Zaloguj się, aby obserwować  
MacoRIP

Choroby psychiczne - przemyślenia

185 postów w tym temacie

Dnia 10.03.2013 o 01:15, Graffis napisał:

Zawsze wiedziałem, ze ci idioci z WHO coś kręcą. Z punktu widzenia medycyny LSD to jest
narkotyk i tyle. Jako taki jest traktowany i tym de facto jest. Gadanie, ze to nie jest
narkotyk... do tej pory słyszałem to tylko od stałych użytkowników.


Spoczko.
Mnie też zawsze śmieszy demonizowanie LSD przez ignorantów i stawianie obok narkotyków.

Ken Kessey powiedział kiedyś dobitnie o LSD czmeu jest tak traktowane:

"I believe with the advent of acid we discovered new way to think and it had to do with piecing together new thoughts of mind. Why is it that people think it''s so evil? What is it about it that there is scares people so deeply? Because they are afraid that there is more to reality than they have ever confronted. That there are doors that they''re afraid to go in and they don''t want us to go in there either because if we go in, there we might learn something that they don''t know. And that makes us a little out of their control."

Na serio.
Uwierz, że LSD nie ma nic wspólnego z narkotykami.
Ludzie od tego nie umierają...

Dnia 10.03.2013 o 01:15, Graffis napisał:

Very wrong. Mogą wywoływać stany psychotyczne, depresje i/lub manie, zaburzenia emocjonalne,
zmiany osobowości etc. Nie wskazano jednoznacznie które narkotyki i w jakich okolicznościach
wywołują ten stan, ani tego czy same z siebie mogą to zrobić.


Mogą wywyoływać, ale zazwyczaj wywołują je u osób niestabilnych psychicznie, którym tak na dobrą sprawę narkotyki do tego nie były wcale potrzebne. te stany pojawiłyby się i tak prędzej czy później bez zażywania narkotyków.

To nie jest tak że każdy z automatu kto zacznie zażywać stanie się psychicznym wrakiem.
Problem polega na tym, że u danych osób wystarczy nawet głupi pierwszy odpalony joit by pojawiły się psychozy, depresja czy inny problem psychiczny.
Trudno jednakże wskazywac że to narkotyk był głównym sprawcą, bo juz na logike wychodzi na to że problem z człowiekiem musiał już narodzić się wcześniej.

I druga strona medalu jest taka, że w pełni normalna osoba będzie przez 40 lat palić jointy, zażywac raz na trzy miesiące systematycznie LSD i do tego kilkanaście razy do roku odpalac coś cięzszego jak kokaina i nic mu nie będzie.
Stanie się rodzicem normalnych, zdrowych dzieci i życie będzie sie spokojnie toczyć swoim torem.

Dnia 10.03.2013 o 01:15, Graffis napisał:

A w innych mógł ją pogarszać co na własne oczy widziałem jako obraz samoleczenia. Dodać
wypada, że wpływ tego typu środków na proces leczenia może być destruktywny i w ten sposób
pogarszać przebieg choroby oraz jej kontrolę. Imho nawet poważniejsze ryzyko niż bezpośredni
efekt chemiczny.


Był to jeden z głównych powodó dla którego nie przedłużono w USA pozowlenia na takie praktyki.
Dopiero w 2007 w szwajcarii obudzono się i zaczęto znowu badać całą sprawę, gdzie po kilku latach dołączyła chyba Kanada.
Szczerze to straciłem zainteresowanie w tym temacie, ale chyba coś tam gdzieś widziałem że w USA wrócono do ograniczonych badań nad zastosowaniem LSD w psychiatrii gdzies w okolicach 2010-2011.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.03.2013 o 01:41, meryphillia napisał:

Mnie też zawsze śmieszy demonizowanie LSD przez ignorantów i stawianie obok narkotyków.

Ok, inaczej - LSD to jest narkotyk. Bez względu na to co ty twierdzisz jest to substancja bardzo psychoaktywna a to stawia ją w gronie narkotyków. Warto zauważyć, że nie jest jedyną taką (czyt. nieuzależniającą).

Dnia 10.03.2013 o 01:41, meryphillia napisał:

Na serio.
Uwierz, że LSD nie ma nic wspólnego z narkotykami.

Wybacz, ale twoje argumenty, podobnie jak tripujących artystów i pisarzy w kwestii biochemii i farmakologii mają taka samą wartość jak gadanie Jurka Owsiaka o kwalifikacji dzieci do agresywnej terapii na OIOMie. W TVN i innych wiarygodnych mediach zrobiłbyś furorę ;)
Te drzwi o których mowa można naprawdę otwierać bardzo szeroko, jeszcze szerzej niż przy LSD. Ketamina chociażby... to jest dopiero jazda. Albo tiopental. Chociaż te dwa dość męczące ;)
A substancji od których się nie umiera nie ma na świecie, wszystko jest kwestią dawki (i drogi podania).

Dnia 10.03.2013 o 01:41, meryphillia napisał:

Mogą wywyoływać, ale zazwyczaj wywołują je u osób niestabilnych psychicznie, którym tak
na dobrą sprawę narkotyki do tego nie były wcale potrzebne. te stany pojawiłyby się i
tak prędzej czy później bez zażywania narkotyków.

Myślenie życzeniowe. Jak napisałem nie ma żadnych dowodów na to, że ''choroba i tak by wyszła'' bez udziału środków psychoaktywnych. Czynników etiologicznych jest wiele i to ich suma jest decydująca. Badania naukowe udowodniły, że osoby chore na schizofrenię częściej niż osoby zdrowe maja w wywiadzie stosowanie takich środków, w innych badaniach udowodniono że istnieje bezpośredni związek między tym, a chorobą. Nie wiadomo jak istotny jest ten związek, ani jakie inne okoliczności muszą zaistnieć lub nie, by choroba się pojawiła. I nie dotyczy to jedynie pogorszenia przebiegu choroby lub leczenia, bo to jest inna zupełnie sprawa. To jest stan wiedzy na dzień dzisiejszy, czy tobie się to podoba, czy nie.

Dnia 10.03.2013 o 01:41, meryphillia napisał:

To nie jest tak że każdy z automatu kto zacznie zażywać stanie się psychicznym wrakiem.

A czy ja coś takiego napisałem? Nie.
W moim osobistym odczuciu, jeśli ktoś zażywa takie coś bez wskazania medycznego (a tych jest bardzo niewiele) to przez sam fakt tej czynności jest wrakiem społecznym i psychicznym. Ale to jest moja prywatna opinia, nie EBM żadne.

Dnia 10.03.2013 o 01:41, meryphillia napisał:

Trudno jednakże wskazywac że to narkotyk był głównym sprawcą, bo juz na logike wychodzi
na to że problem z człowiekiem musiał już narodzić się wcześniej.

Niekoniecznie właśnie, czego z jakiegoś powodu nie przyjmujesz do wiadomości...

Dnia 10.03.2013 o 01:41, meryphillia napisał:

I druga strona medalu jest taka, że w pełni normalna osoba będzie przez 40 lat palić
jointy, zażywac raz na trzy miesiące systematycznie LSD i do tego kilkanaście razy do
roku odpalac coś cięzszego jak kokaina i nic mu nie będzie.

Heh, szczerze wątpię. Tak samo jak ktoś kto przez 40 lat będzie żłopał piwsko, raz na trzy miesiące drina i do tego kilkanaście razy do roku się skuje wódą jak zwierzę. Oczywiście ma na normalne życie jakieś tam szanse, ale sam sobie je zmniejszył.
A już z pewnością nie rozumiem dlaczego ja miałbym się kimś takim jak z twojego lub mojego opisu przejmować przy udzielaniu pomocy. A nie da się ukryć, ze prawdopodobieństwo zostania klientem służby zdrowia w stanie po środkach psychoaktywnych jak środki wziewne, dożylne lub nawet (a może przede wszystkim) alkohol jest większe. Za każdego ćpuna lub pijaka powinny być specjalne stawki dla karetek i oddziałów ratunkowych, płatne przez zainteresowanego, a nie NFZ.

Dnia 10.03.2013 o 01:41, meryphillia napisał:

Szczerze to straciłem zainteresowanie w tym temacie, ale chyba coś tam gdzieś widziałem
że w USA wrócono do ograniczonych badań nad zastosowaniem LSD w psychiatrii gdzies w
okolicach 2010-2011.

Trwają jakieś tam badania dotyczące leczenia bólu, ale tu chyba chodzi raczej o związki macierzyste LSD bez komponenty psychoaktywnej. Tak czy siak lata od pełnego stosowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.03.2013 o 02:11, Graffis napisał:

Ok, inaczej - LSD to jest narkotyk.


Spoczko.
Nie chce mi sie tracić energii na pustą gadaninę.

Dnia 10.03.2013 o 02:11, Graffis napisał:

Wybacz, ale twoje argumenty, podobnie jak tripujących artystów i pisarzy w kwestii biochemii
i farmakologii mają taka samą wartość jak gadanie Jurka Owsiaka o kwalifikacji dzieci
do agresywnej terapii na OIOMie.


Mnie na przykład zawsze śmieszą argumenty specjalistów od narkomanii, którzy nigdy nie mieli bezpośredniego kontaktu z narkotykami, a całą swoją "wiedzę" zbudowali tylko na bazie obserwacji i badań skutków, które mimo wszystko nie określają jasno wpływu konkretnego środka na ludzi.

"Szkodliwość" LSD wzięła się ze zwykłego połączenia z prawdziwymi narkotykami.
Tak jak Ty zakładasz że LSD to tak samo groźna substancja jak heroina, tak samo naukowcy stwierdzili że skoro ćpun z urojeniami brał w swoim życiu heroinę, marihuanę, kokainę i wąchał butapren, to ni mniej ni więcej wszystkie zaszkodziły mu w równym stopniu, więc wszystkie wrzucamy do jednego wora.
Między innymi w tym też tkwi problem z zrozumieniem nieszkodliwości marihuany, która w praktyce jest słabszym środkiem niż powszechnie akceptowany alkohol.

Zresztą dryfujemy coraz głębiej od meritum tematu, czyli chorób psychicznych, a nie narkotyków. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.03.2013 o 02:41, meryphillia napisał:

> Ok, inaczej - LSD to jest narkotyk.

Spoczko.
Nie chce mi sie tracić energii na pustą gadaninę.


Bo LSD JEST narkotykiem. Ale tak samo narkotykami sa kofeina i nikotyna. Narkotyk to nie jest z definicji cos szkodliwego, tylko cos co dziala psychoaktywnie. Tez nie lubie jak na rowni stawia sie betel/paan, kava i khat czy MJ czy hash z heroina, zwlaszcza gdy mamy bardziej szkodliwy niz spora czesc narkotykow alkohol, ale to czy cos jest legalne czy ma podstawy ekonomiczno-polityczne. Nikt chyba nie pamieta, ze np. w XVII wieku dekretem krola Jamesa I kazdy kolonista w Virginii mial obowiazek uprawy konopii... 300 lat pozniej okazalo sie, ze produkty wykonywane z konopii moga doprowadzic swoimi konkurencyjnymi cenami niektore wplywowe osoby do banktuctwa to sie zaczelo..........

BTW, znacie? http://www.trinity.edu/jdunn/spiderdrugs.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.03.2013 o 03:25, kuba9876543210 napisał:

Bo LSD JEST narkotykiem.


Patrz a skubańcy z gałki muszkatołowej i bielunia nie chcą zrobić narkotyku, a mogą one nawet do śmierci doprowadzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować