Nocne marki... [temat dla wszystkich cierpiących na bezsenność lub tych co lubią poszaleć w nocy :P]

[MaccCry 0]

U mnie na zmianę pada i topnieje śnieg. By się ta pogoda w końcu zdecydowała...

[WIkitory 0]

Witam nocnych marków!;)
Jeśli już o specjalnych potrawach,to mój kumpel białą czekolade dał do garnka,polał piwem i roztopił....Musiało być świetne ;D

[szszszsz 0]

Dnia 25.03.2008 o 01:20, Mac Cry napisał:

U mnie na zmianę pada i topnieje śnieg. By się ta pogoda w końcu zdecydowała...

U mnie w Poznaniu dzisiaj na szczęście nie padało, no chyba, że nad ranem o godzinie, w której wszyscy (prawie) śpią.

[Braveheart 4]

Dnia 25.03.2008 o 01:25, hugoo napisał:

> U mnie na zmianę pada i topnieje śnieg. By się ta pogoda w końcu zdecydowała...

U mnie w Poznaniu dzisiaj na szczęście nie padało, no chyba, że nad ranem o godzinie,
w której wszyscy (prawie) śpią.

Co do pogody to u mnie w Szczecinie to była ładna pogoda ale i tak chyba do 11:00 spałem ja juz wyrosłem z Dybgusa :D:D

[szszszsz 0]

Dnia 25.03.2008 o 01:27, Sir Braveheart napisał:

> > U mnie na zmianę pada i topnieje śnieg. By się ta pogoda w końcu zdecydowała...

>
> U mnie w Poznaniu dzisiaj na szczęście nie padało, no chyba, że nad ranem o godzinie,

> w której wszyscy (prawie) śpią.
>
Co do pogody to u mnie w Szczecinie to była ładna pogoda ale i tak chyba do 11:00 spałem
ja juz wyrosłem z Dybgusa :D:D

A ja już prawie zapomniałem, że wczoraj był dygus (Dygus?). Rano tylko dostałem "łyka na dzień dobry" i to wszystko, a jak na dworze się dzieciaki bawiły to nawet nie wiem, bo poza domem to byłem tylko na 18.00 w kościele.
Wogóle jakoś nie poczułem atmosfery świąt. Jedyne zmiany, które wyczułem to oczywiście bardziej uroczyste śniadanie/obiad/kolacja i porcja filmów w TVN. To samo była z Bożym Narodzeniem. Rok temu czułem, że mamy Wielkanoc. Może jest to spowodowane zimową pogodą.

[szszszsz 0]

Co tak cicho? Gdzie się podziali nocni łowcy, bo mi się już nudzi.

[Braveheart 4]

Dnia 25.03.2008 o 01:32, hugoo napisał:

A ja już prawie zapomniałem, że wczoraj był dygus (Dygus?). Rano tylko dostałem "łyka
na dzień dobry" i to wszystko, a jak na dworze się dzieciaki bawiły to nawet nie wiem,
bo poza domem to byłem tylko na 18.00 w kościele.
Wogóle jakoś nie poczułem atmosfery świąt. Jedyne zmiany, które wyczułem to oczywiście
bardziej uroczyste śniadanie/obiad/kolacja i porcja filmów w TVN. To samo była z Bożym
Narodzeniem. Rok temu czułem, że mamy Wielkanoc. Może jest to spowodowane zimową pogodą.

U mnie tak samo. Nie czuje już tego klimatu świąt nie wiem .... Może dlatego że brakowało mi pewnej osoby... A na pewno dla tego że nie było klimatu ... I nie było klimatu w Święta Bożego Narodzenia ... Powinien Śnieg Padać i dawać wspaniałą atmosferę a takk ...du** blada ... nic nie było ... eh jakoś dziwnie się czułem

[szszszsz 0]

Dnia 25.03.2008 o 01:40, Sir Braveheart napisał:

> A ja już prawie zapomniałem, że wczoraj był dygus (Dygus?). Rano tylko dostałem
"łyka
> na dzień dobry" i to wszystko, a jak na dworze się dzieciaki bawiły to nawet nie
wiem,
> bo poza domem to byłem tylko na 18.00 w kościele.
> Wogóle jakoś nie poczułem atmosfery świąt. Jedyne zmiany, które wyczułem to oczywiście

> bardziej uroczyste śniadanie/obiad/kolacja i porcja filmów w TVN. To samo była z
Bożym
> Narodzeniem. Rok temu czułem, że mamy Wielkanoc. Może jest to spowodowane zimową
pogodą.
>

U mnie tak samo. Nie czuje już tego klimatu świąt nie wiem .... Może dlatego że brakowało
mi pewnej osoby... A na pewno dla tego że nie było klimatu ... I nie było klimatu w Święta
Bożego Narodzenia ... Powinien Śnieg Padać i dawać wspaniałą atmosferę a takk ...du**
blada ... nic nie było ... eh jakoś dziwnie się czułem

A ja pamiętam jak w A.D. 2006 odliczałem sobie dni do Bożego Narodzenia bodaj od października, a gdy przyszedł wymarzony czas cieszyłem się jak diabli. Teraz nic, przynajmniej trochę dni wolnych od szkoły otrzymaliśmy.

[Braveheart 4]

Dnia 25.03.2008 o 01:43, hugoo napisał:

A ja pamiętam jak w A.D. 2006 odliczałem sobie dni do Bożego Narodzenia bodaj od października,
a gdy przyszedł wymarzony czas cieszyłem się jak diabli. Teraz nic, przynajmniej trochę
dni wolnych od szkoły otrzymaliśmy.

hehe powiem Ci że mi np Marzec poleciał bardzo szybko .. świeżo jak mi się ferie skończyły w marcu zaraz pochodziłem tylko tydzień i dwa dni i od 12 Marca miałem 5 dnowy weekend bo miałem rekolekcje. Ale na takim wałku pocisnąłem że nie musiałem chodzić do kościoła zamiast na lecje. No i wiadomo 3 dni chodzenia i znów wolne w postaci świąt heheh i jakoś poleciał marzec .. kiedy .. nawet nie wiem <mysli>

[szszszsz 0]

Dnia 25.03.2008 o 01:47, Sir Braveheart napisał:

> A ja pamiętam jak w A.D. 2006 odliczałem sobie dni do Bożego Narodzenia bodaj od
października,
> a gdy przyszedł wymarzony czas cieszyłem się jak diabli. Teraz nic, przynajmniej
trochę
> dni wolnych od szkoły otrzymaliśmy.
>
hehe powiem Ci że mi np Marzec poleciał bardzo szybko .. świeżo jak mi się ferie skończyły
w marcu zaraz pochodziłem tylko tydzień i dwa dni i od 12 Marca miałem 5 dnowy weekend
bo miałem rekolekcje. Ale na takim wałku pocisnąłem że nie musiałem chodzić do kościoła
zamiast na lecje. No i wiadomo 3 dni chodzenia i znów wolne w postaci świąt heheh i jakoś
poleciał marzec .. kiedy .. nawet nie wiem <mysli>

Rzeczywiście, marzec minął, jak z bicza strzelił. Rekolekcje ja miałem na początku marca, po nich 1,5 tygodnia do szkoły, teraz święta, za chwilę znowu szkoła, ehhh... Ja chcę wakacje.

[Braveheart 4]

Dnia 25.03.2008 o 01:51, hugoo napisał:

>
Rzeczywiście, marzec minął, jak z bicza strzelił. Rekolekcje ja miałem na początku marca,
po nich 1,5 tygodnia do szkoły, teraz święta, za chwilę znowu szkoła, ehhh... Ja chcę
wakacje.

J tez już bym chciał wakacje .. w kwietniu chyba nic nie ma wolnego ;/;/ jeden chyba z normalniejszych miesięcy gdzie się chodzi do szkoły... ja tez już bym pragnął ciepłych dni.. Powiem Ci wole "zdychać" z gorąca niż z zimna

[pirz 0]

>Ja chcę wakacje.

oj... a kto by nie chciał :P ale pomyśl, skoro tak szybko mija marzec, szybko miną kolejne miesiące. to już tylko kwiecień, potem weekend majowy, a potem niemal koniec szkoły. na dobrą sprawę mało dni szkolnych już zostało do końca roku. szybko pójdzie i zanim się obejrzymy będziemy się smażyć gdzieś w ciepłych krajach albo nad polski pięknym [tfu tfu! :P] morzem ; )

[Braveheart 4]

Dnia 25.03.2008 o 01:55, pizmak666 napisał:

oj... a kto by nie chciał :P ale pomyśl, skoro tak szybko mija marzec, szybko miną kolejne
miesiące. to już tylko kwiecień, potem weekend majowy, a potem niemal koniec szkoły.
na dobrą sprawę mało dni szkolnych już zostało do końca roku. szybko pójdzie i zanim
się obejrzymy będziemy się smażyć gdzieś w ciepłych krajach albo nad polski pięknym [tfu
tfu! :P] morzem ; )

Heheh w tym racji trochę jest ;) nie wiem czy wy starsi zauważyliście ale im jest się starszym tym szybciej wszystko mija.. Jeden dzień to jak jeden miesiąc... dni uciekają ... miesiące płyną ... Lata mijać będą ;(

[szszszsz 0]

Dnia 25.03.2008 o 01:52, Sir Braveheart napisał:

> >
> Rzeczywiście, marzec minął, jak z bicza strzelił. Rekolekcje ja miałem na początku
marca,
> po nich 1,5 tygodnia do szkoły, teraz święta, za chwilę znowu szkoła, ehhh... Ja
chcę
> wakacje.
>

J tez już bym chciał wakacje .. w kwietniu chyba nic nie ma wolnego ;/;/ jeden chyba
z normalniejszych miesięcy gdzie się chodzi do szkoły... ja tez już bym pragnął ciepłych
dni.. Powiem Ci wole "zdychać" z gorąca niż z zimna

U mnie to samo (tzn. wolę ciepło, niż zimno). A co do dni wolnych, to ja mam na szczęście wycieczkę 2-dniową pod koniec kwietnia, tuż przed długim weekendem, który się mi wydłuża.

[pirz 0]

/.../

tak jakby... nieco w tym racji jest. ale trafiają się tygodnie czy miesiące, które okropnie mi się dłużą... to tak jak z podróżowaniem, jak jedziesz pierwszy raz w jakieś nawet nie odległe miejsce, dłuży Ci się droga okropnie. ale za każdym razem kiesy wracasz w to miejsce, droga ta jest Ci już znana i mijasz ją, zdawało by się, dużo szybciej. z życiem i kolejnymi dniami/miesiącami/latami imo jest bardzo podobnie.

[Braveheart 4]

Dnia 25.03.2008 o 02:02, pizmak666 napisał:

tak jakby... nieco w tym racji jest. ale trafiają się tygodnie czy miesiące, które okropnie
mi się dłużą... to tak jak z podróżowaniem, jak jedziesz pierwszy raz w jakieś nawet
nie odległe miejsce, dłuży Ci się droga okropnie. ale za każdym razem kiesy wracasz w
to miejsce, droga ta jest Ci już znana i mijasz ją, zdawało by się, dużo szybciej. z
życiem i kolejnymi dniami/miesiącami/latami imo jest bardzo podobnie.

Heh nom .. po pierwsze to droga powrotna jest zawsze krótsza niż ta w której startowaliśmy .. mimo iż jest ta sama i ma tą samą odległość ale jednak nasz mózg odbiera to inaczej ... niezbadany jest on...

[pirz 0]

/.../

heh. w sumie pewnie tak, ale nie będziemy się teraz zajmować badaniem własnych mózgów, co? :P
ja tam wolę iść sobie pograć dalej w NWN2 i poczekać aż ktoś jeszcze wpadnie, bo z tego co widzę, to my dwaj się ostaliśmy jedyni.

a jednak 3 nas jeszcze jest ^^

[szszszsz 0]

Przypomina mi się tu wrażenie "podwójnej lekcji historii". xD

[Braveheart 4]

Dnia 25.03.2008 o 02:11, pizmak666 napisał:

ja tam wolę iść sobie pograć dalej w NWN2 i poczekać aż ktoś jeszcze wpadnie, bo z tego
co widzę, to my dwaj się ostaliśmy jedyni.

OOO NWN2 hehe uwielbiam ta grę ja mam ją z platynowej kolekcji .. trochę ją później kupiłem ale mam za to wspaniałą muzyke którą pewnie tez masz .. i osobną płytę z patchem 1.06 ale chyba juz są lepsze :p No chyba że masz edycje kolekcjonerską :p

[pirz 0]

a i owszem, posiadam EK Neverwinter Nights 2 Chaotic Evil ;D
i właśnie sobie siedzę w koszulce z logiem NWN2 na klacie. co prawda przyduża nieco ta koszulka, ale co tam ; )
co do patcha, jest już od lutego 1.12 a nie wiem czy i 1.13 się jakoś nie szykuje...