkości tej na forum (a reszta była dwa, albo i nieco więcej razy większa) była argumentem, który przekonał sąd i I i II instancji. I nie ma co dyskutować z faktami, bo faktów zmienić się nie da. I tak, polskie sądownictwo (bo prawodawstwo to coś zupełnie innego) nie opiera się na precedensach. Chociaż czasem bierze pod uwagę wcześniej wydane wyroki (oczywiście tym bardziej, w im wyższej instancji zapadł), a już w przypadku pełnego składu Sądu Najwyższego, Karnego czy Administracyjnego to już obowiązkowo. Inna rzecz, że w takich przypadkach to sądy okręgowe czy apelacyjne zwracają się o interpretację, więc w pewnym sensie są to precedensy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.06.2013 o 19:39, KrzysztofMarek napisał:

Niezależnie od tego, co Ty sądzisz, faktem jest, że w sprawie odszkodowania za śmierć
pasażerów (oprócz standardowego! należnego jak psu zupa) sąd zasądził potężne odszkodowania
(pozew był zbiorowy) rodzinom zabitych, którzy o możliwości wykupienia dodatkowego ubezpieczenia
mogli się dowiedzieć, ale informację, napisaną drobniejszym drukiem zlekceważyli.


Zauważ, że w żadnym momencie nie poddałem tego w wątpliwość, powiedziałem jedynie, że nie wydaje mi się, by jedynym argumentem za wydaniem takiego, a nie innego wyroku, był rozmiar czcionki. Sądzę, że chyba logicznym jest, iż istotniejszą kwestią była tu osobista tragedia najbliższych ofiar. W przypadku czegoś tak trywialnego, jak gra komputerowa, argument ten nie ma prawa bytu i raczej mało prawdopodobnym jest, by sąd uznał, iż rzeczywiście człowiekowi stała się krzywda, bo wydawca celowo zmniejszył czcionkę, którą napisana była informacja, iż gra wymaga Dx11.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.06.2013 o 20:03, Ring5 napisał:

>/.../ Sądzę, że chyba logicznym jest, iż istotniejszą kwestią była tu osobista
tragedia najbliższych ofiar. /.../

I cytat;"Nie sądzę, by argumentem, który przekonał sąd było "bo ta czcionka taka mała była i niedoczytalim".
Taaa. U nas też "wynegocjowano" odszkodowanie dla rodzin za śmierć generalicji w katastrofie (chociaż nawet biletów nie mieli, bo lot był czysto służbowy), że nie wspomnę o katastrofie samolotu pod Smoleńskiem. Tam ludzie już byli ubezpieczeni a rodzina Kaczyńskich nawe chyba podwójnie. No i precedens już był (chociaż sądy zwykle nie są precedensem związane)
Ale jeśli chodzi o katastrofę, w której zginęli Amerykanie (ten samolot, co to w Kabatach się rozbił)- no cóż, przykro mi, ale tam decydowała o odszkodowaniu właśnie mniejsza czcionka, którą zapisano możliwość dodatkowego ubezpieczenia. Oczywiście tego już media nie nagłaśniały, zresztą procesy o odszkodowanie trwają dość długo.
Osobista tragenia mało obchodzi bezpośrednio nie dotkniętych, najlepszym przykładem są nasi żołnierze ranni i zabici w Afganistanie.
Co zaś tyczy procesów o odszkodowanie za gry komputerowe, to wydawcy już tak piszą licencję, że właściwie nic Ci nie przysługuje, bo zwykle w licencji jest sformułowanie, że grę (inne programy też) udostępnia się w "stanie, w jakim jest" a górna granica odszkodowania, jeśli wogóle jest takowa wspomniana, wynosi zwykle 5 dolarów, a sądem właściwym do rozpatrzenia jest sąd stanu California. Raz na 100 przypadków może uda się wygrać, ale w USA strona przegrywająca wcale nie musi zwracać poniesionych na proces kosztów.
Na tym kończę naszą dyskusję, bo już za bardzo odbiega od tematu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się