Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Książę Persji bez DRM-u

87 postów w tym temacie

na 100% duża część zpiraconych PoPów będzie w Polsce z powodu niefortunnego przesunięcia premiery o rok ( czyli tak samo jak z Cenega i T2T... to p[o oni w ogóle robią to Ubisoft PL?). Ja osobiście ściągam pirata, ale oryginał mam już zamówiony tylko pewnie dojdzie po świętach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.12.2008 o 10:55, Daerdin napisał:

A tak przy okazji. Słyszałem wczoraj w Hyperze, że ma być pełna wersja polskojęzyczna.
Nie wiecie może, czy to dotyczy wszystkich wersji, czy tylko PC?

X360 i PC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Eksperyment" jest bez sensu. PoP jest popularną grą i tak będzie spiracony. Nie wszyscy użytkownicy "kopii zapasowych" zasłaniają się DRMem. Nie ma żadnego wiarygodnego sposobu na ocenienie liczby egzemplarzy gry kupionych ze względu na zniesienie DRM.

Wypowiedź Eastona jest całkowicie nie na miejscu. Zamiast oddać ukłon w stronę nabywców, że to dla ich wygody itp., to jeszcze bardziej podgrzewa atmosferę eksperymentem, którego raczej oczywisty wynik i tak może uderzyć w uczciwych konsumentów. Kto im dba o public relations?

Ale, bądź co bądź, brak zabezpieczeń bardzo zachęca mnie do kupna gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tia, nie sądzi, trudno się z tym nie zgodzić. Choćby przypadek Spore, ludzie piracili (i piracą) grę na potęgę, zasłaniając się DMR, ale czy nie piracili by też bez zabezpieczenia, vel. The Sims 2?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Wielu ludzi utrzymuje, że to DRM zmusza ich do piractwa, więc wraz z wydaniem PoP-a na PC bez DRM-u przekonamy się, jak prawdomówni są ci ludzie. Niezbyt, jak myślę".

On nie ma pojęcia o czym tak naprawdę mówi. 1 na 1000 piratów kupiłby oryginał, gdyby nie sciągnął go z neta itd. itp. Gdy gra jest wspaniała, fascynuje, ma dobre multi itd to ludzie ją po prostu kupują i nawet nie patrzą się na torrenty. Myśl pana Roba Faheya.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.12.2008 o 12:08, MisioKGB napisał:

"Wielu ludzi utrzymuje, że to DRM zmusza ich do piractwa, więc wraz z wydaniem PoP-a
na PC bez DRM-u przekonamy się, jak prawdomówni są ci ludzie. Niezbyt, jak myślę".

On nie ma pojęcia o czym tak naprawdę mówi. 1 na 1000 piratów kupiłby oryginał, gdyby
nie sciągnął go z neta itd. itp. Gdy gra jest wspaniała, fascynuje, ma dobre multi itd
to ludzie ją po prostu kupują i nawet nie patrzą się na torrenty. Myśl pana Roba Faheya.

Ludzie wolą ściągnąc niż wydać kase i co wtedy? Nie ktorzy piracą
,a nie ktorzy nie ;-|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedno jest pewne. Uczciwi gracze nie będą narzekać na komplikacje związane z zabezpieczeniami. To, że nowy PoP ich nie ma wcale nie oznacza, że nie będzie piracony na lewo i prawo, ale moim zdaniem przysłuży się do w jakimś tam % do wzrostu sprzedaży. Zresztą nawet gdyby nowy PoP miał jakieś tam te swoje śmieszne DRM to póki co dla piratów nie jest to żadna przeszkoda. Na jedno wychodzi. Szkoda tylko, że premiera w naszym kraju jest dopiero na początku nowego roku. Takie zagrania również nakłaniają do piractwa - "bo w innych krajach gra już jest, a tutaj nie ma to ściągnę, bo nie chce mi się czekać. Nie ma zabezpieczeń? Jeszcze lepiej. A jak już nastąpi ta wielka premiera to ludzie nie wydadzą złamanego grosza. Dlaczego? Bo dawno grę ukończyli i nie ma sensu kupować oryginalnej aby rozkoszować się jedynie polskim głosem nowego księcia". Nad kupnem nowego PoPa nie muszę się już zastanawiać bo już go zamówiłem. Pozostaje tylko to czekanie : (.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.12.2008 o 12:42, Zaitsev napisał:

DRM - walka z wtórnym rynkiem gier, a nie piractwem.


A także z legalnymi nabywcami i ich prawami... Smutne ale prawdziwe, na szczęście nie wszystkie firmy idą w tym kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że gra się dobrze sprzeda...

A moim zdaniem dobrym DRMem byłby takie rozwiązanie, gdy na podstawie oryginalnego egzemplarza możemy ściągnąć jakieś dodatki (choćby patche lub dodatkowe poziomy)... Np gdyby taki DLC dla Fallouta 3 był darmowy dla posiadaczy oryginalnej gry (i tylko dla nich dostępny) mogłoby to popchnąć niektórych do kupienia oryginału.

Ale pewnie zaraz wybuchną głosy protestu, bo przecież nie każdy ma dostęp do Internetu, a szczególnie ci, którzy piszą na tym forum -.- Jeśli kogoś stać na komputer za kilka tysięcy, to stać go również na Internet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.12.2008 o 12:55, zegosz napisał:

Ale pewnie zaraz wybuchną głosy protestu, bo przecież nie każdy ma dostęp do Internetu,
a szczególnie ci, którzy piszą na tym forum -.- Jeśli kogoś stać na komputer za kilka
tysięcy, to stać go również na Internet


Niektórzy nie mają możliwości technicznej podłączenia tego komputera za kilka tysięcy do sieci. Mój komputer do grania nie ma żadnego podłączenia do sieci z przyczyn technicznych (i nie jest to brak karty sieciowej). Po prostu w mieszkaniu, w którym on stoi takiego dostępu nie mam, a jedyną możliwością byłoby korzystanie na nim z sieci poprzez GPRS (prędkość połączenia super-hiper, plus do tego supertanie stawki - co jest kompletnym nieporozumieniem). I powiedz mi teraz szczerze ile czasu bym czekał, żebyt podczas instalacji takiego Lost Planet Extreme Conditions miałbym na tym GPRS czekać (pod warunkiem, że by mi połączenia nie zerwało) aż ze steama by mi się ściągnłą ten przymusowy patch 480MB, by móc odpalić grę (limit przy abonamencie za GPRS po 60 zł/miesiąc wynosi 500 MB danych to raz, prędkość w GPRS 9800 kbit/s to dwa). Zrób sobie proszę kalkulację kosztów i sam powiedz czy to ma sens. A sprawa kolejna, jeśli kupuję towar do gry dla jednego gracza, to czemu mam uiszczać dodatkowe opłaty i to wcale nie małe by taki produkt móc uruchomić, dlaczego muszę się np. łączyć z siecią, aby sobie pograć samemu i dlaczego muszę za tę sieć płacić takie kwoty?

Nie każdy w tym kraju żyje w wielkiej aglomeracji miejskiej z dostępem do kablówki i innych cudów techniki.

Ale jak to już wielokrotnie pisałem, jeśli twórcy gry nie chcą dać graczom zagrać w singleplayer bez połączenia z siecią, to ja się z nimi nie kłócę, po prostu nie kupuję, nie ściągam i nie gram, i niech se mają tę supergrę z cudownym trybem single ale wymagającym połączenia z internetem. Mój portefl w tym momencie idzie głosować gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.12.2008 o 12:42, Zaitsev napisał:

DRM - walka z wtórnym rynkiem gier, a nie piractwem.

DRM zawiera mechanizmy "copy protection", a więc jego celem jest również walka z piractwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ubisoft daje świetny przykład liczenia się z opinią UCZCIWYCH graczy, których - tak jak mnie - do szału doprowadzają tego typu zabezpieczenia. Paradoksem jest fakt, że mój kolega, który ściąga gry z netu, bawi się lepiej ode mnie, czyli tego, który gry kupuje legalnie.

Doprowadziło to do sytuacji, w której przestałem kupować oryginalne gry, na których mi naprawdę zależało: "Spore", o której doniesienia śledziłem przez ponad rok, a której limit instalacji zakrawał na farsę, a teraz "Dawn of War 2", która również będzie miała DRM. I chociaż DoW''a mam oryginalnego, z prawie wszystkimi dodatkami, to drugiej części NIE kupię, do póki firmy wydawnicze nie zaczną nas/mnie traktować poważnie.

Ja nie jestem "nastoletnim nałogowym graczem na głodzie", [przepraszam jeśli kogoś uraziłem] który każdą nową grę MUSI mieć, I CHOĆ Z PRZYKROŚCIĄ, to potrafię ZREZYGNOWAĆ z produktu, i z firm, które traktują mnie jak idiotę i złodzieja. Ponieważ inteligentny człowiek nie uwierzy, że zabezpieczenia typu DRM, czy lokalizacje na strefy poszczególnych państw mają na celu jedynie walkę z piractwem, która nota bene, jak każdy zainteresowany wie, jest kompletnie NIESKUTECZNA.

Oczekuję w związku z tym, iż gra którą KUPIĘ w sklepie, NIE BĘDZIE MIAŁA ŻADNYCH dodatkowych ZABEZPIECZEŃ, prócz umowy licencyjnej, ponieważ skoro ja traktuję taką umowę i firmę poważnie, to w zamian oczekuję tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.12.2008 o 13:44, SCHEITAN napisał:

Oczekuję w związku z tym, iż gra którą KUPIĘ w sklepie, NIE BĘDZIE MIAŁA ŻADNYCH dodatkowych
ZABEZPIECZEŃ, prócz umowy licencyjnej, ponieważ skoro ja traktuję taką umowę i firmę
poważnie, to w zamian oczekuję tego samego.


Podpisuję się pod tym wszystkimi moimi końcówkami, klawiaturą, myszakmiem, wszystkimi padami i innymi cyberprzystawkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.12.2008 o 12:18, Damianuss1 napisał:

Jedno jest pewne. Uczciwi gracze nie będą narzekać na komplikacje związane z zabezpieczeniami.

gracz jest uczciwy => nie narzeka na zabezpieczenia

Ja jestem graczem uczciwym i narzekam na zabezpieczenia bo właśnie mi utrudniają one życie co dowodzi niezbicie, że napisałeś bzdurę totalną a nie coś, co jest pewne. Prawie wyłącznie uczciwi narzekają na DRM bo tylko ich on dotyka. Pirat - ten przejmuje się tylko szybkością transferu przy pobieraniu gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.12.2008 o 11:30, Valium napisał:

"Niezbyt, jak myślę".
100% racji, gra sie sprzeda tak jak gra z DRM, bo zawsze bedzie dosc duza grupa ludzi
ktora to po prostu wali, czy jest DRM czy nie, po prostu jesli gra jest dobra to kupuja.


Dokładnie! - Zatem nie ma absolutnie żadnego sensu w zwiększaniu kosztów wydania gry poprzez kupowanie licencji na rozmaite DRM-y. Tańszy koszt wydania gry = więkcej kasy dla wydawcy.
Bo jak wszyscy wiemy, wszystko jest piracone tak czy inaczej, wcześniej czy później.
Dlatego też, idiotyzmem jest wierzyć w jakieś zabezpieczenia DRM, które można o kant d.... roz...bić, co praktyka pokazuje i pokazywać będzie jeszcze nie raz i nie dwa.

Dnia 14.12.2008 o 11:30, Valium napisał:

Ja popieram DRM, bo to nie jest atak w strone klienta tylko w rynek wtorny.


A ja nie, bo dotyka to uczciwych graczy - tak pierwotnych, jak i wtórnych. Do upadłego będę podawał przykład Company of Heroes, które nie mając żadnego zabezpieczenia sprzedawało się jak świeże bułeczki.

Całe te zabezpieczenia to tylko i wyłącznie zbędny koszt dla wydawcy. Wątpię jednak żeby zmądrzeli, bo przecież trzeba mieć w zanadrzu kozła ofiarnego pt. piractwo, którego zawsze w razie czego można obarczyć winą za kiepskie wyniki sprzedaży.... w szczególności kiepskiego tytułu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż, Ubisoft to nie EA, więc dobrze, że nie wzorowali się na ich polityce. Sam DRM to bardziej utrudnienie niż zabezpieczenie, ograniczanie liczby instalacji gry to przecież prawie tak, jakby kupowało się demo gry. I raczej na pewno Ubisoft nie będzie stratny na tym, że nie zdecydował się na DRM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować