Zaloguj się, aby obserwować  
paktofonik

Czy warto żyć?

217 postów w tym temacie

Czyli warto żyć tylko dla seksu i widoku potomstwa, tak skracając to co napisałeś?
OMG...

To jest sens życia? Fajny pogląd :P. Ale moim zdaniem nie trzyma się kupy.

Bo co z ludźmi którzy mają niskie libido i ich celem, nie jest znalezienie sobie partnera/partnerki a potem spłodzenie potomstwa? Nie żebym nie wiedział że prawie wszystkim tylko d*** w głowie, ale jednak są ludzie którzy takiego celu nie mają.
Albo jeszcze inaczej, co z ludźmi którzy zwyczajnie potomstwa nie chcą. Też nie mają po co żyć?

Życie jako takie jest jak niezwykły wirus. Nie do wytępienia, nawet gdybyśmy użyli naszej ludzkiej potęgi i użyli broni nuklearnej to nie bylibyśmy w stanie zniszczyć życie na ziemi całkowicie. Przeżyją jakieś szczury,karaluchy, mikroorganizmy etc.
Życie to wirus który się rozprzestrzenia, zaprogramowany do przeżycia, reprodukcji, kolonizacji.
Dlaczego?

Właśnie do cholery dlaczego? Tylko dlatego żeby te wszystkie bakterie się mnożyły, a u kresu żywota mogły popatrzeć z miłością na swoje wielomilionowe rodziny?

Sensem życia ma być tylko przetrwanie? Skrótowo: "Żyjesz po to żeby żyć"..?

Ja w to nie wierzę. Jeśli istotnie sens życia polega tylko na tym, to do d*** z takim płytkim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Życie żeby żyć" właściwie do tego się to sprowadza u roślin czy zwierząt
Ale nijak ma się to do ludzi,to my sami nadajemy sens naszemu życiu, każdy to zrobi na swój sposób.
W żadnym wypadku nie nazwał bym życia wirusem, to dar tylko nie każdy to widzi.
I znowu dlaczego tępić ?
Poszerzy się tylko zakres tego co nazywają wolną wolą, ale reszta zniknie
gdzieś mam jedną wartość jeżeli stanie się jedyną.
Z poziomu codzienności różnie to wygląda i każdy człowiek znosi co ma znieść inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2009 o 23:41, Konował napisał:

Czyli warto żyć tylko dla seksu i widoku potomstwa, tak skracając to co napisałeś?
OMG...


Jakby kolega opanował niesamowicie ciężką sztukę czytania ze zrozumieniem, to wiedziałby iż opierałem się na przykładach. Ale widać nie ma jak iść po najmniejszej linii oporu, bo po co się ma myślenie?
Druga sprawa wyraźnie dla większości myślę napisałem o tym, iż każdy powinien obrać jakieś własne priorytety które nadadzą sensu życiu. Jednak tego też kolega nie zauważył.
Reasumując zanim zaczniesz krytykować i wysuwać pochopne wnioski to zastanów się trzy razy czy dobrze zrozumiałeś i czy na pewno masz zamiar wymienić poglądy czy sprowokować niekontrolowaną kłótnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2009 o 03:24, Samildanach napisał:

każdy powinien obrać jakieś własne priorytety które nadadzą sensu życiu.

Sens życia to powinno być coś uniwersalnego, a nie indywidualnego. Nie ma sensów życia. Jest sens życia.
Bo to byłoby komiczne gdyby dla kogoś sensem życia byłoby tylko np zarabianie mamony.

Dnia 16.01.2009 o 03:24, Samildanach napisał:

Reasumując zanim zaczniesz krytykować

Odniosłem się tylko do jakże nietrafnego przykładu który podałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2009 o 14:27, Konował napisał:

> każdy powinien obrać jakieś własne priorytety które nadadzą sensu życiu.
Sens życia to powinno być coś uniwersalnego, a nie indywidualnego. Nie ma sensów życia.
Jest sens życia.
Bo to byłoby komiczne gdyby dla kogoś sensem życia byłoby tylko np zarabianie mamony.

No, ale niestety niektórzy prowadzą takie życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2009 o 15:15, faraoneek23 napisał:

życie dobra rzecz, ale jak nikt obok ciebie nie pieprzy o końcu świata, wtedy dostaję
zawrotu głowy



Dokładnie jak gadaja te pierdoły o końcu świata to sie żygać chce. Przecież" Nikt nie zna dnia ani godziny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2009 o 14:27, Konował napisał:

Sens życia to powinno być coś uniwersalnego, a nie indywidualnego. Nie ma sensów życia.
Jest sens życia.


A niby dlaczego ma być czymś uniwersalnym? Czy ludzie są uniwersalni?
Jedynym ogólnym sensem życia może być rozmnażanie się. Ale to ciut płytko.

Ogół to ciemnota, jednostka jest światłem - sens życia należy do jednostki, jako istoty myślącej i wyjątkowej, nie do bezmyślnej hordy zwierząt (bez urazy dla zwierząt). Nie widzę sensu w "sensie życia mas" w jakimkolwiek znaczeniu metafizycznym.

@paktofonik
Zapewne oprócz tych, którzy znają. Ale im i tak nikt nie uwierzy, prawda? ;)

Ale to i tak nie jest temat na taki offtopic, więc ograniczę się tylko do powiedzenia ogólnej, a tajemnej tajemnicy: ludzie mają problem z myśleniem.
(szczególnie u ludzi ''cywilizowanych'') Percepcja świata oraz rozumienie intencji osoby mówiącej o sprawach metafizycznych jest poniżej zera. Dotyczy to zarówno fanatyków religijnych jak i naukowych oczywiście.
Kwestia niezrozumienia terminów i metafor oraz całkiem odmiennej percepcji rzeczywistości ogólnie rzecz ujmując.
Stąd wynika niezrozumienie takich terminów jak np. koniec świata (czy też różnych praktyk, rytuałów, podróży wizyjnych etc).
Nie ma co się śmiać z rzeczy, których nie rozumiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.01.2009 o 20:32, sahneh napisał:

A niby dlaczego ma być czymś uniwersalnym? Czy ludzie są uniwersalni?

Idee i wartości mogą być uniwersalne, więc sens życia jak najbardziej może być wartością uniwersalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2009 o 14:27, Konował napisał:

Sens życia to powinno być coś uniwersalnego, a nie indywidualnego. Nie ma sensów życia.
Jest sens życia.
Bo to byłoby komiczne gdyby dla kogoś sensem życia byłoby tylko np zarabianie mamony.
> Reasumując zanim zaczniesz krytykować
Odniosłem się tylko do jakże nietrafnego przykładu który podałeś.


ja powiedziałbym, że mylisz się i to bardzo. Sensem życia jest coś co daje nam motywacje, co jest nam celem. każdy zaś co innego stawia przed sobą. warto żyć dlatego co jest wartością przewodnią indywidualnej jednostki. a przykład jak przykład miał tylko zobrazować sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.01.2009 o 00:37, Samildanach napisał:

> Sens życia to powinno być coś uniwersalnego, a nie indywidualnego. Nie ma sensów
życia.
> Jest sens życia.
> Bo to byłoby komiczne gdyby dla kogoś sensem życia byłoby tylko np zarabianie mamony.

> > Reasumując zanim zaczniesz krytykować
> Odniosłem się tylko do jakże nietrafnego przykładu który podałeś.

ja powiedziałbym, że mylisz się i to bardzo. Sensem życia jest coś co daje nam motywacje,
co jest nam celem. każdy zaś co innego stawia przed sobą. warto żyć dlatego co jest wartością
przewodnią indywidualnej jednostki. a przykład jak przykład miał tylko zobrazować sytuację.

A jeśli nie mam tej motywacji???To co wtedy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurczę jak przeczytałem temat to poczułem się jakbym był na forum dla przyszłych samobójców.

Życie to jedyne co masz, nie ma nic przed ani nic po (no bo nie wierze, żeby samobójca był człowiekiem wierzącym), więc pytanie samo w sobie jest dla mnie pomyłką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.01.2009 o 19:04, MKRaven napisał:

Kurczę jak przeczytałem temat to poczułem się jakbym był na forum dla przyszłych samobójców.

Życie to jedyne co masz, nie ma nic przed ani nic po (no bo nie wierze, żeby samobójca
był człowiekiem wierzącym), więc pytanie samo w sobie jest dla mnie pomyłką.

No nie przesadzaj. Niektórzy po prostu nie widza sensu życia chwilowo, zdarza sie ze czasami komuś kawałek nieba spadnie na głowę ,ale to tylko przejściowe. Trzeba tylko trochę wiary .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jednak rozumiem MKRavena. Ktoś kto zakładał ten temat być może już przyszykował pętelkę i chce się upewnić w swoim działaniu. Nie ma uniwersalnego sensu życia - gdyby był to z jakiej racji ludzie by się zabijali (z akcentem na "się")? Sens to pojęcie bardzo względne i każdy chyba ma swój. Jeżeli ma to żyje sobie spokojnie narzekają na swój los nawet jeśliby miał prywatny samolot. Natomiast jeśli jako 4-latek nie może sobie znaleźć miejsca to wkrótce strzela sobie w łeb bo jego życie było bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam że jeśli ma się po co to warto. Ja widzę swoje życie dość prosto. Kocham jedną jedyną osobę i to właśnie dla Niej żyje. By ją uszczęśliwiać,cieszyć się z Nią każdą chwilą i by spełniać jej marzenia. To jest jak to mówią "powołanie do życia". Powołany zostałem dla Niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.01.2009 o 19:16, edsonpele napisał:

Jednak rozumiem MKRavena. Ktoś kto zakładał ten temat być może już przyszykował pętelkę
i chce się upewnić w swoim działaniu. Nie ma uniwersalnego sensu życia - gdyby był to
z jakiej racji ludzie by się zabijali (z akcentem na "się")? Sens to pojęcie bardzo względne
i każdy chyba ma swój. Jeżeli ma to żyje sobie spokojnie narzekają na swój los nawet
jeśliby miał prywatny samolot. Natomiast jeśli jako 4-latek nie może sobie znaleźć miejsca
to wkrótce strzela sobie w łeb bo jego życie było bez sensu...



Spokojna głowa nie mam zamiaru się zabijać xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.01.2009 o 19:40, Infes napisał:

Są tacy co popełniają samobójstwo ale nie wszyscy są idiotami.


No ok, nie wszyscy. Ale jakby nie patrzeć, trzeba mieć nie tak pod sufitem aby się zabijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować