Zaloguj się, aby obserwować  
ww3pl

Star Wars - Knights of the Old Republic I & II - temat ogólny

5615 postów w tym temacie

Dnia 01.12.2008 o 21:35, Olamagato napisał:

Mówię o scenie 3D, a nie o tym czy jest trójwymiarowa interakcja. To ostatnie nawet dzisiaj
trudno znaleźć w grach premierowych innych niż pełne strzelanki. np. GW czy WoW, to dwuwymiarówki
jeżeli chodzi o interakcję.


Nie do końca. W WoW masz piętrowe budynki, w których możesz stać na platformie ponad jakimś NPC czy innym graczem. Masz jaskinie pod terenem na którym normalnie chodzisz. Dla tych samych koordynatów w poziomie możesz znajdować się w kilku różnych miejscach w pionie. Coś takiego w NWN nie jest możliwe. Ta gra jest jak Doom, udaje że ma trzeci wymiar, ale dla gracza dostępne są dwa. W edytorze możesz umieszczać obiekty również na różnych wysokościach, ale dla postaci gracza - a także awatara MG - będą one niedostępne, jeśli umieszczone zostaną zbyt wysoko. To samo odnosi się do KotOR, JE i ME (jak mi się zdaje, nie grałem w nie aż tak długo). Ludzie śmieją się, że Wiedźmin nie potrafi skakać, ale to nie jest przypadek. To jest wynik zastosowania silnika Aurora i spadek po Bioware. Jak widać nawet CDP nie potrafiło zmusić Aurory by pozwoliła na podróż w trzecim wymiarze, a przecież powszechnie mówi się, że zmienili ten silnik nie do poznania. Gry o grafice 3D istniały wcześniej (np. Tomb Raider) i Bioware wprowadził ją do RPG, ale nie są to ich całkowicie nowe rozwiązania. Ich zasługą jest to, że pomyśleli o przeniesieniu ich do gatunku, w którym czuli się mocni.

Dnia 01.12.2008 o 21:35, Olamagato napisał:

> Zresztą jako strzelanka ME jest kiepski.
Jako każdy z podgatunków rozpatrywany osobno jest kiepski. Bo, i strzelanka, i eksploracja,
i RPG rozpatrywane osobno nie są wybitne, a tylko najwyżej dobre. Ale połączenie, i efekt
ogólny był raczej nowatorski.


Nie powiedziałbym. To jest po prostu Action RPG, tyle że w z bronią palną i ciekawie opowiedzianą fabułą (co akurat jest typowe dla Bioware). Wspominałem już Fable, który jest bardzo podobny, tyle że z mieczami i magią a nie strzelbami. Zmiana scenerii i tyle. Nie wiem czy to takie bardzo nowatorskie.
Bioware robi bardzo dobre gry semidynamiczne, jak BG czy KotOR. Takie, w których akcja niby dzieje się w czasie rzeczywistym, ale gracz w każdej chwili może zrobić pauzę, wydać polecenia (czy nawet zakolejkować je), a po odpauzowaniu postacie je wykonają. I wszystkie działania zależą głównie od współczynników postaci, w małym stopniu zaś od zręczności gracza. Za to ich próby zrobienia gier w pełni dynamicznych - tych, gdzie to umiejętności gracza i jego szybkość reakcji liczy się najbardziej - raczej nie zachwycają. Walki w JE i ME potrafią być frustrujące i na przykład mnie wkurzają tak bardzo, że w żadną z tych gier nie pograłem dłużej niż kilka godzin. Jest to tym bardziej frustrujące, że fabuła w ME zapowiadała się ciekawie, ale nie zamierzam użerać się z kiepskim interfejsem. I właśnie to sprawia, że co do MMO Bioware można mieć obawy. MMO z definicji musi być w pełni dynamiczne. A takie gry u Bioware wychodzą tak sobie. W dodatku ich doświadczenia sieciowe są słabe. Wiele z ich gier nie ma multiplayera (poza NWN, które potraktuję osobno, chyba tylko BG jeszcze). NWN było ich najmocniejszym sieciowym projektem, ale i tam parę rozwiązań jest niezbyt dobrych, a to co zrobili z grą fani przeszło oczekiwania Bioware. Oni się naprawdę nie spodziewali, że ludzie zaczną tworzyć olbrzymie serwery chodzące non-stop i gra miewała z takimi problemy.
Żeby nie było, że się tylko czepiam, Bioware ma całkiem dobry support i kontakt z fanami. Udzielałem się na ich forach przy NWN i naprawdę było widać, że dbają o ludzi, nawet w kilka lat po premierze.

Dnia 01.12.2008 o 21:35, Olamagato napisał:

Przeliczają się wydawcy, którzy oczekują, że gracz skusi się mimo wysokich cen. A gier
jest coraz więcej - w tym dobrych, więc gracze sobie kalkulują. Czasem nawet niezła gra
może paść głównie z powodu pazerności wydawcy.


No i tu może być problem. Bo czy w TOR nie będzie maczał palców LucasArts? A co do ich rozsądnego podejścia wcale nie jestem przekonany.

Dnia 01.12.2008 o 21:35, Olamagato napisał:

Prawda. Ale powiedz z ręką na sercu - czy widziałeś w ostatnio wydawanych MMO coś absolutnie
nowatorskiego, o czym mówiłoby sie na wszystkich serwisach - choćby tylko branżowych?


Czegoś takiego nie widziałem, bo też i o MMO tak naprawdę jeśli się mówi, to gdy coś jest nakręcane przez wydawców i media. Był wielki szum o Age of Conan, który miał być nowatorski (do tej pory nie wiem na czym te jego rozwiązania polegają, nie grałem), był przy Warhammerze, często pojawia się przy jakiejś okazji coś o WoW i tyle.Czasami coś napiszą o Eve, ale to rzadkość. Istnieją tymczasem całkiem ciekawe darmowe MMO o których nie mówi się wiele, a w których pojawiają się niezłe pomysły. Tutaj Fumiko mogłaby napisać więcej, bo się nimi bardziej interesuje, ja wspomnę tylko o dwóch. Jednego nazwy nie jestem pewien - bodaj Sword of the New World - w którym do dyspozycji mamy kilku bohaterów i składamy ich w trzyosobową drużynę. Samo MMO jest niedopracowane, skład drużyny nie ma większego znaczenia, a dużo jest nudnego grindu, ale nikt inny takiej drużyny w MMO jeszcze nie zastosował. Akurat to jest rozwiązanie po które Bioware mógłby śmiało sięgnąć, bo w swoich grach singlowych często z niego korzystają. W MMO będzie wymagało większej wygody w sterowaniu i prawdę powiedziawszy myślę, że lepiej tutaj spisałby się system z KotORa niż z ME, bo nie tylko daje więcej możliwości, ale i pozwala przejąć bezpośrednią kontrolę nad postaciami.
Drugie ciekawe MMO to Cabal. Ma fajny świat (połączenie broni białej i magii z klimatem futurystycznym) i bardzo dobrą oprawę muzyczną. Naprawdę niewiele znam gier, w których muzyka lecąca w tle byłaby tak dobrana. Najczęściej albo przeszkadza albo zupełnie się ją pomija, a w Cabalu słucha się z przyjemnością, chociaż jednocześnie nie wychodzi ona na plan pierwszy.

Dnia 01.12.2008 o 21:35, Olamagato napisał:

Ja tego inaczej nie widzę. Fabuła w takim WoW nie różni się widocznie od fabuły przeciętnego
singlowego RPG. Generalnie - zabij, znajdź, zwróć, a jeszcze niemal wszystko podane na
tacy z drogowskazami włącznie.
Ja tej innej fabuły w żadnym MMO nie widzę.


Nie wiem ile pograłeś w WoW. Tam fabuła nie polega na tym co robi gracz. Trzeba ją czytać z wydarzeń, wykonywanych questów, terenu. Stąd częste zarzuty, że w WoW fabuły nie ma. Ale ona tam jest, tylko inaczej zapisana, w inny sposób dostępna i trzeba czytać co się pojawia w opisach questów i kojarzyć fakty, a nie tylko zerkać ile czego teraz wybić. Dam Ci dwa przykłady fabuły (lekkie spoilery):
1) Tworzysz postać Draenei. Początkowo trafiasz do rozbitego fragmentu statku, niedługo po katastrofie. Pomagasz ratować innych, oczyszczasz teren skażony kryształami, które są rozsiane po całej okolicy, wreszie wyruszasz do posterunku, jaki inna grupa założyła niedaleko. Tam spotykasz nieprzytomną Elfkę, szukasz dla niej lekarstwa, a gdy udaje się ją wyleczyć następuje pierwszy kontakt. Wyruszasz na południe, do obozu wyprawy w składzie której są Ludzie, Krasnoludy, Elfy i Gnomy, spotykasz ich po raz pierwszy. Ta cała historia rozgrywa się w miarę postępów w grze. Oczywiście jest ona trochę naciągana, to w końcu MMO i grają w niego setki ludzi naraz. Możesz więc wrócić w miejsca, w których już byłeś, np. do tego rozbitego statku, który teoretycznie powinien być uprzątnięty, a rozbitkowie albo uratowani albo umarli po takim czasie. To jest coś, na obejście czego nie widzę sposobu, poza robieniem lokacji do których już się nie będzie dawało wracać.
2) Można natknąć się na dwa zupełnie niezależne łańcuchy questów. W jednym próbujemy znaleźć jakieś ślady pozwalające nam wyjaśnić jak zginęła rodzina jednego z NPCów, odnajdujemy świadka i dowiadujemy się mniej więcej skąd wzięli się w okolicy Worgen (takie wilkołaki). Drugi łańcuch zaczyna się zupełnie gdzie indziej, na drugim kontynencie, gdzie również Worgen występują. Prowadzi nas jednak do tego samego miejsca co pierwszy i ujawnia, skąd te istoty wzięły się w ogóle, a także rzuca nieco światła na historię z pierwszego. Ba, ja nie wykluczam, że gdzieś tam jest trzeci łańcuch, który powie mi jeszcze więcej, tylko jeszcze do niego nie dotarłem.
Owszem, to jest fabuła mało interaktywna, głównie opowiada jakąś historię, której my jedynie jesteśmy świadkami. Ale jest. I jeśli człowiek się wczyta, to może poznać naprawdę ciekawe rzeczy.

Dnia 01.12.2008 o 21:35, Olamagato napisał:

Gdyby na jej bieg mieli wpływ inni gracze - a oni to jedyna różnica w porównaniu do gier
singlowych singli - to ok. Ale tak nie ma żadna z MMO.


I nie będzie miała, obawiam się. Na jednym serwerze grają naraz tysiące graczy. Jak wybrać działania, które wpłyną na świat? Jak je odzwierciedlić? Może się to dziać sporadycznie, ale w takim razie dla większości graczy różnicy nie będzie. A przecież wiele MMO ma kilka serwerów. Więc co? Świat nam się zaczyna rozjeżdżać, bo np. na jednym serwerze gracz uratował księżniczkę, a na drugim jakiś inny ją zabił? O stałym wpływie świat przez graczy możemy zapomnieć. Na pewno nie w takiej formie, że każdy mógłby coś zrobić i to będzie miało znaczenie. Może być tak jak w Eve, gdzie gracze tworzą własne małe społeczności i to ma znaczenie, albo jak w Warhammerze, gdzie walki PvP w jakiś tam sposób wpływają na kontrolę nad danym terenem. Ale w obu przypadkach gracz nie robi nic sam. Trzeba zebrać się razem i dopiero z sumy działań będzie powstawał jakiś efekt.

Dnia 01.12.2008 o 21:35, Olamagato napisał:

> ale czy poradzą sobie z interakcjami między graczami? W tym nie mają żadnego doświadczenia.
A czymże jest owa interakcja? Wymianą przedmiotów, czasem przedmiotów potrzebnych do
questów. No bo co do gry ma czat (poza usankcjonowaniem spoilerów)?
Umiesz podać przykład jakiejkolwiek interakcji między graczami, a jej wpływem na fabułę
gry? Bo ja nie znam żadnego takiego przypadku.


Na fabułę? Nie. Ale w grach MMO nie chodzi tylko o fabułę. Jeśli mówimy o grze sieciowej to trzeba brać pod uwagę PvP, a pod tym względem NWN leżał i kwiczał. Niektóre klasy były tak mocne, że kładły praktycznie wszystkich innych, były też taktyki, które uniemożliwiały przeciwnikowi zrobienie czegokolwiek. Często wynik walki zależał tylko od tego, kto pierwszy zrobi Powalenie. Potem jeden nim spamował, a drugi mógł sobie pójść i zrobić herbatę, albo poczytać książkę, bo postacią sterować się nie dało. I trzeba zauważyć, że NWN jest jedyną grą Bioware, która zahaczyła o tę problematykę, oni zwyczajnie nie mają doświadczenia pod tym względem. Co nie znaczy, że im się nie uda - być może zrobią ciekawy i zbalansowany system - ale jednak jest wystarczającym powodem by mieć obawy.

@Skywalker500
Edytor to nie jest pomysł Bioware. Z grą opartą na identycznym pomyśle zertknąłem się jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych. Nie pamiętam jak się to nazywało, ale miało spory edytor pozwalający tworzyć własne przygody, umieszczać NPCów i wrogów na mapach, dawać im jakieś zachowania i dialogi, a potem w to grać. Miało to widok z góry, raczej schematyczny (na zewnątrz) albo pseudo3D jak w M&M czy Dungeon Keeper (w podziemiach). Czemu się nie przyjęło wtedy? Nie miało opcji gry sieciowej, zresztą sieć dla graczy była słabo rozwinięta, nieliczni mieli modemy. Żeby udostępnić swój moduł komuś innemu, trzeba go było zgrać na dyskietkę i przekazać w ten sposób. Ale sama zasada tworzenia własnych przygód przy pomocy wbudowanego i dającego całkiem spore możliwości edytora była identyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego SW KotOR II uruchamia mi się w oknie, a nie na pełnym ekranie? Tak jak na screenie, nie da się grać totalnie :/

20081202153127

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj w opcjach graficznych poszukać opcji Full Screen, jak nie, to podczas gry kliknij ALT+Enter (niekiedy w takich wypadkach mi pomagało). A jeśli nawet to nie pomoże, to przynajmniej w Kotorze 1, był taki plik w folderze głownym gry swkotor.cfg. Otwórz taki lub z podobną nazwą i powinieneś mieć linijkę z FullScreen=0. Jeśli jest na 0 to zmień na 1, a jak masz na 1 to już nie wiem jak pomóc :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.12.2008 o 15:31, Sth`Devilish napisał:

Dlaczego SW KotOR II uruchamia mi się w oknie, a nie na pełnym ekranie? Tak jak na screenie,
nie da się grać totalnie :/


Ja też tak miałem. Mi pomagała dwukrotna zmiana rozdzielczości - pierwsza na dowolną i druga już na taką jak poprzednio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Działa, tylko lipa bo chyba co każde załadowanie gry będe tak musiał robić >_> Tak czy siak, dzięki :)

Swoją drogą, znudziła mnie Ciemna Strona Mocy i zacząłem KotOR na nowo. I muszę przyznać, że wróciła mi ochota na czytanie dialogów i zagłębianie się w fabułę. Albo w ta gra jest tak fatalnie wykonana pod tym względem, albo jestem urodzonym ucieleśnieniem Jasnej Strony Mocy :P Przyznam, że trochę mnie kusiła Bastila, imho lepsze moce i bonusy oraz to, że Ciemna Strona tak szpeci postać (i ogólnie, wbrew temu co głoszą, uważam że to właśnie Ciemna Strona jest słaba i pozbawiona dyscypliny, jak wyjdzie SW: ToR to nawet mi przez myśl nie przejdzie żeby się do tych samolubów i emo-punków dołączać ;)).

Parę pytań do maniaków:

1) Czy rozwijanie skilla "Leczenie ran/Treat Injury" ma w ogóle jakikolwiek sens jeżeli gram na łatwym poziomie? Zauważyłem, że potem i tak z tego rzadko korzystam, a według niektórych FAQ jest to użyteczne, ale tylko na początku gry. Może zamiast tego mógłbym rozwijać Perswasje przydatną w dialogach i questach?

2) Czy jest w KotOR (w jedynce) jakiś cheat (albo trainer) zwiększający liczbę złota? Jakoś nie mam ochoty bić się o nie w Paazaku i podnosić byle co znajdę (i bawić się potem z porządkowaniem bajzelu w ekwipunku).

3) Jeżeli walczę Dual-saber (2 miecze), to który feat opłaca się najbardziej rozwijać: Flurry, Power Attack czy Critical Strike (nie pamiętam polskich nazw :P)? Czy opłaca się w ogóle rozwijać więcej niż jeden?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.12.2008 o 17:01, Sth`Devilish napisał:

1) Czy rozwijanie skilla "Leczenie ran/Treat Injury" ma w ogóle jakikolwiek sens jeżeli
gram na łatwym poziomie? Zauważyłem, że potem i tak z tego rzadko korzystam, a według
niektórych FAQ jest to użyteczne, ale tylko na początku gry. Może zamiast tego mógłbym
rozwijać Perswasje przydatną w dialogach i questach?


Treat Injury nie ma sensu rozwijać. Umiejętność ta ma imo sens tylko wtedy, kiedy gra się Soldierem/Jedi Guardianem i nie można w jakiś sposób zdobyć mocy leczenia.
Jak napisałeś, lepiej zamiast tego rozwijać perswazję.

Dnia 02.12.2008 o 17:01, Sth`Devilish napisał:

2) Czy jest w KotOR (w jedynce) jakiś cheat (albo trainer) zwiększający liczbę złota?
Jakoś nie mam ochoty bić się o nie w Paazaku i podnosić byle co znajdę (i bawić się potem
z porządkowaniem bajzelu w ekwipunku).


Jest taki kod (givecredits (#) ), ale gra uznaje to za oszustwo i modyfikuje save''a.

Dnia 02.12.2008 o 17:01, Sth`Devilish napisał:

3) Jeżeli walczę Dual-saber (2 miecze), to który feat opłaca się najbardziej rozwijać:
Flurry, Power Attack czy Critical Strike (nie pamiętam polskich nazw :P)? Czy opłaca
się w ogóle rozwijać więcej niż jeden?


Flurry. Najlepszy atut dla podwójnych i pojedyńczych mieczy. Power Attack zbyteczny, Critical Strike można podnieść, jeśli się nie ma co zrobić z wolnymi atutami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.12.2008 o 17:40, Zelgadis napisał:

> 2) Czy jest w KotOR (w jedynce) jakiś cheat (albo trainer) zwiększający liczbę złota?
Jest taki kod (givecredits (#) ), ale gra uznaje to za oszustwo i modyfikuje save''a.


Czy powoduje to jakieś problemy w przechodzeniu gry? Skoro dali do gry taki cheat, to chyba nie po to żeby uniemożliwić jego korzystanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.12.2008 o 17:48, Sth`Devilish napisał:

Czy powoduje to jakieś problemy w przechodzeniu gry? Skoro dali do gry taki cheat, to
chyba nie po to żeby uniemożliwić jego korzystanie :)


Niczego ten kod nie utrudnia, ani nie psuje. Umieszcza tylko w następnym i każdym kolejnym zapisie gry dość nieładny żółty napis "cheat used" na obrazku opisującym save''a. O ile to nie przeszkadza, to lepiej użyć czegoś bardziej "legalnego", jak np. save editor ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.12.2008 o 17:48, Sth`Devilish napisał:

Czy powoduje to jakieś problemy w przechodzeniu gry?

Żadnych poza informacją, że odstawiłeś kant. Autorzy wyszli z założenia, że niektórzy mogą grać tak słabo (głównie dzieciaki), że zamiast czekać aż ktoś zrobi moda, dającego im taką możliwość i coś skopie w grze, to prościej jest im to umożliwić za pomocą skryptów do betatestowania, które przecież zostały sprawdzone. A przy okazji przemycili tam informację o tym, że gracz zjechał z zasad gry. To po to, żeby dzieciaki nie chwalili się między sobą ze swoich osiągnięć mimo dokonania tego niezgodnie z zasadami gry (czyli oszukując).

Dnia 02.12.2008 o 17:48, Sth`Devilish napisał:

Skoro dali do gry taki cheat, to chyba nie po to żeby uniemożliwić jego korzystanie :)

Nie, ale żeby uniemożliwić łatwe oszukiwanie. Na przykład jeżeli gra rodzeństwo, to mogą sobie między sobą rywalizować - informacja jasno pokazuje czy rywalizacja była czysta.

A co do kwestii braku kasy, to w niezmodyfikowanej grze na PC kasa wali do gracza drzwiami i oknami, więc naprawdę trzeba się "postarać", żeby jej zabrakło. :)

A co do dwóch mieczy, to mam nadzieję, że rozwijasz umiejętność walki dwiema broniami, która jest w takim przypadku absolutnie niezbędna. Flurry zmniejsza nieco współczynnik trafienia, ale we współpracy z polem statycznym jasnej strony, albo niemal każdą mocą ciemnej strony nie ma to znaczenia bo wtedy współczynnik obrony ze zręczności znika, a może się pojawić Twój atak z zaskoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.12.2008 o 19:12, Zelgadis napisał:

O ile to nie przeszkadza, to lepiej użyć czegoś bardziej "legalnego", jak np. save editor ;)

Odwrotnie. Save editor jest właśnie "nielegalny". Autorzy gry dając legalne cheaty chcieli uniknąć stosowania takich programów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.12.2008 o 19:15, Olamagato napisał:

Odwrotnie. Save editor jest właśnie "nielegalny".

Wiem. Chodziło mi o "legalność" w stosunku do umieszczania informacji na zapisie gry. Jeśli źle to określiłem, to cóż, mój błąd.
Save editor jest przede wszystkim najgorszą rzeczą, jaka została napisana, zwłaszcza dla takich gier jak KotOR.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.12.2008 o 17:01, Sth`Devilish napisał:

1) Czy rozwijanie skilla "Leczenie ran/Treat Injury" ma w ogóle jakikolwiek sens jeżeli gram na łatwym poziomie?

Wbrew temu co powiedział kolega - tak. Łatwy poziom powoduje, że zarabiasz mniej punktów doświadczenia, co powoduje, że w tym samym miejscu gry możesz pod jej koniec mieć niższy poziom niż w normalu lub trudnym. Paradoksalnie nierzadko powoduje to utrudnienie gry zamiast ułatwienia. Wiele zależy od sposobu jej przechodzenia.
Dlatego ja bym Ci radził jednak normalny poziom na którym gra została zbalansowana.
Leczenie ran pierwotnie miało przydać się szczególnie do specjalnych apteczek, które dawały możliwość leczenia wszystkich członków drużyny (tak jak w KotOR2 lub za pomocą jasnej mocy leczenia). Ale chyba w ostatnim etapie testów zrezygnowano z tego bo wtedy moc, którą wspomniałem nie miałaby większego sensu, a byłaby wręcz olewana ponieważ korzysta z punktów mocy, a leczenie apteczkami nie korzysta z niczego poza likwidacją przedmiotu.
Czasem ta umiejętność się przydaje - przede wszystkim obrońcom i strażnikom, którzy nie mają wiele punktów mocy, a chcieliby je oszczędzić w walce na moce ofensywne. No i oczywiście na Taris i początku Dantooine, gdzie nie ma się umiejętności mocy lub są słabe.

Dnia 02.12.2008 o 17:01, Sth`Devilish napisał:

Może zamiast tego mógłbym rozwijać Perswasje przydatną w dialogach i questach?

Pewnie. Tym bardziej, że za questy zrobione zwykłą perswazją dają najwięcej XP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.12.2008 o 19:25, Olamagato napisał:

Wbrew temu co powiedział kolega - tak. Łatwy poziom powoduje, że zarabiasz mniej punktów
doświadczenia, co powoduje, że w tym samym miejscu gry możesz pod jej koniec mieć niższy
poziom niż w normalu lub trudnym. Paradoksalnie nierzadko powoduje to utrudnienie gry
zamiast ułatwienia. Wiele zależy od sposobu jej przechodzenia.


Pierwsze słyszę. Akurat sprawdzałem i ze zwykłych losowych przeciwników dostaję tyle samo XP bez względu na poziom trudności. Chyba, że to tyczy się XP za questy, tego nie sprawdzałem.

A, jeszcze jedno. W poradniku, który znalazłem jest pomysł, żeby grać najpierw do poziomu 4. i dalej nie awansować aż do zostania Jedi, po to żeby potem mieć szybszy tzw "XP boost" i więcej mocy. Próbowaliście tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem. Jako że przeszedłem tą grę więcej razy niż Wyjątkowo nudzący się fanatyk przechodziłem na 3 polegając całkowicie na towarzyszach. Najtrudniej było po wyścigu ale reszta to zawsze kaszka z mleczkiem, bułka z masłem i szklanka coca-coli. Oczywiście, że potem nasz Jedi jest lepszy niż gdybyśmy opuścili Tharis na standardowym 8-9 lv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Paradoksalnie wcale nie staje się lepszy, traci bonusy uzyskiwane przez "szaraków" na 8 poziomie jak np. u łotrzyka premia do KP czy kolejne poziomy specjalnych zdolności klasowych. Zyskuje na tym tylko punkty Mocy i moce. Przy 12 poziomach negocjatora i tak nie miałem w co inwestować, zbyt krótki czas trwania efektów powoduje, że buffy są nieopłacalne (na zwykłe mobki nie warto, a schodzą podczas dialogów z bossami).
Owszem, można przejść Taris na 2 poziomie (nawet na trudnymi, niezmodowana gra jest banalnie łatwa - wiem, próbowałem). Ostatnio grałem mixem 8 zawadiaka(albo łotrzyk, nie pamiętam przekładu)/12 negocjator jedi. Bardzo fajna mieszanka, dostaje wszystkie specjalne zdolności Jedi i większość przydatnych bonusów łotra.
Z tego miejsca chce jeszcze raz polecić moda Olamagato - naprawdę kawał dobrej roboty, szkoda że wykonanie takiej modyfikacji do K2 jest niemożliwe :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.12.2008 o 22:36, skaybay napisał:

Paradoksalnie wcale nie staje się lepszy, traci bonusy uzyskiwane przez "szaraków" na
8 poziomie jak np. u łotrzyka premia do KP czy kolejne poziomy specjalnych zdolności
klasowych. Zyskuje na tym tylko punkty Mocy i moce. Przy 12 poziomach negocjatora i tak
nie miałem w co inwestować, zbyt krótki czas trwania efektów powoduje, że buffy są nieopłacalne
(na zwykłe mobki nie warto, a schodzą podczas dialogów z bossami).


Hmm, masz jednak sporo racji, faktycznie jak kiedyś grałem to z połowy mocy nawet nie korzystałem (a przechodziłem na Trudnym). Sprawdziłem też tabelki i masz rację, jedyne co zyskuje to więcej mocy (marne kilka punktów więcej zależnie od klasy), a czasem wręcz na tym traci (rzuty obronne), przede wszystkim te specjalne zdolności (łotrzyk faktycznie dostaje fajny bonus do KP, do tego za darmochę dostaje Wszczepy 1-3).

Zacząłem już grać na nowo. Tym razem zrobiłem sobie Zawiadake ze statsami 10/16/8/10/16/14 i rozwijam Programowanie/Naprawa i częściowo Perswazja (brak modyfikatorów do Inteligencji nie pozwala mi wydawać punktów na Perswazję co każdy poziom, mam nadzieję że to mimo wszystko wystarczy żeby poczuć różnicę w dialogach, biorąc pod uwagę Charyzmę na poziomie 14). Jak widzicie trochę sobie utrudniłem grę nie biorąc żadnych modyfikatorów do Wytrzymałości, może wreszcie walki będą ciekawsze (a przy tym, mogłem zmaksymalizować te najważniejsze statystyki) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.12.2008 o 19:53, Sth`Devilish napisał:

Pierwsze słyszę. Akurat sprawdzałem i ze zwykłych losowych przeciwników dostaję tyle samo XP bez względu na poziom trudności.

Hmmm, ciekawe. Kiedyś to sprawdzałem. Być może jednak moja pamięć już zaczyna mieć błędy CRC i zjawisko to występowało w innych grach (może na IE). No, ale skoro sprawdziłeś i fakty mówią co innego, to odszczekuję. Hau, hau, hau!

Dnia 02.12.2008 o 19:53, Sth`Devilish napisał:

A, jeszcze jedno. W poradniku, który znalazłem jest pomysł, żeby grać najpierw do
poziomu 4. i dalej nie awansować aż do zostania Jedi, po to żeby potem mieć szybszy tzw "XP boost" i więcej mocy.

To prawda, że dostałbyś więcej mocy, ale ma to znaczenie wyłącznie nastawiając się na obrońcę Jedi, który tej mocy ma naprawdę mało. Dla strażnika, a już tym bardziej dla negocjatora nie ma to żadnego znaczenia bo punktów mocy i umiejętności mają mnóstwo i bez tego. Co do XP, to robiąc wyłącznie questy na L/S jest i tak go na tyle dużo, że masz 20 poziom w połowie gry (20 poziom kończy się na 190K XP, a do zgarnięcia jest jakieś 310K).

Dnia 02.12.2008 o 19:53, Sth`Devilish napisał:

Próbowaliście tak?

Taaa, ale gra staje się w pewnym momencie męczarnią, albo grą dla sportu. Klimat pada po piątym loadzie pod rząd. ;) Za to cała reszta gry jest banalnie łatwa (zbyt silny Jedi), więc jest wtedy niezbyt OK. Efekt bardzo nierówny. Masochiści opóźniają do drugiego poziomu.
Jak już opóźniać to proponowałbym do 6. poziomu. Łapie się wtedy skille drugiego poziomu profesji nie-Jedi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy Dantooine odgrywa jakąkolwiek rolę w queście pobocznym Mission? Pytam bo robię już przedostatnią planetę (istotne jak wiadomo) i raz działało mi (aktywowała się scenka z Leną informującą o losie brata Mission), ale niestety nie zrobiłem save''a i nie dałem rady z mini-gierce (= game over, powinni powiesić za jaja tego co to wymyślił), a teraz nie mogę tego zaktywować :/ Bug, czy po prostu mam pecha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie Lena zawsze zaczepia na Dantooine choć być może można ją spotkać także na innych planetach, najlepiej poleć tam i wyjdź z Ebon Hawka z Mission w drużynie a Lena powinna się pojawić. Jak już zaliczysz spotkanie z nią to dalsza część questa będzie miała miejsce poza Dantooine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.12.2008 o 06:57, Karharot napisał:

Mnie Lena zawsze zaczepia na Dantooine choć być może można ją spotkać także na innych
planetach, najlepiej poleć tam i wyjdź z Ebon Hawka z Mission w drużynie a Lena powinna
się pojawić. Jak już zaliczysz spotkanie z nią to dalsza część questa będzie miała miejsce
poza Dantooine.


No ale właśnie w tym sęk, latam po portach kosmicznych i nic... Na Dantooine wychodziłem już kilka razy w towarzystwie Mission i nic. A przedtem działało (tylko nie zrobiłem save i przepadło :/).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować