Zaloguj się, aby obserwować  
Lukas813

Co rodzice mówią jak wiedzą, żę palicie papieorsy?

158 postów w tym temacie

Kiedyś paliłem papierosy jak szalony, miewałem przerwy ale nie na długo. Oczywiście rodzice nie pochwalali tego, tym bardziej, że u mnie nikt poza mną nie palił. Na chwilę obecną papierosa zapalę od święta, bardziej preferuję sziszę z tytoniem smakowym. O to już się nie czepiają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2008 o 18:11, 88Bonzo napisał:

Na chwilę obecną
papierosa zapalę od święta, bardziej preferuję sziszę z tytoniem smakowym. O to już się
nie czepiają :D


Ja w sumie nigdy fajek nie palilem (chyba tylko w VI podstawowki 2 paczki z tego co pamietam xD) ale rzeczywiscie sziszka to konkretna sprawa :) Smaczek fajny a i zrelaksowac sie idzie swietnie. Co do rodzicow to nie mowia mi nic i jeszcze przed 18 rokiem zycia tez w sumie mialem luzy w sprawach alkoholu i wszystkiego innego ;) Moze jedynie czepiali sie mniej legalnych rzeczy ktore rowniez palic mozna ale z czasem przywykli i do tego xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moi rodzice nic nie mówią ,ponieważ papierosów nie paliłem ,nie pale i nie mam zamiaru. Jak mam kasę to wolę sobie kupić grę albo odłożyć na kompa ;) Same papierosy uważam za uzależnienie jedno z wielu zresztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Posłużę się przykładem kolegi bo sam nie palę. Gdy jego matka dowiedziała się że pali, rzuciła w niego patelnią. Myślę że mniejsze szkody poniósłby gdyby sam się przyznał, ''na spokojnie'' do swojej słabości. A tak, przychodzi ze szkoły - bach! - oko podbite.
Nie znam nikogo kto by się przed rodzicami przyznał do palenia fajek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja wam powiem co robią... o powiem
Pierw się Krzyczą jak cholera a potem dają na coś szlaban... ale jak dowiedzą się że nic nie skutkuje do dają sobie siana no może jeszcze raz pokrzyczą i to tyle :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przygode z papierosami zacząłem w lato 2 lata temu. Konkretnie u kolegi na urodzinach... to był 1 papieros, a potem jeszcze 7 :P tego samego dnia. Od tamtego czasu pale tylko w towarzystwie "imprezowym" na imprezach zamkniętych gdzie każdy robi co chce, na domówce... albo jak jestem daleko od domu bo w moim mieście ściany mają oczy i jakoś mogliby się starsi dowiedzieć, że pale. Jeśli chodzi o nałóg to nigdy nie odczułem niczego podobnego... no poza komputerem :P. Pomimo, że pale (okazjonalnie) to nie ciągnie mnie by palić dalej... chyba, że ktoś mnie poczęstuje. Raz zostałem złapany przez rodziców... konkretnie przez tate. Kara? Hmm... czułem się jak śmieć :( własna matka powiedziała mi, że traci do mnie zaufanie... i to zabolało najbardziej. Ojciec dał mi standardowo kare na komputer, ale przynajmnije wtedy zacząłem czytać ksiązki :). Po sylwestrze (tego roku) wróciłem następnego dnia czyli 1 stycznia do domu. Straaasznie śmierdziałęm paierosai bo prawie ażdy tam palił :P starszej coś tak zaśmierdziało i mi się zapytała ile wypaliłem? Takie pytanie dość spokojne... ja mówie, że "nic... przy moim stanie zdrowia wole nie..." (rzeczywiście mam problemu z kaszlem i wole go nie pogłębiać papierosami) A ojciec wtedy " haha... no to żeśmy się normalnie wzruszyli xD" hehe to było dobre xD Wiedzą... i nic z tym nie zrobią... przynajmniej nie popadłem w nałóg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie tytoń szczególnie obrzydza, zapach
Znaleźliśmy z kumplami miejsce gdzie rosną badyle, mnóstwo badyli no i tam sobie jakieś ognisko urządzamy, a jak się skończy to po 5 tic-tac''ów na raz albo pastę do zębów, jak coś wyczują to się mówi, że Marcin przyniósł cukierki cynamonowe xD, ale to bardzo rzadko
EDIT:
literówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic nie mówią bo nie ma potrzeby bo nie palę :) I nie wiem jak można wciągać ten dym ;/ Mnie to raczej odstrasza niż zachęca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie odstrasza sam zapach papierosów. U mnie w domu nikt nie pali i goście też nie mogą palić. Nie wiem jak można za to płacić tyle pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z rodziny, pali tylko wujek. Ja sam nie palę i nie ma zamiaru. Strata zdrowia, pieniędzy i ,,zapachu". Po co to kupować jak tak to pójdzie z dymem ( dosłownie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2009 o 23:08, Ryan Kam napisał:

Z rodziny, pali tylko wujek. Ja sam nie palę i nie ma zamiaru. Strata zdrowia, pieniędzy i ,,zapachu". Po co to kupować jak tak to pójdzie z dymem ( dosłownie).


Nie wiem jak można wypić kawę czy piwo, przecież pójdzie to razem z magnezem, cynkiem i potasem do kibla ( dosłownie). O stracie zdrowia, pieniędzy i "posmaku" lepiej nie wspominać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2009 o 23:40, Quen Moeren napisał:

Nie wiem jak można wypić kawę czy piwo, przecież pójdzie to razem z magnezem, cynkiem
i potasem do kibla ( dosłownie). O stracie zdrowia, pieniędzy i "posmaku" lepiej nie
wspominać...


Każdy inny nałóg uważa, że jest najgorszy. Dla mnie są to papierosy, a dla ciebie kawa czy piwo. Równie dobrze nałogiem może być dłuugie siedzienie na kompie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hah, ja tam nie palę i się cieszę, aczkolwiek kiedyś przy mamie zapaliłem... i to był pierwszy i ostatni papieros w moim życiu... xD Chodziłem za mamą i cały czas głowę jej zawracałem "daaaj zapalić, daaaj zapalić!" (miałem wtedy ze 3 lata ;p) no to mi dała i powiedziała "pociągnij do siebie z całej siły..." no... i to mi wystarczyło żeby "zerwać" z nałogiem ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.01.2009 o 18:15, DoMiNo1992 napisał:

Hah, ja tam nie palę i się cieszę, aczkolwiek kiedyś przy mamie zapaliłem... i to był
pierwszy i ostatni papieros w moim życiu... xD Chodziłem za mamą i cały czas głowę jej
zawracałem "daaaj zapalić, daaaj zapalić!" (miałem wtedy ze 3 lata ;p) no to mi dała
i powiedziała "pociągnij do siebie z całej siły..." no... i to mi wystarczyło żeby "zerwać"
z nałogiem ;p


ahahah :P. Dobre :P. Cóż mnie nikt nie nakrył pale baaaardzo rzadko (w tym roku jeszcze ani razu xD). Rzadko sie zaciągam przede wszystkim (wiem ze to może powodować raka podniebienia ale ja na serio rzadko to robie :P). Tak dla towarzystwa czasem i tez żadnego pociągu nie odczuwam :P. Po prostu dla samej czynności heh ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm...nie byly zachwyceni jak im powiedzialem...tez nie pochwalaja tego, bo mowia ze na to jeszcze mam czas (mam dopiero 16 lat).

Czyli nie chca mnie widziec z petami...wiec nie pale w domu i w ich obecnosci. Respektuje i pale gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdy byłem młody głupi to jeszcze w szkole podstawowej popalałem w ubikacji. Pierwszy pet wypalony chyba w 3 albo 4 klasie, na szczęście nie wpadłem w nałóg xD Ale sprzątaczka mnie szantażowała, że doniesie o tym rodzicom... Dziś oczywiście nie palę i nie toleruję palaczy w swojej obecności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie palę, kiedyś w 3 klasie "podpalałem" z kolegą, ale na szczęście się nie uzależniłem... teraz jestem w 6 klasie i wyrobiłem sobie pewien dystans do papierosów i palaczy, nie robi mi różnicy czy ktoś obok mnie pali, ale nie mam z tego chorej satyswakcji... sam nie palę bo straszne drogo wychodzi i nie sprawia mi to przyjemności. Co więcej, nie rozumiem jak można palić na przekór sobie, tylko dla tego, że zyskuje się w oczach rówiesników... wiem zabrzmiałem jak nauczycielak z w.d.ż.w r. ale co poradzę, wszyscy mi mówią, że wyrosłem psychicznie znacznie szybciej niż moi rówieśnicy...Pozdrawiam wszystkich silnych wolą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie palę. A jak w szkole całe towarzystwo się za tzw."górką" po to zbierało, to potem nasza wychowawczyni chciała dziewczynom zrobić... testy ciążowe :D. Wyjaśnię, ze to chyba drugi jej najgłupszy pomysł. Na pierwszym miejscu pozostanie matma zamiast godziny wychowawczej xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować