Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Gearbox w obronie brutalnych scen

23 postów w tym temacie

Argument Cooka o "refleksji" traktowałbym z dystansem... Odwracanie kota ogonem, ale to zrozumiałe gdyż każda skrajnie inna wypowiedź byłaby strzałem w głowę z dużego kalibru. Przyznalibyście się robiąc grę, że zależało wam na flakach, litrach krwi i latających kończynach w celu zwiększenia gameplay i przyciągnięcia głodnych na przemoc tysięcy ludzi? :) Nie oszukujmy się! Chodzi o dobrą wojnę z soczystym gore, który przykuje do ekrany graczy i sprawi, że gra dzięki swojemu realizmowi i mięsie wystającym z łokcia, będzie się dobrze sprzedawać, a bajki na temat refleksji, wyższych pobudek etc. można schować pod poduszkę. To nie lata 90'', mamy rok 2008 i liczy się dobry marketing oraz przychód ze sprzedaży. Kogo w studio zajmującym się tworzeniem gry interesuje moralność, refleksyjność... Chyba tylko dyżurnego kapelana na terenie obiektu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie robia tego faktycznie z chęci zdobycia większej kasy to ok. Choć to też może się przeciw grze obrócić. Tym razem przy kolejnej masakrze w mediach powiedzą, że to Hell''s Highway kazało kogoś zabić:( Ogólnie pomysł dobry, choć na efekty trzeba poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma dobrego filmu wojennego bez brutalności. Wystarczy popatrzeć na te polskie produkcje wojenne, które wyglądają jak jakiś teatr telewizji (ja se poudaję że strzelę ze schmeissera, a ty będziesz udawał że dostaniesz - Polacy naprawdę nie potrafią kręcić filmów wojennych), brak im realizmu, a realizm to flaki na wierzchu, jęki rannych i świstające kule.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co mogę powiedzieć to, to, że w zupełności zgadzam się z autorem tego newsa. (Tu na przykładzie gier) W każdą wojenkę, w którą grałem brakowało mi tej wojennej brutalności. Sama krew, która rozbryzguje się po ścianach i po chwili znika to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem żeby gra wojenna była realistyczna to brutalność musi być! Ale niektórym brutalność może się nie spodobać więc najlepiej by było gdyby w grze była opcja wł/wył brutalność/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony brutalność i latające flaki - ok, oddają trochę bardziej rzeczywistość, ale z drugiej zwalnianie tempa na takim exploadzie, tylko po to, żeby sie temu przyjrzeć to już jest mniej realistyczne... moim zdaniem tu brakuje konsekwencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Soter ma sporo racji (po co te spowolnienia). Niemniej jeśli chodzi o samą brutalność: rozumiem,że wszyscy którzy są przeciw zbojkotowali również "Szeregowca Ryana" i inne tego typu filmy.. bo dla mnie jest bez różnicy czy flaki latają w telewizorni czy na monitorze komputera (dla konsolowców to i tak telewizor czy to gra czy film :) ),kwestia raczej jak przedstawia się wymowa całości. Krótko mówiąc wniosek Pepsiego jak najbardziej słuszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywistym jest, że producenci, wydawcy itp. każdej gry, chcą na niej zarobić, bo inaczej nie można by się utrzymać w branży. Jedna strona na tym zarobi pieniądze, a druga(która jak nie Brothers in Arms to kupiłaby inną grę) będzie mieć przyjemność z użytkowania produktu i to jest normalne w kapitalizmie. W ten sposób sprzedawane są prawie wszystkie towary. Jeśli jednak reklamą dla gry są również przesłanki, o których wspomniał Cooke to jest to jak najbardziej pozytywne, bo jest prawdopodobieństwo wpłynięcia na graczy w sposób moralny. Mówiąc w uproszczeniu: Gra + przesłanie > Gra bez przesłania. Pomysł jest dobry i życzę by oddano prawdziwy brutalny obraz wojny, a nie przesadną brutalność, co może zniweczyć całą inicjatywę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem w dalszym ciagu wiekszym problemem jest np. alkoholizm wsrod kierowcow, niz brutalnosc w grach czy nawet filmach...ilu ludzi ucierpialo z jednego i drugiego powodu? wtedy bedzie wiadomo co jest bardziej szkodliwe i gdzie nalezy zaczac uswiadamianie ludzkosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2008 o 09:12, gugli napisał:

/.../

Tak przyznał bym się, że chce zrobić krwawą grę, jeśli z takim zamysłem robił bym ją... Mam to gdzieś co ludzie sobie pomyślą. Ale pewnie wątpię, że specjalnie z taką myślą w głowie twórcy tworzyli grafikę, ;p choć zgodzę się, że nie trzeba się tu doszukiwać jakiś filozofii.

W ogóle nie rozumiem tego... Jak komuś się nie podoba brutalność w grze to niech nie gra, nawet nie patrzy. Ma przecież oznaczenie 18+. Więc w czym problem?

@ArtoXx

Dnia 25.09.2008 o 09:12, gugli napisał:

Życie to ból, a wojna piekłem :D

Co tam puma? Rozwijasz swoje motto na gg? :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2008 o 09:12, gugli napisał:

Argument Cooka o "refleksji" traktowałbym z dystansem... Odwracanie kota ogonem, ale
to zrozumiałe gdyż każda skrajnie inna wypowiedź byłaby strzałem w głowę z dużego kalibru.
Przyznalibyście się robiąc grę, że zależało wam na flakach, litrach krwi i latających
kończynach w celu zwiększenia gameplay i przyciągnięcia głodnych na przemoc tysięcy ludzi?


Myślę, że jedno i drugie. Umówmy się, jeśli ktoś robi strzelankę, to nie po to, by podziwiać krajobrazy i pięknie wymodelowany obiekty 3D. To że spotkałeś sie z cynikami, nie oznacza że wszyscy tacy są. Ja osobiście wolę właśnie taki, bardziej realny obraz wojny niż np. bezkrwawe łowy w Medal of Honor, gdzie posoki nie było w ogóle. Do tego stopnia to drażniło graczy, że zrobiono gore''owego moda. IMO hipokryzją jest właśnie brak krwi - udawanie, że strzelanka wojenna to tylko faszerowanie ołowiem figurki troszkę przypominające Niemców. Skoro robi grę, to pokazujmy każdy aspekt, a nie tylko ten co jest wygodny "moralnie". A krzyki protestu, to żadna wymówka - niech odpalą chorego Manhunta, to wtedy pogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Brutalne sceny i motyw wojny to nierozerwalne elementy, kto pamięta Medal of Honor ten wie jak dobijało klimat brak nawet kropelki krwi. Choć z drugiej strony spowolnienia w nowym Brothers in Arms podczas rozrywania kończyn są złym pomysłem, ni cholery nie wiem czemu twórcy (nie tylko gier) upodobali sobie "spowalnianie" niektórych momentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli gra wymaga brutalności to czemu ma jej tam nie być? Gry mają odpowiednie wymagania wiekowe a więc powinna trafić do odpowiednich odbiorców (teoretycznie, bo sam nie trawię PEGI). A dobre cut scenki tylko urozmaicają grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podejście Cooke''a do tego tematu bardzo mi się podoba.

Moim zdaniem ten facet ma racje. Pokazanie graczom dużej dawki brutalności w grze osadzonej w czasach II Wojny Światowej, gdzie naprawdę nie było łatwo to dobra decyzja. Wojna przecież kojarzy się przede wszystkim z dużą ilością ofiar, dużej dawki brutalności. Z jednej strony na pewno będzie nas to zadziwiać, że będziemy mieli do czynienia z takimi, jakby to nazwać "efektami graficznymi", a z drugiej strony podejdziemy do tego refleksyjnie - przecież tak jest na wojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I za to właśnie kocham tą serię. Jest ona najbardziej dramatyczna i brutalna jeśli chodzi o klimat i sądzę że więcej brutalności to naprawdę dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szkoda tylko że te brutalne sceny w BiA nie są zbyt realistyczne 9z tego co widziałem na trailerze, dla przykładu gość ginie w eksplozji, a efekt jest taki jak by go przecięło w pasie mieczem. Podobnie kończyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować