Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Sporki biją rekordy... nielegalnych ściągnięć

187 postów w tym temacie

Dnia 14.09.2008 o 16:48, kerkas napisał:

Proponuję pójść dalej w ramach zabezpieczenia przez piractwem każdy egz. gry powinien
razić pirata prądem.

Legalnego użytkownika, nie pirata - wersje z crackami będą pozbawione tego "zabezpieczenia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2008 o 16:27, gctechs napisał:

Ja nie rozumiem, jeden pac(m)an kiedyś źle powiedział, a teraz wszyscy po nim powtarzają.
SecuROM nie polega na ograniczeniu ilości instalacji, tylko ilości zmian konfiguracji
komputera. Że nie trzeba wkładać plyty - to chyba dobrze? A aktywacja przez internet
chyba nie powinna żadnemu legalnemu użytkownikowi przeszkadzać. Natomiast "nie ma zmiłuj"
co do cen gier EA m.in. w Polsce - normalne gry kosztują 80-100 zł, a to cwianiactwo
się ceni i sobie życzy po 120-140 zł - lol.


Kupuję grę i mam prawo się nią cieszyć mimo zmian w sprzęcie. To jest mój prywatny komputer i mam prawo zmieniać w nim co mi się podoba. Co do aktywacji przez internet: Kupuję grę i chcę sobie w nią pograć, ale nie mam internetu. Czemu nie mam? Bo mam takie prawo. Mam prawo też zagrać w taką grę. I co? Nie mogę.
Ps. ale nagmatwałem :)
Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ahhh to jest nasze EA właśnie... ;/ Najpierw dadzą utrudnienia a jakże. Następnie rzucą cenę z kosmosu. A na samym końcu dziwią się, że sprzedaż na PC taka słaba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No właśnie tego nie rozumiem. Dlaczego ktoś kupi oryginał, da zarobić twórcy i wyda jakieś 100zł i się męczy z różnymi programami antypirackimi. A ktoś ściągnie pirata to okradnie twórcę, zaoszczędzi kasę wgra cracka i nie będzie się z niczym męczył bo nawet nie będzie musiał mieć płyty w napędzie. To jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2008 o 16:50, hallas napisał:

> Proponuję pójść dalej w ramach zabezpieczenia przez piractwem każdy egz. gry powinien

> razić pirata prądem.
Legalnego użytkownika, nie pirata - wersje z crackami będą pozbawione tego "zabezpieczenia".


Żartowałem , no właśnie gra powinna sama rozpoznać kto pirat a kto legalny użytkownik i przy próbie złamania

zabezpieczeń też powinna razić prądem. Sytuacja jest tak absurdalna że aż śmieszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W kilka dni naprawdę sporo osób ściągnęło ten tytuł. Zresztą nie ma się czemu dziwić, gra jest bardzo rozleklamowana, więc cena jest na wysokim poziomie. I nieprędko Spore stanieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2008 o 16:53, hallas napisał:

> Mam prawo też zagrać w taką grę.
Nie, tego nie masz. Reszta się zgadza.


Podaj mi powód dlaczego nie mam prawa grać w gry?
Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam gdzieś wszystkie te Spory. Ludzie - jak EA chce się położyć do trumny - proszę bardzo. Ich sprawa. Prędzej, czy później wywalą te chore zabezpieczenia. Choćby w reedycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

postanowiłem, że zaprotestuję przeciwko takim zabezpieczeniom nie komentując tego newsa [sorry, Zaitsev :P], ale wtedy i tak nikt by tego nie zauważył.
walka z piractwem - tak, ale te zabezpieczenia nie szkodzą piratom, tylko legalnym użytkownikom. no i jeszcze te ceny gier od EA ^^

aha, Zaitsev, ostatnio fajnie newsy piszesz ;)

edit: Co nie zmienia faktu, że ani Spore, ani inne problematyczne gry - Mass Efect czy Bioshock jakoś mnie nie interesowały. Hm, ciekawy zbieg okoliczności ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, ciekawe... już sobie wyobrażam takie zabezpieczenia na płytach DVD lub CD. Kupuję film lub muzę i dowiaduję się po odfoliowaniu opakowania, że mam prawo obejrzeć film lub wysłuchać muzyki... 3 razy, bo to ma chronić producenta przed piractwem. Niedługo doczekamy się czasów, że to producenci gier będą sobie wybierać, komu zechcą własny produkt sprzedać. Czyli najpierw zapłacimy za możliowość rozpatrzenia naszego podania (z odpowiednią notką od Europolu i Interpolu, że nigdy nie piraciłem), potem po przejściu fazy pierwszej będę musiał wnieść następną opłatę, tym razem za egzemplarz gry, a i tak na koniec pewnie będę musiał pozwolić EA na monitorowanie mojego kompa, by się mogli przekonac, że żadnych nielegalnych działań z ich produktem nie wyczyniam. Żyjemy w paranoicznych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm, proszę, proszę, taka informacja jawna. A jak napisałem w recenzji Spore w sklepie gram o zabezpieczeniach o zbyt dużej cenie, o DRM i o jednym koncie na grę to została odrzucona. Jak to starożytni Indianie mówią "NO COMMENT".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli skończy się komuś limit 3 instalacji, nie musi kupować nowego egzemplarza gry. Kto rozpowszechnia te debilizmy? Proponuję zajrzeć do działu konsuli, gdzie facet z polskiego EA wyjaśnia, gdzie wystarczy zadzwonić, tudzież napisać maila, żeby sprawę wyjaśnić. Owszem, to jest utrudnienie i nie podoba mi się to, ale chyba czas skończyć z tym idiotycznym wmawianiem ludziom, że po wyczerpaniu limitu 3 instalacji muszą ponownie kupić grę z nowym kluczem.

A co do samego DRM: faktycznie chamskie zachowanie producenta w stosunku do uczciwych graczy. Gdybym wiedział wcześniej nie kupiłbym gry, ale zamówiona w pre-orderze, a sprawa wyszła trochę za późno, żeby się wycofać. Tym samym to pierwsza i ostatnia gra od EA kupiona przedpremierowo, zanim nie sprawdzę dokładnie co tym razem wydawca nam przygotował. Nie zamierzam jednak kraść "na złość mamie", trochę za dużo lat już mam, żeby w ten sposób tupać nogą, bo coś mi się nie podoba. Ale EA zyskała bardzo, ale to bardzo ostrożnego klienta. Wiele już na mnie nie zarobią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2008 o 16:57, junior17 napisał:

> > Mam prawo też zagrać w taką grę.
> Nie, tego nie masz. Reszta się zgadza.

Podaj mi powód dlaczego nie mam prawa grać w gry?

To proste: EA wrzuca na rynek produkt, ma on jakieś wymagania i jakieś zastosowanie. Masz prawo podjąć decyzję czy go kupisz czy nie. Jeśli nie jesteś w stanie go używać (bo nie spełniasz wymagań, powiedzmy że nie doczytałeś, ze jest potrzebne połączenie z internetem) - masz prawdo zwrotu gry i domagania się zwrotu pieniędzy. Możesz kupić wszystko o ile masz pieniądze ale prawo do używania... Podobna sytuacja z samochodami. Wymaganie: posiadanie prawa jazdy (jak posiadanie łącza internetowego). Kupić możesz, używać już nie bardzo bo nie spełniasz minimalnych wymagań.
Jeszcze jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że można próbować zwrócić grę, do której nie spełniamy wymagań, z samochodem nie jest już tak różowo.
Powiedzenie "mam prawo zagrać w kupioną grę wymagającą połączenia z internetem choć połączenia takiego nie mam" jest wręcz identyczne do tego, że ktoś powiedziałby "mam prawo prowadzić mój samochód choć nie posiadam prawa jazdy". Ani jedno ani drugie nie jest wpisane w konstytucję czy w prawa człowieka jakiś inny dokument.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaraz zaraz, poprawcie mnie jesli sie myle, ale przyjmujac ze zabezpieczenia sa po to by chronic przed piractwem, to jest jednoznaczne ze stwierdzeniem ze kazdy kto kupuje legalna kopie gry robi to potencjalnie w celu "kradziezy" (ale jak? no przeciez ja juz kupil) ergo kazdy klient to pirat i zlodziej. W zwiazku z tym takie dzialania EA i innych podpadaja pod paragraf o pomocy w przestepstwie ;) No bo przeciez sprzedaja gry potencjalnym zlodziejom, gdyby tego nie robili piractwa by nie bylo, czyli firmy te powinny sie w trybie natychmiastowym postawic w stan likwidacji a ich wlasciciele i pracownicy mogliby dla odmiany np. zajac sie wypasem owiec. Nastepnie producenci i sprzedawcy nozy powinni w swoich produktach tez instalowac zabezpieczenia, np. mamy noze ale kurde, wszystkie tępe. Producenci cegiel niech zaczna robic cegly okragle i tylko ze styropianu. Co ciekawe, posiadajac samochod moge zdecydowac ze chce miec immobilizer i alarm ale nie jest to obligatoryjne. Czyli to uzytkownik powinien byc jedyna osoba do ktorej nalezy decyzja czy chce miec zabezpieczenia czy nie chce. Firma moze jedynie doradzac a nie zmuszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

EA chyba poczuło się zbyt pewnie. Teraz mogą tylko żałować tego co zrobili, bo to tylko dodaje argumentów piratom - "zassałem Spore w ramach protestu!" - jednak trzeba pamiętać piractwo to zawsze piractwo i takie zachowanie EA tego nie zmieni. Szkoda tylko że przez to traci tak dobre studio jak Maxis, a Will Wright obrywa za to czego nie zrobił. Kiedyś zamieszczony był news o 10 przykazaniach wydawcy. Ile z nich złamało EA? - wiele. A "najlepsze" jest to że nic im nie można zrobić. Rozrywka elektroniczna jest już tak wielkim rynkiem że powinny pojawić się konkretne normy, co do wydawania i sprzedaży gier, chroniące zarówno developera przed stratą, jak i konsumenta - gracza - przed pokrzywdzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mogę się mylić, ale na pudełku czy też instrukcji nie ma żadnej informacji o stosowanym przez grę systemie zabezpieczeń i co za tym idzie limitem instalacji na zmienionej konfiguracji. Interesujące zagadnienie :) Ciekawe jaka jest sytuacja prawna tego faktu. Można powiedzieć, że zostałem przez EA oszukany :]. Jeśli się mylę i jednak odpowienie informacje są dostępne np. podczas instalacji to mnie poprawcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

. A "najlepsze"

Dnia 14.09.2008 o 17:15, Voii napisał:

jest to że nic im nie można zrobić.


Otóż można. Ludzie po prostu przestaną kupować gry EA i innych firm stosujących tego typu zabezpieczenia ,
(Ewentualnie wbity zostanie ostatni gwózdż do trumny gry na pc.)
to tylko kwestia czasu kiedy wkurzeni gracze pokażą EA kciuk skierowany do dołu , a nic nie wpływa tak na
producentów tak jak nagły spadek wpływów gotówki.
Gracze muszą się tylko wykazać silną wolą i zdeterminowaniem w bojkocie gier EA.


Rozrywka elektroniczna jest już tak wielkim rynkiem

Dnia 14.09.2008 o 17:15, Voii napisał:

że powinny pojawić się konkretne normy, co do wydawania i sprzedaży gier, chroniące zarówno
developera przed stratą, jak i konsumenta - gracza - przed pokrzywdzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować