Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Grand Theft Auto IV - jak to będzie z DRM-em?

155 postów w tym temacie

Dnia 11.12.2008 o 21:23, hallas napisał:

> Ciekawy projekt: stworzenie możliwie największej społeczności graczy, którzy nie
kupują
> gier.
... którzy nie kupują gier EA. I każdej innej firmy, która stara się zaszkodzić ludziom,
którzy jej płacą, pod pretekstem walki ze złodziejami.


Protestów przeciwko firmom, których nazwy pojawiły się w odniesieniu do informacji o Obigu nie widziałem nigdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.12.2008 o 21:45, kotolew napisał:

Protestów przeciwko firmom, których nazwy pojawiły się w odniesieniu do informacji o
Obigu nie widziałem nigdzie.

Ach, to. Różnica polega na tym, że EA szkodzi każdemu legalnemu użytkownikowi, bez wyjątku, nie wywołuje natomiast żadnych szkód u piratów. Obig natomiast może trafić tylko do "wybrańców", w przypadku których tak naprawdę nie wiadomo czy są legalni czynie. Można to porównać do Hitlera nakazującego zamknięcie jednego narodu w gettach (EA) i psychopaty wypadającego z nożem na ulicę z ideą oczyszczenia ludzkości z chwastów i losowo wybierającego swe ofiary. Obaj nadają się do wyeliminowania ze społeczeństwa, ale jednak występuje między nimi różnica - skala. Więc ja też nie widziałem protestów przeciwko pojedynczym zabójcom, protesty antynazistowskie - jak najbardziej.

Przykład oczywiście z zupełnie inne półki ale chodzi o metodę działania. Obig kosi na oślep, EA kosi wszystkich legalnych i tylko legalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Coz, ja tez podpisze sie pieniedzmi - nie kupie produktu w ten sposob zabezpieczonego. Oczywiscie znajda sie owce i kupią, EA zarobi ale mniej.

Mysle ze sensowna droga byloby przewalczenie legislatury nawet na poziomie EU, ktora zmuszala by producenta do umieszczenia czytelnej informacji o uzytych zabezpieczeniach na pudelku / zakazujacej niektorych praktyk:

1 - Wymaga CD w napedzie
2 - Wymaga aktywacji przez internet
3 - Instaluje ukryte oprogramowanie, nie deinstalowalne
4 - Wymaga polaczenia z internetem podczas gry
5 - Wymaga deaktywacji
Typ zabezpieczen: Starforce

szczegoly do ustalenia ale daloby do jasnosc. Teraz obawiam sie ze paru gier nie kupilem bo podejrzewalem ze maja Starforce/aktywacje a dystrybutor (Cenega) wiadomo w jakim powazaniu ma uzytkownikow.

Co do pozornej ''bezproblemowosci'' aktywacji i deaktywacji, przytocze dwa scenariusze:
a) masz 30 zainstalowanych gier i chcesz reinstalowac Windowsa - szukasz 30 sposobow na deaktywacje, stron producentow ktore nie istnieja, itp
b) masz 30 zainstalowanych gier i dysk pada - masz duzo wiekszy problem bo musisz przekonac (pewnie mailowo i telefonicznie) producentow ze gry ci sie należą i na pewno je kupiles

teraz zestawcie to z grą na DVD, ktora wymaga kodu z pudelka i plyty w napedzie... nie wspomne o grach bez zabezpieczen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.12.2008 o 21:55, hallas napisał:

Obig kosi na oślep, EA kosi wszystkich legalnych i tylko legalnych.

Hrhrhrhr.

Jest jednak rzecz, która je różni bardziej: człowiek instalując DRM w normalnych warunkach ma wszystko napisane w licencji i jak się nie zgodzi, powinien dostać kasę z powrotem (zaznaczam, pomijamy słuszne przypadki zaskarżenia z powodów niezgodności licencyjnych), a działania zarzucane Obigowi miały stawiać w trudnym świetle ich możliwą współpracę z Policją. Na to użytkownik nie ma wpływu, ale też za to płaci.

Problem DRM da się zauważyć i uwalić w każdym indywidualnym przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.12.2008 o 22:01, TMouse napisał:

teraz zestawcie to z grą na DVD, ktora wymaga kodu z pudelka i plyty w napedzie... nie
wspomne o grach bez zabezpieczen.

Po prostu EA i im podobni (Ubisoft, Rockstar) postanowili położyć kres grom na PC. To nie piractwo kładzie ten rynek na łopatki tylko takie praktyki. Zamiast przyciągać nowych użytkowników to rzuca im się nogi pod nogi. Ja sobie bym poradził z takim Spore - kupuję grę, pobieram wersję DRM-free i po kłopocie - mam spokój. Ale normalny, zdrowy na umyśle człowiek jeśli coś kupuje to za szczyt nonsensu powinien uważać sytuację, w której by swobodnie korzystać z zakupionego produktu musi go jeszcze zdobyć z nielegalnego źródła. Jeśli natomiast tego nie zrobi to może się liczyć z przykrymi konsekwencjami (padła ci Vista na laptopie? nie ma sprawy - recovery i Vista działa jak nowa ale z jedną aktywacją się pożegnaj... ostania to była? sorry, kup grę jeszcze raz). W GTA to już szczyt - instalowanie kilku dodatkowych aplikacji (przy czym każda wymaga osobnej aktywacji/rejestracji!!!). Pirat po prostu wkłada płytę do napędu. Na konsoli dokładnie to samo. Po co grać na PC skoro czyni się tu granie maksymalnie niewygodnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.12.2008 o 22:10, kotolew napisał:

Jest jednak rzecz, która je różni bardziej: człowiek instalując DRM w normalnych warunkach
ma wszystko napisane w licencji i jak się nie zgodzi, powinien dostać kasę z powrotem

Problem polega na tym, że EA nie wspomniało w licencji ani słowem o działaniu zabezpieczeń w Spore, w szczególności o limicie instalacji i możliwości przejęcia przez SecuROM kontroli nad niektórymi funkcjami OS - stąd też ma na karku kilka procesów sądowych, w tym przynajmniej jeden zbiorowy. O ile się orientuję zapewne w licencji znajdowała się formułka w jakiś enigmatyczny sposób wyjaśniająca, że "użytkownik zgadza się na zainstalowanie dodatkowego oprogramowania mającego na celu bla bla bla bla". Czy było tam o zbieraniu informacji o komputerze użytkownika? Tego już nie wiem.
Nie myśl też, że liczę na to, iż wyrok zakaże używania SecuROM. Wątpię. Bardziej prawdopodobne jest wymuszenie umieszczania rzetelniej informacji o zabezpieczeniach anty-użytkownikowych. No i nadal - w żaden sposób SecuROM nie uderza w piratów. Dlaczego więc EA tłumaczy jego obecność walką z piratami? Chodzi mi o wygodę korzystania z gier ale jest też sprawa tego, że EA pluje mi w tważ wyrzucając z siebie bzdury nie mające żadnego pokrycia w rzeczywistości. Obraża mnie innymi słowy i to w sytuacji gdy chcę być ich klientem. Tzn. chciałem, bo teraz to już raczej mnie do swoich produktów nie przekonają. Mądre to?

Efekt jest taki, że ja spowodowałem większe straty EA niż, licząc bezpiecznie, trzy setki piratów. Z każdej z tych setek może jeden by kupił grę, w któej nie jest w stanie złamać zabezpieczeń. Ja natomiast nie kupiłem Crysis: Warhead, Dead Space i Mirror''s Edge. Nie kupię też żadnej gry sygnowanej logo EA w przyszłości i nawet nie jestem w stanie wymyślić w tej chwili powodów, dla których miałbym odstąpić od tego bojkotu - jest masa innych dobrych gier, nawet nie mam tyle czasu by pograć we wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.12.2008 o 22:34, hallas napisał:

O ile się orientuję zapewne w licencji znajdowała się formułka w jakiś enigmatyczny sposób wyjaśniająca, że "użytkownik zgadza się na zainstalowanie dodatkowego oprogramowania mającego na celu bla bla bla bla". Czy było tam o zbieraniu informacji o komputerze użytkownika? Tego już nie wiem.


Spoko. Ale to się da rozwiązać odgórnie: ma być drukowana licencja, a jeśli są jakieś ukryte elementy, to w ciągu tygodnia zwracamy dany produkt. Tak chyba nawet jest gdzieś. A jak walczyć z kancelariami prawnymi, które podsuną inne, dość dyskusyjne sposoby rozwiązywania problemów twórcom softu oczywiście nie za darmo? Dany producent jest niby czysty, a na grze nic nie ma. Po prostu łatwo walczyć z czymś, co widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.12.2008 o 22:48, kotolew napisał:

Spoko. Ale to się da rozwiązać odgórnie: ma być drukowana licencja, a jeśli są jakieś
ukryte elementy, to w ciągu tygodnia zwracamy dany produkt. Tak chyba nawet jest gdzieś.

Plus odszkodowanie za spowodowanie niestabilności systemu, wykradanie danych z komputera oraz ewentualną utratę danych, rekompensacja kosztów doprowadzenie komputera do stanu używalności. Do tego już jest potrzebny proces sądowy w sytuacji braku odpowiednich uwag w licencji (ba - w każdej licencji masz napisane, że producent nie odpowiada za ewentualne szkody wywołane przez oprogramowanie!!!). Ech - ktoś z EA miał przebłysk geniuszu i powiedział, że "96% graczy nie odczuwa obecności DRM". Prawdę rzekł - około 90% jedzie na piratach więc rzeczywiście - oni tego nie odczują + jakiś nieświadomy procent, który potem pójdzie do serwisu komputerowego i powie "Panie, się Windows zawiesza" tak naprawdę nie wiedząc co spowodowało niestabilność systemu.

Dnia 11.12.2008 o 22:48, kotolew napisał:

A jak walczyć z kancelariami prawnymi, które podsuną inne, dość dyskusyjne sposoby rozwiązywania
problemów twórcom softu oczywiście nie za darmo? Dany producent jest niby czysty, a na
grze nic nie ma. Po prostu łatwo walczyć z czymś, co widać.

Wiesz - jeśli to Cię pocieszy to zaraz mogę zacząć bojkotować usługi takich kancelarii prawnych ale co to za bojkot, skoro nigdy z ich usług nie skorzystam? W przypadku DRM rozchodzi się o konkretne niedogodności, z którym spotkam się na 100% po zakupieniu gry (o ile będę chciał być legalny) i nie godzę się na to. Tak naprawdę ten bojkot to nic innego jak odrzucenie licencji na takie produkty - zaocznie, bez kupowania i oddawania. W przypadku EA jest o tyle łatwo, że oni wszystko tak będą zabezpieczać (a piraci się ciesza, bo to oznacza, że każda gra z SecuROM będzie szybko crackowana, dodatkowo będą szybciej pobierać pliki, bo dojdą do pobierających ci, co postanowią zagrać w "ulepszone" wersje gier EA bez płacenia - same plusy dla piratów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.12.2008 o 23:14, hallas napisał:

Wiesz - jeśli to Cię pocieszy to zaraz mogę zacząć bojkotować usługi takich kancelarii
prawnych ale co to za bojkot, skoro nigdy z ich usług nie skorzystam?


Nie, nie kancelarii, ale firm, które na nie łożą. Bo z jednej strony masz masę softu, który Ciebie kontroluje, a z drugiej, nie daj Bóg, ryzyko, że jakiś nasz reprezentant demokratycznie wybrany stwierdzi, że można zabrać fuchę kancelariom i zainstalować urzędników, którzy będą kontrolować raz, dwa razy w tygodniu zawartość naszych kompów. W zamieszaniu z Obigiem, problemem był dostęp do danych osobowych, a taki urzędnik tego problemu z założenia mieć nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra - wkraczasz na tematy, których nie zgłębiłem. Możesz napisać, że nie jestem konsekwentny w tym co robię - ok. Wiedz jednak, że bojkotuję DRM, a nie wszystkie działalności wątpliwe (w takim przypadku rozpocząłbym bojkot od nie płacenia podatków - tam się dzieje tyle "dyskusyjnych" zjawisk... za moją kasę...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oki. doki. A wracając do tłumaczeń się firm z ich praktyk, to linia tłumaczenia SecuROM i DRM jest dość obstukana i wątki takie jak ten pokazują jej dobrze ugruntowaną pozycję. A czy jakieś firmy zajmowały oficjalne stanowisko w sprawie współpracy z kancelariami prawnymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.12.2008 o 23:42, kotolew napisał:

Oki. doki. A wracając do tłumaczeń się firm z ich praktyk, to linia tłumaczenia SecuROM
i DRM jest dość obstukana i wątki takie jak ten pokazują jej dobrze ugruntowaną pozycję.
A czy jakieś firmy zajmowały oficjalne stanowisko w sprawie współpracy z kancelariami
prawnymi?

Tak: "My nie wiedzieliśmy jak oni to robią, a tylko korzystaliśmy z oferty". I tym optymistycznym akcentem zakańczam dzisiejszy dzień.

A tak - to temat o GTAIV więc... gry nie kupię, bo całą serię uważam za gry głupie (pomijając sprawę zabezpieczeń). A inne gry Rocstar... zastanowię się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam, że zabezpieczenia nie są problematyczne... W końcu chcą chronić swoją własność, ale najgorzej mają legalni użytkownicy. Ja np. mam legalną kopię i już po rozpakowaniu pudełak nośniki miały "produkcyjne ryski", czego mimo wszystko nie powinno być. Dlatego też wykonałem sobie kopię 1:1 nośników, bo nie chcę stracić tak cennego tytułu. Obecnie gram na wirtualnym napędzie, bez cracków, itd, itp. Tak więc jeśli ktoś się postara, nawet zabezpieczenia nie przeszkodzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować