Zaloguj się, aby obserwować  
Jerodzik

Jazz - muzyka zapomniana?

107 postów w tym temacie

Jeśli chodzi o Jazz, i w ogóle za "wszechmuzyka" uważam Louis Armstronga, jego muzyka ma w sobie to coś, taką niepowtarzalną nutę.

Nie wiem czy znacie taką artystkę Eva Cassidy, możecie nie znać, gdyż sławna to ona była w Washyngtonie, ewentualnie dopeiro po śmierci stała się znana szerszemu gronu.
Ma niesamowity, czysty, dźwięczny oraz oczywiście sama muzyka, którą tworzyła była genialna, polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2009 o 14:32, Hunter 19938 napisał:

Ostatnio głęboko poruszyła mnie muzyka jazzu .
Dlatego chcę rozpocząć przygodę ową muzyką jednak nie wiem od czego zacząć ??
Mam na myśli klasyki muzyki jazzowej :D



Klasyka mówisz? Z najciekawszych pozycji, może nie stricte klasycznych, ale z tego akustycznego, "klasycyzującego" nurtu polecam albumy:

Herbie Hancock - Maiden Voyage"
Milt Jackson - Sunflower
Dexter Gordon - Go!
Freddie Hubbard - Red Clay
Chich Corea & Return to Forever - Light As a Feather


Jeśli chcesz taki stricte klasyczny - polecam składanki z muzyką be-bop (zwłaszcza jeśli jest tam Charlie Parker). Ludzie zakochani są także w albumie "Kind of Blue" Milesa Davisa, ale dla mnie nie jest bardzo ciekawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.04.2009 o 19:27, Backside napisał:

Ludzie zakochani są także w albumie "Kind of Blue" Milesa Davisa, ale dla mnie nie jest bardzo ciekawy.

Dokładnie... Nie wiem co ludzie tak lubią w tym albumie, dla mnie jest on tylko przeciętny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 23:11, xbit71 napisał:

Chyba zafunduję rodzicom bilet na ten koncert. ^.^
Kiedyś usłyszałem takie zdanie: "Jazz to muzyka ludzi dojrzałych". Jest w tym dużo racji.
:)

Propagandowe sranie w banie. Kolejny gatunek snobistyczne wapniaki chcą sobie zawłaszczyć. Jazz to muzyka rozrywkowa połączona z folkiem, o różnorodnych technikach instrumentalnych i wokalnych, często improwizowana i żadnej ideologii nie powinno się do tego dodawać.
Tak samo było z muzyką klasyczną i później romantyczną. Obejrzyjcie sobie świetny film "Paganini", a w szczególności pierwszą scenę. Koncert Paganiniego to była grupowa ekstaza porównywalna z tą jaką osiągała publika (szczególnie damska jej część) na koncertach Pelvisa. Dzisiaj na koncertach muzyki romantycznej widać pełno "poważnych" ludzi, którzy o tej muzyce pojęcia nie mają, na koncertach usypiają, a potem klaszczą jak ich mamusia uszczypnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.04.2009 o 19:49, hans_olo napisał:

> Chyba zafunduję rodzicom bilet na ten koncert. ^.^
> Kiedyś usłyszałem takie zdanie: "Jazz to muzyka ludzi dojrzałych". Jest w tym dużo
racji.
> :)
Propagandowe sranie w banie. Kolejny gatunek snobistyczne wapniaki chcą sobie zawłaszczyć.
Jazz to muzyka rozrywkowa połączona z folkiem, o różnorodnych technikach instrumentalnych
i wokalnych, często improwizowana i żadnej ideologii nie powinno się do tego dodawać.


Nie chcę być ironiczny, ale zapraszam do grona bardzo zaangażowanych słuchaczy - zobaczysz ilu wtedy będziesz miał "znajomych" :/.

Tak się składa, że od lat z dnia na dzień docieram na poziom o którym nie mam prawie z nikim porozmawiać.
Mam kumpli na uczelni, którzy ... powiedzmy, że słuchają czegoś czego i ja posłucham. Tylko jak ja włączam coś, co mi się wydaje najzwyczajniejsze w świecie i nasuwa gitara elektryczna niczego sobie solówkę, dowiaduję się, że... "za dużo w tym jazzu".


Tak, jazz jest muzyką wysublimowaną. Oczywiście nie każdy artysta, nie każdy album. I masz rację, że próbuje się do podciągnąć pod snobizm, choć tak naprawdę miejsce jazzu zajmują u nich archaiczne, dziś niezbyt skomplikowane formy, czy współczesne, proste w odbiorze przeróbki zwane nu-jazzem.

Tak, jest muzyką dla ludzi dojrzałych. Już sama koncentracja nawet na be-bopie będzie budziła u mnie lekki podziw. A co dopiero form trudniejszych. Nie ma co ukrywać, że to potrafi być najprawdziwsza sztuka, której się poświęca czas, a nie gra nam pod tło. Nie ma w tym żadnej ideologii, to czysta autopsja.


Z drugiej strony uważanie, że osobą niedojrzałą jest tk, która nie słucha jazzu, jest oczywiście bzdurą. Tak samo jak i próba wysunięcia jazzu na piedestał i odrzucenie innych gatunków jak różne okresy muzyki klasycznej, art- i progrocka czy różnych form awangardy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tego co tu czytam, wychodzi, że jestem jazzowym ignorantem:) W domu stricte jazzowych(i do tego raczej nowych) płyt mam ledwie kilka. W sumie najbardziej podoba mi się polskie Walk Away(konkretnie album "Help Yourself") i taki tam perkusista Dave Weckl("Hard Wired" to jest to....). No i oczywiście Alex Skolnick Trio - tu cała dyskografia jest czaderska, nie ma to jak przeróbki rockowych standardów. Poza tym bardzo lubię, gdy do muzyki której słucham na co dzień(czytaj ambitnego rocka i metalu)przemycane są elementy jazzu - znakomicie robi to np. Aghora(na pierwszej płycie).
Reasumując - świetna muzyka, dość często łapię jakieś bardziej klasyczne(i nie klasyczne - np. Pink Freud bardzo mi się podobał) kawałki na Trójce, miło się tego słucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja lubię Trio of Doom, Django Reinhardta, Hot Club de France, The Mills Brothers, Louisa Armstronga, Louisa Primę, Lonniego Johnsona, Latcho Droma, Tymphany Five (kompozycje wszystkich wymienionych poza Trio of Doom znalazły się na soundtracku Mafia: The City of Lost Heaven). Jazzu słucham od czasu do czasu, elementy tego gatunku znajdują się np. w Mr. Bungle (jeśli chodzi o słuchane przeze mnie zespoły), na pierwszej płycie Slipknota (tej z Colsefinim) też trafiają się zabawnie brzmiące elementy jazzu :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.04.2009 o 19:49, hans_olo napisał:

> Chyba zafunduję rodzicom bilet na ten koncert. ^.^
> Kiedyś usłyszałem takie zdanie: "Jazz to muzyka ludzi dojrzałych". Jest w tym dużo
racji.
> :)
Propagandowe sranie w banie. Kolejny gatunek snobistyczne wapniaki chcą sobie zawłaszczyć.
Jazz to muzyka rozrywkowa połączona z folkiem, o różnorodnych technikach instrumentalnych
i wokalnych, często improwizowana i żadnej ideologii nie powinno się do tego dodawać.
Tak samo było z muzyką klasyczną i później romantyczną. Obejrzyjcie sobie świetny film
"Paganini", a w szczególności pierwszą scenę. Koncert Paganiniego to była grupowa ekstaza
porównywalna z tą jaką osiągała publika (szczególnie damska jej część) na koncertach
Pelvisa. Dzisiaj na koncertach muzyki romantycznej widać pełno "poważnych" ludzi, którzy
o tej muzyce pojęcia nie mają, na koncertach usypiają, a potem klaszczą jak ich mamusia
uszczypnie.


Tu się trochę zgodzę, a trochę nie. Jazz jest właśnie tym "poważnym" odłamem muzyki rozrywkowej, (właściwie jej gałęzią) i słuchają go ludzie raczej bardziej dojrzali emocjonalnie niż fani Dody:) Można więc powiedzieć, że jazz to muzyka( niech będzie rozrywkowa) dla ludzi dojrzałych.
A co do koncertów muzyki romantycznej, bądź klasycznej- to nieprawda, żę pełno na nich ludzi, którzy tylko udają zainteresowanych. Znakomita większość widowni na koncercie muzyki Chopina, czy Beethovena, to ludzie, którzy naprawdę kochają piękno tej muzyki.
Ale może to subiektywna ocena, bo sama należę do grona melomanów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.04.2009 o 16:45, Weronika7777 napisał:

Tu się trochę zgodzę, a trochę nie. Jazz jest właśnie tym "poważnym" odłamem muzyki rozrywkowej,
(właściwie jej gałęzią) i słuchają go ludzie raczej bardziej dojrzali emocjonalnie niż
fani Dody:) Można więc powiedzieć, że jazz to muzyka( niech będzie rozrywkowa) dla ludzi
dojrzałych.

No ja nie mówię, że to to samo co muzyka Dody, ale takie gadanie o tej powadze prowadzi do bardzo nie lubianej przeze mnie skrajności i zawłaszczania gatunków przez grupy ludzi, którzy jeszcze kilka dekad temu słysząc "jazz" mieli na ustach słowa: szatan, przestępcy, pijacy, narkomani.

Dnia 04.04.2009 o 16:45, Weronika7777 napisał:

A co do koncertów muzyki romantycznej, bądź klasycznej- to nieprawda, żę pełno na nich
ludzi, którzy tylko udają zainteresowanych. Znakomita większość widowni na koncercie
muzyki Chopina, czy Beethovena, to ludzie, którzy naprawdę kochają piękno tej muzyki.
Ale może to subiektywna ocena, bo sama należę do grona melomanów:)

Bardzo subiektywna - tak jak i moja :P. Znajdą się i tacy i tacy, ale zgodnie z tym co napisałem w powyższym akapicie, dużo większe przebicie mają odbiorcy niezbyt nią w rzeczywistości zainteresowani. Jako, że trochę się obracałem kiedyś w środowisku (siostra w szkole muzycznej) to i miałem z takimi ludźmi kontakt. Na akademii muzycznej mnóstwo jest świetnych muzyków, jednak lansowani są tylko ci hmmm... "najgrzeczniejsi" i dodatkowo ci z "plecami". Bo cóż to ma znaczyć "geniusz muzyki, który po godzinach rżnie najcięższe odmiany metalu"? Dobra, bo zaczynam wylewać swoje frustracje ;].

http://www.youtube.com/watch?v=zwowUTaGu_g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

(...) Obejrzyjcie sobie świetny film

Dnia 03.04.2009 o 19:49, hans_olo napisał:

"Paganini", a w szczególności pierwszą scenę. Koncert Paganiniego to była grupowa ekstaza
porównywalna z tą jaką osiągała publika (szczególnie damska jej część) na koncertach
Pelvisa. (...)



Co do załączonego przez Ciebie w ostatnim poście linka do filmu Paganini- obejrzałam ten fragment, i jest w nim świetny utwór wirtuozowski. Nie będę gorsza i też dam linka do filmu, w którym muzyka jest przyczyną zbiorowej ekstazy.:) Zapraszam do obejrzenia.

http://www.youtube.com/watch?v=yc1fguYopx0

Ps. czy ktokolwiek tu zna Leszka Możdżera?? Jeśli nie, to daję kolejny link:

http://www.youtube.com/watch?v=BmJl7Fwn2c4&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.04.2009 o 23:02, Backside napisał:

Z drugiej strony uważanie, że osobą niedojrzałą jest tk, która nie słucha jazzu, jest
oczywiście bzdurą. Tak samo jak i próba wysunięcia jazzu na piedestał i odrzucenie innych
gatunków jak różne okresy muzyki klasycznej, art- i progrocka czy różnych form awangardy.


Stawiam Ci piwo za powyższą wypowiedź jak i jej całość. Lepiej bym tego nie wyraził...

Moja droga do jazzu była bardzo "na około". Mój tato słuchał jej na okrągło, więc zdążyłem ją znienawidzić... Jednak po wielu latach wracam do niej ale nie tylko ze względu na mojego starego, ale właśnie dlatego, że do tej muzyki dojrzałem. Sam nie za bardzo mogę w to uwierzyć, ale tak się dzieje. Wtedy nie byłem na nią gotów. Teraz łykam jej podstawy jak młody delfin wodę.
Zacząłem z dolnej półki czyli od ery big-bandów, potem pianiści typu Oscar Peterson i Eroll Garner (mój ukochany) czy wokaliści typu Ella Fitzgerald lub Louis Armstrong czyli klasyka jazzu. Teraz mam z górki, ale musiałem do tego dorosnąć. Wskoczenie w np. Milesa Davisa z lat 80. lub innych gigantów współczesnego jazzu bez "odpowiedniego" podkładu jest z góry skazane na klęskę. No chyba że ktoś ma zajebiście wykształconą genetycznie wrażliwość jazzową (a zdarzają się tacy;) Ja niestety jestem zwykłym konsumerem muzyki popularnej, więc miałem trochę pod górkę, ale zapewniam, że warto było dotrzeć na odpowiednią wysokość, by dostrzec coś takiego jak jazz i móc się teraz rozkoszować nim oraz jego odkrywaniem. I na 100% nie ma to nic wspólnego z jakimś tam snobizmem i innymi bzdetami tego rodzaju. Ktoś, kto przeszedł tą drogę co ja, na pewno to rozumie. Ktoś, kto stoi na początku drogi do słuchania "muzy wszelakiej", nigdy tego nie pojmie...

Weronika7777, hans_olo ----> chyba zboczyliście trochę z tematu, a konkretniej zeszliście poniżej pasa;) A swoją drogą, co do filmów, do moim najukochańszych należy "Amadeusz" Formana, który fantastycznie pokazuje jaką siłę posiada muzyka... Pewnie znacie, ale mimo wszystko polecam ra jeszcze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.05.2009 o 14:42, kedzior141 napisał:

Dopiero zaczynam słuchać Jazzu, jakich wykonawców powinienem na początek posłuchać? Kogo
polecacie?

Cofnij się łaskawie o pare postów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.05.2009 o 14:53, hans_olo napisał:

> Dopiero zaczynam słuchać Jazzu, jakich wykonawców powinienem na początek posłuchać?
Kogo
> polecacie?
Cofnij się łaskawie o pare postów :P


Dobra, przejrzę temat w takim razie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jazzu dziś już nikt nie słucha. Młodzież go nie słucha a nasi ojcowie słuchają Pink Floyd czy Deep purple. Ten gatunek muzyki niedługo wyginie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.05.2009 o 15:18, xD_ominik napisał:

Jazzu dziś już nikt nie słucha. Młodzież go nie słucha a nasi ojcowie słuchają Pink Floyd
czy Deep purple. Ten gatunek muzyki niedługo wyginie.

To ciekawe, bo poznański Blue Note trzyma się doskonale i ma renomę na skalę światową. Przychodzą młodzi, starzy i w średnim wieku. Stoliki na koncerty trzeba rezerwować i to nie tanio.
http://www.bluenote.poznan.pl/galeria.php?idx=g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.05.2009 o 15:26, hans_olo napisał:

> Jazzu dziś już nikt nie słucha. Młodzież go nie słucha a nasi ojcowie słuchają Pink
Floyd
> czy Deep purple. Ten gatunek muzyki niedługo wyginie.
To ciekawe, bo poznański Blue Note trzyma się doskonale i ma renomę na skalę światową.
Przychodzą młodzi, starzy i w średnim wieku. Stoliki na koncerty trzeba rezerwować i
to nie tanio.
http://www.bluenote.poznan.pl/galeria.php?idx=g

O widzisz, jeden zespół. A ile jest Hip Hopowych ile rockowych? Na pewno więcej. Jazz zanika i musisz się z tym pogodzić. A to że ten zespół ma tylu fanów to kwestia tego że nie ma innych dobrych zespołów jazzowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.05.2009 o 17:56, xD_ominik napisał:

O widzisz, jeden zespół. A ile jest Hip Hopowych ile rockowych? Na pewno więcej. Jazz
zanika i musisz się z tym pogodzić. A to że ten zespół ma tylu fanów to kwestia tego
że nie ma innych dobrych zespołów jazzowych.

To nie zespół tylko klub jazzowy. Tam już bywały takie gwiazdy, że nie pytaj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.05.2009 o 18:18, hans_olo napisał:

> O widzisz, jeden zespół. A ile jest Hip Hopowych ile rockowych? Na pewno więcej.
Jazz
> zanika i musisz się z tym pogodzić. A to że ten zespół ma tylu fanów to kwestia
tego
> że nie ma innych dobrych zespołów jazzowych.
To nie zespół tylko klub jazzowy. Tam już bywały takie gwiazdy, że nie pytaj :P

Rozumiem że są dobre jazzowe zespoły tylko sama muzyka umiera bo liczba zespołów jazzowych maleje z roku na rok. A liczba zespołów popularnego hip hopu się cały czas zwiększa. Jak dzisiejsze dziadki wymrą to wtedy jazzu będzie bardzo mało ludzi słuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować