Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Fallout 3 na czele, czyli bez niespodzianek na Wyspach

52 postów w tym temacie

@papryk: Popieram pomysł. Nawet jeśli można wybrać polską wersję językową, to release jak na osobnym branchu. Wszystkim geniuszom polecam zakupić dodatek do F3 (jak wyjdzie, rzecz jasna) i spróbować zaaplikować go na ich "angielską" wersję. Powodzenia - uzależniliście się od dystrybutora. Poza tym orginały anglojęzyczne z jakiegoś powodu sprawiają, że uwalniam ferromony. Niestetyk, większość gier mam polskich (z naszytymi insygniami gram.pl).

@Marklar666, @jac22: ...

@damos123: To może być faktycznie prawda, choć Fable 2 w taki sposób wyparte...

@Marko Pele: Zgadzam się z Tobą.

@hehe: Sądzę, że niewiele. Ale to subiektywne odczucie.

@fofire: Kupa. Ja też się wychowałem na F1/2 i nie wyobrażam sobie, aby F3 wyglądało jak poprzednicy. Może i kiedyś w takiego Fallouta czy Planescape Torment fajnie się grało, ale to byłaby największa porażka wszechczasów, gdyby tak współczesna gra wyglądała. Mass Effect pokazało, jak przyjazny powinien być rozwój skilli. A Witcher ma fatalny rozwój postaci (osobne drzewa dla różnych mieczy), podobnie jak i MotB (choć kocham NWN1/2 pełnym sercem, nienawidzę AD&D).

@Bravo4: Czemu? Dla mnie to Fallout pełną gębą (choć nie grałem w pełną wersję choć wcześniej czy później taką nabędę - najpierw muszę załatwić sobie oryginała EN Sacred2).

@TobiAlex: @fofire nie miał chyba tego na myśli (bądźmy wyrozumiali, lol). Lepiej nie poruszajmy PC vs XBox. Jedno i drugie ma swoje zalety. Osobiście preferuję PC, ale to nie zmienia faktu, że masz szacunek do konsol.

@anadim: Nigdy nie lubiałem zapisywać sobie questów. Porażka, stary. Współczesne standardy są inne i nie wyobrażam sobie teraz grać w gierki na Atarynkę, choć kiedyś przy nich sikałem ze szczęścia. Współczesna gra musi mieć wygodne informacje dla gracza i uniemożliwiać mu popsucie gry/questa. Jestem o tym przekonany, choć podobnie jak Ty straciłem pół życia na starszych produkcjach.

@dark_darek: Gadasz jak baba (no offence, to hiperbola). Nie ma "wyrazu"? A co Twoim zdaniem by miało "wyraz"? Izometryczne zlepki bitmap? No sorry, przeszedłem F1/F2/FT wielokrotnie, ale jakoś nie ciągnie mnie do tego typu "wyrazu" artystycznego. Szczególnie po takich zjawiskach jak NWN2 i Mass Effect. (mimo, że NWN2 ma skopany rozwój postaci i niestety biegasz z drużyną silniejszą od bohatera, czego nie lubię) (Mass Effect co prawda ma drużyne, ale trzymają się Ciebie i nie musisz im wydawać polecenia, bo albo się zacinają, albo i tak coś ich szybko zabije. Są dobrym wybijaczem wszystkiego co lata, jak robisz psionica ;) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Drodzy malkontenci F3.

Oceniam grę na 4/5 do 5/5. Trochę przypomina Obliviona, trochę Morka. Dialogi za wielkie na ekranie (przyjdą mody zostanie pewnie poprawione). Zwiedzam sobie swiat i jest super. Co z tego że nie można mieć super pancerza na poczatku. Po co mi to. Przyjdzie czas - będzie pancerz. Po co mi BFG9000 na początek (nie wszyscy nawet wiedzą co to jest). Jeśli ktoś chce rozwałki od poczatku to niech sobie zagra w SSama2 i już. Tu nie o to chodzi. A jeśli komuś tak strasznie przeszkadza F3 to niech zagra po raz setmy w F2 - na pewno będzie szczęśliwszy. Dla mnie gra jest wystarczająco klimatyczna aby cieszyć się rozgrywką.

Co do wywalania to tego raczej nie zaobserwowałem - być może jest to związane ilością pamieci/kartą GPU.
A grę zainstalowałem na 3 PC tach (i latam z płytą od komputera do komputera) (RAM/GPU/CPU/SYS):
1) 1GB/NV6600LE/Athlon3000+/XP
2) 1.5GB/NV6800/Athlon2.6GHZ/XP
3) 4GB/NV8800GT512/Quad2.6GHz/Vista

Na 1/2 mam ustawienia minimalne i mimo tego wyglada to dość przyzwoicie. Na 3 mam maxa i wyglada miodzio.
Pozdrawiam wszystkich i polecam F3 - mnie się podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Maerius - ależ ja nie pisałem o wyglądzie, w pełni akceptuje widok z pierwszej/trzeicej osoby, uważam że świat F3 jest przedstawiony świetnie. Nie mogę jednak przetrawić ograniczeń jakie nakładane są na gry konsolowe, mam w dupie czy potrzebuje mieć możliwość strzelania w krocze w VATS, ale lubie wiedzieć że taka możliwość jest. Wiem że wysadzenie bomby ręcznie zakończy mi gre, ale chce móc się o tym przekonać. Człowiek uczy się na własnych błedach, więc naturalne dla RPG jest pozwalnie graczowi takich błędów dokonywać. Nie chce PAMKII żeby gnoić stworki, tylko chce wiedzeić że mogę, że nie mam ograniczeń. Wkurza mnie że nie mogę dojść po ziemi do washington monument tylko dlatego że twórcy mi każa iść w podziemiach, i zasypali gruzem każdą inna drogę.
Niektórych miejsc wg twórców gracz nie powinien odwiedzać za szybko, bo przecież umieścli je tam żeby fabuła ruszyła - okienka w stylu: nie możesz teraz tego użyć, są ok, ale z dopiskiem - bo masz za mały jakiś skill, a nie, że nie możesz użyć bo nam-wcale-nie-liniowa-fabuła padnie. Ja rozumiem że gry są robione masowo, i kazy chyba wie, że target przy grach konsolowych to trigger happy dzieciaki które myślec za bardzo nie chcą, ale ten wskażnik kompasowy który prowadzi nas przez cała grę, jest juz totalnie ogłupiający. Nie trzeba myśleć tylko leciec za wskaznikiem, na miejscu zabic 10 supermutantów, i potem z kimś pogadać.. i następny quest.. i znowu.
Ja się ciesze ze w młodym wieku trafilem na f1&f2 bo dzięki nim zakochałem się w rpg i zacząłem myśleć. Jakbym teraz miał te naście lat, to pewnie skończyłbym jak...

W jednym się zgadzam, oby modderzy ruszyli ostro do roboty, może coś się da z tego jeszcze zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eee, nieliniowa fabuła? Nonsen. Każda gra, która ma sidequesty ma poniekąd nieliniową fabułę. Jeśli rozpatrywać wątek główny, to F1/2 nie mają nieliniowej fabuły - mają po prostu masakrycznie krótkie main questy. W Morrowindzie nie sposób "normalnie" przejść głównego questa, bo trzeba wykonać naprawdę dużo. W F1/2 w zasadzie mając na starcie odpowiednio silną postać, można by od razu udać się do bossa. To nazywasz nieliniową fabułą? To dla mnie brak fabuły.

Kilka gier z klasycznym układem długi mainquest + wiele sidequestów, nauczyło mnie, że aby gra mogła rozwinąć się w kierunku zabawnych gadek kompanów i kinowych momentów, mainquest musi mieć swoje fixed checkpointy. Inaczej powstaje eksplozja kombinatoryczna stanów questów, za którą płaci gracz, głównie krótką fabułą. Wiem, wiem - chciało by się, aby można było nawrzucać Enklawie przez radio i żeby przylecieli verticopterem, i najlepiej samemu takim polatać. Albo uruchomić gdzieś łódź podwodną lub wehikuł czasu... Nie da się, ale wiem, o co Ci chodzi. Mnie też się w pewnym sensie wydawało zabawnę, jak z Arroyo ruszałem po AdvPowerArmora. Jakkolwiek, współczesne standardy wykluczają takie coś. Mass Effect daje Ci możliwość eksploracji planet, choć wiesz, że na planecie znajdziesz jakąś anomalię lub dwie i może potworki. Mnie to bardzo pasowało.

Gra, w której mapa składałaby się z wielu lokacji, mniej lub bardziej ze sobą powiązanych, z czego główny quest nie byłby silnie zdefiniowany (idź tam i coś zrób), tylko wymuszał eksplorację, to jakby osobna działka. Nie powiem, bo to sympatyczna rzecz, włóczyć się od ruiny do ruiny, zdobywając coraz to lepszą broń i uczestnicząc w coraz to większych intrygach. Ale weź takie Sacred1/2 - questy proste, przyjemne - choć bardzo to dalekie od tego, co prezentuje F1/2, bowiem:
(A) nie czuje się powagi sytuacji (zginął mój piesek, reaktor jądrowy wycieka).
(B) nie ma "sprytnego" rozwiązywania sporów. Szczególnie używając perswazji (a zabijając mimo wszystko :D).
(C) w Sacred jak spotykasz na pustyni opuszczoną chatkę pustelnika to bez zaciekawienia patrzysz, czy stoi tylko jakaś skrzynia, lub czy minimapa nie pokazuje wejścia do podziemi. Nawet w Mass Effect czuło się dreszczyk emocji, odnajdując anomalie, której nie ma na mapie (choć i tak to zapewne były kolejne insygnia). W Falloucie szło się zsikać z radości, jak udało się naprawić windę i dostać się do dodatkowej lokacji.

Póki odbiorcami Fallout3 były konsole i PC, a projekt był robiony na taką skalę, nie możliwe było zrobienie tej gry w takiej "wolnej" konwencji. To byłoby zbyt duże ryzyko projektowe i jako projektant gry postąpiłbym identycznie jak Beteshda. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polacy to tylko narzekać potrafią...Jak wam się nie podoba F3 to zróbcie sami lepsza grę,anie wieszajcie psów na programistach,bo moim zdaniem z roboty wywiązali sie b.dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@dark_darek: Uważam, że niestety nie da się inaczej zrobić takiej gry! To jest współczesne CRPG!! Widziałeś jak drętwe są walki taktyczne w UFO:Aftercośtam i mu podobnym? Choć są lepsze niż w UFO1/2, to jakimś cudem odechciewa się gry na wstępie. To musi być widok 1/3 osoby + pauza to zaznaczania wrogów. Można by się pokusić zrobienie sterowanie jak w Assasin''s Creed ewentualnie, ale to spore ryzyko. Weź NWN2 - walki są fatalne! Chciało by się samemu pomachać mieczem, a tu stoi taki fagas i rzuca co rundę kostką. Eh!...

@leon691: No bez przesady. Zrobili tę grę spełniając najwyższe standardy. Jak byś widział tą grę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

alduron po to jest krytyka . Nie kazdemu musi sie wszystko podobac . Jakby jej nie bylo nadal siedzialbys w szarym bloczku w komunistycznym kraju ;] .

TobiAlex no coz konsole masz od piatku wiec masz jeszcze szanse zobaczenia polowe z tytulow na ow konsole ktore maja problemy z liczba klatek na sekunde ;]. Co do twojego pc za 5000 zl to wspolczuje ,ktos cie niezle musial na kasie orznac wydajac 5 kapci i majac problemy :] .

Co do samej gry no coz dla mnie posysa pod wieloma wzgledami ,od grafiki/animacji zaczynajac na oblivionowskim odczuciu konczac. Wiecej w tej grze z fps''a z elementami rpg niz z rasowego crpg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2008 o 13:25, alduron napisał:

Polacy to tylko narzekać potrafią...Jak wam się nie podoba F3 to zróbcie sami lepsza
grę,anie wieszajcie psów na programistach,bo moim zdaniem z roboty wywiązali sie b.dobrze.


Narzekanie to klucz do postępu mój drogi. Jednak wracając do ich robocizny, przyznam że wypadło lepiej niż przewidywałem. Jedyne minusy to: zbyt "lśniąca grafika", słabe dialogi, liniowość i wielkie gigantyczne "literochy" w oknach dialogowych. :P A no i najważniejsze... to jest FPS z elementami RPG nie na odwyrtke.

PS. Dwa miesiące temu złożyłem komputer za 1900zł i F3 śmiga na max wiec sorry TobiAlex ale współczuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Maeriusa no nie do końca się z Tobą zgodzę, bo z Obliviona wyszedł jakimś cudem bądź nie crpg a nie sieczka ala Dark Mesiah of Might and Magic :) Więc w F3 mogli zawrzeć więcej z crpg niż to zostało zrobione :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2008 o 13:25, alduron napisał:

Polacy to tylko narzekać potrafią...Jak wam się nie podoba F3 to zróbcie sami lepsza
grę,anie wieszajcie psów na programistach,bo moim zdaniem z roboty wywiązali sie b.dobrze.

Jesli w piatek wieczorem nie bedzie ci sie podobac film w tv to zgaduje, ze sam zostaniesz rezyserem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@dark_darek: Hej! Te scenki, jak z VATS-a rozchrzaniasz na kawałki łeb biegnącego na Ciebie z motyką Raidersa z pistoletu to jest coś z "piźnięciem". Muzyczka też jest klimatyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakby jakiś człowiek nie zaczął narzekać na mięso mamuta, to dalej latałbyś z dzidą zamiast uprawiać np zboże.

Proste porówanie - macie sobie jakąs ukochana grę i załóżmy że cenicie w tej grze ponad wszystko grafikę. Mija 10 lat i powstaje kolejna część z całkowicie dupną grafiką. Co wtedy? Nie narzekacie bo gra ma inne zalety? Fajnie że ma, ale ja ja kochma za grafikę przecież. Czy to tak trudno zrozumieć, że fall to była zawsze wolność wyboru, że można było rozjeżdzać wioske po wiosce z miniguna i totalnie nie ukończyć gry bo nie wykonało się żadnego questu? Nie dlatego że się jest zrytym na psychice, tylko dlatego że można było.

A teraz co, niektórych npc się nawet nie da zabić, dostanie taki serie w twarz z miniguna i jest tylko ranny i wstaje po chwili. No ku.r.wa.z mać cytując Zoltana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety, obecnie żaden projekt, gdzie pakowane są miliony $, nie pozwoli sobie na żadne niebezpieczne odchylenia od wypracowanych standardów. Trochę mnie przekonaliście, że to faktycznie ma urok - sam muszę kombinować i dociekać - a lubię sprawdzać zakamarki, więc gra by faworyzowała taki styl gry. Mimo wszystko, obecne superprodukcje bazują na kinowym masterplanie i nie mam możliwości, aby zrobiono odstępstwo nawet wobec takiego tytułu jak Fallout.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować