Zaloguj się, aby obserwować  
Kirabax

Co glupiego zrobiles, dzieckiem bedac?

226 postów w tym temacie

Ja po jakiejś mszy w zimie rąbnąłem w ławke bo się ślizgałem z kumplem z w rowie, rozpędziłem się skoczyłem i bach zostałem bez rzęs i brwi XD

Pewien kot nie chciał zejść mi z rąk więc go zrzuciłem, ten mi podrapał całą rękę to ja mu z filca pociągnąłem i mało brakowało żeby się na brony nadział :]

Ukradłem 5 kopiko

Łapałem koty za ogon i kręciłęm nimi.

A taki offtop jeszcze zrobie ;]
Nieopodal mojego domu jest górka z piaskiem a więc z całą ekipą kopaliśmy dół, po 2 danich kopania gdy przyszliśmy 3 dnia w dole zgadnijcie co było :]
Gówno xD

Te wszystkie wygłupy wydarzyłt się gdy miałem 5-9 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hehe ja miałem pełno takiego typu wpadek ale wszystkich nie będe opowiadał :P Więc zdecydowałem że opowiem tą którą najlepiej pamiętam :P
Więc tak raz niechcący wyrzuciłem,swoje nowe buty lecz to było już dawno dawno :P po prostu nie zauważyłem ich :p Ale wszystko sie dobrze skończyło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja siostra, kiedy jeszcze nie umiala czytac, znala na pamiec ksiazke "Kokoszka Smakoszka" No bo tyle razy mama nam czytala ze zapamietala. No i ona bierze mnie do siebie i mowi : "Rafal, chodz poczytam ci Kokoszke Smakoszke". No i jak zaczela "czytac" to si znudzilem i wzielem inna ksiazke do ogladania obrazkow(mialem 4 lata). To ona widzac, ze nie slucham jej, wkurzyla sie ostro i rzucila ta ksiazke przez caly pokoj :) No i ja w placz oczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.06.2008 o 20:53, Kirabax napisał:

Moja siostra, kiedy jeszcze nie umiala czytac, znala na pamiec ksiazke "Kokoszka Smakoszka"
No bo tyle razy mama nam czytala ze zapamietala. No i ona bierze mnie do siebie i mowi
: "Rafal, chodz poczytam ci Kokoszke Smakoszke". No i jak zaczela "czytac" to si znudzilem
i wzielem inna ksiazke do ogladania obrazkow(mialem 4 lata). To ona widzac, ze nie slucham
jej, wkurzyla sie ostro i rzucila ta ksiazke przez caly pokoj :) No i ja w placz oczywiscie.

Z obrazkami?Pewnei jakieś gole babki xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak miałem z 7 lat bawiłem sie z kolegą w samochodzie w kierowce WRC:) Mój ojciec jest wojskowym i w samochodzie miał gaz łzawiący. No i z ciekawości rozpryskaliśmy go, wybiegliśmy z płaczem i dusznościami do mamusi:)

Raz wsadziłem masło do mikrofalówki żeby sie szybciej rozpuściło i zapaliło sie sreberko;] W panice wyjąłem masło(na szczęście było na talerzu) i wrzuciłem do zlewu;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.06.2008 o 19:01, kitek0101 napisał:

W październiku mieliśmy z kolegami inscenizować bitwę na historię i to nakręcić. Przed
rozpoczęciem pracy trochę się wygłupialiśmy - wziąłem mały drewniany mieczyk, zacząłem
skradać się w stronę kolegi i powiedziałem: "atak skrytobójcy", ale niestety on miał
w rękach oburęczny, metalowy miecz i uderzył mnie w twarz... Na szczęście mam tylko 1,5
cm bliznę na nosie... :)

Miałem podobną sytuację. Dorwaliśmy się z kumplem do katan (chyba to były katany... w każdym razie wyglądały tak), jego wójka który zmieniał mieszkanie i chwilowo wszystkie graty zrzucił w kumpla domu. Zaczęliśmy walczyć, na początek lekko i bardzo bezpiecznie. Dziwnym trafem zaczęlo nam to wychodzić fajnie, syncronicznie, więc postanowiliśmy przyspieszyć tempo i poziom "fajności" (zaczęliśmy kręcić piruety, skakać z jakiś blek na belkę itd.) W końcu delikatnie sie potknąłem (no co? Ja byłem tylko zwykłym 11-latkiem a nie mistrze fechtunku) i ktana kolegi poleciała mi wprost w kolano. Szczęsciem miałem długie spodnie, dużo krwi w organiźmie i dom blisko :P. No i na całe szczęscie przeleciał tylko czubkiem przecinając mi niemal całą nogawkę ulubionych jeansów i robiąc 2 cm dziure w nodze. Porządnie się wtedy przestraszyłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś z grupką kolegów zrobiliśmy sobie w stercie siana na polu "bazę". Wszystko było super, ale pewnego dnia przyjechał właściciel i zaczął nas gonić z widłami. Kolega spanikował i gadał że nas zabije. Pościg trwał ze 2 km. Gdyby koleś miał lepszą kondycję, to nie wiem jak to by się skoczyło.
Naprawdę polecam. Wrażenia nie do opisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.06.2008 o 14:57, Qetza napisał:

Naprawdę polecam. Wrażenia nie do opisania.

Taa...szczególnie w momencie gdy gospodarz dorwie ciebie z tymi widłami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kopnąłem kamień w kierunku kaczki. Ten trochę dziwnie lecąc podciął jej gardło.
Fajnie krew ciekła, a raczej wytryskiwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm...Ciekawy temat. To odświeżenie pamięci z dawnych lat i podzielenie się z tymi wspomnieniami z innymi gramowiczami. To teraz ja jedną historyjkę sobie opowiem :
- Kiedyś chciałem mieć białe włosy. Nie wiem dlaczego, ale teraz przypuszczam, że chciałem zostać wiedźminem xD No więc wziąłem kolektor i ... pofarbowałem sobie przed lustrem kolektorem włosy na biało. Wszystkie się skleiły, a jak matka mnie zobaczyła, to miałem przechlapane ... Byłem ścięty prawie na łyso xD LOL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja najgorsze i najśmieszniejsze i najgłupsze co zrobiłem, to około dwa lata temu chodziłem do kolegów, na 3cie piętro rzucać jajami. Kilka meneli dostało, kilka małych dziewczynek, aż w końcu ktoś nas zobaczył i doniósł rodzicom kumpla ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o to ... Chodzi mi o to, że ja sobie kolektorem włosy pofarbowałem, nie wiem z jakiego powodu, a teraz myślę sobie, że chciałem zostać wiedźminem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem mały przytrafiło mi się trochę przygód.

1. W wieku ok 4 lat moja rodzicielka wyszła na zakupy ale wcześniej zastawiła drzwi balkonowe fotelem, a ja młody paker przesunąłem ten fotel i wyszedłem na balkon i właśnie wtedy rodzicielka wróciła z zakupów i złapała mnie w ostatniej chwili, a do ziemi było kilka pięter.
--------------------------------------------------------------------------- ------------------------------------------------------------
2. 6 lat bawiłem się w pociąg wjechałem do mojego pokoju i schyliłem się i zobaczyłem gwiazdy ja "uderzyłem" w kant biurka. Krew tak chlapnęła, że zrobiło mi się takie coś w kształcie słońca.
--------------------------------------------------------------------------- ------------------------------------------------------------
3. 7 lat. Huśtałem się z kolegą na koniku (taka huśtawka) i ja zeszedłem, a on siadł na drugim końcu (zamiast stać) i siodełko poszło do góry. Głowa jeden milimetr bliżej i nie miał bym oka, ale skoczyło się 2-4 szwami (nie pamiętam dokładnie)
------------------------------------------------------------------------ --------------------------------------------------------------
4. Tydzień temu a dokładnie w poniedziałek siłowałem się w klasie z tym samym kolegom co wcześniej. Poprzestawialiśmy kilka ławek no i w końcu straciłem równowagę i poleciałem kolanem w zimie i TRACH wszystkie oczy zwrócone na mnie. Myślę sobie że kolano pękło wstaję, a tam płytka przebita na wylot ale kolano rozcięte.
Skończyło się 4 szwami i dopiero za tydzień mają mi ściągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Ja ucieklem z domu. Wzialem plecak, jakies kieszonkowe, brat zrobil mi kanapki, bo sam bylem za maly i poszedlem. A ze bylem grzecznym dzieckiem to wczesniej powiadomilem o tym mame (zaraz przed wyjsciem :P). Zlapala mnie zanim jeszcze doszedlem do ulicy xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zbiłem kolege, ukradłem gumę do żucia i potem płakałem, goniłem kumpla po klatce schodowej dzwoniąc po domach rozwalając wycieraczki i kopając w dzwi, grałem na komputerze po kryjomu - jak tata przychodził to nawet nie czekałem aż sam się zamknie tylko kabel z gniazdka wyciagałem, czasami studziłem monitor dmuchając w niego aby nie było poznaki że ktoś używał peceta, ironizowałem taniec Majkela Dżeksona, dzwoniłem przez domofon do wszystkich mieszkańców całą łapą tak po kilka razy, gdy miałem 4 lata to mówiłem, że mi się podoba Agata[koleżanka mojej cioci] wtedy mogła mieć ze 25 lat, - wypisując to czasem śmieję się a czasem żałuję że taki żałosny byłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować