Zaloguj się, aby obserwować  
Shadowtear

Tropieni przez zło - forumowa gra RPG

98 postów w tym temacie

[Do gry może dołaczyć każdy chętny. Wystarczy wysłac próbkę swoich możliwości do jednego z GM (ja i Tajemnic jesteśmy z pewnych powodów na równych prawach i oboje mamy takie samo prawo do decyzji). W przypadku nadmiaru chętnych decydować będzie jakość zgłoszeń, a nie kolejność. Po przyjęciu należy wpisać w pierwszym poście kartę postaci i początkowe czynności postaci.

W karcie postaci ma się znaleźć:
Imię
Wiek
Rasa (proszę o wybór jakieś mniej konwencjonalnej rasy niż zwykły elf czy człowiek wraz z krótkim opisem, jeśli mogą być problemy z domyśleniem się co to jest)
Baza bojowa (to na czym się postać opiera w trakcie walki)
Zalety i wady osobno (jeśli postać ma się wyróżniać więcej niż jedną cechą, musi być to wyważone przez wady; cech psychicznych nie wpisujemy w kartę - one zależa tylko od woli gracza)
Wygląd
Historia

Moja karta postaci:
Imię: Negith Revio
Wiek: 137 lat
Rasa: Drider (Pół mrocznego elfa, pół pająka, połączone a''la centaur)
Baza bojowa: Głownie magia zniszczeń i iluzie, poza tym parę innych, słabszych czarów.
Zalety: Magia, chodzenie po ścianach, widzenie w ciemości.
Wady: Niska siła i wytrzymałość, nie może ubierać jakichkolwiek elementów zbroi, słabo się posługuje bronią do walki wręcz, a dystansową jeszcze gorzej, jak przystało na mag. Poza tym szpecąca blizna na twarzy i odwłok, silne światło go oślepia. Pajęcza część jest owłosiona, a futerko łatwo się pali...
Wygląd: Wzrost jakieś 2 metry. Jego czerwone oczy wyróżniają się na tle fioletowo-czarnej skóry i białych włosów. Ma dosyć ostre rysy twarzy, jednak nie tak ostre jak miecz, który zrobił mu bliznę. Szła ona od lewego ucha, przechodziła pod okiem i kończyła sie na szczęce. Jego nieodziany korpus pokazywał, że nie jest on wojownikiem, ani się na niego nie nadaje. Poniżej pasa wyglądał jak pająk pokryty szarymi włosami.
Historia: Negith był mrocznym elfem, który całe życie spędził pod ziemią. Uczył się on na maga. W późnym stadium nauki zaczął prowadzić eksperymenty. Nie wszystkie szły po jego myśli, przez co podpadł welu osobom. W końcu dołączyła do tego grona najwyższa kapłanka, która za karę przemieniła w dridera i sprzedała w niewole powierzchniowcom.]

Opowieśc toczy się w świecie typu Sword & Sorcery. Istnieje w nim wiele ras mniej lub bardziej znanych. Świat jest podzielony na różne królestwa. Istnieją też cywilizacje podziemne. Ta przygoda zaczyna się na targu niewolników. Różne istoty są tu gromadzone z różnych względów. Wszystko się sprowadza do tego, by dobrze kogoś sprzedać. Każdy niewolnik zostaje uśpiony na targu. To czego nie da się uśpić jest innym sposobem pozbawiane zdolności do odczuwania czasu i przemieszczania się. My jesteśmy niewolnikami w jednym z takich transportów. Nie byłoby przygody, gdyby nie wydarzyło się nic niezwykłego...

Negith obudził się w mocno poobijanym, stalowym pomieszczeniu. Było tam też kilka innych istot, jednak nie mógł ich rozpoznać. Rozmiar pomieszczenia i towarzystwo powodowało, że było tam bardzo ciasno. Nie było tam żadnego świetlika. Zauważył coś jakby zawiasy drzwi w jednym z rogów. Zniszczył je zakłeciem korozji, jednak wgniecenie po drugiej stronie blokowało drzwi. Zdecydował się znów użyć korozji, tym razem w miejscu wgniecenia. Liczył na to, że wtedy drzwi spadną pod własnym ciężarem. Zebrał dosyć dużo energii i rzucił czar. Drzwi wyleciały na zewnątrz. Oślepiło go światło słoneczne. Od razu poczuł też odór rozkładających się zwłok. Po omacku poszedł wzdłuż ściany. Za drugim zakrętem zachaczył odnóżem o kawałek jekiegoś dużego cielska i jakieś sznurki. Nie wiedział co to było, bo po omacku nie znalazł jego reszty. Wydało się oczywiste, że to jakieś zwierzę pociągowe. Idąc dalej wzdłuż ściany zakręcił czwarty raz w prawo. Był już pewien, że właśnie obszedł naokoło wóz. Odszedł trochę od wozu i wpadł na inne ciało. Tym razem w zbroi płytowej. Skoto coś zabiło tego powierzchniowca, to coś może wrócić po mnie, kiedy nic nie widzę. Dla bezpieczeństwa wrócił on do wozu by kogoś obudzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, będę nieco Mistrzował, choć głównie zajmował się tym będzie Szadoł. Ja zawsze jestem (o ile akurat jestem ;P) gotów do udzielenia pomocy, poradzenia czegoś... proszę się nie krępować.
Karty postaci nie dam. Bo nie. Przynajmniej jak na razie. Nie spotkacie jej wprost, chyba, że bardzo się postaracie, albo wypadki rozwiną się tak, że nie będzie miała innego wyboru. Będzie nad wami czuwała, starając się aby nawet graczy o najdziwniejszych pomysłach śmierć spotykała możliwie rzadko. I nie pojawi się ona jeszcze teraz.
W każdym razie, witam was wszystkich i zapraszam do gry. Tylko jak już się zgłaszacie, miło by było, gdybyście rzeczywiście o tym pamiętali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[Rekrutacja wciąż jest aktualna. Osoby nie mające doświadczenia w fRPG również mogą się zgłaszać. W razie dużych chęci do działania a małych umiętnościach w prowadzeniu postaci, możliwe będzie uzyskanie pomocy. W każdym razie zapraszam do gry.]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[Nie wiem w jaki sposób mam pokazać próbkę moich możliwości. I z tego powodu pewnie taka mała frekwencja tego tematu. Więc tylko napisze kartę postaci jak wam się nie spodoba to nie będę grał.

Imię i nazwisko: Gabriel Manaus

Wiek: 32 lata

Rasa: Kotołak (Może się zmieniać w kota lecz i tak zostaje w nim trochę z człowieka, a jak jest człowiek to zostaje w nim coś z kota)

Baza Bojowa: Magia iluzji w połączeniu z denerwowaniem przeciwnika i czekanie na jego błąd żeby go wtedy zabić szybkim pchnięciem.

Zalety: Potrafi się zmieniać w kota i jest całkiem dobry w magi iluzji. Ludzkim językiem potrafi mówić nawet jako kot.

Wady: Ludzie się z niego śmieją bo wygląda i czasami zachowuje się jak kot (np rzuca się na zapach tuńczyka i zdarza mu się miauknąć). Po przemianie w kota jest bez ubrań bo ubrania nie ulegają przemianie więc tylko zostają gdzie były. Panikuje na widok psów. Z broni do walki wręcz posługuje się tylko sztyletem i to nawet ogranicza się tylko do kilka pchnięć i cięć. Broni dystansowej nie używa.

Wygląd:Jako człowiek: Wzrost około 180cm. Kocie uszy (nieowłosione), kocie wąsy i kocie zęby. Blond włosy opadają mu do ramion, czasami spina je w kucyk. Niebieskie oczy.
Jako kot: Troszkę większy od normalnego kota. Blond futro. Niebieskie oczy. Ludzki język.

Historia: Był sierotą. Pewnego dnia przygarnięto go do cyrku. Mając 29 lat stwierdził, że traktują go jako niewolnika i zaczął planować swoją ucieczkę. Po roku zrealizował swoje plany. 4 lata żył jako kot. Potem złapali go łowcy niewolników bo stwierdzili, że za takiego cudaka dostaną pokaźną sumkę.]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Imię i nazwisko: Tautos Mandurion

wiek: 28

Rasa: mnichokotol ( Taki kot, który chodzi na dwóch łapach i nosi bluze z kapturem)

Baza bojowa: Magia uzdrawiania, walka kijem bojowym i kule ognia/ strumienie wody.

Zalety: Potrafi schować głowę w kaptur i nikt go nie pozna. Zawsze może być zwykłym kotem

Wady: Śmieszny wygląd. Nie umiejętność walki innymi mieczami niż dwuręcznymi. Ucieka na widok psa. Na Kocią miętkę reaguje tak jak na złoto.

Wygląd: Jak kot chodzący na dwóch łapach z bluzą z kapturem (To całkiem normalne). Wzrost- 160cm./ 30cm.

Historia: Wychodowany przez naukowca kot chodzący na dwóch łapach zmutowany genetycznie. Chce zabić ludzkość bo... ludzie mu się nie podobają! Gdy zobaczył żołnierza, od razu go zaatakował. Został złapan i przewieziony na targ niewolników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[Może was niczym nie zaskocze ale mam swoje upodobania]


Imię Dar Gharerkh Unnarukher

Wiek 38

Rasa : podork szary (mieszanka orka szarego i Murzyna)

Baza bojowa: grabarz -jest w stanie użyć ciał zmarłych jako broni i zadawać w ten sposób obrażenia innym , wytrzymuje smród rozkładu, może maskować się wśród ciał udając martwego.

Zalety: nieustępliwość , gazy bojowe (lepiej nie mówić), maskowanie się wśród ciał, wytrzymywanie dużego smrodu, możliwość użycia każdego ciała jako broni

Wady: mała siła, mała ilość żyć, niska inteligencja, smród

Wygląd: szaro-czarno-zielona skóra, spiczaste uszy, mocno zadarty nos, wąskie oczy, niewielka ilość włosów.
Mocno zbudowany, garbaty u niewysoki. Cierpi na wstydliwą dolegliwość... wysypkę na pupie.

Historia: kiedy się urodził, został niechcący zostawiony przez rodziców na odpływającej barce. Był wychowywany przez garbatych żeglarzy, a kiedy dorósł, zaczął pracować na wysypisku śmieci. Zawsze marzył o karierze grabarza, więc zaczął kraść trupy z cmentarza i zakopywać je na wysypisku. Został aresztowany i uwięziony na 10 lat. Kiedy wypuszczono go na wolność, zaczął pracować jako grabarz. Nigdy nie poznał swoich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[Może was niczym nie zaskocze ale mam swoje upodobania]


Imię Dar Gharerkh Unnarukher

Wiek 38

Rasa : podork szary (mieszanka orka szarego i Murzyna)

Baza bojowa: grabarz -jest w stanie użyć ciał zmarłych jako broni i zadawać w ten sposób
obrażenia innym , wytrzymuje smród rozkładu, może maskować się wśród ciał udając martwego i boleśnie drapać tępymi pazurami , pry czym są brudne i w ten sposób powoduje wrogom zakażenie.

Zalety: nieustępliwość , gazy bojowe (lepiej nie mówić), maskowanie się wśród ciał, wytrzymywanie > dużego smrodu, możliwość użycia każdego ciała jako broni

Wady: mała siła, mała ilość żyć, niska inteligencja, smród

Wygląd: szaro-czarno-zielona skóra, spiczaste uszy, mocno zadarty nos, wąskie oczy, niewielka
ilość włosów.
Mocno zbudowany, garbaty u niewysoki. Cierpi na wstydliwą dolegliwość... wysypkę na pupie.

Historia: kiedy się urodził, został niechcący zostawiony przez rodziców na odpływającej
barce. Był wychowywany przez garbatych żeglarzy, a kiedy dorósł, zaczął pracować na wysypisku
śmieci. Zawsze marzył o karierze grabarza, więc zaczął kraść trupy z cmentarza i zakopywać
je na wysypisku. Został aresztowany i uwięziony na 10 lat. Kiedy wypuszczono go na wolność,
zaczął pracować jako grabarz. Nigdy nie poznał swoich rodziców. Złapano go i jako niewolnika gdyż jego fach kest powszechny.

(sory chciałem edytować a miechcący wziąłem odpowiedz )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Heh, widzę że nieciekawie to wygląda, niektóre karty postaci nadają się do kwasów. :P Cóż, oficjalnie zgłaszam swą chęć udziału, ale karty nie chce mi się pisać na darmo, więc zrobię to dopiero gdy skład się uzbiera. Liczę na jakieś większe zainteresowanie, z tego co widzę FRPG na tym forum upada, może trzeba zebrać do kupy chętnych ze wszystkich w miarę przyzwoitych gier i razem coś zdziałać, bo tak każdy na swoją rękę, to marnie to widzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Imię: Vilran Caness

Wiek: 182

Rasa: Morfer (takie z lekka obślizgłe połączenie człowieka i ryby, potrafiące oddychać i na lądzie i pod wodą. Od prostego człowieka różni się tylko tym że ma gdzieniegdzie łuski ,oraz coś przypominające płetwy z tyłu stóp i dłoni. Ma też trochę inny kolor skóry, podchodzący pod niebieski, ale tylko pod wodą i kilkanaście minut po wyjściu z niej).

Baza bojowa: Magia wody, skrytobójcze ataki i trochę walki wręcz.

Zalety: Przystosowanie do środowiska wodnego i lądowego, magia, ciche poruszanie, siła, wytrzymałość.

Wady: Jest uzależniony od wody. Bez niej po kilkunastu godzinach się wysusza, zaczyna słabnąć i bez niej ginie też jego energia magiczna. Często też gdy przez długi czas nie ma wody, mdleje i po pewnym czasie budzi się chcąc zabijać wszystko i wysysać z wszystkiego całą wodę, krew i wszystko co płynne. On nad tym nie panuje.

Wygląd: wysoki. Ma prawie dwa metry wzrostu. Ma srogą twarz, długie czarne włosy miejscami zielonkawe przez co czasami wyglądają jak wodorosty. Czasami splata je opaską, by mu nie przeszkadzały. Wygląda trochę na słabeusza, choć jest silny. To jedna z cech charakterystycznych jego rasy. Ma na klatce piersiowej dwie bliźniacze blizny po ugryzieniu. Nosi lekkie ubranie ze skóry, żeby nie przeszkadzało mu pływać.

Historia: Mieszkał w wodno- lądowej osadzie razem z kilkanaściorgiem osobników z jego rasy. Potem na ich ziemię bezprawnie wkroczyli elficcy rozbójnicy. Zagrożone morfery przeniosły się do stosunkowo małego morza na północy i mieszkali tam kilkanaście lat nie wychylając się na ląd. Potem jednak morze wyschło i morfery były zmuszone do wyjścia na ląd. Pech chciał że przy dawnym brzegu mieszkała mała grupka bandytów. Większość morferów zabili a Vilrana i resztę tych których nie zabili sprzedali jako niewolników.

[Mam nadzieje że ta karta nie jest najgorsza ;P]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gvynbleidd - karta w postaci w porządku
dominikańczyk - też jest dobra
To znaczy, że jesteście przyjęci

Peter44 - karta Twojej postaci nie jest zbyt poważna - czyli nie
GuCIo 7 - wygląda mi na to, ze masz małe doświadczenie - najpierw poobserwuj co i jak należy pisać zanim przystąpisz do fRPG

roba006 znamy

Być może przyłączy się jeszcze jedna osoba. Jeśli on nie napisze do piątku, to zaczniemy bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Można jeszcze?
Imię: Han
Wiek: 44
Rasa: Półdrow (mieszanka mrocznego elfa i człowieka)
Baza bojowa: Szybkie ataki z dystansu, oraz walka wręcz.
Zalety: Szybkie i celne ataki z dystansu, cichy sposób poruszania się, finezja w walce wręcz, tężyzna fizyczna.
Wady: Wygląd hybrydy drowa i człowieka, często nie jest zbyt dobrze przyjmowany wśród ludzi. Brak możliwości korzystania z magii.
Wygląd: Średniego wzrostu. Ma raczej krótkie, białe włosy zaczesane do tyłu. Jego oczy są srebrne, a nos regularny i kształtny. Twarz ma pogodną i pozbawioną zmarszczek, a jednak bardziej zbliżoną do człowieka, niż elfa. Na lewej ręce ma tatuaż przechodzący przez całe ramię do nadgarstka. Kolor jego skóry jest jednak czarny jak u mrocznych elfów.
Historia: Han, jako mieszaniec, nie był zbyt dobrze traktowany wśród mrocznych elfów, wśród których przebywał w czasach swojego dzieciństwa. Jego matka była mrocznym elfem i nigdy nie chciała wyjawić mu powodu jego inności. Kiedy jednak pewnego dnia ogromne pająki z jaskiń leżących nieopodal ich osady zabiły ją Han został sam. Postanowił znaleźć wyjście na powierzchnie i dowiedzieć się czegoś o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[Bardzo przepraszam , poniosło mnie i taki żarcik sory, ale terz na poważnie]

Imię: Dar Gharekh Unarukher

Wiek: 38

Rasa: Podork szary (związek szarego orka z człowiekiem)

Baza bojowa: zdegradowany Runiczny Mag Hordy: magia runiczna, ulepszona magia runiczna i zniszczenia. Niezła walka: wręcz, buławami i toporami .

Zalety: dobra magia runiczna, ulepszone przez niego czary, walka brońmi i wręcz, nieusztępliwość, wytrzymałość.

Wady: porywczy, ścigany przez prawo, jego koścista szara twarz odstrasza ludzi, agresywny, nie umie posługiwać sie łukami, po dłuższym używaniu magii słabnie, nie umie posługiwać się mieczami, źle walczy podzczas ataków z ukrycia.

Wygląd: 187cm wzrostu, mocno zbudowany. Ma blizne od topora w boku i na torsie.
Ma szarą, lekkozielonkawą skóre, kościstą twarz , wąskie szare oczy i czarne włosy z tyłu głowy .
Nosi postrzępioną szate Maga Runicznego ze znakiem Khanabarkh-południowo zachodniej hordy generała Wermesira.

Historia: urodził się w małej orkowej wioescę, jego ludzka matka zmarła tuż po porodzie. Wiódł trudne dzieciństwo, był wychowywany tylko przez starego, kalekiego ojca. W wieku 17lat trwała wojna , więc musiał wstąpić do armii. Surowo szkolony nauczył się posługiwać się brońmi, i daleko zaszedł. Potem zaczął studiować magie runiczną. Wstąpił do Khanabarkh-południowo zachodniej hordy gdzie walczył jako mag. Jednak zaczął prowadzić własne nielegalne eksperymenty magiczne, gdzie ulepszył nietóre czary. Po 2 latach został odnaleziony i aresztowany. Podczas oblężenia miasta zniszczono więzienie i wzięto go do niewoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[Sorry zauważyłem błąd w mojej karcie. 34 lata nie 32. I kilka pytań.
-Cały przewóz jest zniszczony
-Każdy jest/był w osobnej klatcei z obsobnym strażnikiem?
-Mamy się sami wprowadzić czy ty nas wprowadzisz?]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie coś się ruszyło :) Podobnie jak Rob czekałem, aż pojawi się więcej chętnych. Postać, którą zamierzam prowadzić jest przez niektórych z was dosyć dobrze znana. Co prawda musiałem wprowadzić sporo zmian, ale została zachowana jego "istota".


Imię - Xathis

Wiek - 68 lat

Rasa - Jaszczuroczłek

Baza bojowa - Walka z wykorzystaniem nadludzkich (normalnych dla Jaszczuroczłeka) zdolności. Umie walczyć większością lekkich broni, ale najlepiej czuje się ze sztyletami lub naręcznymi ostrzami. Gdy trzeba potrafi obyć się bez broni i "walczyć ciałem". Używa również ogona, co daje mu dodatkową przewagę.

Zalety - Wysoka sprawności fizyczna, zdolność całkowitego panowania nad adrenaliną, zmysły wyczulone do granic możliwości - to skutki morderczego treningu zabójcy. Zdolności te zależą jednak w głównej mierze od jego rodowodu - jako Jaszczuroczłeka. Dodatkowo Xathis posiada niezwykle silną wolę, więc tylko najpotężniejsi magowie są zdolni zapanować nad jego umysłem.

Wady - Prostota myślenia - Jaszczuroczłeki nie zwykły filozofować, robią to co konieczne bez zastanowienia. Niechętnie odnosi się do wszelkiej magii i nie umie się nią posługiwać.
Z powodu wrodzonej odporności na trucizny i silnej woli jego oprawcy nie mogli go zmusić do posłuszeństwa normalnymi metodami. Jednak w jakiś sposób musieli zmusić go do współpracy, bo został sprzedany jako swego rodzaju "specjalny okaz" do walki na arenie. W grę nie mogły wchodzić żadne trucizny, ani czary działające na umysł, nawet potężniejszy geas. Magowie pracujący dla handlarzy niewolników musieli nieco wysilić wyobraźnię i nałożyli na niego dosyć specyficzne zaklęcie, określane jako Znamię Niewolnika. W przeciwieństwie do geas''u działa nie na umysł, a na ciało. Każda osoba posiadająca specjalny amulet (popularny wśród łowców i dozorców niewolników) będzie generować tarczę chroniącą ją przed wszelkimi atakami zaklętej istoty. Kolejnym efektem jest możliwość dokładnego określenia miejsca, w którym znajduje się niewolnik. Ten czar jest powszechnie używany jedynie przy istotach, nad którymi wyjątkowo ciężko zapanować, bo jest nie do usunięcia większością znanych i nieznanych metod. Z oczywistych względów osoby kupujące niewolników nie życzą sobie czegoś takiego - handlarze nadal mają nad władzę nad ofiarą.
Żeby było zabawniej nowy właściciel Xathisa kazał go oślepić. Dobrze wiedział, że szybko przystosuje się do używania pozostałych, nie mniej wyczulonych zmysłów w zastępstwie wzroku i tak się stało. Jaszczuroczłek nauczył się polegać na słuchu, węchu i dotyku - w tej kolejności. Owe oślepienie nie jest absurdalne, jeśli zna się powód. Xathis doskonale radzi sobie w walce, nawet oślepiony, a ta skaza w dużym stopniu podnosi zakłady. Oczywiście widok walki oślepionego, ale nadal doskonałego zabójcy wpłynie na emocje widzów i popularność areny.

Wygląd - Wysoki na dwa metry, niemal cały pokryty ciemnozieloną łuską. Posiada silnie umięśnione nogi zakończone stopami zaopatrzonymi w trzy palce. Jego długie ręce sięgają mu aż do kolan, a jego dłonie mają po pięć palców, podobnie jak u większości ras. Każdy palec zakończony jest krótkim szponem. Od czoła, aż po plecy przebiega spory grzebień, którego mięśnie napinają się lub rozluźniają, zależnie od sytuacji. Jego twarz jest wydłużona i ma typowo gadzie rysy. Gdyby otworzył paszczę zobaczylibyście, że jest pełna zębów wyglądających jak żółtawe szpikulce, którymi w istocie są. Całości dopełniają wiecznie otwarte żółtozielone oczy z pionowymi źrenicami.
Ubrany jest jedynie w podniszczoną przepaskę biodrową - każde normalne ubranie szybko się niszczy w kontakcie z łuskami (a handlarze oczywiście nie kupują specjalnych ubrań dla niewolników). Porusza się w pozycji nieco zgarbionej, w trudnym terenie pomagając sobie rękami.

Historia - Niewiele wiadomo na temat jego przeszłości. Magowie pracujący dla handlarzy niewolników nic z jego umysłu nie wyczytali. Wiadomo jedynie, że był zabójcą i to dobrym. Jego klienci pozostawali równie tajemniczy i ci, do których udało się dotrzeć zbyli informatorów kilkoma mało ważnymi informacjami. Jedynie jedna rzecz jest pewna - to jak został złapany. Podczas swojej ostatniej akcji miał za zadanie zabić wpływowego barona, o którym nawet nie warto wspominać. Zadanie wydawało się banalne. Oczywiście nie licząc tego, że jego klient wydał go w ręce łowców niewolników za niemałą sumkę. Zlecenie zabójstwa było jedynie pretekstem do zniewolenia Xathisa. Sześciu magów na zlecenie zdrajcy osaczyło go i spętało zaklęciami. Następnie zgodnie z rozkazami zapakowali go do wozu z innymi niewolnikami i wysłali w drogę. Miał być dostarczony na arenę należącą do owego zdradzieckiego klienta i walczyć tam jako główna atrakcja. Czas pokaże, czy tam dotrze...


Musiałem w jakiś sposób zrównoważyć jego nadzwyczajne umiejętności. Co prawda oślepienie wydaje się co najmniej dziwne, ale ważniejsze jest Znamię Niewolnika. Nie wiem co przewiduje fabuła, ale motyw pogoni za niewolnikami powinien wystąpić. Czekam na decyzję Shadowtear''a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[Ja też przepraszam za błedy w mojej karcie , naprawdę bardzo . Prosze wybaczcie nie najlepiej pisze na kompie.
Wybaczcie też za tą wcześniejszą karte , naprawde przepraszam :( ].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nooo narescie cos fajnego:P


Imie: Eprit

Wiek: 100 lat

Rasa: Lwioludek

Baza bojowa: Umie walczyc mieczem i bronami dwurecznymi ale najlepiej sie czuje z mieczem który jest letszy niz bron dwureczne. Gdy nie ma broni umie walczyc jedynie zębami gryząc i ogonem uderzajac przeciwnika.

Zalety: Nigdy się nie boi. Ma średnia kondycje. Świetnie włada mieczem i jest bardzo szybki

Wady: Jest bardzo niecierpliwy, nie lubi czekać i nie lubi jak ktoś go oszukuje. Nie jest odporny na strzaly trujące co większosc lwioludków jest

Wygląd: Jest gruby i wysoki. Wzrost to 186cm a waga 100kg. Palce u rąk i u nóg są bardzo dlugie a na nich ostre pazury, których nie zawacha się uzyć;]. Ma brązowe włosy (długie).

Historia"

Gdy miał 5lat jego mame i tate porwali tygrysy i wychowywal go goryl w dzungli, nie zna dobrze jezyka bardzo dobrze rozumie zwierzęta. Gdy miał 10lat goryla zabily i rozszarpaly tygrysy, musiał sam żyć na ,,własna reke'''' bylo mu ciezko ale przyzyl! W wieku 20 lat dołączył do plemienia Lwiozerców. Gdy miał 99 lat plęmie zostało zniszczone on tylko jeden przeżył. Chodzi po swiecie i szuka czegos ,,dla siebie'''' od ponad roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2009 o 17:54, NouSia napisał:

Nooo narescie cos fajnego:P


Imie: Eprit

Wiek: 100 lat

Rasa: Lwioludek

Baza bojowa: Umie walczyc mieczem i bronami dwurecznymi ale najlepiej sie czuje
z mieczem który jest letszy niz bron dwureczne. Gdy nie ma broni umie walczyc jedynie
zębami gryząc i ogonem uderzajac przeciwnika.

Zalety: Nigdy się nie boi. Ma średnia kondycje. Świetnie włada mieczem i jest
bardzo szybki

Wady: Jest bardzo niecierpliwy, nie lubi czekać i nie lubi jak ktoś go oszukuje.
Nie jest odporny na strzaly trujące co większosc lwioludków jest

Wygląd: Jest gruby i wysoki. Wzrost to 186cm a waga 100kg. Palce u rąk i u nóg
są bardzo dlugie a na nich ostre pazury, których nie zawacha się uzyć;]. Ma brązowe włosy
(długie).

Historia"

Gdy miał 5lat jego mame i tate porwali tygrysy i wychowywal go goryl w dzungli, nie zna
dobrze jezyka bardzo dobrze rozumie zwierzęta. Gdy miał 10lat goryla zabily i rozszarpaly
tygrysy, musiał sam żyć na ,,własna reke'''' bylo mu ciezko ale przyzyl! W wieku 20 lat
dołączył do plemienia Lwiozerców. Gdy miał 99 lat plęmie zostało zniszczone on tylko
jeden przeżył. Chodzi po swiecie i szuka czegos ,,dla siebie'''' od ponad roku...


[1. lżejszy nie letszy. 2 Za stary jesteś. Lwy tyle nie żyją a to jest chyba skrzyżowanie lwa z człowiekiem. 3. Ogon lwa nie jest bronią którą można walczyć.]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2009 o 18:31, Mediv napisał:

[Proponuję wprowadzenie jakiejkolwiek selekcji. Z wiadomych i dobrze widocznych powodów.]

[Jestem za. Karty, które nie są robione ot tak, a są chociaż trochę przemyślane to chyba (lecę od kolejności dodania)
-GM-a (no chyba oczywiste)
-moja (pomysł kotołaka nie był dla żartu jakby co)
-dominikańczyka (ale by miał przerypane gdybyśmy byli na pustyni :D)
-Asconta (taka dość typowa karta ale się do gry nada)
-Petera44 (choć ten wcześniejszy wygłup był żenujący)
-Mediva (mocne ale zrównoważone w pewien sposób przez ślepotę i znamię niewolnika)

Czyli w drużynie mielibyśmy dwóch magów (MG i dominikańczyka) jednego pseudo maga (mnie bo nie nazwę siebie magiem w pełni bo magią nie za bardzo mam jak walczyć) i dwóch wojowników (Ascont i Mediv) i jednego takiego pół na pół (Peter44)


Więc chyba można zaczynać]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować