Zaloguj się, aby obserwować  
Kirabax

Co glupiego zrobiles, dzieckiem bedac?

226 postów w tym temacie

uch, wsypałem 4 paczki kilogramowej kawy, zakupionej w szwecji do toalety, bo myślałem że ona tak ładnie pachnie, że będzie lepsze niż ten gupi zapach co to matul kupiła
7 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ech.. skoro przy kawie jestesmy, slyszeliscie o tej kawie co kosztuj 100 zielonych filizanka? Nie? Przeczytajcie felieton Czarnego Iwana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2008 o 20:49, Kirabax napisał:

ech.. skoro przy kawie jestesmy, slyszeliscie o tej kawie co kosztuj 100 zielonych filizanka?
Nie? Przeczytajcie felieton Czarnego Iwana


W CDA rzecz jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może ja też mogę coś zwrócić ze swojego organizmu co inni będa chcieli kupować ;) Zacznę jeść Nesquiki, jak przejdą przez układ będą bardziej czekoladowe ;0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nooo hehe może jak miałem pare lat była ostra popijawa u mnie w domu, i ja chodziłem sobie normlanie po domu. nagle zachciało mi się pić i otworzyłem lodówkę była tam vódka w szklance .. nie wiem kto zostawił tą vódkę w szklancę ale ja pomyślałem ze to woda i chapłem mocnego łyka a na może 5 , 6 latka to sporo mama zaraz zadzwoniła po pogotowie heh bo się lekko przestraszyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja będąc jeszcze małym stworem (5-6 lat) w przedszkolu zrobiłem coś naprawdę ciekawego. Otóż przez dłuższy okres czasu nie byłem w przedszkolu i kiedy wróciłem trafił się akurat dzień z prezentacjami dla rodziców. Dzieci miały pokazać, jak ładnie potrafią sadzić kwiatki w ziemi. Zostałem więc posadzony przed małą doniczką z ziemią i nie ogarnąłem sprawy z nasionkami. Mój malutki móżdżek doszedł do wniosku, że w misce jest mak, a ręce łapczywie dobrały się do doniczki i jęły pakować ziemię do buzi. Po jakichś 5 sekundach doszło do mnie, że to raczej nie mak i lekka masakra była, bo wszyscy rodzice się złożyli ze śmiechu. Do dziś pamiętam ten smak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętam jak 2 lata temu byłe z kolegą u mojej babci.Opiekował się nami mój dziadek bo wszyscy byli w pracy.Po wielu godzinach nudy wpadliśmy z kolegą na pomysł żeby podpalić piłkę do tenisa stołowego.Chcieliśmy zobaczyć co się by stało z piłeczką.Ja pobiegłem po zapalniczkę, a kumpel trzymał piłeczkę końcu ją podpaliłem.Nagle spadłą mi na łóżko babci cała zaczęła się jarać, ja i mój kumpel próbowaliśmy ją ugasić ale nic nie działało.W końcu ja wziąłem spodnie dziadka i zacząłem walić je w piłeczkę.Piłeczka przestała sie palić a ja z kolega się cieszyliśmy.Kiedy dziadek wszedł do pokoju gdzie my byliśmy pytał nas co tak śmierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>.Kiedy dziadek wszedł do pokoju gdzie my byliśmy pytał

Dnia 04.06.2008 o 07:23, radzik148 napisał:

nas co tak śmierdzi.

Haha, rozbroilo mnie to spokojne podejscie dziadka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja będąc maluczkim jak głupi włałem do gęby, przezroczyste coś w szklancestojące na stole. Kilka chwil później doszedłem do wniosku, że to nie była woda. Do dziś nie mam pewności, ale podejrzewam, że był to zmywacz do paznokci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem dzieckiem chyba miałem 8 lat to lubiłem przesuwać różne rzeczy w garażu taty. Wyszedłem na dwór i spojrzałem jak jakiś żołnierz idzie. Więc ja nie chciałem być gorszy. Podszedłem do taty i spytałem : - Czy mogę się pobawić u Ciebie w garażu ?? - Tak, tylko nie zrób nic głupiego...Wziąłem z pudła gogle, kask (rowerowy) i baseballa. Natomiast zobaczyłem na oknie stoi wiatrówka......Wziąłem wiatrówkę na plecy i z baseballem w ręku zacząłem wychodzić na dwór. Myślałem, że wiatrówka nie jest pełna śrutu więc ją wziąłem :) Ale chcciałem pobawić się w Wietnam i wystrzeliłem w górę....Usłyszałem krzyk....Biegłem bez wiatrówki z baseballem do swej ofiary, która okazała się być tamtejszym żołnierzem. Okazało się, że to nic poważnego...wybaczył mi i poszedł dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.06.2008 o 18:16, Eldar09 napisał:

Jak byłem dzieckiem chyba miałem 8 lat to lubiłem przesuwać różne rzeczy w garażu taty.
Wyszedłem na dwór i spojrzałem jak jakiś żołnierz idzie. Więc ja nie chciałem być gorszy.
Podszedłem do taty i spytałem : - Czy mogę się pobawić u Ciebie w garażu ?? - Tak, tylko
nie zrób nic głupiego...Wziąłem z pudła gogle, kask (rowerowy) i baseballa. Natomiast
zobaczyłem na oknie stoi wiatrówka......Wziąłem wiatrówkę na plecy i z baseballem w ręku
zacząłem wychodzić na dwór. Myślałem, że wiatrówka nie jest pełna śrutu więc ją wziąłem
:) Ale chcciałem pobawić się w Wietnam i wystrzeliłem w górę....Usłyszałem krzyk....Biegłem
bez wiatrówki z baseballem do swej ofiary, która okazała się być tamtejszym żołnierzem.
Okazało się, że to nic poważnego...wybaczył mi i poszedł dalej :)



Strzeliłeś w górę i ustrzeliłeś żołnierza? Pss.. ale bajka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.06.2008 o 18:18, Budep napisał:

> Jak byłem dzieckiem chyba miałem 8 lat to lubiłem przesuwać różne rzeczy w garażu
taty.
> Wyszedłem na dwór i spojrzałem jak jakiś żołnierz idzie. Więc ja nie chciałem być
gorszy.
> Podszedłem do taty i spytałem : - Czy mogę się pobawić u Ciebie w garażu ?? - Tak,
tylko
> nie zrób nic głupiego...Wziąłem z pudła gogle, kask (rowerowy) i baseballa. Natomiast

> zobaczyłem na oknie stoi wiatrówka......Wziąłem wiatrówkę na plecy i z baseballem
w ręku
> zacząłem wychodzić na dwór. Myślałem, że wiatrówka nie jest pełna śrutu więc ją
wziąłem
> :) Ale chcciałem pobawić się w Wietnam i wystrzeliłem w górę....Usłyszałem krzyk....Biegłem

> bez wiatrówki z baseballem do swej ofiary, która okazała się być tamtejszym żołnierzem.

> Okazało się, że to nic poważnego...wybaczył mi i poszedł dalej :)


Strzeliłeś w górę i ustrzeliłeś żołnierza? Pss.. ale bajka..

żołnierza nie ale obok niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

1."Zrobiłem" starszemu bratu wstrząs mózgu kamieniem - właściwie cegłówką :P
2. Skoczyłem z wysokości 1,5 metra, na twardą glebe w dodatku twarzą- Efekt (?) - Złamany nos ^^
3. Robiłem "jumpa" po ciemku - efekt (?) rozcięty łuk brwiowy, i kilka szwów i pamiątka na całe życie
4. Spowodowałem wypadek, w efekcie czego, mój brat miał rozciętą ręke... tj. 13 szwów : /

Więcej grzechów nie pamięta, za wszystkie serdecznie żałuję i chce się poprawić...
Proszę brata, i rodziców o wybaczenie ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.06.2008 o 18:28, Eldar09 napisał:

>
> Strzeliłeś w górę i ustrzeliłeś żołnierza? Pss.. ale bajka..
żołnierza nie ale obok niego :)



Oco chodzi? Strzeliłeś do góry , i śrut spadł na dół koło żołnierza? O.o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do rozciętych łuków brwiowych - ostatnio grałem z kumplami w gałę(czyt. posklejanymi kartkami papieru) na korytarzu w szkole. Podbiegłem do piłki i zachciało mi się trochę pokiwać. Jako że stałem przodem do drewnianego -ostrego rogu a za kolegami - jeden z nich podbiegł i popchnął mnie w sam raz na ten róg. I trach! xP. Prosto w brew. Polał się trochę krwi. Kumpel zaczął przepraszać a ja się tylko śmiałem z jego głupiej miny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze w tym wszystkim jest to, żę rozcięcie łuku nie boli, praktycznie nic nie czujesz, tylko lejąca się krew,
a skaleczysz się w paluszka, albo stłuczesz kolanko, i płacz ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W październiku mieliśmy z kolegami inscenizować bitwę na historię i to nakręcić. Przed rozpoczęciem pracy trochę się wygłupialiśmy - wziąłem mały drewniany mieczyk, zacząłem skradać się w stronę kolegi i powiedziałem: "atak skrytobójcy", ale niestety on miał w rękach oburęczny, metalowy miecz i uderzył mnie w twarz... Na szczęście mam tylko 1,5 cm bliznę na nosie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.06.2008 o 20:45, Tokix napisał:

buahahahah ! :D
Ale to musiało wyglądać xD


Taaa, a jakbyś zobaczył miny ludzi, którzy na pytanie "co ci się stało?" dostawali odpowiedź "a nic takiego, dostałem mieczem". ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować