Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

WoW - najnowszy pakiet liczb

122 postów w tym temacie

Dnia 24.12.2008 o 00:16, Graffis napisał:

Aha, czyli świat jest w pełni otwarty, ma własną politykę, ekonomię i istnieje kierowany
zachowaniami graczy, któe maja trwały wpływ na to jak ów świat wygląda?

Pokaż mi taką grę... czy może raczej, pokaż mi serwer, który to uciągnie, i programistów, którzy będą w stanie to napisać. Trwale zmieniający się świat brzmi fajnie... dopóki nie jesteś nowym użytkownikiem. "Druga strona konfliktu" podbije twoją lokacje startową na dobre? No to masz problem, bo nawet na dobre nie zaczniesz rozgrywki, a kończysz na cmentarzu. Nie porobisz questów, bo NPCe dawno ubite. W obrębie MMORPG, system fazowy to zmiana dość rewolucyjna i możesz być zalążkiem tego o czym mówisz, ale idealistyczne mówienie o "zmieniającym się świecie" pomija setki problemów z tym związanym.

Dnia 24.12.2008 o 00:16, Graffis napisał:

A na każdym kolejna kopia tej samej rzeczywistości puszczona w ruch. Oczywiście w zasadzie
niewiele się różnią od siebie nawet po tylu latach, bo niewiele w nich się da zmienić.

Jak wyżej. Ty szukasz sandboxa, czy też świata, gdzie to gracze tworzą wszystko. Piękne założenie, ale póki co nierealne i mające mnóstwo ograniczeń. Ponownie, rozwijanie phasingu może doprowadzić do interesujących rezultatów.

Dnia 24.12.2008 o 00:16, Graffis napisał:

Ach kiedy się skończy przekonanie grających w WoW, że liczy się właśnie to ile osób w
dana grę gra?

Zapewne wtedy, gdy skończy się gadanie o super rewelacyjnych produkcjach dla ELYTY, w które gra tysiąc osób, i uznawanie graczy WoWa za debili bez gustu, grających w najgorszy chłam jaki wyszedł. Nie uważam go za cud, ma sporo wad, ale popularność nie bierze się znikąd. A podbudowywanie sobie ego, "nie gram w WoWa i jestem przez to lepszy" w wykonaniu niektórych jest śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.12.2008 o 00:32, Revan 666 napisał:

Kolego, a zeszmacenie najlepszej instancji w WoW (Naxxramas) nie jest posunieciem marketingowym
by wzrosla sprzedaz?

Powiedz mi kto normalny robił Naxxa po wyjściu TBC? To raczej ponowne wykorzystanie contentu, który ujrzał marny ułamek graczy, a i tak po przekroczeniu 60lvla był przestarzały.

Dnia 24.12.2008 o 00:32, Revan 666 napisał:

A ubicie Lich Kinga - Arthasa? Ahh... No tak, tego ostatniego jeszcze
nie potwierdzili, prawda? Ale widzisz, poczatkowo Illidan tez mial nie byc ubijany, mial
jakos z tej potyczki z graczami wychodzic...

Rozumiem, że "bohaterów" można zabić tylko w RTSie, a od MMO wara. Lepiej walczyć z "Naga Warlord #45" niż kimś kojarzonym z lore i mającym jakąś historie - a jakiekolwiek jej rozwijanie to skandal. Płacz jaki podniósł się przy okazji Illidana niesłychanie mnie rozbawił. Co to za świętość, że nie można nawet palcem tknąć, a cóż dopiero stanąć na drodze? Plus, cytat Blizzarda mówił, że "nie zabijemy Illidana, tylko wejdziemy mu w drogę" - i się zgadza, bo zabija go Maiev. Już widzę ten straszliwy płacz na forach, który pojawiłby się przed TBC, gdyby otwarcie wyznali jak miałoby się to zakończyć.

Dnia 24.12.2008 o 00:32, Revan 666 napisał:

Niemniej fani beztroskiego zabijania wszystkiego
co sie rusza chcieli czegos innego, z Arthasem wyjatku nie zrobia, ba, Blizz teraz sam
im go podsunie na tacy przyprawionej w same legendarne przedmioty (oczywiscie rowniez
pozbawione quest-line''a, bo to zbyt trudne dla przecietnego gracza jest). Zabicie tej
jednej, jedynej ikony podniesie sprzedaz o pare %.

Ponownie, dlaczego nie możemy zmierzyć się z Arthasem? Przed W3 nikt o nim nawet nie słyszał, a tu urósł do postaci, której gracz nie może dotknąć?
Z punktu widzenia "lore", rajdowiec, który będzie w stanie się z nim zmierzyć(bo w bajki, że każdy da rade nie wierze) to pogromca Ragnarosa(Elemental Lord), C''thuna(Old God), Hakkara(następne bóstwo!), Illidana, Kil''Jaedena(po części), Kel''Thuzada(najwierniejszy sługa Arthasa) i cokolwiek jeszcze będzie po drodze. A nie byle rekrut. A nie sądze, byś pienił się, gdy grupa footmanów mogła w W3 ubić każdego herosa. Toż to zniewaga była straszliwa.

Jeśli postaci z Warcrafta mają być tylko do oglądania, bez jakiejkolwiek interakcji, to po co w ogóle sama marka Warcraft?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.12.2008 o 02:14, KaPe napisał:

Pokaż mi taką grę... czy może raczej, pokaż mi serwer, który to uciągnie, i programistów,
którzy będą w stanie to napisać.

Odpowiednio zatem: EVE Online, Tranquility (ostatnio pobity rekord jednocześnie aktywnych graczy: 43697 \o/ ) oraz Crowd Control Productions.

Dnia 24.12.2008 o 02:14, KaPe napisał:

Jak wyżej. Ty szukasz sandboxa, czy też świata, gdzie to gracze tworzą wszystko. Piękne
założenie, ale póki co nierealne i mające mnóstwo ograniczeń.

Bollox. Coś takiego jest jak najbardziej realne, ale po pierwsze nie jest tak chwytliwe jak WoW (który jest de facto ''lekki łatwy i przyjemny), wiec nie da się na tym tak szybko zarobić, oraz wymaga lat dopracowywania i rozwijania, a nie wydawania raz na kilka lat dodatku który nie zmienia wiele więcej poza dodaniem przedmiotów, klas, lokacji etc.

Dnia 24.12.2008 o 02:14, KaPe napisał:

Zapewne wtedy, gdy skończy się gadanie o super rewelacyjnych produkcjach dla ELYTY, w
które gra tysiąc osób, i uznawanie graczy WoWa za debili bez gustu, grających w najgorszy
chłam jaki wyszedł.

Wskaż mi gdzie coś takiego napisałem lub sugerowałem. A to, że większość graczy WoW''a, czy ogólnie większości onlineówek, wpadając do sandboxa nie daje sobie z niczym rady to nie jest wymysł, ale fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.12.2008 o 00:32, Revan 666 napisał:

poczatkowo Illidan tez mial nie byc ubijany, mial
jakos z tej potyczki z graczami wychodzic... Niemniej fani beztroskiego zabijania wszystkiego
co sie rusza chcieli czegos innego, z Arthasem wyjatku nie zrobia, ba, Blizz teraz sam
im go podsunie na tacy przyprawionej w same legendarne przedmioty (oczywiscie rowniez
pozbawione quest-line''a, bo to zbyt trudne dla przecietnego gracza jest). Zabicie tej
jednej, jedynej ikony podniesie sprzedaz o pare %.

Lepiej, że mamy do czynienia ze znanymi postaciami, a nie np. z takim C''thunem (już nie wspominając o różnych pomniejszych bossach), o których nikt nigdy wcześniej nie słyszał. A jak było wspomniane Illidana zabije Maiev, przy pomocy Akamy, a gracze pomagali im w tym. Inny przykład: Kil''Jaeden, on wcale nie ginie (być może go jeszcze kiedyś zobaczymy kto wie, w końcu to lider Legionu i to on stworzył Króla Lisza, więc może być jakiś wątek jak najbardziej powiązany z drugim dodatkiem). Kto wie czy z Królem Liszem nie będzie tak samo, z nim wiele postaci ma bardzo prywatne porachunki (np. Muradin), więc być może w walce z Arthasem ujrzymy kilka postaci. Według mnie Króla Lisza mogliby np. zabić Darion Mograine i Tirion Fordring.

A same wyniki sprzedaży - cieszą mnie i jak najbardziej zasłużone. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nigdy zadna gra nie dostarczyła mi tyle radości co WoW.

Ale zgodze sie ze dla starych graczy uproszczenie WoWa w WotLK jest drażniące.

Czekam na kolejne MMO od Blizzarda.

A swoja drogą to jak czytam posty w stylu "GW sie niczym nie różni od WoWa" Graffisa to ręce opadają.
Czyli ze Rosja od Stanów tez sie niczym nie różni - tu i tu jest prezydent, armia no i to duże kraje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.12.2008 o 22:55, plasot79 napisał:

Mnie skręca myśl że nie mam wyboru tzn. płacę za grę i gram na serwerach Blizza za darmo,
a bulę kasę wtedy gdy chcę by exp. mi szybciej wzrastał.


To by było chyba nie fair w stosunku do graczy którzy chcieliby grać za darmo. Ale możliwość całkiem fajna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2008 o 21:44, loczyn napisał:

30zł na miesiąc na piwo to jest dopiero naiwność


Bueheheh, pozwól, że Cię wyśmieję. Nerdy są wśród nas. Dziękuję (chyba, że masz powiedzmy 14 lat) xD

Co do tematu WoW vs GW---> kurde, mi się to już znudziło, to inne gry o innej koncepcji, trafiające w gusta innych ludzi... więc po kiego je porównywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.12.2008 o 05:55, temist napisał:

A swoja drogą to jak czytam posty w stylu "GW sie niczym nie różni od WoWa" Graffisa
to ręce opadają.

Powinienem być chyba wdzięczny, bo dostarczasz mi nieprzeciętnej możliwości cytowania samego siebie ;)
Grałem w obie, wybrałem GW bo nie trzeba płacić, a tbh różnice między nimi są dla mnie na tyle niewielkie, że nie warte opłat.
Chodzi mi zatem o to, że z mojego punktu widzenia różnice są niewielkie. Obie mają żałośnie słabo rozwinięty crafting, nie mają niezależnej ekonomii, polityki, są instansowane i shardowane, oparte są o zamknięty model świata i mechaniki gry. Oczywiście miedzy tymi grami jest wiele różnic, ale na tle tych podobieństw dla mnie jako ewentualnego subskrybenta WoW są to różnice niewielkie. Po prostu w sprawach dla mnie istotnych nie ma prawdziwych różnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolejna arena do walki fanów WoW''a i GW. Nie zapominajmy że obie te produkcje (świetne) mają wiele różnic! Porównywalibyście np. bolid F1 i samochodem klasy WRC?

Mnie osobiście WoW odrzucił od siebie jedną tylko rzeczą... i bynajmniej nie jest to abonament. Po prostu ile razy wychodziłem ze Storm''a lub Iron Forge to nie wiem czemu, ale chciało mi się wyjść z gry. Nagle po opuszczeniu miasta odrzucało mnie strasznie i zanudzało robinie kolejnego questa. Może to moja wina, ja nie wiem.

W GW co mi się spodobało to ten 20lvl:) Nabijasz go w Factions nawet w 1 dzień, a potem tylko zabawa PvP lub jazda eventami.

Co z tego wynika? Chyba zwyczajnie wolę grę (zapewne i inni) taką w którą mogę się zagłębić tyle ile tylko muszę, a nie ile potrzeba aby czerpać garściami przyjemność z klimatu produkcji.


Na zakończenie pragnę wam życzyć Gramowicze i Gramowiczki Wesołych Świąt, ciepłej i rodzinnej atmosfery, wielu prezentów pod choinką i zdrowia (w naszym hobby się przyda:D)... a i niech wasze postaci w MMO-grach dostaną także prezent od was i odpoczną 1 dzień;)

Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sorry, ale co news o sukcesach WoWa pojawia się spam ludzi ktorych nie stać na abonament/maja złe przygody z gildia i jada od góry do dołu. Moje pytanie - co wam z tego? Jak widać WoW ma się dobrze, graczy przybywa i przybywać będzie a wasz flame na pewno nie zmusi Morhaima do samobójstwa.
Czytając wasze komentarze mam wrażenie, że po prostu chcecie nabić sobie posta (?) bo poziom niektórych jest żałośnie tryskający niewiedzą na temat świata Blizzarda.
Revan666 - piszesz ze quest line jest zbyt trudny dla przecietnego gracza? No pewnie, bo Illidana, Kil''Jaedena, czy w przyszłości 25 man Arthasa ubija się z byle pugiem zacofanych graczy bez venta, tak?
Komercyjność blizzarda? Może od czasu wydania WoWa jakaś była, ale skończyła się jak osiągnął 5m graczy. Blizzard. Jeśli ktoś interesuje się chociaż trochę grami, na informacje o nowym tytule tej firmy reaguje drgawkami/wstrząsami/radością. Dlaczego? Bo Blizzard jako jedna z niewielu firm robi gry po pierwsze dla graczy, a że odnoszą sukces komercyjny? Cóż... dzieła sztuki które zapadają w pamięć na zawsze jako jedne z najlepszych na to zasługują. Że WoW nim nie jest? Oczywiście że jest. Pokaż mi w innym MMO tak świetną społeczność, wymagających i bardzo dobrych graczy, którzy w imię odnoszenia sukcesów są skorzy do wielu poświęceń. Epickie walki i sam system rajdów i dungeonów. Nie mówię że WoW nie ma wad, bo nie ma rzeczy idealnych. Jednak w przeciwieństwie do innych korporacji Blizz uczy się na własnych błędach, i z każdym kolejnym patchem gra robi się lepsza. Ze można zabic Vashj czy Kaela? Jak checie super rozbudowane i spójne lore, to poczytajcie sobie cos z Forgotten Realms czy Expanded Universe Star Wars. Nie szukajcie fabularnych dzieł sztuki w grze MMO, tylko udajcie się do księgarni. Możliwość zabicia "ważnych złych" dodaje epickości całemu światu, bo wiesz że "o, tego pamietam z WC3 - rozwalił pół miasta". Jednak jakby nie patrzeć storyline WoWa można nawet uznać za równoległy i wcale nie taki niespójny jak tu niektórzy płaczą. Przykładem może być dwoje Kael''thasów - jeden w TK a drugi w MGT.
Abonament? Cóż... Z jednej strony to 90zł można przeznaczyć na coś innego, jednak za przykład weźmy Guild Wars, gdzie wspaniała firma ArenaNet powiedziała że nie ma pieniędzy na rozwój gry i co się stało z Guild Warsem? Po wprowadzeniu polskich serwerów było źle, bardzo źle. Poziom gry obniżył się o jakieś 70%, jednak po Eye of the North ta gra upadła, bo przemieniła się w totalny grind który na dodatek nie wymaga w ogóle umiejętności czy zgrania. Zaraz pewnie zostanę objechany przez fanów PvP tejże gry - OK ewentualnie GvG/TA było do przejścia, chociaż i tak nigdy nie można było pograć tą klasą którą się chciało, bo większość grała metą lub z góry ustalonymi buildami. Czyżby ANet zabrakło pomysłów na dalszy rozwój engame? A może pieniędzy? Farmienie tytułów po kilku latach raczej się nudzi. A EVE jaki ma sens? Społeczność podtrzymywana przez graczy - OK, ale po co?! Wygrywa tam ten, kto ma lepsze cyferki skilli obojętnie w jakiej dziedzinie, a co za tym idzie poświęcił więcej czasu na ich trening. Brak grupowych wyzwań i high endu dla graczy o kosmicznym zgraniu. Nie chce tutaj jechać po EVE, nie jest to zła gra. Ale czego, do jasnej anielki, chcecie od World of Warcraft? Jeśli wam się nie podoba, nie grajcie, ale nie wszczynajcie flamów za każdym razem gdy dowiadujecie się o sukcesie tej gry. Jak już powiedziałem WoW sukcesy odnosił, odnosi i odnośić będzie, a wasze, czasami żałosne obelgi na grę albo jej graczy niczego nie zmienią. Tyle ode mnie.
Wesołych Świąt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

WoW podstawka byl dobrym przykladem na to jak zrobic dobre instancje raidowe, bez siekania, tych ktorzy wywolali caly burdel w Azeroth.
Illidan - pomogl Burning Legionowi wejsc do Azeroth, pozniej sie w tym zrehabilitowal i w koncu demony swojego celu nie osiagnely, a pierwsza studnia wiecznosci zostala zniszczona, Illidanowi jeszcze udalo sie pobrac z niej troche wody. Zostal za to skazany na dosc dlugie wiezienie... Blablabla (wydarzenia z w3 juz czesciowo pomine), dluuuugo pozniej na scene wkracza nawiedzona strazniczka Maiev. Widzisz, dla mnie nie ma znaczenia czy to gracze zabijaja Illidana, czy ona. W okol takiej postaci jak nasz poldemon mozna naprawde ciekawa historie wysnuc.
Arthas - Pojawil sie dopiero w W3, Ner''zhul byl znany juz wczesniej. Mozna powiedziec, ze obie postacie po polaczeniu stworzyly Lich Kinga (gdzie i tak ciagle najbardziej obecna jest wola Ner''zhula, mentalnosc i cialo Arthasa sa tylko "nosicielami" ducha bylego orka)
Starzy Bogowie i podobni - watpie zeby nawet grupa dobrze uzbrojonych i przygotowanych 40 chlopow raz na zawsze ich zatlukla. Juz predzej mozna ich wygnac, zamknac na powrot, uspic.
Ah... No i zostal pan Kel''thuzad - pan niesmiertelny lisz. Zabic mogles go jedynie niszczac jego phylacterium, ktore z kolei ginelo w niewyjasnionych okolicznosciach po dostarczeniu do pewnego goscia w LHC :)
Kil''Jaden - nie zostal zabity, lecz "odpeczony" od Azeroth.
* * *
Ciagle mozna bylo zrobic z Naxxramas przedmurze Icecrown, a nie poczatkowa instancje z hordami miesa armatniego, wypelnionego soczystym lootem.

Czedwik
Wole jednak C''thuna od Illidana.

Drax747
"Revan666 - piszesz ze quest line jest zbyt trudny dla przecietnego gracza? No pewnie, bo Illidana, Kil''Jaedena, czy w przyszłości 25 man Arthasa ubija się z byle pugiem zacofanych graczy bez venta, tak?" - W tym byla zawarta ironia Kolego. W klasyku na kazdy legendarny przedmiot musiales wykonac zadanie. Zadanie, do ktorego wykonania raczej potrzebowales pomocy CALEJ gildii. Juz przez samo to przedmiot osiaga range legendarnosci. Teraz od niechcenia mozesz sobie bidnac, czy rollnac na takie nozyki z Illidana albo luk z Kil''Jadena, to jest dopiero LEGENDARNOSC, co? Szkoda, ze od razu czlonek takiej pr0 gildii tego w mailu nie dostaje na dobry poczatek dnia, huh?
Akurat Lady Vashj i Kaela bylem w stanie przelknac. Ba, pierwsza walka z Kaelem byla bardzo ciekawa nawet. Niemniej co z tego, lolki zaczely plakac, ze to za trudne jest, dla nolifow i w ogole straszne i be. W swej madrosci Blizzard dal im mozliwosc ciukania MH i BT bez zaliczania ostatnich bossow SSC i TK, fajnie.
Hmm, spolecznosc wymagajacych i zorganizowanych graczy w WoW tak? Moglbym Ci taka wskazac w podstawce. Moglbym tez wskazac na niektorych, ktorzy przechodzili wszystkie instancje w TBC przed nerfami i uzerali sie z roznymi bugami. Ok, SWP bylo juz trudniejsze, co im sie chwali. Jednak po nerfie hp i dodaniu nowych talentow ta instancje bez problemu przeszly gildie srednie (mialem nawet znajomych, ktorzy nie potrafili przejsc Kaela z tymi wszystkimi nerfami, ale chwalili sie co nie miara, jak kladli kolejnych bossow w SWP po nerfie).
PS. WoWa mialem okazje poznac z wielu stron. Ha, nawet Cie zaskocze. W podstawce mozna powiedziec, ze bylem na samym dnie, moje lacze po prostu bylo okropne. W TBC dzieki przypadkowi dostalem sie do bardzo sympatycznej i dobrej gildii. Sam tez od nich odszedlem na etapie BT. Jedyne czego mi zal to tylko tych znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.12.2008 o 09:49, Budo napisał:

> 30zł na miesiąc na piwo to jest dopiero naiwność

Bueheheh, pozwól, że Cię wyśmieję. Nerdy są wśród nas. Dziękuję (chyba, że masz powiedzmy
14 lat) xD


Nie jestem "nerdem" ani nie mam 14lat. Po prostu jestem wrogiem alkoholu, a zwłaszcza tak kiczowatego jak piwo które nie dość że jest cienkie w smaku jak biodra modelki to jeszcze robi (holy shit!) "mięsień piwny" (idiotyczne wytłumaczenie dla idiotycznego postępowania jak żłopanie piwska przed TV). Wybacz ale nie jestem polaczkiem, wole wino (nie komandos) ;]

PS. przepraszam za offa już będę grzeczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Piwo, podobnie jak wino moze miec rozne barwy smaku. Akurat w naszej, polskiej kulturze oba trunki maja dosc niska range. Drozsze wina jedynie posiadaja ta mityczna otoczke "elitarnosci".
Nawet nie staraj sie wmawiac, ze taki Guinness to takie same szczochy co rozne volty i warki. Dodaj do tego rozne browary, ktorych mozesz zasmakowac jedynie w pewnych rejonach, poniewaz nie produkuje sie ich masowo. Roznica jest kolosalna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.12.2008 o 11:41, Revan 666 napisał:

Piwo, podobnie jak wino moze miec rozne barwy smaku. Akurat w naszej, polskiej kulturze
oba trunki maja dosc niska range. Drozsze wina jedynie posiadaja ta mityczna otoczke
"elitarnosci".
Nawet nie staraj sie wmawiac, ze taki Guinness to takie same szczochy co rozne volty
i warki. Dodaj do tego rozne browary, ktorych mozesz zasmakowac jedynie w pewnych rejonach,
poniewaz nie produkuje sie ich masowo. Roznica jest kolosalna :)


No wreszcie ktoś z kim można porozmawiać :P Wiesz wątpię czy Budo i inni jak on to nazwał "nie nerdowie" piją lepsze piwa, raczej strzelał bym coś pomiędzy Warką, a "złotym deszczem zamkniętym w puszce" czyli pivo z Tesco czyli byle by dużo było i na długo starczyło - sad but true (i proszę Budo nie obrażaj się, wiesz że Cię szanuje :P).
A co do win pije rzadko a jak pije staram się dobrze ale to ze względu, że mam w rodzinie kogoś kto handluje tymi trunkami stąd zamiłowanie i kończmy ten Offtop bo to temat o WoWie nie o trunkach! xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Nie zmuszajcie nie do offtopu, piwa z bedronki, albo tesco nie tykam od dawnych czasów (kiedyś to się wszystko piło) i lepsze browki z górnej półki też się zdarza wypić, a i winko również i to najlepsze jakie winnice Hiszpanii mają do zaoferowania ;]
Co do samego meritum- pisanie, że wydanie 30zł na abonament jest naiwniactwem jest tak samo głupie, jak pisanie że wydanie 30zł na piwko jest naiwniactwem. Loczyn pisał o piciu "lepszych piw", a przecież nawet zwykły leszek w klubie to już 6-10zł, nie mówiąc o czymś naprawde dobrym.
Po prostu- wszystko zależy od preferencji. Jeden lubi ogórki, a inny pomidory, w dodatku jedni są biedniejsi, a dla innych 50zł miesięcznie na abonament to tyle co nic. I tyle mam w tej kwestii do powiedzenia panowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Revan 666 > To jak sobie wyobrażasz questline na Warglavie of Azzinoth? Po walce z Illidanem konfiskuje je Akama i mowi zeby mu przynieść 100 demon hoofs to odda? Dla mnie np. chain na Sulfurasa był głupi, dlatego że Sulfuras to broń której używał Ragnaros i nie widzę powodu dla jakiego miała by się nagle rozbić na części i jej konstrukcja została spisana na blacksmithingowym planie. Może się mylę, nie znam dokładnie fabuły tego chaina ale biorąc to ogólnie to jednak wole "normalny" drop. Zresztą itemy z SWP da się ulepszać Sunmoteami, to jest prawie jak tworzenie Sulfurasa :)
Rzecz cd. ktorej masz racje, Blizz gre coraz bardziej casualuje, co nie do konca mi sie podoba. Mam nadzieje ze Icecrown Glacier 25 man bedzie taki, że popamiętamy go na długo nieskończoną ilością wipeow do pierwszego killa Arthasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.12.2008 o 11:41, Revan 666 napisał:

Nawet nie staraj sie wmawiac, ze taki Guinness to takie same szczochy co rozne volty
i warki.


Ej, co masz do warki i do volta? Przecież to piwa dla koneserów, bo tylko koneser takie bezgoryczkowce potrafi wypić.

Hej, no to co w końcu grać? Sam grałem króciutko w LOTRO i w WoWa, ale jakoś mnie nie wciągnęły, ale co do innych gier to słyszę tylko narzekania "kończą się", "słabi są", "mało graczy" (no, z wyjątkiem WO). Mam czekać tylko na The Old Republic? Sam teraz tylko pogrywam w MMOTSG Navy Fielda.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować