Zaloguj się, aby obserwować  
MiroLbn

Prace domowe - łamią prawo czy nie?

201 postów w tym temacie

Dnia 29.10.2008 o 20:37, Madoxx napisał:

> No nie wiem :P U naszej nauczycielki wszystko z bioli na pamięć, inaczej pała ;P
Nawet
> jak jedno słowo przekręcisz. Wytłumaczenia typu - "To synonim!" Nic tu nie dadzą
;D

No, ale to jakaś dziwna nauczycielka. ;]
Z matmy to nawet nie masz wymówki więc i tak uważam, że trudniej ;))

Biologia to według mnie jeden z łatwiejszych przedmiotów. Do matematyki to mały pikuś ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie właśnie Biologia jest najtrudniejszym przedmiotem i jeszcze trafiłem na taką wredną nauczycielkę... Jeśli chodzi o zadania domowe, to nie powinno być ich tak dużo jak jest teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od nauczyciela i Twoich upodobań - ja na przykład mam przerąbane, a mianowicie: nie lubię nauk ścisłych - mam fajnych nauczycieli. Lubię przedmioty humanistyczne, a nauczyciele mnie nie satysfakcjonują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

z pracami domowymi jest najgorzej, gdy nauczyciele od takich przedmiotów umywających się do matmy czy fizy pod względem "potrzebności" jak angielski, infa czy (w liceum) przysposobienie obronne zadają do domu tyle, jakbyśmy nie mieli nic do nauki z ważniejszych przedmiotów, bo przecież "zadanie domowe z niemieckiego (czy tam angielskiego) jest ważniejsze niż z matmy"... a poza tym niektóre przedmioty (nadal mówię o LO) są nawet na zakresie podstawowym tak skomplikowane (no weź zapamietaj te wszystkie nazwy co nam facetka podaje z bioli!), a na studia mi się nijak nie przydadzą... ale nic... bedzie trzeba jakoś zdać te a skupić się bardziej na tych co mi będą potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

:O masz rację że są przedmioty niepotrzebnne w życiu a właśnie z tych zadają najwięcej prac domowych co jest dla mnie głupie bo taka chemia, czy fizyka po kiego grzyba mi to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2008 o 09:06, Młody miro napisał:

:O masz rację że są przedmioty niepotrzebnne w życiu a właśnie z tych zadają najwięcej
prac domowych co jest dla mnie głupie bo taka chemia, czy fizyka po kiego grzyba mi to?



Ty później możesz nie wiązać swojej kariery zawodowej z wyżej wymienionymi przedmiotami, ale komuś innemu mogą się one przydać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie w szkole jest zupełnie inaczej,zamiast zadawać zadania domowe na kilka stron to nauczyciele robią bez przerwy niezapowiedziane kartkówki lub sprawdziany,jednego dnia miałem aż 5 sprawdzianów i musiałem je napisać! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie ogólnie wkurza to, kiedy nauczyciele myślą że ich przedmiot jest najważniejszy, i nie raz się zdarza, że mam np. 2 duże egzaminy w ciągu dnia, a w statucie szkoły jest jasno napisane, że może być tylko 1 na dzień :| A i zrobić nic się nie da bo i tak i tak nikt nie wysłucha tego :/ A potem nauczyciele marudzą, że słabe oceny itp.. Z pracą domową, u mnie nie jest źle, zazwyczaj się spisze na przerwie :P Aha i jeszcze jedna rzecz z wczoraj. Siedzimy sobie na lekcji i wbija dyro do klasy i chce zobaczyć ''jak się uczymy''. Och, jak nagle pani stała się miła, zaczęła jakieś ''pseudo gry'' wymyślać, to było aż niesmaczne, i jakieś sztuczne.. Aż mnie mdliło od tej jej dobroci i dobroduszności.. Nie ma to jak podlizywać się.. :| Straciłem szacunek do nauczycielki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.11.2008 o 16:32, Don Zorro napisał:

Łamią prawo czy nie? Mam nadzieje że tak :P


Zależy jak za interpretujemy konstytucję RP. Z jednej strony praca domowa narusza nasz czas wolny, a z drugiej to jeden z elementów naszej edukacji do której mamy prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.11.2008 o 01:13, Adeq napisał:

Mnie ogólnie wkurza to, kiedy nauczyciele myślą że ich przedmiot jest najważniejszy,


Ja mam tak z niemieckiego. Mam ten przedmiot na poziomie podstawowym, a nauczycielka mówi do nas po niemiecku, a my nie wiemy o co jej chodzi. Po drugie ciągle wspomina o swoich przygodach z okresu kiedy przebywała w niemczech, choć nikogo z nas to nie interesuje.

Dnia 06.11.2008 o 01:13, Adeq napisał:

i nie raz się zdarza, że mam np. 2 duże egzaminy w ciągu dnia, a w statucie szkoły jest
jasno napisane, że może być tylko 1 na dzień :| A i zrobić nic się nie da bo i tak i
tak nikt nie wysłucha tego :/ A potem nauczyciele marudzą, że słabe oceny itp..


Może nie wiesz, ale samorząd klasowy jest właśnie do reagowania w takich przypadkach. Ma się interesować czy w danym dniu nie ma już jakiejś pracy klasowej jeżeli nauczyciel 2 przedmiotu chce wpisać datę następnej pracy do dziennika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.11.2008 o 07:58, Bezimienny1993 napisał:

Może nie wiesz, ale samorząd klasowy jest właśnie do reagowania w takich przypadkach.
Ma się interesować czy w danym dniu nie ma już jakiejś pracy klasowej jeżeli nauczyciel
2 przedmiotu chce wpisać datę następnej pracy do dziennika.

Tak, tylko że u nas samorząd to właściwie nie istnieje :| A i tak i tak nikogo to z dyrekcji nie interesuje.. ale szczerze mówiąc mam wbite w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A u mnie w szkole nie mamy tak wielu prac domowych. Jest nawet luźno w tym temacie. Nie ma prac domowych codziennie tylko co jakiś czas, bo zazwyczaj zdążamy zrobic materiał którynam nauczyciele przygotowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.11.2008 o 01:13, Adeq napisał:

Mnie ogólnie wkurza to, kiedy nauczyciele myślą że ich przedmiot jest najważniejszy,
i nie raz się zdarza, że mam np. 2 duże egzaminy w ciągu dnia, a w statucie szkoły jest
jasno napisane, że może być tylko 1 na dzień :| A i zrobić nic się nie da bo i tak i
tak nikt nie wysłucha tego :/ A potem nauczyciele marudzą, że słabe oceny itp.. Z pracą
domową, u mnie nie jest źle, zazwyczaj się spisze na przerwie :P Aha i jeszcze jedna
rzecz z wczoraj. Siedzimy sobie na lekcji i wbija dyro do klasy i chce zobaczyć ''jak
się uczymy''. Och, jak nagle pani stała się miła, zaczęła jakieś ''pseudo gry'' wymyślać,
to było aż niesmaczne, i jakieś sztuczne.. Aż mnie mdliło od tej jej dobroci i dobroduszności..
Nie ma to jak podlizywać się.. :| Straciłem szacunek do nauczycielki..

Złamali prawo bo jednego dnia może być tylko 1 sprawdzian a 2 w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.11.2008 o 16:18, Młody miro napisał:

> Nie ma to jak podlizywać się.. :| Straciłem szacunek do nauczycielki..
Złamali prawo bo jednego dnia może być tylko 1 sprawdzian a 2 w tygodniu.


U mnie jest tak samo jak powiesz że nie może tak być to nie wpisują i robią ,,kartkówkę" z 7 lekcji:P Takie życie
A i protestować nie ma co ( 3 lo ) bo jak się podpadnie to tak jak mnie na maturalne z fizy miała być 4 a była 3 bo nie pasowałem pani:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może i łamią prawo ale są potrzebne bo można coś zapamiętać np. z matematyki w jaki sposób się coś oblicza itd., a ci którzy ściągają to już ich problem, jak nie robią homework to siłą rzeczy trudniej im będzie napisać sprawdzian lub kartkówkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.11.2008 o 21:18, Ponury Żniwiarz napisał:


> > Nie ma to jak podlizywać się.. :| Straciłem szacunek do nauczycielki..
> Złamali prawo bo jednego dnia może być tylko 1 sprawdzian a 2 w tygodniu.

U mnie jest tak samo jak powiesz że nie może tak być to nie wpisują i robią ,,kartkówkę"
z 7 lekcji:P Takie życie
A i protestować nie ma co ( 3 lo ) bo jak się podpadnie to tak jak mnie na maturalne
z fizy miała być 4 a była 3 bo nie pasowałem pani:)

Heh i tak właśnie robią bo kłócić się nie będziesz, więc dowalają po parę sprawdzianów w tygodniu, a weś powiedz że prawo łamią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

oczywiscie ze lamia prawo!!;P

a tak na serio:
prace domowe sa naprawde potrzebne, np, ja piszac z histori jakas tam notatke, na drugi dzien mialem z tego tematu kartkowke i 4 :)

tak samo jak z matma, uczysz sie rozwijazywac przyklady i pozniej zawsze cos we lbie zostanie:), ale oczywiscie nie ma co przesadzac z pracami domowymi.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować