Zaloguj się, aby obserwować  
NeVeN

Sylwestrowi Samotnicy - czyli poradnia dla "wyrzutków" nowego roku...

939 postów w tym temacie

Dnia 31.12.2008 o 22:58, Mac Cry napisał:

Sylwester? A co to? Ja tam skończyłem teraz film oglądac i terroryzuję forum oraz muzyki
słucham. Później krótka partyjka w CoD''a 4 (jak będzie z kim) i do łużka z... CDA ^^
Ot cały sylwester, jak zawsze zresztą.

heaton 1992 bdg=> Ano ja wczoraj oglądałem Mrocznego rycerza (patrz WT ;]).
Noo, dawno nie oglądałem tak genialnego filmu, naprawdę. Nie bez powodu na imdb ma ocenę
9.0. Co tu więcej pisac, oglądaj i to szybko :)

U mnie podobnie z tym pojęciem, jakim jest Sylwester, nie jest to dla mnie jakiś szczególny dzień ;D Dzięki za krótki opis filmu, od kiedy posiadasz już własny tytuł :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2008 o 23:04, Arclight napisał:

U mnie rozentuzjazmowana nie wiadomo czym młodzież już strzela... -.- Godziny im się
chyba pomyliły.

Nie znoszę właśnie tego. :/ W ogóle nie lubię fajerwerków

Dnia 31.12.2008 o 23:04, Arclight napisał:

W każdym razie dla mnie sylwester to dzień jak co dzień - oprócz tego, że tak naprawdę
codziennie siedzę do późna i mi to nie przeszkadza, a dziś się zmuszam by obejrzeć kanonadę.
Pociesza mnie jedno, sporo osób obudzi się jutro z bólem głowy a mnie to ominie ;)

To bez wątpienia jest największy plus spędzania sylwestra nie na raucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no to ładnie na godzine poszedłem afk i 4strony nawaliliście :O
a patryk jeszcze sie trzyma XD
no to zdrowko chłopaki i do siego roku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 31.12.2008 o 23:04, Arclight napisał:

Pociesza mnie jedno, sporo osób obudzi się jutro z bólem głowy a mnie to ominie ;)


Heh, a ja jutro musze o... 9 rano wstać :/. No i jedyny dzień w roku, kiedy mam ochotę siedzieć do rana, to o 1, max 2giej przyjdzie mama i powie "do spania..." No i jeszcze dzieci strzelające fajerwerkami - muszę skakać między kuchnią, kompem, a psem który schował się pod stół ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam, że jak miałem 8 lat to te siedzenie do północy w Sylwestra, to jakaś późna noc była... A teraz? Często chodzę spać koło 1 - 2 w nocy. :P

A fajerwerki? W sumie miło popatrzeć, lecz kupowanie ich to dla mnie bezsens. ;) Nie ma co, wydać 100zł tylko po to aby wywalić to w powietrze. xd Ja za te 100zł wolałbym kupić np. dwa mega kubełki w KFC, ale.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak wypadło w tym roku że sylwestra spędzę w domu, jakość szczególnie się tym nie martwię gdyż propozycje jakie miałem jakoś średnio mi pasowały, a tak siedzę sobie w domku a z głośników wydobywa się Behemoth, Kat, Vesania itp...żyć nie umierać :)

Pozdrawiam! Życzę szczęśliwego nowego roku ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2008 o 23:22, lurynowicz napisał:

Nie znoszę właśnie tego. :/ W ogóle nie lubię fajerwerków


Same fajerwerki - niech sobie będą, ale po północy. Niestety niektórzy nie potrafią tego zrozumieć i już od paru dni słychać eksplozje.

Dnia 31.12.2008 o 23:22, lurynowicz napisał:

To bez wątpienia jest największy plus spędzania sylwestra nie na raucie.


W sumie największym plusem wg. mnie jest to, że nie muszę się wstydzić za swoje zachowanie. Wiadomo, po alkoholu niektóre hamulce "nie działają" i czasem robi się rzeczy których później się żałuje. Ból głowy bywa czasem najmniejszym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2008 o 23:33, Arclight napisał:

> Nie znoszę właśnie tego. :/ W ogóle nie lubię fajerwerków

Same fajerwerki - niech sobie będą, ale po północy. Niestety niektórzy nie potrafią
tego zrozumieć i już od paru dni słychać eksplozje.

> To bez wątpienia jest największy plus spędzania sylwestra nie na raucie.

W sumie największym plusem wg. mnie jest to, że nie muszę się wstydzić za swoje zachowanie.
Wiadomo, po alkoholu niektóre hamulce "nie działają" i czasem robi się rzeczy których
później się żałuje. Ból głowy bywa czasem najmniejszym problemem.

Chłopie, mieszkam w większym mieście, na dodatek na największym osiedlu tego miasta, to co u mnie się dzieje jest trudne do opisania, cały czas wybuchy, nawet petard wojskowych, race, rzymskie ognie, rakiety, wszystko jest u mnie, aż głowa może zacząć boleć, puszczają już tak od kilku godzin, kiedyś też tak lubiłem, teraz z tego wyrosłem, Tata coś kupił, to może jednak coś odpalę, jednak tylko symbolicznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż za 24 min połnoc a ja siedzę przed kompem,oglądam O jeden most za daleko,gadam se z Gogiellem słucham radia last.fm:Ozzy Ozbourn na którym właśnie AC/DC leci.Obecny stan strat to :2 l Spirte,puszka fisztaszków,pizza,kanapki z serem.Na polu walki zostału:czekolada,czipsy z biedronki,2 l Lifta,2l Pepsi,orzechy,pierniki,paluszki solone.Tak więc mogę się bronić do jutra.Tak więc wznoszę toast za AC/DC oraz gry oby żyły wiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja wpadłem na pomysł, że spędzę Noc Sylwestrową przy Guild Wars będę polował na tego jaszczura bo potrzebna mi jedna z niego rzecz a coś nie chce po sobie jej zostawić a zabijałem je już chyba z 5 raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W sumie nie żałuję że w tym roku sam zostałem.Z tymi fajerwerkami też racja,u mnie już od rana strzelają.W każdym razie życzę wszystkim gramowiczom (również tym co świętują samotnie) szczęśliwego a w szczególności bogatego w świetne gry Nowego 2009 Roku ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2008 o 23:41, wdowiakm napisał:

A ja wpadłem na pomysł, że spędzę Noc Sylwestrową przy Guild Wars będę polował na tego
jaszczura bo potrzebna mi jedna z niego rzecz a coś nie chce po sobie jej zostawić a
zabijałem je już chyba z 5 raz :)


O widzę że nie tylko ja spędzam Sylwestra z GW ;) A z tym jaszczurem też mam problem,chyba już z 20 zabiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Również jestem sam z rodzicami. Brat polazł na jakąś imprezę. Ja nie lubię imprez, wole wypić gorącą owocową herbatkę, pojeść ciasteczkiem i popatrzeć na telewizję ;) Zresztą, i tak nie maiłbym za bardzo do kogo pójść, nawet mi się nie chce.

Tradycyjnie - szczęśliwego nowego !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2008 o 23:33, Arclight napisał:

W sumie największym plusem wg. mnie jest to, że nie muszę się wstydzić za swoje zachowanie.

Słusznie. Mam ten sam problem.

Dnia 31.12.2008 o 23:33, Arclight napisał:

Wiadomo, po alkoholu niektóre hamulce "nie działają" i czasem robi się rzeczy których
później się żałuje. Ból głowy bywa czasem najmniejszym problemem.

Zdecydowanie, jednak ta migrena dokłada swoje i człowiek naprawdę się katuje. A nie trzeba, wystarczy tylko umiar. A w moim wypadku - najlepiej w ogóle nie pić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować