Zaloguj się, aby obserwować  
Kirabax

Co glupiego zrobiles, dzieckiem bedac?

226 postów w tym temacie

Pochwalcie sie! Ja ukradlem rodzicom zapalki, poszedlem za dom, podpalilem trawe i... no troche sie spalilo. Dosc powiedziec, ze wyjalem moj "narzad" i zaczalem sikac ile sil :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat. Ja usłyszałem w wieku 5-6 lat jak w telewizji na policję mówią wulgarnie "psy". Kiedy pojechałem (a często jeździłem) do wujka, policjanta to do niego powiedziałem: Cześć wujku psie! Czy jakoś tak ^^ Albo kiedyś położyliśmy z kolegami na torach strach na wróble... Raz został przejechany ;-) drugi raz tylko piiiiisk, ale nie zatrzymał się, zwolnił, jak skapował się że manekin to sru dalej ^^ Albo jak z tatą byłem na budowie u cioci, to wrzuciłem z bratem z 5 desek pokrytych smołą.... Wszyscy z dzieciaków (siorki cioteczne, kuzyni itd.) płakali i uciekali, a ja z bratem tańcowałem dookoła tego ognicha i udawaliśmy czerwonoskórych ^^ Ostateczna głupota, to że ognisko kanistrem z benzyną gasiliśmy, i się szopa spaliła ;/ Albo raz z bratem i jeszcze jednym spaliliśmy sterty siana ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To ja w Boże Narodzenie bawiłem się z braćmi w rycerzy jedi.Jako że dostaliśmy takie gumowe młotki to się nimi biliśmy.Gdy jeden z braci przebił mój młoteczek zdenerwowałem się wziołem krzesło i z tym krzesłem poszarżowałem na niego jednak on umkną mi z przed nosa i udeżyłem wtedy w choinkę.Albo kiedyś powybijałem okna piłką nożną z powodu przegranej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hehe, moocne (fajna zabawa w czerwonoskorych :P)
Dodam jeszcze, ze w przedszkolu wszyscy bali sie jednej Pani. No i jak mnie zlapala za ucho to z wrazenia zdjelem portki i sruu (no niezly byl z tego klocek :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najgłupszą rzecz jaką zrobiłem będąc dzieckiem. Hmm... W wieku 6 lat chciałem pobawić się w domu zapałkami. No i trafiło na firanki w pokoju mojej siostry ;D Fajnie się paliło. Początkowo chciałem gasić ale gdy mi się to nie udawało to uciekłem. Mój tata zauważył potem, że coś się "świeci" i ugasił. Potem złamał się na mnie mój ulubiony, pomarańczowy szpadel do kopania w piasku -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2008 o 13:24, mobtel napisał:

Hehe rozwalilo mie "jak zobaczył co sie "swieci""


W sumie to przypadkiem zauważył bo akurat do łazienki szedł :)

Dnia 01.06.2008 o 13:24, mobtel napisał:

A ja raz wpadłem do gnojówki:P


Hehe musiałeś potem ładnie pachnieć? ;> ja pamiętam jak wszedłem do beczki ze smołą. Nowe buciki poszły się [cenzura] :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

na dzialce kiedyś odblokowalem hamulec ręczny, a że bylo z górki to walnąl w drugi samochód wujka ;P, bylo jescze pare takich przypadków, ale już nie pamiętam xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Raz, jak bodajże 6 lat miałem (Oj dawno temu to było) strasznie mnie zaczęło cisnąć. A że mieszkałem na samej górze w bloku, na 6 piętrze to zacząłem biec. Gdzieś na 3 zorientowałem się że dłużej nie pociągnę, podszedłem do wycieraczki jakiejś i się na nią wysrałem. I sru do domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No niezłe odpały mieliście. M się przypomniało jak chciałem się zabawić w konduktora, oczywiście w domu. Przebiegłem przez całą chałupę i sruuu banią w kąt szafki na buty... aż się przesunęła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2008 o 13:56, NeVeN napisał:

Kopnęłem nianie w twarz i musiała nosić sztuczną szczenkę

Serio?! Ty nygusi jeden nie wychodwany ty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2008 o 14:34, Kirabax napisał:

> Kopnęłem nianie w twarz i musiała nosić sztuczną szczenkę
Serio?! Ty nygusi jeden nie wychodwany ty :P


To był przypadek. Ubierała mi spdenki, a ja jej sruuu w gębe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też jak byłem mały wpadłem do gnoju. Podobno się w nim zapadałem i jaakby nie to ,że wujek mnie tam zobaczył to bym się utopił.Albo pamiętam jak biegałem z kuchni do pokoju i z pokoju dokuchni biegałem tak dotąd aż nie przywaliłem o żeliwny kaloryfer, pamiętam ,że miałem wtedy obkładaną głowe jajkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do dziś pamiętam jak chodziłem z kumplami na jakiś budowany dopiero dom, kiedy nie było budowniczych i skakaliśmy z 2 piętra na hałdę żwiru. Wszystko byłoby git gdyby ktoś w końcu nóg nie połamał (nie ja na szczęście). Mieliśmy może z 8-9 lat?
Poza tym kiedyś chciałem kiedyś pomóc mamie i sam zrobić obiad, a że zobaczyłem obrane ziemniaki to po prostu włączyłem gaz na kuchence, postawiłem garnek z ziemniaczkami i zadowolony poszedłem grać w piłkę z kumplami. Z oczywistych względów ziemniaków zjeść się nie dało, a garnek trza było wyrzucić. ;)
Z innej beczki kiedyś był sobie mały płotek (taki do pasa typowego 8-latka), przez który gromadnie sobie skakaliśmy z kolegami i koleżankami. Oczywiście pierwszy, który odczuł po klejnotach, że tego typu zabaw należy unikać byłem ja. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować