Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Wino, kobiety i śpiew - zabawa w wirtualnym świecie

36 postów w tym temacie

Kobiety, wino i śpiew
Kobiety: są
Wino: Jest
Śpiew: ??? searching... finding... Singstar i Lips
Zapytacie gdzie w tym kobiety i wino, ano śpiewaj ze swoją dziewczyną popijając piwko ;p

Nie wiem czy to sie liczy, ale w Far Cry 2 można sobie dać w żyłę.Ot tak dla zdrowia i mineralną da się pić ;D

P.S. W The Sims 1 był kod na to że nie ma cenzury kiedy się Sim myje. Kobieta mogła sobie zrobić dom 8 facetów i każdy się mył,

Spoiler

i tak samo z kobietami ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

heh :D dużo jest gier takich których tutaj nie wymienili Ale dla mnie najlepiej prezentuję sie Wiedźmin ;) Można się napić , można iść na dzi*** i jest muzyka ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może to nie to samo, ale w Guild Wars można nabić sobie tytuł pijaka poprzez spożywanie różnych ajerkoniaków, ognistych wód itp. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2009 o 13:05, Myszasty napisał:

A czy przypadkiem nie w sławetnych Rezerwowych Psach "motywowało się" ekipę fundując
chłopakom panienki? :)


Tja, tam w ogóle była niezła sodoma. Nawiasem mówiąc zapomniełm o jeszcze jednej ważnej grze: Piratach! W końcu to tam podrywa się laski na całych Karaibach (od barmanek przez córki gubernatorów) - wykazując się zarówno w walkach z konkurentami, jak i w tańcu. Poza tym cała seria Monkey Island obraca się wokół podróży, zabaw i chlania grogu (jak dobrze pamiętamy jego skład to rum, kwas akumulatorowy, stężony kwas siarkowy, glikol propylenowy, paliwo lotnicze, towot i SCUM). Gry pirackie pod tym względem są dość konkretne. :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.01.2009 o 11:27, Vojtas napisał:

Tja, tam w ogóle była niezła sodoma. Nawiasem mówiąc zapomniełm o jeszcze jednej ważnej
grze: Piratach! W końcu to tam podrywa się laski na całych Karaibach (od barmanek przez
córki gubernatorów) - wykazując się zarówno w walkach z konkurentami, jak i w tańcu.
Poza tym cała seria Monkey Island obraca się wokół podróży, zabaw i chlania grogu (jak
dobrze pamiętamy jego skład to rum, kwas akumulatorowy, stężony kwas siarkowy, glikol
propylenowy, paliwo lotnicze, towot i SCUM). Gry pirackie pod tym względem są dość konkretne.
:))


A w jedynce (a może w dwójce?) trzeba było podczas transportu grogu przelewać go z kufla do kufla, bo wszystko przeżerał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No należy zauważyć, że są gry w których te trzy elementy (kobiety, wino i śpiew czyt. zabawa) odgrywają pierwszoplanowe role...najszybciej kojarzący mi się tytuł...7 Sins jakby nie patrzeć żeby "wygrać" trzeba pić, jeść, tańczyć, d... i tak dalej, i tak dalej i choć może nie jest to pozycja najwyższych lotów, ale jest.

Inna gra...proszę bardzo...nie pamiętam dokładnie tytułu, ale stylizowana na Sims`y gierka o życiu założyciela Playboy`a, tam też cała akcja obraca się wokół imprez, kobiet i alkoholu, bo gdzie można zrobić najlepsze zdjęcia i najlepsze wywiady do nowego magazynu jak nie na imprezie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.01.2009 o 13:08, Fomorian napisał:

A w jedynce (a może w dwójce?) trzeba było podczas transportu grogu przelewać go z kufla
do kufla, bo wszystko przeżerał :P


W jedynce. Po ukończeniu trzech prób trzeba było przenieść grog, żeby przepalił zamek w więzieniu, by uwolnić Otisa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A gdzie był tak fantastico narkotyko jak Valkyr, po którym miało się taki odjazd, że się skakało po "czerwonych sznurówkach" albo wychodziło z jednego pokoju 5 razy a monitor sam się robił zielony? ;)

Nie można też zapomnieć o Settlersach - przecież tam trzeba było najpierw wyprodukować miecz, a potem piwo, żeby jakiś frajer podpisał papiery i się zapisał do wojska :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.01.2009 o 20:22, deecom napisał:

A gdzie był tak fantastico narkotyko jak Valkyr, po którym miało się taki odjazd, że
się skakało po "czerwonych sznurówkach" albo wychodziło z jednego pokoju 5 razy a monitor
sam się robił zielony? ;)


No tak. Max Payne. Trzeba przyznać, że patent z narkotycznymi wizjami/koszmarami został wpleciony w fabułę arcymistrzowsko. "Miałem wrażenie że byłem bohaterem gry komputerowej...".

Dnia 04.01.2009 o 20:22, deecom napisał:

Nie można też zapomnieć o Settlersach - przecież tam trzeba było najpierw wyprodukować
miecz, a potem piwo, żeby jakiś frajer podpisał papiery i się zapisał do wojska :P


Hehe. :)
Przypomniał mi się SWAT 4, w który obecnie pocinam. W środkowej misji trzeba zająć kamienicę, zamienioną na siedzibę sekty - oczywiście cały budynek jest przerobiony. Członkowie sekty byli wprowadzeni w odpowiedni nastrój. ;) W połowie misji okazało się, że cały budynek jest wypakowany kanistrami z benzyną, chemikaliami i bombami domowej roboty, które miały być odpalone na rozkaz guru "gdy nadejdzie czas oczyszczenia". Klimat jest niesamowity - a la'' satanistyczne graffiti na ścianach, chore cytaty z "dzieł" mistrza na ścianach, pogróżki aresztowanych i świadomość, że jeden niecelny strzał może spowodować eksplozję... Atmosfera zagęszcza się gdy się wchodzi do piwnicy, gdzie czuwa sam Prorok. Miazga po prostu. Mocna, choć dużo krótsza i łatwiejsza, jest misja odbijania dziewczyny porwanej przez seryjnego mordercę. Wypisz-wymaluj "Milczenie owiec", tyle że w SWAT 4 gość nie miał studni - wykuł sobie za to tunel. No i jest też misja w której się pacyfikuje gromadkę, której się nie udał napad na stację benzynową - część byłą pod wpływem i nawet gaz nie mógł niektórych zmusić do rzucenia broni - dopiero paralizator pomagał. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam w TES III Morrowindzie w miejscówce bodajże Suran, mieściła się knajpa o nazwie "Dom rozkoszy cielesnych Densle(jakkolwiek się to pisze ;d) były tam 3 tancerki rozebrane oczywiscie do bielizny, barmanka byla topless itp, coprawda nei mozna bylo z owymi postaciami nic "robić" poza kupnem wina, ale fakt, że takie coś występuje zdecydowanie zalicza się do gier podlegających pod ten artykuł(jakkolwiek glupio by to nie brzmialo ;p) Był też mod, któy pozwalał ci romansowac z różnymi NPCami i tu juz mozna było robić poważniejsze rzeczy, jak ślub i robienie dzieci (w tym 2 przypadku kamera przenosila sie do malego pokoiku z lozkie, robilo sie ciemno odglosy w tle ;p, i na koniec pokazywalo lozko z lezaca i sapiaca partnerka/partnerem. :) To tyle, rozpisałem się jak cholera, ale nic. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ze wszystkich gier w ktore gralem i ktorych wystepowal alkohol wypadl najlepiej Wiedzmin :) swojskie imprezy domowe wraz z alkoholem :D albo walka z "Zabojcza Roslina" po pijaku rulz. ...hic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.01.2009 o 14:55, Radzisz napisał:

O ile mnie moja pamięć nie myli, to w gothicach tez można było się dobrze zabawić :)
I to chyba nawet za pieniądze...


Tak w Gothicku za 50smokow czy jakos tak mozna bylo sie zabawic z panna :p pewnie nie jeden 10 lateek przetopil tam cale swoje zloto ...hic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować