Zaloguj się, aby obserwować  
Keroth

Nocne marki... [temat dla wszystkich cierpiących na bezsenność lub tych co lubią poszaleć w nocy :P]

66725 postów w tym temacie

Uff, w końcu przeszedłęm planszę. Po trzech dniach mordęgi, włączyłem autobitwy i o dziwo mój bohater stał się Terminatorem. Przeciwnicy padali jak muchy :)

Teraz czas na kampanię "Oswobodzenie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2015 o 02:57, Accid napisał:

to trzecia noc z rzędu na której nie zmrużę oka. Studia są zabójcze.

Biedactwo! Będziesz odsypiał zarwaną noc w dzień? A studia, to najprzyjemniejszy okres w życiu. Potem jest tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2015 o 02:57, Accid napisał:

to trzecia noc z rzędu na której nie zmrużę oka. Studia są zabójcze.


studia są super :P
jesteś w elicie, która dostała się do drugiego etapu?

edit: dzisiaj przeszedłem walking dead i coś skrobnę na temat tej gry. trochę się zawiodłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przełamałem swój strach i pojechałem na lodowisko rozprawiczyć jazdę na łyżwach. Zaliczyłem tylko jeden niekontrolowany upadek na siedzenie, reszta była wykonywana dla bezpieczeństwa. Tak czy siak nie zraziłem się i jutro też pojadę :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ultimate troll. Dzisiaj wstałem przed szóstą, aby dojechać na uczelnię i się nie spóźnić, bo mieliśmy mieć pierwsze zajęcia z nową babką od gramatyki włoskiej. Olała nas i nie przyszła, nosz kur.. Super traktowanie studentów, ech. Dodatkowo znowu się zdrzemnąłem i nie zasnę przez noc, that sucks.


W każdym razie, ostatnio wróciłem do grania w SC4. Jak zwykle mam OGROMNE problemy z zapotrzebowaniem na sklepy. Nie wiem o co chodzi, ale zawsze jak gram to odnoszę wrażenie, że 75% mapy to sklepy i biurowce, 25% to strefa mieszkalna, a pozostała część to przemysł oraz reszta budynków użytkowych. Ja rozumiem, że kraje wysoko rozwinięte stawiają na sektor usług, ale... Nie wiem, zawsze odnoszę wrażenie, że mam tego za mało (nawet jeśli po podliczeniu liczba miejsc pracy sektora usług + liczba miejsc pracy sektora przemysłowego > liczba ludności). Chyba będę musiał rozwinąć moją sieć kolei i założyć jakieś miasteczko biurowe czy coś w ten deseń...
Rany, jak ja kocham tę grę. Ponad 10 lat (12 jeśli się nie mylę), a SC4 dalej króluje nieprzerwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do nas ostatnio wykładowca nie przyszedł na egzamin bo mu się ''''dni pomyliły''''. Powiedział żebyśmy sami ustalili nowy termin. I się zaczęło. "Ja pracuję, ja wracam do domu, ja mam lekarza, ja mogę rano, ja mogę wieczorem. " Chryste.

Ale wiadomo. Nauczyciel/wykładowca zawsze ma rację i wszystko może :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ee, to jeszcze nic, jak tylko raz się zdarzyło. Swego czasu u mnie na pierwszej uczelni (UKSW) mieliśmy zajęcia z Ochrony Własności Intelektualnej. Planowo zajęcia zaczynały się w każdy poniedziałek od końca lutego. Faktycznie pierwsze zajęcia odbył się w maju, 2 tygodnie przed egzaminem.

Przyszedłem tylko na egzamin (półtora miesiąca chodziłem na zajęcia widmo, aż stwierdziłem, że skoro nie ma, to lecę do domu) i zaliczyłem na 5 [OWI to głównie tematy o piractwie, bardzo łatwe].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Studia są niesamowite, pięknie mi tutaj i w ogóle, nie martwcie się o to :D
Dziś ostatnia nocka mam nadzieję, poprawki za 5 i 7 h i do domu lecę <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2015 o 04:58, Heartbreaker napisał:

Ee, to jeszcze nic, jak tylko raz się zdarzyło. Swego czasu u mnie na pierwszej uczelni
(UKSW) mieliśmy zajęcia z Ochrony Własności Intelektualnej. Planowo zajęcia zaczynały
się w każdy poniedziałek od końca lutego. Faktycznie pierwsze zajęcia odbył się w maju,
2 tygodnie przed egzaminem.

Przyszedłem tylko na egzamin (półtora miesiąca chodziłem na zajęcia widmo, aż stwierdziłem,
że skoro nie ma, to lecę do domu) i zaliczyłem na 5 [OWI to głównie tematy o piractwie,
bardzo łatwe].



My też mieliśmy OWI, jednak u nas to był tylko jeden trzygodzinny wykład :D Łatwe, ale mało ciekawe i w sumie nieszczególnie przydatne. Kwestie ochrony intelektualnej jakoś nieszczególnie mnie interesują.

Ech, byłem tylko 3 dni na uczelni, a czuję się niesamowicie zmęczony. Ten cholerny kołchoz mi nie służy. Naprawdę, chcę mieć już to wszystko za sobą, te wszystkie zaliczenia, kolosy, eseje, całą sesję letnią i móc skupić się w całości na tłumaczeniach. Dziś w końcu oddałem wszystkie przetłumaczone pliki Vintage Year, gry którą ostatnio przekładałem na język polski. Ostatni raz pracowałem nad jakąś grą w... listopadzie. Tęskniłem za tym, studia wysysają ze mnie całą energię, ech.

Co do SC4 to czasami irytuje mnie ta gra. Zapotrzebowanie na strefę komercyjną zdaje się w ogóle nie maleć, a rosnąć w nieskończoność. Dodatkowo, założyłem trzecie miasto, które połączyłem z moją główną planszą. Z jakiegoś powodu całkowicie zdestabilizowało mi to miasto, nagle wszyscy mają te cholerne przekreślone teczki nad dachami i nic nie pomaga, są autostrady, koleje, aleje, metro, autobusy - nic nie pomaga... Mam nadzieję, że nie będę musiał zaczynać od nowa, bo inaczej się wścieknę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie pamiętam, kiedy ostatnio się wzruszyłem jakimś filmem, ale na pewno było kilka takich sytuacji. Niby to tylko film, niby to tylko aktorzy, ale jednak potrafi to odciasnąć piętno na psychice. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2015 o 00:27, Prince_Miki napisał:

Ja nie pamiętam, kiedy ostatnio się wzruszyłem jakimś filmem, ale na pewno było kilka
takich sytuacji. Niby to tylko film, niby to tylko aktorzy, ale jednak potrafi to odciasnąć
piętno na psychice. :)


Tu nie chodzi o film. Chociaż realizacja w połączeniu z muzyką też robią swoje. Mnie tutaj bardziej chodzi o motyw przewodni. Grupa przyjaciół, którzy przeżyli wspaniałe przygody. W szczęściu i chorobie. Wiele lat wspólnego przenikania się wzajemnie, dzielenia życia. Wszystko po to, żeby sobie później powiedzieć na zawsze "żegnaj".

Nikomu nie polecam czegoś takiego przeżyć. Ja niestety taką sytuację miałem, jak żegnałem mojego przyjaciela. Niestety spotkamy się w lepszych dziejach, dopiero kiedy ja również zejdę z tego świata...

EDIT: Tak. Wiem, że są jeszcze późniejsze dzieje i też tam trochę eventów zachodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2015 o 00:36, meryphillia napisał:

Ja już wiem, że się nie pojawię.
Też się liczy? ;)

Konwentowanie było fajne, ale w siermiężnych, pionierskich latach 90tych.


Powody konkretne? Nie przeczę, że atmosfera na pyrkonie daleka jest od klimatycznych, małych konwentów i coraz bardziej przypomina to woodstock w wersji dla szeroko pojętej masy ludzi zainsteresowanych popkulturą i fantasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2015 o 00:29, Net_com napisał:

Kto z gramowiczów wie już, że pojawi się na tegorocznym pyrkonie?

Ja również mogę Cię zapewnić, że mnie tam nie zobaczysz. Po pierwsze nie jestem fanem fantastyki, a po drugie dzieli mnie spora odległość od Poznania.

@Tuchaczevsky: No, doskonale rozumiem, że takie analogie mogą być bardzo bolesne. Ale w końcu spotkacie się kiedyś w lepszym świecie. :) Niemniej jednak, współczuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co do Pyrkonu. Byłem w zeszłym roku, kiedy przejazdem przebywałem kilka dni w Poznaniu. Szczerze? Nie wiem, w czym jaranko. Jedynym fajnym elementem były dla mnie stoiska z książkami, w których mogłem przebierac do woli. Chociaż nieraz cena też odstraszała. No i jeszcze miło wspominam rozmowę z gościem od modeli Star Wars (nazwiska nie pamiętam niestety). Myślałem, że to coś bardziej klimatycznego, tymczasem starałem się nie nadepnąć żadnego dzieciaka. O tym samym problemie na PGA już nie wspomnę...

Jeżeli jednak zawędruję w tamte rejony, to chętnie spotkam się na duże, zimne, złociste ;)

@Prince_Miki - Kiedyś wszyscy się tam spotkamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja za to polecam drugi największy w Polsce konwent, czyli Falkon. Zeszłoroczna edycja co prawda nie była zbytnio udana (niby największa, ale czuć było wszechobecną irytację i zmęczenie materiału), ale i tak z chęcią wybiorę się na Falkon 2015, który ma być krótszy, ale może dzięki temu będzie bardziej "napakowany akcją" i po prostu lepszy.

Albo to po prostu w 2013 (najlepsza edycja od lat, do dzisiaj miło ją wspominam) był "dream line-up" i powtórzyć to będzie ciężko. No i niestety chyba też ten konwent dopada choroba "zarobić jak najwięcej, byle się nie orobić".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować