Zaloguj się, aby obserwować  
Lady_Vader

Turystyka - podróże małe i duże. Gdzie warto pojechać?

152 postów w tym temacie

Dnia 28.08.2006 o 18:10, lukmistrz napisał:

Czy może mi ktoś powiedzieć - warto jechać na Ukrainę i do Rumunii ( nad morze Czarne) ?
I czy ma sens wycieczka objazdowa (np. Ukraina-Rumunia-Bułgaria przez ok. 2 tygodnie, po
parę dni na jedno państwo) czy może lepiej wypocząć w jedym miejscu przez ten czas ?


Radzę posiedzieć w Bułgarii. Może niezbyt tam czysto, ale za to tanio:)

Objazdówkę odradzam- ciężko wypoczywać w autokarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie znalazłem innego tematu op wycieczkach więc postanowiłem napisać tutaj ;)

Wczoraj o godzinie 22:30 wyjechałem z moim starszym do Zakopanego w ważnej sprawie a dokładniej nie będę zdradzał celu podróży gdyż nie jest ona zbyt ważna ;) Jak wszyscy wiedzą jestem z dolnego śląska a dokładnie z Jeleniej Góry (jak ktoś nie wie gdzie to niech sobie sprawdzi na mapie ;) ) Droga była bardzo ciekawa gdyż mogłem zobaczyć nieznane mi miejsca ale cały czas jechaliśmy autostradą Wrocław ---> Kraków znaczy dokładniej to za Strzegomiem zjechaliśmy na tą autostradę, która muszę stwierdzić dużo przyspieszyła naszą podróż ale była monotonna gdyż cały czas był ten sam widok czyli długa nie kończąca się autostrada ;) W tamtą stronę prowadził mój tato gdyż ja za bardzo nie znałem drogi, która okazała się bardzo prosta ;) Mieliśmy nawet jedną przerwę na stacji benzynowej (nie będę podawał nazwy bo nie chcę reklamować). Po przerwie, która trwała 30 minut ruszyliśmy dalej i dojechaliśmy do Krakowa, w którym odbiliśmy na południe w stronę Zakopanego droga była nawet ciekawa ale nie obyło się bez robót i zwężeń na drodze ;) Gdy dojechaliśmy na miejsce byłem zszokowany gdyż w Zakopanem byłem pierwszy raz w życiu, tak pierwszy raz ;) Jakie piękne góry naprawdę tak pięknego widoku jeszcze nie widziałem nasz Karpaty są boskie ;) Zrobiłem kilka zdjęć i wrzucę je gdy odpocznę troszkę. Pochodziłem troszkę po samym mieście i czas było ruszać w drogę powrotną, ale tym razem to ja prowadziłem samochód ;) (zaznaczam, że nie przespałem ani wczorajszego dnia, ani dzisiejszej nocy więc jechałem praktycznie nie wyspany i bardzo zmęczony) droga była super ale tym razem to jechałem dużo wolniej by zapamiętać te widoki a na autostradzie przyspieszyłem troszkę by nie jechać zbyt długo do domku a muszę zaznaczyć, że w jedną stronę od mojego domu jest około 500 kilometrów więc w obie wychodzi około 1000 kilometrów a jeśli ktoś chce wiedzieć dokładniej to mogę powiedzieć, że w obie tak na oko wyszło 1138 km. Więc troszkę tych kilometrów zrobiłem ;)
Każdemu z czystym sercem mogę polecić takie wycieczki, które fakt są męczące ale czasami warto ponieść tę karę czyli zmęczenie by zobaczyć tak piękne krajobrazy ;)
Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A tak z ciekawości - był ktoś kiedyś gdzieś poza Europą?

Ja mam za sobą dwa takie wyjazdy - Tunezja i Indonezja. Z obu jestem bardzo zadowolony, mimo, że byłem jeszcze wtedy dzieciakiem (11 lat?) to wiele z obu pamiętam. Z tego pierwszego to akurat nie było wiele do zapamiętywania - ot, taki wyjazd wypoczynkowy, całodniowe opierniczanie się na plaży, w basenie i wcinanie tamtejszych specjałów. Ale już w Indonezji to się działo, bo byłem tylko z ojcem, który jest zapalonym podróżnikiem ;) Ani dnia wytchnienia, zwiedzania tyle, że się w głowie nie mieści. Byliśmy na wyspie Bali - swoją drogą, byliśmy w tym samym mieście, w którym parę lat później był zamach terrorystyczny...Ojciec zaaranżował nawet udział w tradycyjnej ceremonii pogrzebowej i przelot na sąsiednią Jawę - tam zwiedziliśmy świątynię buddyjską Borobudur.
Mógłbym tak długo ględzić, ale i tak pewnie nawet tego nie doczytacie do końca. W każdym razie, jakby ktoś z Was planował daleką podróż w tamte okolice, to polecam Indonezję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu rozmawiałem ze znajomym na temat przejścia wzdłuż Bałtyku. Ostatnio pomysł powrócił, a dziś zacząłem się nad nim poważnie zastanawiać, szczególnie zainspirowany dokonaniami tych osób ( http://terakowski.republika.pl/poczet.htm) . Problem polega na tym, że o podróżowaniu w takich warunkach nie mam zielonego pojęcia. Jeśli się zdecydujemy z pewnością się skontaktuję, choćby z autorem tego bloga, ale na razie nie chcę człowiekowi głowy zawracać, skoro jeszcze nic nie postanowiłem :)
Mam więc pytanie do forumowiczów: czy macie jakieś doświadczenie z tego typu wypadami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

bylem na slowacji jako dziecko(11lat) ... raczej nic ciekawego :P moze wlasnie dlatego ze bylem maly i nie zwraclem uwagi na otaczajace mnie piekno ? :P
dwa razy odwiedzilem anglie i moge stwierdzic ze jest tam yhh syf... ofc w miastach... ale zamki maja cudowne ;]
mam zamiar wybrac sie tam jeszcze raz aby zobaczyc stonehenge :D
moim marzeniem jest pojechac do brazyli do rio :D i nad wodospad :D igusu czy jakos tak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy nie mogłem wybaczyć moim rodzicom tego, że pojechali zwiedzić Niagarę ze mną kiedy miałem ok. 4 lat ^^ Musiało być cudownie ale niestety prawie nic nie pamiętam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wakacje 2008 rok - Zwiedziłem Węgry (Budapeszt) oraz Grecję (Ateny, Olimp). Polecam, wspaniałe krajobrazy, było cudownie.

Wakacje 2009 rok - prawdopodobnie Tunezja (Kartagina, Sahara).

Pozdrawiam podróżników gram.pl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Hehe, stary post, ale odkopię, chociażby dlatego, że jestem ciekaw rezultatów. I co, zdecydowałeś się? Co do podróży "w takich warunkach" to kurde, napisałeś to jakbyś chciał zamarznięty Bałtyk na piechotę przejść zimą ;]
Mój ojciec tak przeszedł wybrzeże w czasach jak nie było ani dobrych butów, ani lekkich plecaków. Spał gdzieś tam po stodołach, jadł na wsiach i nara, w dzisiejszych czasach po wydaniu kilkuset zł na ekwipunek i minimalnej zaprawy kondycyjnej to nie powinno stanowić żadnego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chociaż miała być w 2009 roku Hiszpania, to postawiłem na Tunezję.

Kraje które w swoim życiu pragnę zwiedzić:
1. Egipt
2. Japonia
3. Peru
4. Nepal
To są takie moje MUST SEE^^.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio dużo myślałem z moimi rodzicami nad wakacjami - wpadł nam do głowy pewien pomysł, a mianowicie półwysep Krym. Czy orientuje się ktoś jakie są tam ceny? Czy warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja swoje wakacje spędziłem w USA (nareszcie). Marzenie się spełniło, teraz tylko mam dylemat czy na te wakacje kontynuować podbój USA, czy też wybrać się do Chin. I to korci i to więc nei wiem :)
A tu jakby ktoś chciał, filmik ze zdjec z USA (dupna jakość ale co tam).
http://pl.youtube.com/watch?v=OLA-_ySxcbk
Od siebie powiem tyle, że jak ktoś ma szansę pojechać, to zdecydowanie Nowy Jork jest miejscem wartym odwiedzenia... Ani żadne filmy, ani zdjęcia nie oddadzą tego klimatu jaki czuje się na każdym kroku... To jest coś niesamowitego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 24.12.2008 o 09:23, Budo napisał:

Mój ojciec tak przeszedł wybrzeże w czasach jak nie było ani dobrych butów, ani lekkich
plecaków. Spał gdzieś tam po stodołach, jadł na wsiach i nara, w dzisiejszych czasach
po wydaniu kilkuset zł na ekwipunek i minimalnej zaprawy kondycyjnej to nie powinno stanowić
żadnego problemu.

Heh, no i między innymi takiej odpowiedzi wtedy oczekiwałem :) Nie, niestety nie udało mi się wybrać na tą "przechadzkę". Zaraz po tym poście zmieniła się moja sytuacja zawodowa i straciłem szanse na tak długi urlop. Ciężko nowemu szefowi powiedzieć: sorry stary, spierniczam nad morze na miesiąc ;) Teraz planów sporo, funduszy może nawet też więc myślę o czymś poważniejszym. W zeszłym roku z powodów finansowych nie mogłem się wybrać ze znajomymi, którzy zaplanowali sobie coś takiego: http://pl.youtube.com/watch?v=9KJ8RZo3T_o
Co ostatecznie skończyło się modyfikacją trasy, z zamianą Chin na Koreę. A tu link po wyprawie: http://pl.youtube.com/watch?v=9pavvkm0mBw&feature=related
Uprzedzę pytanie: tak my też się polewaliśmy z tych filmików, ale jak twierdzą "tak kazali im mówić".

W tym roku pewnie też coś będą planować i mam nadzieję, że się z nimi zabiorę, jeśli nie zorganizuje coś sam. Może Indie? Kto wie ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2009 o 10:40, gaax napisał:

W tym roku pewnie też coś będą planować i mam nadzieję, że się z nimi zabiorę, jeśli
nie zorganizuje coś sam. Może Indie? Kto wie ;D


Hehe, to życzę powodzenia, ale spaceru wybrzeżem Bałtyku też nie odpuszczaj bo może być ciekawie :)
W Hiszpanii poznałem gościa, zapalonego podróżnika, który jeździł wszędzie gdzie się tylko da w najbardziej odludne miejsca. Np jechali ze znajomymi pick upem przez Patagonię i Ziemię Ognistą... opowiadał mi, że jeszcze się tyle w życiu nie modlił jak im samochód zaczał nawalać na środku pustkowia, najbliższa wiocha 100, albo 200km :P
Najciekawsze, że jak wiesz co i jak, to można sobie naprawdę tanio zorganizować taką wyprawę na jakimś zadupiu. Najdrożej zawsze kosztuje dotarcie tam, potem już z góry.

A z Indiami uważaj, te ich pociągi to nie fikcja, jeździ się na dachu :P

ps. no śmiesznie gadają xD

ps2. ja myślałem i nadal myślę o wycieczce do strefy w Ukrainie. Ciekawe co z tego wyjdzie, wiem że takie wycieczki są organizowane regularnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2009 o 10:47, Budo napisał:

Hehe, to życzę powodzenia, ale spaceru wybrzeżem Bałtyku też nie odpuszczaj bo może być
ciekawie :)

Nie odpuszczam, ale po prostu odkładam na później.

Dnia 06.01.2009 o 10:47, Budo napisał:

W Hiszpanii poznałem gościa, zapalonego podróżnika, który jeździł wszędzie gdzie się
tylko da w najbardziej odludne miejsca. Np jechali ze znajomymi pick upem przez Patagonię
i Ziemię Ognistą...

Przypomniałeś mi właśnie, że zbliża się pierwsza rocznica śmierci ojca mojego znajomego z liceum ( http://sgw.wroc.pl/modules.php?op=modload&name=News&file=article&sid=129), który zginął właśnie w ziemi ognistej.

Dnia 06.01.2009 o 10:47, Budo napisał:

opowiadał mi, że jeszcze się tyle w życiu nie modlił jak im samochód
zaczał nawalać na środku pustkowia, najbliższa wiocha 100, albo 200km :P

To samo akurat opowiadali ci znajomi o Mongolii. Podobnie w niektórych miastach Rosji. Dostałem kiedyś maila od nich, który zaczynał się od słów "nie wiedzieliśmy, że w "żopie mira" uda się znaleźć kafejkę internetową". Ta "du**a świata" to było z tego co pamiętam Ułan Ude - http://pl.wikipedia.org/wiki/U%C5%82an_Ude

Dnia 06.01.2009 o 10:47, Budo napisał:

Najciekawsze, że jak wiesz co i jak, to można sobie naprawdę tanio zorganizować taką
wyprawę na jakimś zadupiu. Najdrożej zawsze kosztuje dotarcie tam, potem już z góry.

A nawet jak się wiesz gdzie zakręcić, to Ci niektóre instytucje albo i nawet prywatne firmy kasę wyłożą ;)

Dnia 06.01.2009 o 10:47, Budo napisał:

A z Indiami uważaj, te ich pociągi to nie fikcja, jeździ się na dachu :P

Jeśli zdecyduje się na Indie będę miał sporo źródeł informacji. Z miejsca mogę wymieniać osoby, które tam były przez kilka miesięcy, toteż i mnie skłania żebym w końcu zobaczył to o czym mi opowiadali :)

Dnia 06.01.2009 o 10:47, Budo napisał:

ps. no śmiesznie gadają xD

"repelenty na owady" :D

Dnia 06.01.2009 o 10:47, Budo napisał:

ps2. ja myślałem i nadal myślę o wycieczce do strefy w Ukrainie. Ciekawe co z tego wyjdzie,
wiem że takie wycieczki są organizowane regularnie...

No cóż, nie jest to raczej turystyczny kurorcik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś się orientuję w podróżach do Londynu? Tzn. czym podróżować by wyszło jak najtaniej, czas podróży ogólnie nie ma znaczenia. I czy istnieje jakaś możliwość dotarcia tam koleją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2009 o 21:20, Andrij napisał:

Czy ktoś się orientuję w podróżach do Londynu? Tzn. czym podróżować by wyszło jak najtaniej,
czas podróży ogólnie nie ma znaczenia. I czy istnieje jakaś możliwość dotarcia tam koleją?


Przecież do Londka są samoloty w cenie autobusów podmiejskich ;]
Leć samolotem, autobusem przeważnie nie będzie wiele taniej, a komfort zerowy i jedziesz ze dwa dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to odpowiedni temat. Otóż ile pieniędzy powinienem uszykować chcąc kupić bilety lotnicze do Berlina dla 2 osób dorosłych, 1 dziecko (młodzież 14 lat) i 1 niemowlę (1,3 roku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować