Zaloguj się, aby obserwować  
likop2

Upadek RPG?

275 postów w tym temacie

Dnia 29.08.2008 o 19:46, Alehor napisał:

RPG umiera? NIE! Po prostu rozwija sie w wielu kierunkach ;p


konkretnie w jakich?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

RPG umiera? Na pewno nie. Nowe gry z tego gatunku są równie dobre, co RPG-i sprzed lat. Po prostu są INNE, ale nie gorsze. Sam gram w nie od niedawna (4-5 lat), ale zdążyłem już poznać praktycznie wszystkie dobre tytuły, jakie ukazały się w ostatniej dekadzie. Podobały mi się zarówno Fallouty, Baldursy, Planescape: Torment, Deus Ex, jak i serie Kotor, Gothic(1 i 2), Neverwinter Nights (tryb multi, mody). Ostatnio zachwycił mnie dodatek do NWN 2 (choć już podstawka była bardzo dobra), podobało się Jade Empire i Fable. Zawiodłem się tylko trochę na Gothicu 3 i Oblivionie (choć i Morrowind już mie się niezbyt podobał). Nie grałem jeszcze w Wiedźmina, a ostatnim RPG-iem, który miałem okazję poznać był Mass Effect. Wszystkie te gry zasługują według mnie przynajmniej na ocenę 8 w dziesięciostopniowej skali. Mówiąc krótko: gatunek RPG przechodzi po prostu pewne przemiany, które, owszem, niektórych odrzucą, zniechęcą, ale IMO w większości tych, którzy w starsze tytuły pogrywali w dzieciństwie, a teraz mają 20-30 lat. Inni natomiast będą oceniać nowe gry sprawiedliwiej. Dobrym przykładem są redaktorzy CDA. Gdy opisują stare gry(np. z okazji dziesięciolecia CDA - PT, Deus Ex, Fallout itd.) zwracają uwagę na to, że były i nadal są wspaniałymi produkcjami (często rzeczywiście bardziej rozbudowanymi od nowszych gier), ale gdy recenzują nowsze tytuły(np. ME) dają im, jeśli są dobre, bardzo wysokie noty. I tak właśnie powinniśmy do tej sprawy podchodzić.

Drugą sprawą jest to, że w dzisiejszych grach coraz częściej zacierają się granice między gatunkami. Coraz mniej jest gier, które reprezentują tylko jeden. To samo tyczy się gier RPG. IMHO niektóre nowe gry to wymieszanie akcji z RPG, a nie action RPG (chodzi mi o to, że akcja jest tak samo dobra, jak w tytułach skupiających się tylko na niej, a RPG jest tak samo dobre, jak w tytułach RPG).

PS:A to, czy będziemy wspominać np. Mass Effect (ja na pewno) za 5-10 lat, się jeszcze okaże, więc na razie nie ma co wyrokować:P Co jak co, ale nie było na razie RPGa BioWare, którym bym się nie zachwycił:)(no, może oprócz Jade Empire, które było "tylko" bardzo dobre:P).

PS2:Gdy przeczytałem poprzednie strony wątku zdałem sobie sprawę, ze praktycznie nikt się ze mną nie zgadza, ale nie boję się Was;) W tym przypadku większość wcale nie ma racji:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2008 o 13:39, Splinter Cell1 napisał:

W tym przypadku większość wcale nie ma racji:P

a kto ma? Moze Ty? Jasne, ME jest swietne itd. ta dowolnosc wyborow, czy isc w lewo czy w lewo a moze nawet w lewo, czy zabic kogos z shotguna czy z pistoletu. I te setki rozmow z przypadkowymi NPCami. Zapewne mozna to smialo porownac do tego ze np. w PS:T z samej kostnicy mogles sie wydostac na kilka roznych sposobow albo ze F1/2 mogles przejsc prawie nie walczac. Obfitosc wyborow w dzisiejszych grach po prostu wyrywa z butow: No to co ja mam wziasc? shotguna? sniper rifle czy gatling cannon, no łał, RPG az trzeszczy. Jeszcze wlasnie Morro na ktorym sie zawiodles dawalo wlasnie te dowolnosc. Nic z gory nie bylo ustalone, mogles isc gdzie chciales, robic co chciales. Natomiast levelscalling w ME jest kwintesencja RPG. O Oblivionie nie ma co wspominac bo tam niezaleznie od zachowan i tak wszyscy z graczem rozmawiaja i sa tacy pomocni. W Morro np. bycie wampirem od razu powodowalo to ze tylko Telvanni byli sklonni do rozmow. W O. juz nie, wszyscy sa milusi i nawet sloneczko cie nie zabija ;) Wiec ja sie ciesze ze mam odmienne zdanie niz Ty. Mnie jakos nie wystarcza glupawa fabulka, setki wrogow do wyrzniecia i coraz lepsze guny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.08.2008 o 19:46, Alehor napisał:

RPG umiera? NIE! Po prostu rozwija sie w wielu kierunkach ;p


My nie uciekamy... po prostu atakujemy w przeciwnym kierunku..?
:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie zdanie z mojego poprzedniego posta powinno wyglądać: "W tym przypadku większość może wcale nie mieć racji:P". Mała pomyłka, nie chciałbym wyjść na takiego jak Ty i Tobie podobni, co uważają, ze wszystko wiedzą najlepiej:P

A na dyskusję nie mam czasu, za późno zacząłem...(rok szkolny:( trzeba zajmować się też innymi sprawami...). Ale powiem krótko: Ja wiem swoje, Ty wiesz swoje. Ale powtórzę jeszcze raz: całe szcęście, że recenzenci nie myślą na twój sposób, przecież sypałyby się same najgorsze oceny, połowa gier byłaby w cdactionowskiej "Kaszance". Aż strach myśleć co by się stało, gdyby gracze im uwierzyli i zaczęli podzielać ich opinię...straszny scenariusz:0 Mam nadzieję, że nigdy się tak nie stanie, a ludzi tacy jak ty nie dorwą się do recenzowania gier ( za to ja mógłbym, bo jeszcze potrafię cieszyć się nowymi produkcjami:P). Oprócz tego nic do ciebie nie mam;)

PS: W ogóle cały ten temat jest strasznie pesymistyczny, dla dobra innych, lepiej go zamknąć:)Jeszcze się ktoś zniechęci;D A Morrowind to najnudniejsza gra w jaką grałem w całym swoim życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

cRPG traci swoją tożsamość,rozmywa się,niektórzy mówią,że jest to ewolucja.Czyste crpg jest już rzadko spotykane , natomiast dominują na rynku hybrydy.do niemal każdego gatunku gier wprowadzane są elementy typowe niegdyś kojażone tylko z crpg.czasami są to hybrydy udane np. słynna seria HoM&M (el.rpg +strategia),czy Deus Ex (...+FPS).Z crpg też narodziły się nowe gatunki np. h`n`s i MMOcRPG.Ale cRPG skomercjalizowało się też.Zamiast wydawć oryginalne tytuły producenci dodają często na siłę (dawniej charakterystyczną tylko dla Crpg) możliwość "rozwoju postaci" by zyskać dodatkowych klientów(czytaj kasę).Z gatunku cieszącego się dawniej średnią popularnością (Przez "dawniej" mam na myśli czasy odległe o jakieś 20 lat wstecz), stały się gatunkiem dominującym na rynku.Obserwuję "rozwój" crpg kilkanaście lat, i szczerze mówiąc mimo nawału produktów jest faktycznie coraz mniejszy wybór produkcji wartosciowych,nie mówiąc już o nowatorskich.Dawne tasiemcowate serie umarły śmiercią naturalną (ultima ,M&M,wizardry).małym wyjątkiem jest seria Final fantasy ale to jrpg i raczej japończykom nie znudzi się prędko.Kiedyś od crpg graczy odpychała duza ilość tekstu i mała raczej dynamika rozgrywki.no i oprucz odpowiedniej platformy sprzętowej wymagana była wyobraźnia.Dla mnie jedyną wadą "nowych" cRPG jest wtórność i dlugość (a raczej "krutkość") rozgrywk i mała liczba dialogow.wszyscy narzekają na liniowość w crpg.To jest wada tego gatunku od samego jego powstania.Jeśli jest równoważona przez interesującą fabułę to nie jest źle.Dawniej niemalże wszystkie tytuly ,podobnie jak przygodówk,i dały się przejść w tylko jeden sposób.chcecie mieć swobodę i wielki świat to grajcie w mmocrpg.nie należy też oczekiwać że crpg staną się odzwierciedleniem sesji papierowych rpgów,przynajmniej nie w najbliższej przyszłości.ale dla gatunku jest jeszcze nadzieja, gdyż jest wiele papierowych systemów kture nie zostały jeszcze wykorzystane.Nie jest aż tak źle jak niekturzy piszą.I nie rozumię argumentów że już nie wydaje się gier takich jak fallout,BG czy torment.Te gry akurat kocham ale gralem też w lepsze od nich moim zdaniem ale nie tak docenione.Poprostu wiele osob ma wyidealizowany obraz swoich ukochanych gier w glowie, argumenty o ich wyższości nad innymi produkcjami wyuczone na pamięć.I nie kwapi się żeby w coś nowego zagrać tylko skupia na użalaniu się i wielbieniu swoich 3 czy czterech ulubionych tytulów.Mam wielki żal do wszystkich fanatyków serii fallout.Sam pierwszą i drugą część przeszedłem kilkanaście razy różnymi postaciami,od złodziejaszka do brutala z powerfistem.ale fanboyem nie jestem i nierozumiem jak można grę oceniać po 20 min gameplaya.Przecież oczywistym faktem jest że w tych filmikach napewno nie są pokazane najciekawsze możliwości jakie gra będzie oferować.To tylko filmiki,ludzie!to tak jak po obejrzeniu zwiastuna filmu powiedzieć że będzie on do d........y.Te filmy miały pokazać tylko zarys świata i system rozgrywki,.no i co ciekawsze opcje a nie ukazać jak sama rozgrywka będzie wyglądala.Krutkie dialogi?Chcielibyscie raczej oglądać przez 20 minut gadające postacie?wtedy narzekalibyscie ze nic z gameplaya nie pokazali, a poza tym by to ujawnilo część fabuły.Fallout 3 będzie inny,nie będzie kopią 1ki i 2ki.Ale nie naszywajcie go puki co 2gim Oblivionem bo nie graliście jeszcze w nią.Osądziliście grę zanim została wydana jeszcze.to tak jak wydać wyrok na domniemanym przestęcy, nie widząc dowodów jego zbrodni,bo jego twarz się nam nie podoba.z takim podejściem to będziemy grać w nasze ulubione 3 gry do końca życia zakładając że i tak są najlepsze a innych nie warto nawet sprawdzać, bo nasze ukochane ( tu fanboyów proszę o wstawienie tytułu, -ów) są i tak najlepsze i sprawdzone.tu cytat ze znanego filmu "No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę".Ja puki co nie zrażam się i prubuję co nowszych gier.Swiat idzie do przodu i musimy sie pogodzić ze zmianami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> cRPG traci swoją tożsamość,rozmywa się,niektórzy mówią,że jest to ewolucja.Czyste crpg
> jest już rzadko spotykane ,

Zdefiniuj czyste cRPG.

> natomiast dominują na rynku hybrydy.do niemal każdego gatunku
> gier wprowadzane są elementy typowe niegdyś kojażone tylko z crpg.czasami są to hybrydy
> udane np. słynna seria HoM&M (el.rpg +strategia),

Jakie elementy RPG występują w HoMM?

> (ultima ,M&M,wizardry).

Niektóre same się wykończyły. W M&M zmiana rozgrywki z systemu turowego na czas rzeczywisty (od VI) była rewolucją i część fanów porzuciła te gry (np. ja).

> swoich 3 czy czterech ulubionych tytulów.Mam wielki żal do wszystkich fanatyków serii
> fallout.Sam pierwszą i drugą część przeszedłem kilkanaście razy różnymi postaciami,od
> złodziejaszka do brutala z powerfistem.ale fanboyem nie jestem i nierozumiem jak można
> grę oceniać po 20 min gameplaya.

A jak inaczej można podjąć decyzję o zakupie? Trzeba ocenić to co sprzedawca prezentuje i osądzić czy spełnia to nasze oczekiwania, biorąc poprawkę na to, że pokazane zapewne zostaną najlepsze cechy produktu, a wady pomijane. To czego nam nie mówią jest równie ważne.

> Przecież oczywistym faktem jest że w tych filmikach napewno
> nie są pokazane najciekawsze możliwości jakie gra będzie oferować.To tylko filmiki,ludzie!to
> tak jak po obejrzeniu zwiastuna filmu powiedzieć że będzie on do d........y.

I co, nigdy Ci się nie zdarzyło? Przecież do tego trailery służą - mają zachęcić do filmu publiczność, dla której są przeznaczone.

> Te filmy miały pokazać tylko zarys świata i system rozgrywki,.no i co ciekawsze opcje a nie ukazać
> jak sama rozgrywka będzie wyglądala.Krutkie dialogi?Chcielibyscie raczej oglądać przez
> 20 minut gadające postacie?

Ale właśnie to widzieliśmy. To głównie NPCe sobie gadają, a my możemy sporadycznie wybrać jakąś krótką wypowiedź.
Poza tym nie wiem jak innym, ale mnie nie zależy na zobaczeniu na gameplayu masy dialogów tylko jednego przykładowego, ale dobrego. Bo chociaż do premiery zostało niewiele, do czasu tych gameplayów o dialogach wiadomo było dwie rzeczy:
1) Gra ma 40tys linii dialogowych - teraz wygląda na to, że większość to nawijanie NPCów.
2) Można powiedzieć "O żesz, czym ty k* jesteś" na widok ghoula - Howard to zaprezentował jako swój ulubiony tekst.
Gameplaye zwiększyły kilkukrotnie naszą wiedzę o dialogach.

> nie naszywajcie go puki co 2gim Oblivionem bo nie graliście jeszcze w nią.Osądziliście
> grę zanim została wydana jeszcze.to tak jak wydać wyrok na domniemanym przestęcy, nie
> widząc dowodów jego zbrodni
,bo jego twarz się nam nie podoba.

Tak, jasne. Właśnie skazaliśmy biednego F3 na dożywotnie więzienie. Zastanów się co mówisz.

> Ja puki co nie zrażam się i prubuję
> co nowszych gier.

Popatrz, ja też. Widziałem sporo nowych, ciekawych gier. Ale rzadko zdarza mi się widzieć grę, która udaje że jest z jakiejś serii, chociaż została drastycznie zmieniona.

> Swiat idzie do przodu i musimy sie pogodzić ze zmianami

A to jest zwyczajnie bzdura. Póki co (tak, pisze się póki, a nie puki) nikt nie zmusza do grania i mamy jak najbardziej wybór. Możemy np. powiedzieć producentowi, że robi kijową robotę i zagłosować swoim portfelem. "Świat idzie do przodu" nie jest żadnych wytłumaczeniem dla miernoty i partactwa. Jeśli się komuś chce, to może wydać dobrą i ciekawą grę - co widać, bo jednak nadal takie gry się pojawiają. Ale niektórym łatwiej jest postawić na olśniewającą grafikę i wodotryski, bo to i tak im się sprzeda, a wymaga dużo mniej roboty. Taki Gothic odniósł sukces nie dlatego, że miał super grafikę, ale dlatego, że miał dobrą fabułę, klimat, ciekawy świat. Jego twórcy wcale nie uznali, że graczom można wcisnąć byle co, jeśli tylko będzie miało ładne opakowanie. Postawili na stare, dobre elementy i udało im się. Ale do tego trzeba się trochę wysilić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Upadek, to może za dużo powiedziane. cRPG się zmienia, to widać - idzie z duchem czasu. Cechuje się to przede wszystkim, że stawia się teraz na bajeczną, czasem cukierkową grafikę, szuka się nowych rozwiązań związanych ze sterowaniem i kamerą. Zapomina się jednak o tym, że w RPG najważniejsza powinna być fabuła, bogate dialogi, nietuzinkowe postaci i moc zadań/przygód przed graczem. Czasy cRPG, gdzie prawie sama mysz wystarczała; gdzie grafika była w 2D, gdzie jak w PT można było przejść grę prawie bez walki a za pomocą rozmów minęły. Szkoda.
Czy popularny Gothic to wciąż jest gra cRPG ? Nie wiem, lubię grę - ale jak się popatrzy na ID, BG czy PT to wygląda Gothic raczej jak gra akcji z elementami RPG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

,
>
> Zdefiniuj czyste cRPG.
>chodziło mi o mieszanie się gatunków i dodawanie elementów rpg do wielu gier
>
> Jakie elementy RPG występują w HoMM?
Biję się w pierś,nazwałem herosów hybrydą na wyrost.Ale,
Hmmm ,zawsze wydawało mi się że rozwój cech bochatera, zdobybanie tzw. levelów wraz ze zdobywanym
doświadczeniem , oraz kompletowanie ekwipunku i wykonywanie questow (co prawda badzo proste ale zawsze) było cechą gier crpg?

> I co, nigdy Ci się nie zdarzyło? Przecież do tego trailery służą - mają zachęcić do filmu
> publiczność, dla której są przeznaczone.

niestety zdarzyło mi się nie raz ale tu się zgadzam z Tobą.Wg mnie powinno wyjść demo fallouta 3 ,zamiast oferować ten kilkugodzinny dodatek do ściągnięcia to powinni to wydać jako demo ,to by pewnie pomoglo rozwiać wszelkie wątpliwości (chyba że gra faktycznie będzie kiepska i dlatego tego nie zrobili)

Odnośnie dialogów - może łudzę się ale nadzieja zawsze pozostaje,urzyję argumentu że nie chcieli spoilerować i psuć niespodzianki
> 2) Można powiedzieć "O żesz, czym ty k* jesteś" na widok ghoula - Howard to zaprezentował
> jako swój ulubiony tekst
.

- tu akurat ten teks jest zrozumiały zważywszy na świat w jakim toczy się gra.
Może bochater powinien powiedzieć "moje biedactwo,widzę ,że to promieniowanie odbiło się negatywnie na Twojej aparycji,czy naprawdę nie można Ci jakoś pomóc?

To jest świat brutalny gdzie mrówka może Cię zjeść i raczej takie podejście jest w Jakiś sposób uzasadnione

> Tak, jasne. Właśnie skazaliśmy biednego F3 na dożywotnie więzienie. Zastanów się co mówisz.

Nie na więzienie ale na porażkę,nie ggrając w grę ani sekundy.I jako ,że wszystkie Twoje argumenty były rzeczowe jak do tej pory to zdziwło mnie zdanie to zdanie. Ty zastanów się co mówisz,chyba czytanie ze zrozumieniem sprawia Ci problemy jak mi ortografia.

>
> Popatrz, ja też. Widziałem sporo nowych, ciekawych gier. Ale rzadko zdarza mi się widzieć
> grę, która udaje że jest z jakiejś serii,

To czy udaje to się okaże,
i mam nadzieje że tak nie będzie,inaczej po prostu będzie mi żal i już


>
> A to jest zwyczajnie bzdura. Póki co (tak, pisze się póki, a nie puki) nikt nie zmusza
> do grania i mamy jak najbardziej wybór. Możemy np. powiedzieć producentowi, że robi kijową
> robotę i zagłosować swoim portfelem.

Wtedy jest za późno, wina akurat leży po stronie producentów,gdyż dla nich raczej liczy się kasa i a nie opinie fanów.niestety producenci nie biorą sobie do serca opinii graczy w takim stopniu jakim powinni.i też rzadko kiedy sugerują się czymkolwiek innym niż wskaxniki sprzedarzy.Minęły już niestety czasy grup zapaleńców chcących stworzyć produkt oryginalny i ciekawy.i niestety chyba tylko Blizzard trzyma swój poziom cały czas. Widzisz ja kupię F3 i może się zawiodę,ale zagram w niego a nie będę polegał na cudzej opinii i tym co mi pokazują filmiki "promujące" (może słabo akurat promują tą akurat grę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

paweusz masz rację.

Bo widzisz to jest tak, że zależy do kogo gra ma trafić.
Wiadomo, że młodszy gracz jest mniej wybredny i jak ma dużo błysków i kolorów na ekranie to mu się gra będzie podobać nawet jak z Rpg nie będzie miała nic wspólnego. Bo dzisiaj coraz częściej Rpg nazywamy gry w których mamy po prostu rozwój postaci i jakieś tam poziomy.
A przecież polskie znaczenie tego skrótu to po prostu Gra Fabularna. ( kto grał w papierowe systemy tym bardziej bywa oburzony nadużywaniem tego skrótu przez niektóre gry komp.)

Ale oceniając nowe gry komputerowe tylko z poziomu cRPG to i tak uważam, że to poszło w złym kierunku.
I to wcale nie jest tak, że starsze pokolenie graczy czuje jakiś sentyment do gier z przeszłości i wybrzydzają na nowe tytuły, po prostu im więcej latek spędzonych przy kompie tym więcej doświadczenia, dostrzega się więcej błędów, niuansów i rzeczy których wcale nie powinno być w danej grze. A starsze cRPg są często lepsze ( nie wszystkie oczywiście ) dlatego, że mniej czasu poświęcało się wtedy na dopieszczanie grafiki a więcej na gameplay i fabułę, które są sercem i duszą każdego cRPG.

Nie możemy dopuścić do tego, że będziemy teraz uważać jakiś cRPG za kultowy albo przełomowy bo będzie miał nowy silnik graficzny i tekstury " full wypas "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.09.2008 o 14:06, Molaczek napisał:

paweusz masz rację.

Zgadzam się i tutaj ale to byla odpowiedz na posta sz.p. pkapis

Dla mnie fabuła i klimat liczy się przede wszystkim,gram w cRpg od 15 lat i faktycznie w starych grach nie chodziło o fajerwerki graficzne,zajebistą muzykę itp.dlatego odpalę takiego periheliona na emulatorze amigi czy lands of lore w dos boxie.i nie twierdzę że starzy gracze (doświadczeni powinienem napisać by nikogo nie urazić?.)są jak Longbeards z warhammera.ale też nie moża mówić ze coś jest bleeeeee nie grając w to ani sekundy.Chciałbym żeby nowe gry dawały mi tyle radości co staruszki wydawane przez ssi lata temu,ale żyje może złudnymi nadziejami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale wcale zastosowanie najnowszego silnika 3d nie determinuje ze bedzie to zly RGP tak samo jak zastosowanie 2d izo i tur nie stanowi o dobrym RPG. Niestety sprawa wyglada tak ze pojawila sie duzo swietnych silnikow wraz z toolsetami do nich ktore bardzo ulatwiaja tworzenie wspanialego srodowiska graficznego, natomiast tworzenie fabuly to proces tworczy do ktorego silnika stworzyc sie nie da. Wymaga to nie tylko dobrego opanowania warsztatu ale tez pomyslow i weny tworczej, oraz, co najwazniejsze, czasu. Napisanie dobrej fabuly z dobrymi dialogami i z dobrymi questami to jak napisanie ksiazki. Poniewaz takich rzeczy zautomatyzowac sie nie da wiec duzo prosciej jest zrobic gre wspaniala graficznie bez zadnej lub ze szczatkowa fabula. Mnie nie bedzie przeszkadzalo 3d w RPG jesli poza tym dostane dobra historie, spojny swiat, przemyslany system rozwoju postaci i system questow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.09.2008 o 14:06, Molaczek napisał:

Bo widzisz to jest tak, że zależy do kogo gra ma trafić.
Wiadomo, że młodszy gracz jest mniej wybredny i jak ma dużo błysków i kolorów na ekranie
to mu się gra będzie podobać nawet jak z Rpg nie będzie miała nic wspólnego.


Dnia 03.09.2008 o 14:06, Molaczek napisał:

I to wcale nie jest tak, że starsze pokolenie graczy czuje jakiś sentyment do gier z
przeszłości i wybrzydzają na nowe tytuły, po prostu im więcej latek spędzonych przy kompie
tym więcej doświadczenia, dostrzega się więcej błędów, niuansów i rzeczy których wcale
nie powinno być w danej grze. A starsze cRPg są często lepsze ( nie wszystkie oczywiście
) dlatego, że mniej czasu poświęcało się wtedy na dopieszczanie grafiki a więcej na gameplay
i fabułę, które są sercem i duszą każdego cRPG.


Wyobraź sobie, ze mimo, że jestem "młodszym" graczem (15 lat), to grałem we wszystkie wymieniane klasyczne tytuły. A ostatnio wydane RPG również mi się bardzo podobały (zarówno Mass Effect ze zręcznościowym systemem walki, jak i i NWN2 z dodatkiem, które są oparte na D&D 3.5).

I jak zwykle pewnie prawda leży gdzieś pośrodku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.09.2008 o 13:53, ignusss napisał:

Hmmm ,zawsze wydawało mi się że rozwój cech bochatera, zdobybanie tzw. levelów wraz ze
zdobywanym
doświadczeniem , oraz kompletowanie ekwipunku i wykonywanie questow (co prawda badzo
proste ale zawsze) było cechą gier crpg?


Niekoniecznie. Posiadanie cech i rozwój były powiązane z grami strategicznymi już wcześniej. Choćby w Master of Magic - fantastycznej wersji Cywilizacji - mogliśmy wynajmować bohaterów, którzy zdobywali doświadczenie i kolejne poziomy, a ich cechy się zwiększały. W takim Fantasy General jednostki też awansowały, miały bodajże pięć poziomów doświadczenia i zależnie od tego różne statystyki.

Dnia 03.09.2008 o 13:53, ignusss napisał:

- tu akurat ten teks jest zrozumiały zważywszy na świat w jakim toczy się gra.
Może bochater powinien powiedzieć "moje biedactwo,widzę ,że to promieniowanie odbiło
się negatywnie na Twojej aparycji,czy naprawdę nie można Ci jakoś pomóc?


Ale ja nie mówię, że ten tego tekstu nie powinno być, tylko że do tej pory był to jedyny znany przykład dialogu. Dopiero na gameplayach widać trochę więcej. A gra będzie wydana już niedługo, musi być wytłoczona jeszcze wcześniej, jest już więc praktycznie na ukończeniu. I mimo to przez długi czas nie zaprezentowano niczego z dialogów, jedynie Howardowi się wymknął ten jeden.

Dnia 03.09.2008 o 13:53, ignusss napisał:

Nie na więzienie ale na porażkę,nie ggrając w grę ani sekundy.I jako ,że wszystkie Twoje
argumenty były rzeczowe jak do tej pory to zdziwło mnie zdanie to zdanie. Ty zastanów
się co mówisz,chyba czytanie ze zrozumieniem sprawia Ci problemy jak mi ortografia.


Porównywanie przewidywań, że gra nie spełni czyichś oczekiwań i konkretnych zarzutów wobec niej do skazywania kogoś na więzienie na podstawie wyglądu to nadużycie. Nie jesteśmy sędziami, tylko ludźmi którzy obserwują co się dzieje i wyrabiają sobie własne zdanie.
Swoją drogą, jak już pisałem, wobec F3 i podejścia Bethesdy można podać bardzo konkretne zarzuty - Choćby to, że chociaż w grze można będzie celować w konkretne lokacje, w walce wręcz ten system nie działa. Albo ich butne wypowiedzi, że w dzisiejszych czasach rzut izometryczny to przeżytek, gdy Blizzard właśnie zapowiedział kontynuacje swoich dwóch hitów i nie zamierza tego zmieniać. Dodaj do tego bzdurne bronie (podręczna wyrzutnia pocisków atomowych czy broń strzelająca miśkami) i epatowanie fruwającymi częściami ciała po trafieniach, oraz unikanie przykładów dialogów prawie do samego końca. To wszystko dotyczy gry, która nie jest nowym projektem, nie została stworzona od zera, ale opiera się i korzysta z dorobku z dwóch wcześniejszych, bardzo dobrych produktów.
Nikt też nie mówi, że F3 będzie porażką. Przeciwnie, zapewne będzie finansowym sukcesem - wielu ludzi przyciągnie dobra grafika i możliwość porozwalania przeciwników przy pomocy miśków, albo popatrzenia sobie na odstrzelone railgunem głowy przybite do ścian. Fani Falloutów twierdzą, że będzie to bardzo kiepski Fallout, że gra ta będzie tylko powierzchownie miała coś wspólnego z poprzednimi, ale zabraknie jej wielu elementów, które czyniły Fallouty tak dobrymi grami. Bo fani starych Falloutów lubili RPG stawiające pewne wyzwania, z ciekawymi dialogami i NPCami, a F3 zapowiada się na shootera. To jest gra skierowana do innej publiczności - dlatego dla fanów Fallouta to będzie porażka i zawód.

Dnia 03.09.2008 o 13:53, ignusss napisał:

i ciekawy.i niestety chyba tylko Blizzard trzyma swój poziom cały czas. Widzisz ja kupię
F3 i może się zawiodę,ale zagram w niego a nie będę polegał na cudzej opinii i tym co
mi pokazują filmiki "promujące" (może słabo akurat promują tą akurat grę)


Twoje prawo i nikt Ci tego nie odmawia. Ewentualne rozczarowanie albo zadowolenie również będą wyłącznie Twoje. Wiele innych osób woli najpierw dowiedzieć się jak najwięcej o grze, bo szkoda im pieniędzy na zły produkt. Zamiast niego możnaby przecież kupić inną, dobrą grę, jakąś fajną książkę, albo parę piw.
Ja akurat w F3 dostrzegam kilka pozytywnych rzeczy i też go pewnie kupię, ale nie nastawiam się że to będzie Fallout, czy w ogóle RPG. Zagram w nią z innych powodów.
Na szczęście są jeszcze studia potrafiące jeszcze robić RPG. Stare gry tego typu też bywały różne. A teraz nadal wychodzą niezłe gry, np. KotOR to całkiem miły RPG. Czasami trafiają się znikąd tacy ludzie jak Piranha Bytes ze swoim Gothikiem. Dlatego ja nie narzekam na nowe RPG jako takie. Chciałbym tylko by producenci nie traktowali mnie jak idioty. Jeśli będę miał ochotę sięgnąć po postapokaliptycznego shootera to po niego sięgnę - zwłaszcza jeśli będzie dobry. Nie trzeba mnie dodatkowo zachęcać nazwą dobrej serii, zwłaszcza że to nakręca oczekiwania i później łatwo się zawieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oprócz oglądanie gameplayów itd. można przecież również poczytać recenzje, nie?

>Jeśli będę miał ochotę sięgnąć po postapokaliptycznego shootera to po niego sięgnę - zwłaszcza jeśli będzie >dobry.

Właśnie, to samo mogę powiedzieć ja, lubię stare RPG-i, ale nawet jeśli niektórzy uważają, że np.(wielokrotnie już wspominany) Mass Effect to nie RPG, to mogę powiedzieć, ze i tak jako gra(wszystko jedno do jakiego według niektórych należy gatunku) to dla mnie 10/10...

Mogę podać i inny przykład. Wczoraj kupiłem CDA, w którym była zamieszczona książeczka pt. "gry wiecznie żywe", wyobraźcie sobie, że wśród stu gier, w które będziemy grać ZAWSZE(zdaniem redakcji złożonej z ok. 15 osób) obok Falloutów, Baldur''s Gate, Deus Ex, był również np. Mass Effect i KoTOR:) I właśnie za to tak lubię CDA;)(mimo tego, że nie są już młodzi, dalej zachowują świeży umysł;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja mam 14 lat, gram w cRPGi od 5 latek i jakoś grafika nie jest dla mnie najważniejsza ^^.
Co do Gothica- co część, większa katastrofa. 1 Część, ciekawa, wciągająca, pełna wzrotów kacji fabuła. Dużo bugów. 2 część-fabuła o parę nieb gorsza, ale fajnie się siekało. Dużo bugów. 3 część- totalne dno i porażka... multum bugów. Zjechana przez wszystkich starych fanów... Durne siekanie...

Co do dialogów w nowych grach, one praktycznie nie istnieją. Już lepsze dialogi od tych gier, ma Deus Ex... Gra która jest bardziej FPSem niż cRPGiem, dziś okazała się być o wiele bardziej zbliżona do standardów cRPG, niż najnowsze h(k)ity... Szkoda gadać.

Dzisiejsze cRPG, dają nam niezłą swobodę- możemy zabić wroga za pomocą shotguna albo pistoletu, porozmawiać z pobliskim bohaterem niezależnym (a raczej prowadzić z nim monolog, ale nie narzekać!), czasem mamy do wyboru 2, albo nawet 3 kierunki, w których możemy iść.. nie wiem na co narzekacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować