Zaloguj się, aby obserwować  
DonSzabla

Uzależnienie od komputera - Czy wasi rodzice tak uważaja

493 postów w tym temacie

Dnia 02.11.2008 o 15:17, smarPL napisał:

A ja mogę siedzieć na kompie dwie godziny dziennie. Wy wiecie jak to boli? :.-(



Boli? Chciałbym móc tylko 2 godziny dziennie... Niestety ,,dzięki" nałogowi siedzę o 10 godzin więcej w weekendy i inne wolne dni. Mam już tego dość. Niedawno napisałem tu posta, że mi nałóg nie przeszkadza, ale to się zmieniło. W prawdziwym życiu jestem deklem, który nie może się dobrze wysłowić. Boję się spotkań z ludźmi, a na każdą myśl że mógłbym mieć przerwę od kompa czuję dyskomfort psychiczny. W szkole czuję się jak jakiś niewyspany, znudzony życiem dzieciak. Bo gram do 23 i to mi wystarczy, żeby się nie wyspać. Mam tego serdecznie dość, ale nie potrafię sam z tym zerwać. Macie może jakieś rady, co zrobić, żeby SKUTECZNIE zerwać z nałogiem? Tylko proszę bez rad typu "wyjdź do ludzi pograć w piłke z kolegami", bo nie umiem. Odczuwam strach przed ludźmi (mam grono zaufanych kolegów i ich się nie ,,boję"). :/ Ten nałóg to najgorsze gówno w jakie mogłem wpaść. Narkotyków się nie tykam, a fajki mnie nie uzależniły, więc komp to najgorszy nałóg mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2008 o 21:15, Aragorn122 napisał:

> A ja mogę siedzieć na kompie dwie godziny dziennie. Wy wiecie jak to boli? :.-(



Boli? Chciałbym móc tylko 2 godziny dziennie... Niestety ,,dzięki" nałogowi siedzę o
10 godzin więcej w weekendy i inne wolne dni. Mam już tego dość. Niedawno napisałem tu
posta, że mi nałóg nie przeszkadza, ale to się zmieniło. W prawdziwym życiu jestem deklem,
który nie może się dobrze wysłowić. Boję się spotkań z ludźmi, a na każdą myśl że mógłbym
mieć przerwę od kompa czuję dyskomfort psychiczny. W szkole czuję się jak jakiś niewyspany,
znudzony życiem dzieciak. Bo gram do 23 i to mi wystarczy, żeby się nie wyspać. Mam tego
serdecznie dość, ale nie potrafię sam z tym zerwać. Macie może jakieś rady, co zrobić,
żeby SKUTECZNIE zerwać z nałogiem? Tylko proszę bez rad typu "wyjdź do ludzi pograć w
piłke z kolegami", bo nie umiem. Odczuwam strach przed ludźmi (mam grono zaufanych kolegów
i ich się nie ,,boję"). :/ Ten nałóg to najgorsze gówno w jakie mogłem wpaść. Narkotyków
się nie tykam, a fajki mnie nie uzależniły, więc komp to najgorszy nałóg mojego życia.


Ja, na Twoim miejscu pomyślałbym nad uprawianiem jakiegoś sportu. Nie chcesz tego robić z innymi więc idź na najbliższe boisko i zagraj sam w kosza. Jak się porządnie zmęczysz to po powrocie do domu jedyne o czym będziesz myślał to jak najszybciej położyć się na łóżko. Jeżeli masz zaufanych kumpli to czemu nie porozmawiasz o tym problemie z nimi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Straszne...polecam schowaj monitor do szafy (żeby ciebie nie korciło do kąpa) i wtedy znajdź sobie jakieś inne zajęcie np: tak jak powiedział kolega Bezimienny1993 uprawiaj sport albo poczytaj jakąś książkę. Po powrocie ze szkoły pogadaj z kumplami pograj w gałę itd Wiem że nie będzie ci łatwo ale warto zobaczyć czy się uda.
Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.11.2008 o 21:15, Aragorn122 napisał:

Boli? Chciałbym móc tylko 2 godziny dziennie... Niestety ,,dzięki" nałogowi siedzę o
10 godzin więcej w weekendy i inne wolne dni. Mam już tego dość. Niedawno napisałem tu
posta, że mi nałóg nie przeszkadza, ale to się zmieniło. W prawdziwym życiu jestem deklem,
który nie może się dobrze wysłowić. Boję się spotkań z ludźmi, a na każdą myśl że mógłbym
mieć przerwę od kompa czuję dyskomfort psychiczny. W szkole czuję się jak jakiś niewyspany,
znudzony życiem dzieciak. Bo gram do 23 i to mi wystarczy, żeby się nie wyspać. Mam tego
serdecznie dość, ale nie potrafię sam z tym zerwać. Macie może jakieś rady, co zrobić,
żeby SKUTECZNIE zerwać z nałogiem? Tylko proszę bez rad typu "wyjdź do ludzi pograć w
piłke z kolegami", bo nie umiem. Odczuwam strach przed ludźmi (mam grono zaufanych kolegów
i ich się nie ,,boję"). :/ Ten nałóg to najgorsze gówno w jakie mogłem wpaść. Narkotyków
się nie tykam, a fajki mnie nie uzależniły, więc komp to najgorszy nałóg mojego życia.


Witam!
Skądś to znam... Sam tak mam. Ile masz lat? Ja mam 17, a o to mój sposób na zwalczenie nałogu:
Najpierw ODRADZAM CI UPRAWIANIE jakiegokolwiek SPORTU. Czemu? No bo sport jest do d**y. Sam tak walczyłem za tym nałogiem więc co nieco wiem. Ale wróćmy do samej metody "oduzależniania" - Proponowałbym abyś poszukał sobie jakiegoś fizycznego zajęcia (byle nie sport). Najlepszym rozwiązaniem jest jakakolwiek praca (np. budowa). Jak masz jakiegoś znajomego, to spytaj się czy mógłbyś w każdej wolnej chwili pracować (w dni szkolne np. po ok 4-5 h, natomiast w soboty czas pracy taki jak mają pracownicy). W ten sposób będziesz miał zajęcie (które Cię satysfakcjonuje) i przy okazji wpadnie Ci trochę kasy. Przychodząc do domu, na komputer będziesz miał czas dopiero ok. 20 (Pn-Pt). Natomiast w soboty wieczorem proponowałbym pójście z kumplami na browar (ale bez upijania się - żebyś był w stanie grać). A w niedzielę graj ile zapragniesz ( w końcu trzeba się porządnie nagrać). Tylko musisz uważać, żeby Ci się praca zbyt szybko nie znudziła. Najlepiej najpierw robić mało, a z czasem zwiększać ilość roboczogodzin. I w ten sposób mija większa część roku (oprócz zimy i późnej jesieni, gdzie już teraz jest ciemno).
Tak więc najlepszym sposobem jest znalezienie sobie jakiejś roboty. Jak mieszkasz w jakimś mieście to masz lepszy i większy wybór niż ja (mieszkam na zadupiu).
Życzę powodzenia.
Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja gram dosyć długo w komputer i myślę, że nie jestem uzależniony. No, bo jak ktoś mi każe odejść od komputera mówię sobie: To co ja będę robił? Oglądał telewizję i przy okazji wkurzał się przy każdej przerwie reklamowej? Jestem osobą ambitną i gdy mam zrobić lekcje a pograć w komputer wybieram to pierwsze, gdyż nie umiem znieść tego, że się relaksuje a np. nie mam zadania domowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może to, co napiszę, nie będzie zbyt mądre, ale warto próbować.

Po pierwsze, czy to napewno przez komputer nie możesz nawiązać nowych znajomości? A może jest coś innego, co Ci w tym przeszkadza, może masz taką naturę i jesteś nieśmiały? Ja właśnie dzięki komputerowi zacząłem się otwierać na nowych ludzi. Tak to wszędzie siedziałem jak mysz pod miotłą i w ogóle się nie odzywałem, bo po prostu taki byłem, i tyle. Później zaprzyjaźniłem się z kilkoma osobami z mojego otoczenia rozmawiając z nimi o... grach! Później już się tylko rozwijały moje znajomości z nimi, oczywiście rozmawiamy też o czymś oprócz grania.

Jeżli piszesz, że komp to Twój największy nałóg, to znajdź sobie jakieś zajęcie. Wyjdź gdzieś z osobami, które znasz. Na przykład (powiedzmy) na basen, później zaplanujcie sobie, że pójdziecie jeszcze na bilard/kręgle czy co tam wolisz, a na przypieczętowanie wypadu skoczcie na piwko lub kilka (ja tam wolę kilka). I tak zajmiesz sobie ok. 3 godziny, jeżeli dobrze zaplanujesz cały wypad z kumplami. Gdy wrócisz do domu odrobisz lekcje, pouczysz się i po prostu padniesz albo zajmiesz się czymś innym niż granie w gry, ponieważ nie będzie Ci się chciało i tyle.

Uwierz mi, warto jest organizować sobie takie wypady. A pomyśl ile nowych osób możesz poznać. Może jakaś dziewczyna wpadnie Ci w oko i co? Wtedy to już totalnie nie będziesz miał czasu, mówię Ci.

Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi mama mówi że jestem uzależniony ,ale więcej czasu mam karę i to na PC a potem jak po miesiącu siadam do kompa na 3-4 godz. to jest gadka -,,Ty jesteś od tego komputera uzależniony chyba muszę go wynieść na śmietnik bo przez niego się nie uczysz...''''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.12.2008 o 11:48, Assax napisał:

Mi mama mówi że jestem uzależniony ,ale więcej czasu mam karę i to na PC a potem jak
po miesiącu siadam do kompa na 3-4 godz. to jest gadka -,,Ty jesteś od tego komputera
uzależniony chyba muszę go wynieść na śmietnik bo przez niego się nie uczysz...''''.


Gdybyś umiał zagospodarować czas i przed korzystaniem z komputera poświęcił trochę czasu na naukę to mama nie miała by problemu.


Proszę o usunięcie posta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.12.2008 o 19:24, Bezimienny1993 napisał:

> Mi mama mówi że jestem uzależniony ,ale więcej czasu mam karę i to na PC a potem
jak
> po miesiącu siadam do kompa na 3-4 godz. to jest gadka -,,Ty jesteś od tego komputera

> uzależniony chyba muszę go wynieść na śmietnik bo przez niego się nie uczysz...''''.


Gdybyś umiał zagospodarować czas i przed korzystaniem z komputera poświęcił trochę czasu
na naukę to mama nie miała by argumentów aby zabronić Ci grać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś miał dobre oceny (średnie) to mama nie miała by się do czego przyczepić ;-) Postaraj się pogodzić szkołę z komputerem wtedy mama nie znajdzie dobrych argumentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moi rodzice odbierają uzależnienie, jako czynność która ich boli u nas, rozumiecie? Oni nam nie mają tego za złe, tylko ich to boli, że nie zwracamy na nich uwagi, i jak powiedzą co mamy zrobić, my reagujemy po 5 upomnieniach(albo wogóle).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rodzice nie ale dziadek tak, chociaż nie siedzę po 8 godzin to dla niego, godzina przy komputerze to jakieś 4 h
ale ostatnio trochę wyluzował, zobaczył że mam "w miarę,, dobre oceny , czasem jednak coś powie ale już raczej tylko wtedy kiedy są koledzy i trochę szalejemy xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znaczy moja mama tak nie mówi tego dosłownie ,ale ja wiem o co jej chodzi xD .Tylko mówi a ty znowu na komputerze ,szalony xD . Na razie nie mam z rodzicami takich problemów na ten temat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja też nie mówi ze jesteś uzalezniony czy coś .... Po prostu mówi tylko że za długo na komputerze siedze... no to prawda i zdaje sobie sprawe z tego ze juz jestem uzaleniony :PP Ale nie zaluje bo nie mam czego :))
Szkoła-Dziewczyny-Komputer....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak gram po około 2 godziny dziennie, następne 2 spędzam na necie, i lubię grać. Przeszkadza mi to, jak nie mogę usiąść przed kompem, gdy mi się nudzi, natomiast gdy mam jakieś inne zajęcia, komputer idzie w odstawkę. Mimo tego starzy ciągle się drą. Naczytali się w "paniach domu" i "najach" jaki to komputer zły. W tym miejscu budzi się we mnie agresja spowodowana grami, gdyż z chęcią wpadłbym do nich do redakcji w odwiedziny z ak 47 w ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.06.2009 o 19:51, Matix123 napisał:

Ja chodzę na treningi i gram w noge całymi godzinami i na kompie mogę siedzieć ile chcę
(do 10 h ) :D

Ja też chodzę na treningi tyle że a basen dodatkowy ang. szkoła ale nawet jak 5h siedze przed monitorem to mama dostaje szału ale ja jej nie kumam człek chce se po całym dniu się zrelaksować a ta się wpyla że do łóżka .
O rety ludzie żal.
Albo w piątek
Weekend i wogle
23.00
Maciek idziemy spać !!!
REttyyyyy piątek jest
i co ?
Ehhh brak słów
W sumie i tak ona śpi a ja siedzę do 2 w nocy ale chodzi o samo czepianie się ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować