Jazz - muzyka zapomniana?

[Jerodzik 0]

Pytany o muzykę, jakiej słucham, odpowiadam z reguł: metal, rock, folk, jazz. Słysząc dwa ostatnie słuchacz robi wielkie oczy spotęgowane spojrzeniem "Temu panu już dziękujemy...". Dziwi mnie to i denerwuje niezmiernie, że ta mająca stuletnią historię muzyka nowoorleańskich Murzynów (czyli muzyka ludzi biednych) jest dziś głównie kojarzona z fanatycznymi postrzeleńcami. Jazz jest, cholerka, zapomniany - tworzą go prawdziwi zapaleni muzycy, bardziej dla siebie niż innych słuchaczy, a nieczęste imprezy promujące te starusieńką muzykę wcale nie pomagają jej na nowo zaistnieć.
Czemu tak się dzieje? Czemu gatunek, który dawniej świecił triumfy, dzisiaj jest słuchany przez garstkę ludzi? Czy jest to spowodowane zmieniającą się modą, konserwatywnością tego gatunku (choć takie wynalazki jak acid-jazz i nu-jazz też powstają) czy może "trudnością" tej muzyki? Zapraszam do dyskusji:).

[verbum 0]

(...)

- wcale nie jest zapomniany, ma się całkiem nieźle, a Waść nie uzależniaj kondycji jakiegoś gatunku muzyki, od wypowiedzi garstki swoich znajomych...Jazz to muzyka dla dojrzałych osób raczej, co wcale nie znaczy, że dziadków...

[SwenG 0]

Dnia 28.01.2006 o 17:34, Jerodzik napisał:

Pytany o muzykę, jakiej słucham, odpowiadam z reguł: metal, rock, folk, jazz. Słysząc dwa ostatnie
słuchacz robi wielkie oczy spotęgowane spojrzeniem "Temu panu już dziękujemy...".

Znaczy pewnie w takim towarzystwie się obracasz. Jak ja mówię, że słucham Folk, Pop, Jazz, Acid Jazz to jakoś nikt się nie dziwi. Na określenie New Age czasem pytają co to za rodzaj muzyki :D

Dnia 28.01.2006 o 17:34, Jerodzik napisał:

Czemu tak się dzieje? Czemu gatunek, który dawniej świecił triumfy, dzisiaj jest słuchany przez
garstkę ludzi? Czy jest to spowodowane zmieniającą się modą, konserwatywnością tego gatunku
(choć takie wynalazki jak acid-jazz i nu-jazz też powstają) czy może "trudnością" tej muzyki?

Teraz na topie jest łatwa muzyka, wpadająca w ucho. Jazz niestety do takiej nie należy. Sam mam problemy ze strawieniem niektórych nowoczesnych aranżacji. Wolę standardy lub bliższy dzisiejszemu słuchaczowi bardziej melodyjny i lekko popowy Acid Jazz. Wspomniałeś o imprezach... Ja tam sobie bardzo chwalę, właśnie dlatego, że jest sala, stoliki, piwo i garstka ludzi klaszczących przy improwizacjach.

[Buzzard 0]

Generalnie lubie Blues, Blues-Rock (barzdo brzydkie okreslenie), Classic Rock. Jazz jest OK, barzdiej lubie ten starszy swingujacy jazz, bibop juz troche za madry dla mnie jest. Acid Jazz to chyba nie wiem nawet co to jest.
Wspolczesny Jazz jest troche przeintelektualizowany moim zdaniem.
P.S. tzw. Smooth Jazz to przewaznie kaszana.

[Jerodzik 0]

Dnia 28.01.2006 o 17:54, verbum napisał:

- wcale nie jest zapomniany, ma się całkiem nieźle, a Waść nie uzależniaj kondycji jakiegoś
gatunku muzyki, od wypowiedzi garstki swoich znajomych...Jazz to muzyka dla dojrzałych osób
raczej, co wcale nie znaczy, że dziadków...

Przypadkowo poznani ludzie dziwią się słysząc o jazzie, nie tylko znajomi. Może nie ma się źle, ale lata świetności ma na pewno za sobą. Nie jest muzyką popularną, tak jak był kiedyś. To mnie dziwi.

[Vaksinar 0]

Wiesz trochę zdziwił mnie Twój post. Ja słucham metalu, ale do jazzu nic nie mam i pamiętam, że byłem na koncercie w ubiegłe lato u mojej babci. (Nie pytaj kto grał bo się na tym nie znam.)
Teraz zauważam, że coraz więcej ludzi słucha Jazzu, wiem bo na różnych forach pytam i to nie tylko ludzie w średnim wieku czy coś, ale chodzi mi o młodzież.
Dziś to raczej metal jest zapechniętym gatunkiem i kiedy powiesz w gronie ludzi, że słuchasz metalu dziwnie się na Ciebie spojrzą wierz mi. Jednak jazz jest klasyką, jakoś się nie spotkałem ze zdziwieniem czy czymś. ;)

[Mr_Hahn 0]

Mam do was małe pytanko. Otóż często w radiu leci raczej bluesowy (niz jazzowy) utwor, grany przez jakiegos gitarzyste (nie chce kłamać, ale chyba z Oasis) i panią, która gra na saksofonie. Utwór jest spokojny i nastrojowy. Nie wiecie jak się nazywa i kto go gra (nazwiska, ew. nazwa grupy)?????

[hans_olo 0]

Dnia 29.01.2006 o 15:29, Mr. Hahn napisał:

Mam do was małe pytanko. Otóż często w radiu leci raczej bluesowy (niz jazzowy) utwor, grany
przez jakiegos gitarzyste (nie chce kłamać, ale chyba z Oasis) i panią, która gra na saksofonie.
Utwór jest spokojny i nastrojowy. Nie wiecie jak się nazywa i kto go gra (nazwiska, ew. nazwa
grupy)?????

Oasis a to dobre. Zapewne chodzi o Dave''a Stewarta i Candy Dulfer "Lily was here".

[hans_olo 0]

Jestem metalem, kocham metal, ale muszę powiedzieć, że moja miłość do metalu wcale a wcale nie jest silniejsza niż miłość do jazzu. Ale jest jeden warunek: to musi być jazz klasyczny, przedwojenny no i oczywiście blues i R&B (nie mylić z tym współczesnym syfem), soul (też chodzi mi o prawdziwy soul a nie jakiś hip shitowy syf). Rzadko kiedy podoba mi się jazz powojenny, co najwyżej jeśli gra go ktoś, kto grał jeszcze przed wojną. Moi idole to Glenn Miller, Duke Ellington, Ray Charles, Cab Calloway, The Blues Brothers (po prostu kult), James Brown, Komeda (wyjątek od reguły) itd.

[Woko11 0]

Słuchać jazzu można chyba tylko wtedy kiedy mamy czasi odowiedni nastrój, nie każdy potrafi zrozumieć tę genialną(spróbujcie zagrać coś takieego!) muzykę. Nie zgadzam się z Buzzardem, Smooth Jazz wcale nie jest kaszaną, niektóre utwory są i do pomyślunku i do zanucenia w drodze do szkoły...

[SwenG 0]

Dnia 20.06.2006 o 00:11, hans olo napisał:

> Mam do was małe pytanko. Otóż często w radiu leci raczej bluesowy (niz jazzowy) utwor,
grany
> przez jakiegos gitarzyste (nie chce kłamać, ale chyba z Oasis) i panią, która gra na saksofonie.

> Utwór jest spokojny i nastrojowy. Nie wiecie jak się nazywa i kto go gra (nazwiska, ew.
nazwa
> grupy)?????
Oasis a to dobre. Zapewne chodzi o Dave''a Stewarta i Candy Dulfer "Lily was here".

Uwielbiam ten kawałek. Zerknijcie na teledysk, Candy jest tu po prostu śliczna :D
http://www.youtube.com/watch?v=NW4xzo7POOQ

[Retro32 0]

Hej, a muzyka ze StarWars taka lekka, grali ją na Tatooine w barze w Nowej Nadzieji, na saksofonie itd - to był Jazz? Czy Blues? Bo mi się bardzo spodobała, ale nie wiem gdzie czegoś takiego szukać, nie znam twórców.

[Budo 0]

Nie do końca zapomniana, chociaż może też niezbyt popularna
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=1239&u=6
Ale zostawię ten wątek, jako że już ma więcej postów od starego. Ja trochę Milesa, oprócz tego różne gatunki z Jazzem trochę związane (np Hancock i jego funk)... ale z czarnej muzyki wolę bluesa :)

[Paul_Rodgers 0]

Ja dopiero zaczyna słuchać "czystego"jazzu,bo do tej pory słuchałem jazz-rocka...nie wiem od czego zacząć,czy ktoś może mi coś polecić ze starego jazzu?Chciałbym zacząć od klasyki.

[pirz 0]

tak jak autor tematu mam. identycznie. czesto ktos sie pyta, czego słuchasz? ja na to że głownie metal, rock czasem, jazz, ew. blues, klasyka. a tu gały wychodzą! jak ja mogę łaczyć rózne typy muzyki?! normalnie. i za nic bym nie powiedział ze to muzyka zapomniana. moze undergroundowa bardziej. czy moze elitarna. tak elitarna to chyba dobre określenie.

[Ryk_Niedzwiedzia 0]

Dnia 13.06.2007 o 20:15, pizmak666 napisał:

elitarna to chyba dobre określenie.

Prawda. "Elitarna" to znakomite określenie. Ze smutkiem patrzyłem, gdy moi rodzice (którzy jeszcze niedawno słuchali ostrzejszej muzyki, niż ja) wręcz ZMUSZALI SIĘ do słuchania jazzu - bo w ich wieku i towarzystwie inaczej po prostu nie wypada. Dodam, że ten etap mają już za sobą - tatuś na dobre zatonął w muzyce latynoskiej, a mamusia wróciła do rocka.

Jeśli o mnie chodzi, to uważam, że jazz - podobnie jak blues - skończył się mniej więcej w latach 60. (nie liczę wykonawców, którzy wciąż, pomimo upływu lat, ciągną wózek "klasyczny") - to, co słyszę choćby u Kydryńskiego (największego wielbiciela własnego głosu), jest zupełnie oderwane od korzeni i zdaje mi się, że nazwa "jazz" została przez tych wykonawców niejako zaanektowana. To usypiające "pimpanie" nie ma nic wspólnego z dawnym jazzem nowoorleańskim, z tanecznymi utworami big band, ze wspaniale zaaranżowanymi balladami sprzed wojny.

Nie zgodzę się, że to, co teraz nazywa się jazzem, jest mało popularne - wystarczy spojrzeć np. na EMPiKowe Top20 - zawsze tam się zawieruszy jakiś Możdżer, co jakiś czas pobłądzi Stańko, a cały czas wiszą tam kompilacje spod znaku "Smooth Jazz".

[Mayki_44 0]

Jazz uwielbiam, jeśli chodzi o jego "elitarność" to tak już jest, że jeśli jakiś jazzujący artysta zdobywa pewną popularność, to gdzieś ta jego jazzowa wolność ucieka mu spod palców. Jazz jest muzyką stworzoną do być mniej popularną i skrytą.

Jeśli chodzi o ulubionych muzyków to w większości pianiści: Keith Jarret, Adam Makowicz, czy też Leszek Możdżer (który niestety coraz bardziej oddala się od estetyki jazzowej)

[Paul_Rodgers 0]

Dnia 15.06.2007 o 11:52, Mayki.44 napisał:

Keith Jarret obił mi się o uszy,Możdżer ostatnio zrobił się dość popularny...no Polski jazz jest mi bardziej znany niż zachodni...jakiś czas tem spodobało mi sie Labolatorium(są chyba z Krakowa o ile dobrze wiem).Głównie to zalezy mi na poznaniu klasyki,a dopiero pózniej chce sie zabrać za reszte.Najbardziej podoba mi sie w jazzie to,że tak wiele gatunków muzyki na przestrzeni lat uległo niekorzystnym zmianą,a jazz przeważnie zawsze brzmi tak samo dobrze dziś jak kiedyś.

[Mayki_44 0]

Jarreta polecam bardzo bardzo, szczególnie jego koncerty live w całości improwizowane. Facet siada sobie przy fortepianie i przez godzinę po prostu gra to co czuje, ale jakie to jest granie :))

[Paul_Rodgers 0]

Dnia 15.06.2007 o 14:27, Mayki.44 napisał:

Dzięki:)z pewnością po niego sięgne przy najbliższej okazji,pozdrwaiam.