Psych0

Modelarstwo

720 postów w tym temacie

Dnia 12.09.2009 o 12:52, Lesli57 napisał:

Nooo, całkiem zgrabny samolocik, jak wygram 12 baniek w totka to sobie taki sprawię bo
to całkiem przyjemna zabaweczka :)
Sam model lepiej by się prezentował w większej skali, ale i ten mi się podoba, szczegóły
malowania wydają się perfekcyjnie zrobione.
Brawo Marku, czekam na następne modele, powodzenia :)


Raczej w mniejszej skali. Im mniejsza skala, tym większy model.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie czekam na paczuszkę z F-19 Stealth Fighter. Choć raczej wolę okres II w.ś. i uzbrojenie z krzyżem to tym razem wezmę się za coś nowszego i latającego. Po złożeniu dam fotki, muszę znów od podstaw sklecić jakąś kolekcję. Jakieś 15 lat temu miałem około 100 modeli, niestety kilka przeprowadzek i dorastająca córeczka zrobiły swoje. Teraz idzie zima, długie wieczory itd. Czas nadrobić straty, tym bardziej że teraz z dostępnością modeli nie ma problemu, kiedyś była tylko jedna firma z plastikami i mały modelarz.W piwnicy mam kilkadziesiąt numerów tego pisma, które też czekają na sklejenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2009 o 15:14, PsyhoSpider napisał:

Ja właśnie czekam na paczuszkę z F-19 Stealth Fighter. Choć raczej wolę okres II w.ś.
i uzbrojenie z krzyżem to tym razem wezmę się za coś nowszego i latającego. Po złożeniu
dam fotki, muszę znów od podstaw sklecić jakąś kolekcję. Jakieś 15 lat temu miałem około
100 modeli, niestety kilka przeprowadzek i dorastająca córeczka zrobiły swoje. Teraz
idzie zima, długie wieczory itd. Czas nadrobić straty, tym bardziej że teraz z dostępnością
modeli nie ma problemu, kiedyś była tylko jedna firma z plastikami i mały modelarz.W
piwnicy mam kilkadziesiąt numerów tego pisma, które też czekają na sklejenie.


No to miłego sklejania! ajeśli chodzi o mnie, to też w zasadzie zajmowałem się tylko uzbrojeniem III Rzeszy, ale tak jakoś wszedłem też i w sektor samolotów pasażerskich. U mnie na szafie też leży ze trzydzieści niesklejonych modeli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Od czego najlepiej zacząć przygodę z modelarstwem? Od modeli kartonowych? I czy są jakieś poziomy zaawansowania, np. modele, za które początkujący nie powinni się brać? Pewnie tak, jak to jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2009 o 20:19, kedzior141 napisał:

Od czego najlepiej zacząć przygodę z modelarstwem? Od modeli kartonowych? I czy są jakieś
poziomy zaawansowania, np. modele, za które początkujący nie powinni się brać? Pewnie
tak, jak to jest :)


Modele kartonowe wymagają już nieco większej wprawy manualnej, niż modele plastikowe.
Głównym problemem w modelach kartonowych jest duża miniaturyzacja sporej ilości elementów, głównie w modelach okrętów i pojazdów bojowych.
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by i swoja przygodę modelarską zacząć od takich modeli.

Jedynym wyznacznikiem tego co powinien kupić, a czego nie początkujący modelarz jest... cena modelu.

Jeśli wydasz góra 50zł na model, to nawet jeśli nie uda Ci się go poprawnie zbudować, to strata pieniędzy nie będzie aż tak dotkliwa gdy wydałbyś przeciętna cenę za dobry model, czyli sto parędziesiąt złotych. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2009 o 20:19, kedzior141 napisał:

Od czego najlepiej zacząć przygodę z modelarstwem? Od modeli kartonowych? I czy są jakieś
poziomy zaawansowania, np. modele, za które początkujący nie powinni się brać? Pewnie
tak, jak to jest :)


Tak naprawdę najłatwiejszy jest plastik. Jako początkujący modelarz, powinieneś rozpocząć od wyposażeniu warsztatu. Na początek musisz mieć skalpele (najlepiej wymienne ostrza bo taniej wychodzi), zgłębnik stomatologiczny, drobny papier ścierny, precyzyjna pęseta prosta i zakrzywiona, szpachelka dentystyczna. Następnie malarska taśma maskująca do kupienia w każdym markecie budowlanym - przydaje się do wiązania kadłubów na czas wiązania kleju. Rozpuszczalnik do farb ftalowych (tłusty). Nie kupuj rozcieńczalnika uniwersalnego i benzyny ekstrakcyjnej (wysuszają) ani pod żadnym pozorem acetonu ani birolu (silnie żrące). Drewniane klamerki do bielizny - do ściskania płaskich elementów na czas wiązania kleju. Zakup pędzli polecam w sklepie dla artystów malarzy - mają tam wszelkie rozmiary (polecam firmę Colibri). Do szpachlowania ubytków i szpar najlepsza jest szpachlówka Tamiya Putty szara i biała. Do "przechowywania" takiego warsztatu bardzo dobra jest nie za mała skrzynka narzędziowa - łatwo utrzymać porządek i łatwo przenieść. Mając tak wyposażony warsztat radzę zacząć od niezbyt skomplikowanego modelu - na przykład jakiś niedrogi samolot albo statek. Bardzo ładne modele w różnych stopniach trudności produkuje Revell i Italeri (ceny przystępne), Academy, Tamiya, Hasegawa (droższe cenowo). Teraz już zostaje tylko wybrać sobie model, jaki wpadnie w oko. Uprzedzam Cię, że plastikowe żaglowce firmy Revell to już wyższa szkoła jazdy! Bardzo duży wybór modeli jest na allegro. Jeśli byś chciał kupić aerograf (przydaje się do malowania rozmytych kamuflaży). Polecam aerograf EW770 firmy Mar Andrzejewski z Łodzi, która ma w ofercie także i spężarkę.
Polecane linki:
www.revell.de
www.italeri.it
www.hasegawa-model.co.jp
www.tamiya.com
www.mar.sklep.pl

Jeśli chodzi o modele kartonowe, to jest przy nich bardzo dużo pracy i wymagają bardzo dużo cierpliwości. Natomiast robienie modeli z drewna, a szczególnie żaglowców... to już najwyższa szkoła jazdy... Tak więc, radzę zacząć od nieskomplikowanych modeli plastikowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2009 o 20:41, kedzior141 napisał:

Dzięki za pomoc, a możesz podać jakiś sklep internetowy z modelami, czy muszę szukać
na allegro?


Jeśli mieszkasz w Warszawie, to polecam znany sklep modelarski na Dzielnej, na przeciwko Muzeum Pawiaka.
Szczególnie zawsze bogaty mieli tam wybór modeli kartonowych, w tym często archiwalnych wydawnictw.
Nie wiem, jak teraz tam jest, bowiem dawno nie byłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2009 o 20:41, marekl1975 napisał:

/.../

>

Dzięki za wyczerpującą wypowiedź, z pewnością mi się przyda jeśli będę rozpoczynał przygodę z modelarstwem.

meryphillia
No niestety nie mieszkam w Warszawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze plastiki ;). Duży wybór nie tylko samych modeli ale i poziomów trudności. No i zdecydowanie większa odporność materiału na brak umiejętności modelarza, niż np. przy kartonie :D .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do odporności plastiku na zapędy modelarzy.. Klejenie może i wytrzyma ale moje drobne próby sklajania plastikowców stanęły na etapie malowania.. Co do wyposażenia warsztaty nie jest aż tak źle (i drogo) jeśli wolisz kartonówki. Na początek wystarczą
-dobre nożyczki (~5zł)
-nożyk (choćby introligatorski, ale skalpele dużo lepsze. Świetne ostrza produkuje OLFA, zresztą nie tylko ostrza. B. dobrze spisuje się AK-3 ~30zł gdy kupowałem parę lat temu, teraz dokupuję tylko ostrza)
-linijka (plastikowa lub metalowa, oprócz różnicy w kosztach jest różnica w zużyciu [plastikowa szybciej się niszczy] ~5 zł)
-klej (podstawa. Nie trzeba też wydawać nań majątku. Wystarczą dwa kropelka i BCG)
-Farbki do retuszu krawędzi (nie są wymagane ale różnica przy niektórych modelach są piorunujące. Zwykłe plakatówki wystarczą, a jeśli znasz zasady mieszania kolorów żaden model ci nie będzie straszny ~10zł)
-podkładka. (na początek powinna wystarczyć płaska deseczka. Potem można się przesiąść na maty OLFY ok. 35zł za format A3)
-tektura 1mm (do podklejania wręg i innych zastosowań ~50 gr za arkusz A3)
-No i rzecz jasna model. Świetne modele wydaje Kartonowy Arsenał A. Halińskiego. cena za Spitta 35zł, na początek wystarczy Mały Modelarz, GPM lub Orlik. Ceny łatwych modeli nie są zbytnio wygórowane i balansują na poziomie 20zł za przyzwoity model. Nie polecam też kupować żadnego modelu na początek w ciemno, lepiej poszukać trochę na forach modelarskich (np. www.kartonwork.pl) relacji z budowy i dopiero (znając niektóre błędy modelu) zastanowić się czy warto. Tyczy się to i kartonów i plastików. Na początek radzę zacząć od samolotów lub pojazdów, broń boże żaglowców, które potrafią zagiąć nawet najlepszych.

Po podliczeniu kosztów warsztat + model równa się ~100 ZŁ a nawet mniej. Modele kartonowe skleja się dłużej ale skala (przy samolotach najczęściej 1:33) i ogólne wrażenie jest tego warte.

jeśli chcesz możesz wpaść oglądnąć zdjęcia na moim Gramsajcie, Jak model wygląda po złożeniu i w trakcie sładania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.09.2009 o 22:21, namiary_znane napisał:

Co do odporności plastiku na zapędy modelarzy.. Klejenie może i wytrzyma ale moje drobne
próby sklajania plastikowców stanęły na etapie malowania.. Co do wyposażenia warsztaty
nie jest aż tak źle (i drogo) jeśli wolisz kartonówki. Na początek wystarczą
-dobre nożyczki (~5zł)
-nożyk (choćby introligatorski, ale skalpele dużo lepsze. Świetne ostrza produkuje OLFA,
zresztą nie tylko ostrza. B. dobrze spisuje się AK-3 ~30zł gdy kupowałem parę lat temu,
teraz dokupuję tylko ostrza)
-linijka (plastikowa lub metalowa, oprócz różnicy w kosztach jest różnica w zużyciu [plastikowa
szybciej się niszczy] ~5 zł)
-klej (podstawa. Nie trzeba też wydawać nań majątku. Wystarczą dwa kropelka i BCG)
-Farbki do retuszu krawędzi (nie są wymagane ale różnica przy niektórych modelach są
piorunujące. Zwykłe plakatówki wystarczą, a jeśli znasz zasady mieszania kolorów żaden
model ci nie będzie straszny ~10zł)
-podkładka. (na początek powinna wystarczyć płaska deseczka. Potem można się przesiąść
na maty OLFY ok. 35zł za format A3)
-tektura 1mm (do podklejania wręg i innych zastosowań ~50 gr za arkusz A3)
-No i rzecz jasna model. Świetne modele wydaje Kartonowy Arsenał A. Halińskiego. cena
za Spitta 35zł, na początek wystarczy Mały Modelarz, GPM lub Orlik. Ceny łatwych modeli
nie są zbytnio wygórowane i balansują na poziomie 20zł za przyzwoity model. Nie polecam
też kupować żadnego modelu na początek w ciemno, lepiej poszukać trochę na forach modelarskich
(np. www.kartonwork.pl) relacji z budowy i dopiero (znając niektóre błędy modelu) zastanowić
się czy warto. Tyczy się to i kartonów i plastików. Na początek radzę zacząć od samolotów
lub pojazdów, broń boże żaglowców, które potrafią zagiąć nawet najlepszych.

Po podliczeniu kosztów warsztat + model równa się ~100 ZŁ a nawet mniej. Modele kartonowe
skleja się dłużej ale skala (przy samolotach najczęściej 1:33) i ogólne wrażenie jest
tego warte.

jeśli chcesz możesz wpaść oglądnąć zdjęcia na moim Gramsajcie, Jak model wygląda po złożeniu
i w trakcie sładania..

Zajrzałem na Twój gramsajt i muszę przyznać, że model robi wrażenie. Ale ja nadal pozostaję przy plastiku. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja mam z kolei takie zapytanie: kupiłem ostatnio model Mirage 2000C, skala 1:72 z firmy Revell (mój pierwszy model do sklejania :P), dokupiłem kilka farb, pędzli. Widzę że już tu wyżej marekl1975 wypisał listę potrzebnych rzeczy. I tu moje pytanie: które z nich są najbardziej niezbędne? :P Bo nie mam już zbyt wiele funduszy, a chciałbym już zacząc sklejać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.09.2009 o 10:10, koLLLL napisał:

A ja mam z kolei takie zapytanie: kupiłem ostatnio model Mirage 2000C, skala 1:72 z firmy
Revell (mój pierwszy model do sklejania :P), dokupiłem kilka farb, pędzli. Widzę że już
tu wyżej marekl1975 wypisał listę potrzebnych rzeczy. I tu moje pytanie: które z nich
są najbardziej niezbędne? :P Bo nie mam już zbyt wiele funduszy, a chciałbym już zacząc
sklejać.


Skalpele. Kup dwie rączki a potem tylko dokupuj wymienne ostrza. Stałego skalpela nie opłaca się kupować, bo kosztuje drożej jak sama rączka i gdy się stępi, to całośc do wyrzucenia. A tak kupujesz rączkę na duże ostrza i drugą na małe. Potem same ostrza kosztują grosze. Precyzyjna pęseta prosta i zakrzywiona. Te rzeczy kupisz w sklepie ze sprzętem medycznym i stomatologicznym. Drobny papier ścierny, taśma malarska i rozcieńczalnik ftalowy. Do kupienia w każdym sklepie malarskim. Modelarska taśma maskująca Tamiya (najlepsza i nie zrywa farby) do kupienia w sklepie modelarskim. Powinieneś się zamknąć w 50zł. To wszystko jest też do kupienia na allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To teraz ja coś napiszę, jako że robiłem i w plastiku i w kartonie. Model plastikowy można złożyć licząc czas pracy w godzinach. Dla wprawnej ręki i prostym modelu wystarczy 2-3 godziny. Natomiast przy kartonie czas składania mierzy się w miesiącach a przy naprawdę bardzo skomplikowanych modelach może to i lata zająć. Trochę już modeli w życiu skleiłem i o ile przy plastiku z efektem problemu nie ma o tyle w kartonie naprawdę trzeba się nad tym napracować. Choć złożyłem wiele modeli kartonowych, nigdy z żadnego nie byłem zadowolony w stu procentach. Sklejający wie gdzie popełnił błędy, co mu nie wyszło i zawsze to widzi. Jak źle wymodeluje się jakąś płaszczyznę to od razu to się rzuca w oczy. Więc dla początkujących polecam plastiki a nie kartony, mimo że finansowo rzeczywiście wychodzi to taniej, ale łatwiej się zrazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.09.2009 o 10:29, PsyhoSpider napisał:

To teraz ja coś napiszę, jako że robiłem i w plastiku i w kartonie. Model plastikowy
można złożyć licząc czas pracy w godzinach. Dla wprawnej ręki i prostym modelu wystarczy
2-3 godziny. Natomiast przy kartonie czas składania mierzy się w miesiącach a przy naprawdę
bardzo skomplikowanych modelach może to i lata zająć. Trochę już modeli w życiu skleiłem
i o ile przy plastiku z efektem problemu nie ma o tyle w kartonie naprawdę trzeba się
nad tym napracować. Choć złożyłem wiele modeli kartonowych, nigdy z żadnego nie byłem
zadowolony w stu procentach. Sklejający wie gdzie popełnił błędy, co mu nie wyszło i
zawsze to widzi. Jak źle wymodeluje się jakąś płaszczyznę to od razu to się rzuca w oczy.
Więc dla początkujących polecam plastiki a nie kartony, mimo że finansowo rzeczywiście
wychodzi to taniej, ale łatwiej się zrazić.


Trochę nie masz racji. Faktycznie, że nad modelem kartonowym trzeba dużo więcej i dłużej popracować niż nad plastikiem, ale i plastiki potrafią być bardzo pracochłonne. Jesli robisz jakiś prosty samolocik plastikowy w skali 1:72 składający się z kilkunastu części, to rzeczywiście, z malowaniem aerografem zajmuje to około czterech dni. Są modele plastikowe nad którymi mozna siedzieć i rok! Na przykład model USS Constitution firmy Revell składa się z około 1300 części, a do tego jeszcze trzeba zrobić spore olinowanie. Wogóle Revell ma parę pozycji pracochłonnych. Bismarck i Tirpitz składające się ponad 500 części. Autobus Neoplan Cityliner. Jacht Predator 108. Na złożenie tych dwóch ostatnich trzeba nawet i półtora miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.09.2009 o 12:26, marekl1975 napisał:

Trochę nie masz racji.


Ja nigdy rekordów nie biłem, mój znajomy natomiast sklejał plastiki w zawrotnym tempie. Jak pisałem są różne modele, zależnie od skali trudności jednak w kartonach nawet te najprostsze wymagają mega pracy. Wyobraź sobie że kiedyś zabrałem się za galeona kartonowego. Wszystkie części należało dokładnie samemu wymodelować a części, to była gruba księga. Niestety poddałem się i nie dałem rady go ukończyć. Po prostu przerósł moje umiejętności i mogę się do tego przyznać. Trudniejsze chyba jest tylko robienie samemu wszystkiego od podstaw. Sklejałem wiele Małych Modelarzy i jeszcze nie udało mi się trafić na łatwy model kartonowy. Nie wiem czy próbowałeś kiedyś sklejać modele kartonowe, jeśli nie to spróbuj. Wyzwanie na całego, tym bardziej że na allegro można za grosze MM kupić. Polecam zwłaszcza okręty, efekt jest niesamowity, przy odpowiedniej staranności można je naprawdę wodować bez obawy dla stanu modelu. Plastiki skleja się z półfabrykatów, potrzebna jest głównie precyzja i przy mniej dokładnym modelu umiejętności przy przerabianiu części. W kartonie wszystko musisz sam zrobić. Oczywiście nie piszę też o modelach składających się z kilku części, które są kierowane głównie do dzieci. Szkoda że żaden model mi nie został, mam jednak kilka zdjęć modeli kartonowych które zrobiły na mnie wrażenie. Postaram się je zamieścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bowiem Mały Modelarz słynie z niedokładności od samych swych początków.

Sklejałem tylko kilka pozycji z ich bogatego katalogu i była to prawdziwa mordęga, raz nawet w jakimś krążowniku zabrakło paru centymetrów poszycia dna, choć instrukcja tego nie przewidywała. ;)
Dodatkowo starsze modele sprzed 90 roku, tworzone były na wręcz okropnym, łatwo "łamiącym" się przy naginaniu kartonie, co dodatkowo utrudniało poprawna budowę.

Jeśli już kupować karton, to tylko i wyłącznie innej firmy niż MM.
Nie dość, że będą bogatsze w szczegóły (częsty brak wyposażenia kabin w samolotach w MM), to i bardziej dokładnie opracowane i przez co łatwiejsze do zadowalającego wykonania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się