Zaloguj się, aby obserwować  
NeVeN

Sylwestrowi Samotnicy - czyli poradnia dla "wyrzutków" nowego roku...

939 postów w tym temacie

U mnie też sylwester "przed kompem". Kumpel mnie zwyczajnie wystawił, cały tydzień się umawialiśmy na imprezę, a on minutę przed nią powiedział, że ma w domu innego kumpla i nie idzie. Ale cóż.. przynajmniej poznałem trzech ciekawych ludzi: Księcia Persji, Elikę i Van Helsinga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój sylwester impreza u kolegi z seansem filmowym. W trakcie imprezy oczywiście trochę się wypiło:2*0,5 Sobieskiego plus Jack Daniels. Były 4 osoby na tej imprezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 01.01.2010 o 12:16, EmperorKaligula napisał:

kolega widac lubi prawdziwe piwko, a nie rozwodnione napoje piwopodobne - zwrocenie czegos
takiego jest rzecza normalna - organizm sie broni :]


Ale nie powiedziałem najlepszego ...
Skubaniec ją umył :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.01.2010 o 18:31, Sam_Fisher napisał:

Jak można się nawalić czterema kieliszkami? Wytłumacz mi, to na wódce zaoszczędzę.

Chwytasz kielichy, po dwa na dłoń, i walisz się po głowie. Ot i wszystko. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

od czegoś trzeba zacząć nawet od 4 kieliszków , możne to dopiero początek spotkania z wódka , dobrze popracuje i się rozkręci pod koniec 2010 napisze ze już po ośmiu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajcie jednak, że nie każdy ma to szczęście spotkać fajnych ludzi. Ja sam mieszkam w takiej dziurze, gdzie tylko dresy i barbie dookoła. Na imprezy nie chodzę, bo tańczyć itp. nie lubię, jestem ogólnie raczej "stonowanym" człowiekiem, i jak mam kogoś poznać siedząc na takim zadupiu? Inna sprawa, że nawiązywanie kontaktów to nie moja mocna strona. :P Ale pamiętajcie, zanim zaczniecie mówić, że poznanie kogoś jest tak banalne i proste pamiętajcie, że nie dla wszystkich tak jest. I nie mówcie, że nieśmiałości itp. można się oduczyć - dla większości to stała cecha charakteru.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.01.2010 o 23:09, JayL napisał:

Pamiętajcie jednak, że nie każdy ma to szczęście spotkać fajnych ludzi. Ja sam mieszkam
w takiej dziurze, gdzie tylko dresy i barbie dookoła. Na imprezy nie chodzę, bo tańczyć
itp. nie lubię, jestem ogólnie raczej "stonowanym" człowiekiem, i jak mam kogoś poznać
siedząc na takim zadupiu? Inna sprawa, że nawiązywanie kontaktów to nie moja mocna strona.
:P Ale pamiętajcie, zanim zaczniecie mówić, że poznanie kogoś jest tak banalne i proste
pamiętajcie, że nie dla wszystkich tak jest. I nie mówcie, że nieśmiałości itp. można
się oduczyć - dla większości to stała cecha charakteru.


i tu sie zgadzam, nie mam problemow z ludzmi i kontaktami - ale najlepiej odpoczywam jak jestem sam i mam swiety spokoj. Imprezy z duza ilsocia osob czy glosna muzyka (kluby taneczne) bardzo szybko mnie mecza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2010 o 09:12, EmperorKaligula napisał:

i tu sie zgadzam, nie mam problemow z ludzmi i kontaktami - ale najlepiej odpoczywam
jak jestem sam i mam swiety spokoj. Imprezy z duza ilsocia osob czy glosna muzyka (kluby
taneczne) bardzo szybko mnie mecza.

Mi się wydaje, że jestem raczej człowiekiem "stonowanym". Od czasu do czasu (mowa tu o miesiącach) chętnie wyjdę na jakąś imprezę, ale głupawe zabawy, granie po nocach na konsoli podczas wycieczek szkolnych przy piwie i pochodne to jednak nie dla mnie. Podobnie jak Ty, najlepiej odpoczywam samotnie, w domciu. Ewentualnie z lasencją. ;>
Jeżeli zaś chodzi o nawiązywanie kontaktów to nigdy nie miałem z tym poważniejszych problemów. Z kolei występy/przemówienia publiczne - istna masakra. Choć to też zależy - co innego wygłosić mowę na jakiś temat, co innego odegrać rolę dresiarza w szkolnym przedstawieniu. :D

@ JayL
Awatar dobrze odzwierciedla Twoją osobowość. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No jasne, że nawiązywanie kontaktów nie dla wszystkich jest łatwe - nie zaprzeczam. Jednak twoja w tym głowa, żeby "ćwiczyć" bo przecież samo się nie zrobi ;) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2010 o 23:00, MKRaven napisał:

No jasne, że nawiązywanie kontaktów nie dla wszystkich jest łatwe - nie zaprzeczam. Jednak
twoja w tym głowa, żeby "ćwiczyć" bo przecież samo się nie zrobi ;) .

That''s true, naprawdę, sam kiedyś byłem człowiekiem, który praktycznie nie nawiązywał nowych kontaktów, ale z czasem, jakoś tak się ułożyło, że teraz jest wręcz przeciwnie, nadal lubie sam spędzać czas, ale czasami, trzeba się trochę zabawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak bylem mlodszy tez tak mialem. Podejscie do kogos, kogo nie znam i zagadanie bylo czyms nie do pomyslenia xD. Zmienilo sie to w 1 klasie gimnazjum, tzn. jakies niecale 5 lat temu xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie powitałem godnie nowego roku.
Gdy kumple wyszli na dwór zapalić ja (już nie źle podpity) pomyślałem sobie że mam jeszcze trochę siły i mogę sobie jeszcze wypić kieliszeczka.
Poszedłem do kuchni wziąłem butelkę wódki i wróciłem do pokoju nalałem sobie jednego, dwa, trzy i...
już nie wstałem z kanapy ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.01.2010 o 23:09, JayL napisał:

Pamiętajcie jednak, że nie każdy ma to szczęście spotkać fajnych ludzi. Ja sam mieszkam
w takiej dziurze, gdzie tylko dresy i barbie dookoła. Na imprezy nie chodzę, bo tańczyć
itp. nie lubię, jestem ogólnie raczej "stonowanym" człowiekiem, i jak mam kogoś poznać
siedząc na takim zadupiu? Inna sprawa, że nawiązywanie kontaktów to nie moja mocna strona.
:P Ale pamiętajcie, zanim zaczniecie mówić, że poznanie kogoś jest tak banalne i proste
pamiętajcie, że nie dla wszystkich tak jest. I nie mówcie, że nieśmiałości itp. można
się oduczyć - dla większości to stała cecha charakteru.



Witaj,

Wszystkiego najlepszego w NR. Rozumiem Cię dokładnie. W życiu zdarzyło mi się spędzić 3X Sylwka samemu. Nie zgodzę się z Budo, że "da się". Oczywiście że się da, ale jakie to jednak spustoszenie potrafi zasiać w psychice młodego człowieka.
Niekoniecznie trzeba się bawić czy tańczyć, ale samo towarzystwo i inkluzja w otoczeniu pomaga. Samotny Sylwek nie jest przyjemny.
Mieszkanie na odludzi to jeszcze gorsza sprawa. Przykro mi. Ale wiesz, u mnie kiedyś było podobnie. Byłem wewnętrznie zamknięty i oporny do nawiązywania nowych kontaktów. Z czasem nauczyłem się tańczyć, poznałem przyjaciół i wszystko jakoś się ułożyło.

Co do stwierdzenia "Nie lubię tańczyć" to niestety jest męskie maskowanie to "Nie umiem tańczyć". I tutaj właściwie nie ponosimy winy za to my, tylko płeć przeciwna... no powiedzmy. Bo jak, kiedy i z kim miałeś się nauczyć. A na sali jest lęk, że zostaniesz wyśmiany. Bystra dziewczyna nie zrobi z Ciebie pośmiewiska i nie pozwoli na to. A przy odrobinie dobrych chęci samemu Ci reszta przyjdzie.

Mam nadzieję, że ten rok dla Was wszystkich będzie owocny w nowe znajomości, przeżycia i przyjaciół.

No i życzę Wam, abyście nie spędzali Nowego Roku już sami, lecz w towarzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2010 o 12:56, Rejs napisał:

Wszystkiego najlepszego w NR.

Dzięki i wzajemnie. ;)

Dnia 03.01.2010 o 12:56, Rejs napisał:

Niekoniecznie trzeba się bawić czy tańczyć, ale samo towarzystwo i inkluzja w otoczeniu
pomaga. Samotny Sylwek nie jest przyjemny.

I to jak. Najbardziej dobijające jest to, że wszyscy gdzieś wybywają, a samemu siedzi się w domu. Niby z rodziną, ale to jednak nie to samo.

Dnia 03.01.2010 o 12:56, Rejs napisał:

Mieszkanie na odludzi to jeszcze gorsza sprawa. Przykro mi. Ale wiesz, u mnie kiedyś
było podobnie. Byłem wewnętrznie zamknięty i oporny do nawiązywania nowych kontaktów.
Z czasem nauczyłem się tańczyć, poznałem przyjaciół i wszystko jakoś się ułożyło.

Tzn. teoretycznie oporny nie jestem. Jak ktoś zagada to się nie "spalam" tylko coś tam gadam, problem w tym, że zbyt rozmowny nie jestem, lubię milczeć po prostu. Choć i na gadanie mnie czasem nachodzi, ale rzadko.

Dnia 03.01.2010 o 12:56, Rejs napisał:

Co do stwierdzenia "Nie lubię tańczyć" to niestety jest męskie maskowanie to "Nie umiem
tańczyć". I tutaj właściwie nie ponosimy winy za to my, tylko płeć przeciwna... no powiedzmy.
Bo jak, kiedy i z kim miałeś się nauczyć. A na sali jest lęk, że zostaniesz wyśmiany.
Bystra dziewczyna nie zrobi z Ciebie pośmiewiska i nie pozwoli na to. A przy odrobinie
dobrych chęci samemu Ci reszta przyjdzie.

Racja, ale: ja serio tańczyć nie lubię. :) Kiedyś próbowałem, co jakiś czas się wysiliłem i poszedłem na jakąś dyskotekę szkolną, i zwyczajnie wolę posiedzieć niż tańczyć. Co prawda było to jakiś czas temu, bodaj ze 3 lata, ale wątpię, żeby się coś w tej kwestii zmieniło. Poza tym zbytnio otwarty nie jestem (do kolejnych prób), a i żadnej takowej dziewczyny nie znam.

Dnia 03.01.2010 o 12:56, Rejs napisał:

Mam nadzieję, że ten rok dla Was wszystkich będzie owocny w nowe znajomości, przeżycia
i przyjaciół.
No i życzę Wam, abyście nie spędzali Nowego Roku już sami, lecz w towarzystwie.

Cały rok na to, może coś się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja sylwestra spędziłem sam w domu... siedziałem przed kompem i grałem oO a przed północą poszłem puścić rakiety ^_^ i wypiłem szampana... jak co roku :( Nie lubię sylwestra ):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Propozycje spędzenia sylwka ciekawie poza domem a jak mi który napisze że miał beznadziejnego sylwestra to zrobię to @smuggler z CD-Action.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.

http://multikino.pl/pl/extra/imprezy/sylwester-2011-w-multikinie/

Pozostałe pozycje dotyczą Warszawy ale i pewnie w waszym mieście są jeszcze do zdobycia bilety:

http://www.kinoteka.pl/wydarzenia/news,19,sylwester-2011-w-kinotece


http://www.kinoatlantic.pl/aktualnosci/1067-sylwester

http://www.heliosnet.pl/24,Warszawa/Aktualnosci/Szczegoly/id/2656/Sylwestrowa-Noc-Filmowa-2011-2012

http://muranow.gutekfilm.pl/text.php?id=f74f26637bd388e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2011 o 11:52, Nikodem95 napisał:

Ja sam spędzam Sylwestra, bo... jestem chory. W sumie jak zawsze, gdy dzieje się coś
ciekawszego, niż "normalny" dzień.


Przede wszystkim dużo zdrowia życzę , choroba to jest czynnik niezależny na który nie masz wpływu.

W zeszłym roku w tym temacie był po prostu wylew żali jak to ludzie mają beznadziejnego sylwestra (i nie byli chorzy ani nic w tym stylu).

Ps. W Tv dziś:
TV4 20:00 IP MAN
TVP1 2:15 Teściowie

Natomiast w internecie polecam komedie:
http://www.playtube.pl/komedia/
Dziwna para II
Wszytko zostaje w rodzinie - czarna komedia
Kung Fu szał
Zanim odejdą wody
Hudson Hawk
Gang Olsena
Sprawa do załatwienia z Adolfem Dymszą wcielającym się w 8 różnych ról.
Antek Policmajster
Oscar z Luisem De Funesem

Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować