Zaloguj się, aby obserwować  
Keroth

Nocne marki... [temat dla wszystkich cierpiących na bezsenność lub tych co lubią poszaleć w nocy :P]

66725 postów w tym temacie

No wiesz, zazwyczaj śpię na kojo ;) Tylko raz mi się tak zdarzyło, ale nie było źle, tylko mi się macha od przycisków trochę odcisnęła :D

Ja to Ci mówię, nie ma to jak przywitać nowy dzień grając w BG, mmm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2007 o 00:16, Karharot napisał:

Nie lepiej się pogrążyć w błogich odmętach gier?


Chciałbym tak, ale z uwagi na rodziców mogę siedzieć max do 2:00, chyba, że się nie obudzą;P Ich najzwyczajniej wkurza fakt, ze siedzę ,,całą" noc przed komputerem;/ Nie mogą, zrozumieć, że ja to po prostu lubię ^^ A jak już mnie o tej 2:00 zobaczą przed monitorem, to fajny ,,krzywy" wyraz twarzy im się maluje;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteś opresjonowany przez przeterminowane pokolenie:) Nie daj się!
Tak w sumie kto to pisze.
Ale póki co nie mam własnych dzieci więc mogę sobie pozwolić na podburzanie cudzych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2007 o 01:27, Karharot napisał:

Ale póki co nie mam własnych dzieci więc mogę sobie pozwolić na podburzanie cudzych:)

Tjaaaa a jak już będziesz miał własne to się pewnie nielicho oklniesz na tych co ci dzieci podburzają i przez nich są niegrzeczne. Będziesz mieć "Za Swoje" :-P Moi rodzice na całe moje szczęście nic przeciwko temu nie mają (ojciec coś tak zrzędzi, ale jego i tak nigdy nie słuchałem zbytnio) o ile następnego dnia nie ma szkółki mogę siedzieć choćby i do 5-6 rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ech nie ma to jak własne mieszkanie. Nikt Cię nie próbuje wziąść pod but.
Co najwyżej dostaję komentarz że jestem "wykolejeńcem" bo komputerowi poświęcam więcej czasu niż wygłaszającej tą opinię przedstawicielce płci przeciwnej (czy aby na pewno pięknej?).
Tak czy siak owa przedstawicielka nie okazała zrozumienia dla mojej reakcji (lub raczej konsekwentnego jej braku przez następne dni) i w końcu sobie poszła. Fakt ten zdecydowanie obniża szanse żebym w najbliższym czasie "nabawił" się jakiegoś potomstwa:) (a może:(?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2007 o 01:41, Karharot napisał:

Tak czy siak owa przedstawicielka nie okazała zrozumienia dla mojej reakcji (lub raczej konsekwentnego
jej braku przez następne dni) i w końcu sobie poszła. Fakt ten zdecydowanie obniża szanse żebym
w najbliższym czasie "nabawił" się jakiegoś potomstwa:) (a może:(?)

Mnie osobiście koleżanki ze studiów (te Już mężate i dzieciate) straszą że życie mnie dorwie i jak będę miał własne dzieci to Zobaczę. I wiesz co ?? One mogę mieć rację, my to lepiej BARDZO uważajmy bo jak nas przedstawicielki takiej płci teoretycznie-pięknej usidlą to będzie wesoło. Ze mną będzie ciężko bo na nieszczęście odziedziczyłem sporo charakteru po matce, a ona nie należy do osób które dają sobą rządzić, a ja sporo w sobie z niej mam, dzięki temu dochodzi czasami do małych kłótni między nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja się raczej obawiam że życie dopadnie mnie w inny sposób. Pewnego dnia, długo po tym jak ktokolwiek przestanie mi suszyć głowę że nie poświęcam jej należytej uwagi, zdecyduję się trochę odpocząć od komputera i pójść na jakąś imprezę a tam mi powiedzą: "Dom starców jest ulicę dalej dziadku."
I wtedy będę miał za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2007 o 01:54, Karharot napisał:

I wtedy będę miał za swoje.

Mi to na szczęście nie grozi :-] Imprez nigdy nie lubiłem, to zwyczajnie nie mój sposób zabawy, dużo ludzi, przygłośna muzyka... to nie dla mnie, nigdy nie potrafiłem się znaleźć na czymś takim. Wole mniejsze imprezki w gronie kumplowskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nooo! To się rozumiemy! Ja też unikam większych imprez.
Jedyne spotkania które toleruję to 4-8 znajomych z własnymi kompami i jakaś porządna gierka - to jest prawdziwa zabawa. Tyle że ci znajomi zaczynają się wykruszać, coraz więcej z nich przekłada własne rodziny nad nockę z Diablo czy Flashpointem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2007 o 02:04, Karharot napisał:

Jedyne spotkania które toleruję to 4-8 znajomych z własnymi kompami i jakaś porządna gierka
- to jest prawdziwa zabawa. Tyle że ci znajomi zaczynają się wykruszać, coraz więcej z nich
przekłada własne rodziny nad nockę z Diablo czy Flashpointem.

Cóż u mnie bywa różnie chociaż moi kumple (20 latek) o rodzinach jeszcze za bardzo nie myślą, studiują podobnie jak ja. Grać raczej nie gramy, czasem się zdarzy zebrać się przy kompie to radośnie pocinamy w Herosów 3 (taka tradycja w sumie XD) zaczęliśmy już dziesiątki partii, ale jeszcze żadnej nie ukończyliśmy. Normalnie to wybieramy się do baru i giercujemy radośnie w bilarda popijając zimnym jasnym chmielowym nektarem (yyy piwem znaczy się, wybacz poetyckość ^^;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę że wszyscy użytkownicy forum offline, zaś temat zamienił się w dwuosobowy dialog? Ja jak zwykle wpadam tutaj, ponieważ moi kumple opuścili mnie na gg i chwilowo nie mam z kim pogadać. Ale od czego gram.pl? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2007 o 02:13, Cmq napisał:

Ale od czego gram.pl? :)

Od wykształcania sobie Insomni ?? Ja w sumie niby mam robotę teraz ale... jakoś nie mogę się do niej zabrać, jak to z każda robotą u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2007 o 02:15, Hubi Koshi napisał:

Od wykształcania sobie Insomni ?? Ja w sumie niby mam robotę teraz ale... jakoś nie mogę się
do niej zabrać, jak to z każda robotą u mnie.

Skąd ja znam te uczucie? :)
Ja planowałem jutro pobiegać sobie koło godziny siódmej nad ranem, ale patrzę teraz na zegarek... zdecydowanie sobie daruję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2007 o 02:17, Cmq napisał:

Ja planowałem jutro pobiegać sobie koło godziny siódmej nad ranem, ale patrzę teraz na zegarek...
zdecydowanie sobie daruję.

Heh faktycznie całkiem nieźle się rozumiemy :-] Kurde gdyby udało mi samego siebie przekonać że to nie jest obowiązek to przyszło by mi to z ogromną łatwością, jestem wręcz uczulony na robienie czegoś co jest mi narzucone. Cóż biegać zawsze można popołudniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ty tak z zupełnie innej beczki widzieliscie o ktorej Moderator dodal posta o tym ze tu posty od 00:00 do 06:00 :D
A tak apropo tematu to jk kto sie nudzi w nocy to mam propozycje jak by ktos chcial posiepac w neverwintera (za ktorego sprawa znalazlem sie na gram.pl) to piszcie to sie jakos zgadamy zreszta inne giery tez wchodza w gre zwlaszcza te z CD projektu zecz jasna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2007 o 02:19, Hubi Koshi napisał:

Heh faktycznie całkiem nieźle się rozumiemy :-] Kurde gdyby udało mi samego siebie przekonać
że to nie jest obowiązek to przyszło by mi to z ogromną łatwością, jestem wręcz uczulony na
robienie czegoś co jest mi narzucone. Cóż biegać zawsze można popołudniu.

Można, można - ale zdecydowanie preferuję robić to rankami. Klimat bardziej mi odpowiada :). Przy okazji muszę jeszcze kupić sobie dobry odtwarzacz mp3. PSP jest za ciężkie, żeby je targać ze sobą, zaś taki maluteńki player... no, zdecydowanie wtedy łatwiej byłoby się zmotywować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Proponuję pobiegać o godzinie 5 a potem się położyć spać. Jeśli możesz sobie na to pozwolić to zapewniam Cię że warto - tak wcześnie rano masz ulicę tylko dla siebie, jak gdyby miasto było wymarłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2007 o 02:23, Karharot napisał:

Proponuję pobiegać o godzinie 5 a potem się położyć spać. Jeśli możesz sobie na to pozwolić
to zapewniam Cię że warto - tak wcześnie rano masz ulicę tylko dla siebie, jak gdyby miasto
było wymarłe.

A wiesz, że sam o tym myślałem? :) Ale tak czy inaczej nie zrobię tego na pewno dzisiaj. Jeśli teraz wyłączyłbym PC, to tak czy inaczej do drugiej na pewno bym nie zasnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować