Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Funcom: To wcale nie początek końca AoC

49 postów w tym temacie

Zgadzam się z MikFrey.
Jak ktoś może mówić cokolwiek nt. Age of Conan, skoro jego znajomość gry sprowadzała się do chociażby przeczytania recki,
czy obejrzenia jakiegoś dennego gameplaya na youtube ...

Każdemu fun boyowi WoW''a polecam, zasmakowania Hyborii .
Jeżeli różowe listki na drzewach, błękitne i seledynowe barwy, nazywane są "super klimatem",
to Age of Conan może dla was wyglądać jak survival-horror . Odcinanie kończyn, krew ...
Może zniszczyć Wasze kololowe dzieciństwo .

Mam nadzieje, że jeszcze wielu się przekona o potencjale jaki w AoC drzemie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.01.2009 o 11:53, MikFrey napisał:

moim zdaniem ktokolwiek kto nie grał w AoC nie ma prawa nic powiedzieć o grze. Zagra,
to będzie mógł komentować.


Czyli rownie dobrze nie moge powiedziec, ze np. w grze nie podoba mi sie grafika bo widzialem tylko screeny i trailery ale nie gralem ? Nie moge powiedziec ze system walki mi totalnie nie podchodzi bo oczywiscie tez tylko o nim czytalem/ogladalem przykladowe filmy ? Przykro mi wacpan, ale bzdury totalne wylewaja sie z twych ust. Z takimi pogladami to do piaskownicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gra wciąż jest jedną wielką betą, a graczy jest tak mało, jak włosów na kobiecej klacie. AoC umiera. CDP prawdopodobnie zaliczył z tą grą największą wtopę w swojej historii :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie porównujcie AoCa do WoWa czy WARa bo to dwie całkowicie odrębne pułki.

WAR i WoW to gry które są skierowane do wszystkich bez wyjątku (typowa maszynka do pieniędzy) mogą w nią grać starzy młodzi rodzicie z dziećmi nawet dziadkowie z wnukami. Teoretycznie te gry pójdą na każdym sprzęcie fakt że tyklo teoretycznie bo WAR jest gorzej napisany niż AoC i mimo że nie ma takiej grafiki tnie się jeszcze bardziej ^^ (przynajmniej tak było parę tygodni po premierze) WoW też nie zachwyca płynnością po WoTLKu przynajmniej tak mi się skarżył kolega w WoWa grający a ma dosyć mocnego kompa.

AoC natomiast nie miał szans na kilka milionów userów bo jest on kierowany tylko do ludzi starszych 18-40 mających czas na grę po kilka godzin dziennie. Ludzi w tym wieku grających w gry komputerowe przeważnie stać na dobry sprzęt na którym AoC działa na full.

Albo się tworzy bardzo ciekawą i grywalną gre dla jakiejś konkretnej grupy ludzi jka np AoC dla fanów Howarda czy KOTORO dla fanów Star Wars. Albo się tworzy maszynkę do pieniędzy w którą będzie się średnio grało ale wszystkim jak WoW. Można jeszcze spier***** bardzo dobrą licencję jak to zrobiło EA z WARem.

Macie racje rynek MMO jest brutalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.01.2009 o 13:51, leszeq napisał:

Czyli rownie dobrze nie moge powiedziec, ze np. w grze nie podoba mi sie grafika bo widzialem
tylko screeny i trailery ale nie gralem ?


To tak samo jakby oceniać film po obejrzanym trailerze.

Dnia 22.01.2009 o 13:51, leszeq napisał:

Nie moge powiedziec ze system walki mi totalnie
nie podchodzi bo oczywiscie tez tylko o nim czytalem/ogladalem przykladowe filmy ?


Elementy zręcznościowe gier mają to do siebie, że trzeba ich "dotknąć" by móc
to stwierdzić - tak samo jak nie powiesz, że tort Ci nie smakuje, bo ma brzydki
kolor, albo bo ktoś Ci powiedział, że jest niesmaczny.

Dnia 22.01.2009 o 13:51, leszeq napisał:

Przykro
mi wacpan, ale bzdury totalne wylewaja sie z twych ust.


Zgodzę się, że niektóre aspekty produktu można ocenić bez zagrania,
ale innych rzeczy filmik nie pokaże - tak samo jak oglądanie wyścigów samochodowych
w telewizji nie odda Ci emocji które przeżywają ich kierowcy.

Także nie - ani on, ani ty nie pleciecie bzdur, każdy z was ma trochę racji.

Dnia 22.01.2009 o 13:51, leszeq napisał:

Z takimi pogladami to do piaskownicy...


Apeluję chociaż o minimum kultury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

palpatine
1.A jakie to standardy OBECNIE wnosi WoW? Co do wersji klasycznej to sie zgodze - ogromny swiat, cala ta intryga z Onyxia, raidy (40-osobowe podziemia zwrocily uwage wielu osob na ten tytul), bardziej zlozona od obecnej mechanika klas (cc mialo wieksze znaczenie i w podziemiach i w pvp). Co z tego Ci zostalo na chwile terazniejsza? Wyzywajace heroici, 10 osobowe raidziki? ewentualnie te jakze trudne 25? Chodzmy dalej tym tropem. Kiedys gildia miala rozwiniete funkcje spoleczne - laczyla ludzi, ktorzy mieli jasno okreslony cel i dazyli do jego wykonania, niekiedy powstawaly z tego calkiem realne znajomosci... A co masz teraz? Logujesz sie, wchodzisz na lfg, szybkie ''hi'' i juz czyscisz naxx, pozniej smoczka na dokladke bijecie i lulu. Super.
2.Tak strasznie bronisz Blizza za ciezka prace. Ba, mam im jeszcze byc wdzieczny. Przykro mi, widocznie jestem zimnym sku...bancem... Widzisz, Idac dalej tokiem Twojej mysli to wychodzi na to, ze rowniez powinienem dziekowac np. McDonaldowi. Tez tam ludzie ciezko pracuja. Malo tego, przeciez taki fast-food stanowi glowna atrakcje turystyczna na wycieczce klasowej dla smarkow (ba, i dla calych rodzinek). Ehh... No tak, WoW dla mnie jest takim fast-foodem rynku mmorpg. Oferuje on na chwile obecna rozrywke szybka, ktora nie wymaga wysilku, planowania na przyszlosc, ani dobrej kooperacji z innymi graczami.
PS. Co do ciezkiej pracy - widzisz... cos mnie tutaj zastanawia. Jako fan wowa wyjasnij mi cos. Ja, nieustraszony pogromca C''thuna, przybywam oto do Outlandow, gdzie czesciej bije nie demony, nie zdrajcow, szpiegow i cyklistow... Tylko zwierzaczki, zbieram sobie kupki, skory, oczka, czaszki i inne rzeczy. Dopiero po zberaniu wystarczajacej ilosci kupek bohater Azeroth godzien jest odrabania glowy Illidana. Teraz nasz Nieustraszony przybywa do Northrend... No tak, vrykuli i szkieletorkow Arthas mial w armii za malo to znow zbieramy kupki, wycinamy mlode niedzwiadki, a jak juz nasz szlachetny bohater wytrzebi wystarczajaca ilosc organizmow zywych to moze zrobic ''kuci-kuci'' do tuskarra i zlowic dla niego pare rybek. Urocze. Majac to na uwadze podziwiam ogrom pracy, jaki Blizz wlozyl w robienie dodatkow do tejze gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.01.2009 o 13:49, Tokix napisał:

Każdemu fun boyowi WoW''a polecam, zasmakowania Hyborii .
Jeżeli różowe listki na drzewach, błękitne i seledynowe barwy, nazywane są "super klimatem",
to Age of Conan może dla was wyglądać jak survival-horror . Odcinanie kończyn, krew ...
Może zniszczyć Wasze kololowe dzieciństwo .

Idealnie pasujesz to wymienionej pare postów wcześniej przez kogoś osoby, która ''jest taaaka dorosła, bo gra w AoC, a nie cukierkowego WoWa''. Mogą dać grę z realistycznymi scenami gwałtu, to by dopiero było dorosłe, ale grafika to tylko jedna, i wcale nie najważniejsza cecha produktu.
Co jak co, ale ten argument zawsze mnie bawił, "X nie będzie taki popularny, bo nie jest dla dzieciaczków, tylko takich dojrzałych i mądrych ludzi jak ja". No dajmy spokój. Właśnie krew i brutalność najbardziej przyciągają, więc taki argument obraca się przeciw sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.01.2009 o 14:21, Revan 666 napisał:

PS. Co do ciezkiej pracy - widzisz... cos mnie tutaj zastanawia. Jako fan wowa wyjasnij
mi cos. Ja, nieustraszony pogromca C''thuna, przybywam oto do Outlandow(...)

Gdybyś miał co raz pokonywać potężniejszych przeciwników, to miałbyś zamiast Dragonballa ;) Levelowanie odbywałoby się na półbogach, w 5 osóbowkach miałbyć Old Godów, a jedyny godny rajdu przeciwnik to Sargeras. Podobnie zresztą jest w wielu MMO, level nie ma przełożenia na lore i "realizm" świata, gdzie zagryzienie przez niedźwiedzia to bardziej logiczna przyczyna zgonu, niż w pojedynku ze smokiem, który "realnie" powinien zeżreć cały rajd jednym kłapnięciem. "I herkules d... gdy wrogów kupa" i przy setce choćby i najsłabszych wrogów, największy heros by wymiękł. Czy bardziej życiowo "ile byś nie miał czarnych pasów, zastrzelić cię może nawet marny strzelec".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.01.2009 o 11:35, Kresegoth napisał:

Trochę się chyba zagalopowałem. Po pierwsze: moim źródłem była znajoma osoba, która pracowała
tam jako CSR. Lotro zaczął od 200k i podobno przekroczył liczbę 1 mln. Ale dokładnej
liczby nigdy nie znał chyba nikt, poza Turbine.

Każde MMO chwaliłoby się przekroczeniem miliona i kolejnych, bo oznaczałoby to wysunięcie się na 2 miejsce, no i reklamę. Jeśli sam wydawca się nie wypowiedział, to jest to bajka zagorzałego fana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a jak przy kazdej rozmowie o wow''ie, aoc, war''ze, gw, etc pytam sie...
gdzie jest trail do aoc?
przykladowo... kupilem war''a... zajarany filmikiem, gameplayami, opisami i etecera... po skonczeniu darmowego miesiaca nie wykupilem kolejnego. nie to, ze gra jest do bani... nie trafila do mnie bo nie wprowadzila nic nowego(dla mnie ;P)! (kopia wowa... <- a na tym tle wyroznia sie guild wars, niby mmo, a jakie inne).
nie kupie aoc, bo boje sie, ze jeszcze raz spotka mnie takie cos jak przy warze.
chcialbym zagrac w triala...
jest trial? nie ma ;C...
no kiszka!
(a poodcinalbym sobie konczyny :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Muszę napisać jeszcze jednego posta bo mnie krew nagła zalewa. Po co w MMO kilka milionów graczy?? Po nic bo na serwerze i tak gra kilka tysięcy. AoCowi wystarczy tylu graczy by można było utrzymać serwery GMów i cały zespół pracujący nad patchami. Po co mi przepełnione serwery?? Żebym miał ping po 2k jak aktualnie w WoWie na większości serwerów??

WoW prekursorem gatunku?? ciekawe z której strony. WoW osiągnął sukces bo wziął garściami całą mechanikę i system z starszych MMO prawdziwych prekursorów. Blizz dodał do tego swoją Warcraftową grafike umieścił to w "swoim" (skopiowanym z Warhammera) świecie. Wykorzystał swój talent do tworzenia dobrej fabuły i ciekawych (jak na tamte czasy) questów. I wypuścił grę która była jak lekarstwo milionom fanów całej serii WarCrafta a nawet Diablo. Dzięki czemu miał na starcie wielką bazę użytkowników, ludzie spojrzeli skoro gra w nią tyle ludzi to musi coś w sobie mieć. Grali miesiąc dwa cztery osiem kasa z konta leciała i nie opłacało się jej kończyć bo przyznało by się że cała kasa poszła w błoto, no i szkoda opuszczać gildie w końcu tyle godzin razem spędziliśmy. I w taki właśnie sposób nakręca się maszynka WoWa.

Powiadacie że WoW ma lepsze PvE, lepsze nie powiedział bym co najwyżej większe.
WAR ma lepsze PvP?? co to za PvP gdzie się tylko klika. W AoCu trzeba się postarać żeby wygrać, trzeba znać swoją klasę umieć się nie poruszać znać całą masę ruchów innych klas by wiedzieć jak zareagować na atak a gdy wszystko ci się uda i widzisz jak twoja postać ucina głowę przeciwnikowi a krew bryzga na monitor czujesz satysfakcje bo wiesz ze zawdzięczasz zwycięstwo swojej ciężkiej pracy. PvP w WAR to jak zabijanie mobów nie daje żadnej satysfakcji. Rzeczywiście WAR ma świetne PvP bo przecież jest RvR ciągła walka za zabitych wrogów twoja frakcja dostaje punkty dzięki czemu wszyscy mają +10% do pvp expa za każdego zabitego. Fascynujące. W AoC na prawdę wszystko zależy od graczy to my ustalamy kogo chcemy bić gdzie chcemy bić kiedy chcemy bić. Jeśli masz "plecy" to nikt cie nie ruszy, jeśli będziesz zabijał każdego kto ci się nawinie prędzej czy później zapamiętają twoje imię i nigdzie się nie ruszysz bez obstawy i to jest prawdziwe PvP.

AoC jest ciągle betą przypomnijcie sobie ile czasu WoW potrzebował by zlikwidować poważniejsze błędy.

Leszeq myślisz że to co zobaczysz na screenie czy filmiku z youtuba odda prawdziwą grafikę AoCa?? Grubo się mylisz zrób sobie zdjęcie i porównaj z tym co widzisz w lustrze a zobaczysz dużą różnice. Czytałeś recenzje systemu walki? Super!! tylko pamiętaj że ten kto ją pisał przedstawiał swoje zdanie a zdania są różne, wszystko można przedstawić w czarnym lub jasnym świetle. Więc "nie oceniaj do puki nie poznasz" jak śpiewa WBU

a jakie pół roczne MMO ma triala pig.on.the.wing?? (swoją drogą zaj*****y nick)

PS Mówiąc że AoC jest dla ludzi 18-40 nie miałem na myśli krwi itp a to że wątpię by ktokolwiek młodszy w XXI wieku sięgnął po którąś z pozycji Howarda by chociaż trochę poznać świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a i żeby cie przekonać pig.on.the.wing powiem tak przez "darmowy" miesiąc na 99% spędzisz przy AoCu kilkadziesiąt godzin i będzie to kilkadziesiąt godzin dobrej ciekawej rozgrywki za te 100zł tyle samo co za każdego innego RPGa na rynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.01.2009 o 14:44, pig.on.the.wing napisał:

nie kupie aoc, bo boje sie, ze jeszcze raz spotka mnie takie cos jak przy warze.
chcialbym zagrac w triala...
jest trial? nie ma ;C...
no kiszka!
(a poodcinalbym sobie konczyny :D)

ktoś ci bronił zagrać w open betę?
w tej chwili trial jest, ale bardzo ograniczony (posiadacze kolekcjonerek mają klucze dla przyjaciół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

OFFTOPIC : Nikt nie przebije WoW''a i już mówię dlaczego. Ta gra jest już budowana kilka lat, od początku świetnie się w nią grało, świat się rozrastał , teraz jest w takim stadium że ciężko ogarnąć połowę Questów umysłem, prawie każdy z nich jest świetnie wysmakowany , do tego liczne eventy, świetni bossowie , najlepszy support , wielkie community, dodatki wypuszczane nagminnie co rok ,dwa lata. Nie gram w Wow''a bo po prostu mnie na to nie stać nad AoC zastanawiam się i to poważnie , ale i tak królem pozostanie WoW ponieważ nikt na starcie nie jest w stanie dać graczom tyle co daje WoW. Jestem prawie pewien że od początku wiedzieli że tak będzie trafili w 11/10. Z tą grą na prawdę nie jest tak jak w tym żarcie że , "Miliony much nie mogą się mylić..." . Warto w nią zagrać zgłębić świat postacie te miliony graczy nie siedzą tam bez powodu , grąłem w warhammera 40k i uważam że celowali bardzo dobrze ale końcowy efekt wyszedł taki a nie inny , nie spodobał mi się budową i światem , no o grafice się nie wypowiem bo te animacje kuleją. Grafika Wowa się nie starzeje bo jest klimatyczna , pełne fantasy zero udawania realizmu. O tej grze na prawdę ciężko z ręką na sercu powiedzieć coś złego , zagrajcie ,a się przekonacie.

TOPIC: Strasznie kręci mnie taki brutalny świat AoC niestety czytałem wiele for , przeszukałem google , przestudiowałem filmiki na YT i ciągle nie jestem przekonany do Hyborii bo jeżeli mam się w coś wciągnąć to musi być dobre i warte czasu mu poświęconego .. Jeżeli powiedzą że będą polskie światy PvP to w najbliższym czasie chyba przejdę się do hyborii .. PvE jest cienkie z założenia i strasznie casualowe ;< , dreszczyk emocji jak jedziemy przez las spotykamy kogoś i nie znamy jego zamiarów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

KaPe
I tak pokonujesz ciagle to potezniejsze bydleta... Tylko zamiast owych polbogow masz miski, dziki i inne usmiechniete zyjatka, ktore chca gracza odeslac na cmentarz. Nie mowie zeby od razu z polbogami walczyc (to raczej gracze sa takimi w tej chwili), ale zeby pokazac z kim to jest konflikt... W TBC to na poczatku widzisz pare demonow, bijesz sie z nimi, a pozniej tylko dziki i jaszczurki przez dlugi, dlugi czas. W WotLK to samo, chociaz jak juz wspomniales o lore to moze Arthas zdolowany tym, ze tak wielu vrykuli na swoja strone nie przeciagnal poszedl z oferta do krolestwa zwierzat?
PS. Co do przyslow - owe zasady sprawdzaly sie w klasyku, w TBC tylko swp bylo jakims wyzwaniem. WotLK? Aktualnie to wstyd zginac w pugowanym raidzie heroicznym (i to na dennym serwerze).
Co do Sargerasa - nie boj nic, i jego zobaczysz zanim Blizz skonczy swoja szopke zwana WoW. Pod topor poszedl Illidan, pojdzie Arthas... Azshara juz moze odliczac dni do nastepnego dodatku, gdzie zostanie ladnie uciukana przez 5 zagubionych wedrowcow (mozna zauwazyc pewne stopniowe ograniczanie limitu graczy na raidach - klasyk:40/tbc:25/wotlk:10(25 sa jedynie opcjonalne), to teraz powinno byc 5 normal i 10 heroic), wtedy juz niewiele zostanie waznych postaci z lore do ubicia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Powiadacie że WoW ma lepsze PvE, lepsze nie powiedział bym co najwyżej większe.
> WAR ma lepsze PvP?? co to za PvP gdzie się tylko klika.

No tak, "tylko więcej", co najwyżej.
No i "tylko się klika" (w AoCu za to zaimplementowali sterowanie z WII i tam się nie klika, tylko balansuje całym ciałem).

Wiesz co, Twoja wypowiedź jest tak nonsensowna, że chyba ją sobie wrzucę w podpis na kliku forach. Zawsze lubiłem Monthy Pythona. :)

Pozdrawiam prawdziwego fana AoC, którego miłość do gry jest większa niż PvE w WoW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

prabab zgadzam się z Tobą w 100%!

Revan 666 a wiesz o tym, że "stary" WoW był dla hardcorowych graczy? A wiesz o tym, że obecnie jest więcej causalowych graczy? No ale jak ktoś ma 16 lat, jest na garnuszku u mamusi, nie ma rodziny i ma wpip czasu to może sobie takie głupoty pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Grubis
Nikt nie przebije WoW, bowiem jest to sukces czysto marketingowy w tej chwili. Tak samo jak nie odciagniesz dzieciarni i wesolych rodzinek od McDolandow (oni tez sie nie myla prawda?) ani fanowi dody nie pokazesz piekna muzyki Bacha.
Swietni bossowie - ekhm... No tak, trzeba co minute stanac za scianka i kucnac, inaczej straszliwy boss krzyknie "zniszcze cie" i zabierze Ci 10% hp. Ale to epickie i wysmakowane.
Dodatki - simsy maja bardzo duzo dodatkow. Mam przez to rozumiec, ze dzieki temu jest epokowa, rewolucyjna i kazdy winien sie na tym wzorowac? Az sie nie moge doczekac, jak w rpgu mojemu czarodziejowi sie zachce siusiu podczas walki. To jest to!
Pelne fantasy - no tak, bo wiedzmin udawal realizm i przez to byl do dupy. Do dupy, poniewaz przeciwnicy Geralta nie sa usmiechnieci... Esh... No i gnomy nie sa takie słitaśne, ehh... Milosnicy prozy ASa musza miec cos z glowa, skoro to czytaja i klasyfikuja jako fantastyka.
PS. Miliony graczy nie siedza teraz bez powodu. Zareczam Ci. Wiekszosc z nich jest w tej chwili zajeta farmieniem kasy na motorek badz slodziutkiego i usmiechnietego (a jakze! pelne fantasy!) mamucika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem cały temat i jak w większości dyskusji o AoC zgrzytam zębami ze złości i powiedzmy sobie szczerze - bezsilności. Żeby nie było, że wrzucam wszystkich do jednego worka, jest dużo postów sensownych i nie mówię tu tylko o osobach, które bronią AoC, bo to by było stronnicze i subiektywne. Ale występują posty po obu stronach barykady wyważone i z sensownymi argumentami.

Niestety sporo osób ma wrzucony do głowy jakiś schemat...Ba, pokuszę się o nazwanie tego zwyczajnym ograniczeniem. Piszecie o rzeczach, o których nie macie pojęcia, wszczynacie walki co jest lepsze, a co gorsze (nie znając gier, które atakujecie, lub które bronicie).

Nie wiem o co mam zaapelować...Tak jak ktoś powiedział, oceniajcie jak zagracie, a nie na "sucho".
Nie wmawiajcie innym porażki, czy tego, że coś się nie uda, bo jest to po prostu bezcelowe.

Myślę, że znajdę nieco później trochę czasu by odnieść się bezpośrednio do poszczególnych wypowiedzi -_-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.01.2009 o 14:26, KaPe napisał:

> Każdemu fun boyowi WoW''a polecam, zasmakowania Hyborii .
> Jeżeli różowe listki na drzewach, błękitne i seledynowe barwy, nazywane są "super
klimatem",
> to Age of Conan może dla was wyglądać jak survival-horror . Odcinanie kończyn, krew
...
> Może zniszczyć Wasze kololowe dzieciństwo .
Idealnie pasujesz to wymienionej pare postów wcześniej przez kogoś osoby, która ''jest
taaaka dorosła, bo gra w AoC, a nie cukierkowego WoWa''. Mogą dać grę z realistycznymi
scenami gwałtu, to by dopiero było dorosłe, ale grafika to tylko jedna, i wcale nie najważniejsza
cecha produktu.
Co jak co, ale ten argument zawsze mnie bawił, "X nie będzie taki popularny, bo nie jest
dla dzieciaczków, tylko takich dojrzałych i mądrych ludzi jak ja". No dajmy spokój. Właśnie
krew i brutalność najbardziej przyciągają, więc taki argument obraca się przeciw sobie.



Nie bardzo rozumiem tok Twojego rozumowania: raz mówisz, że grafika nie jest aż tak ważna, a potem że to krew i brutalność najbardziej przyciągają ... to które z tych twierdzeń jest prawdziwe? Jeśli już chcesz polemizować z tym czy warto dać AoC szansę, to chociaż podaj jakieś konkretne argumenty.

Powiem tak: Nie obchodzi mnie ilu ludzi gra w WoW''a. Ba, nie obchodzi mnie nawet ilu gra w AoC. Grałem w WoWa w 2005 roku i wtedy to była gra na poziomie podobnym do reszty tego co było na rynku. Teraz już wyraźnie odstaje. Niektórym może to nie przeszkadzać. Mnie jednak już nie wystarcza. Chodzi tu o proste porównanie co oferują nowe gry w porównaniu z WoWem i niestety, poza rozbudowanym światem, WoW niczym mnie już nie skusi.

Jeśli chodzi o aspekt RPG, to gra MMO nie pobije w mojej opinii sesji a żywymi graczami i MG, nie mówiąc już o takim LARPie. "Can''t beat the real thing".

Bądźmy szczerzy: podstawą rozgrywki w tego typu grach jest walka. Przyjemność z takiej rozgrywki odczuwa się kiedy się identyfikuje z postacią którą walczysz. No to co ja mam wybrać? Postacie które mają wiele różnych możliwości ataku (zwykle powyżej 10), np.: Rangera który jak uda mu się atak przebija przeciwnikowi gardło lub serce i leci fontanna krwi, czy Dark Templara który przy fatality skraca przeciwnika o głowę, czy np. Paladyna który kilka razy wykona tę samą animację (system walki chyba aż tak radykalnie się nie zmienił od 2005 roku ?) a potem przeciwnik po prostu pada i leży ... oh jakie to ekscytujące!

Prosta prawda jest taka, że ponad 80% danych sensorycznych odbieranych przez człowieka to dane wizualne, więc im lepsza grafika, tym lepsze odwzorowanie rzeczywistości. Po co miałbym wracać to tego co oferuje WoW i tego, co przyznaję było ekscytujące tyle że cztery lata temu, kiedy AoC ma lepszą grafikę, dobrze dobrany dźwięk i ciekawszy system walki? Dlaczego ci atakujący AoC zwolennicy WoW''a nie potrafią zrozumieć, że dla innych nie oferuje on już tych emocji co kilka lat temu?

Ja i owszem wracam do starych gier, np. strategii - bo tam podstawą rozrywki jest coś nieco innego, tzn. właśnie wymyślenie jak wygrać, a sam sposób przedstawienia zmagań jest drugorzędny, przynajmniej dla mnie. Ale nikt nie wmówi mi, że Mortal Combat z 1992 nadal jest warte mojej uwagi ...


"Gdybyś miał co raz pokonywać potężniejszych przeciwników, to miałbyś zamiast Dragonballa ;) Levelowanie odbywałoby się na półbogach, w 5 osóbowkach miałbyć Old Godów, a jedyny godny rajdu przeciwnik to Sargeras. Podobnie zresztą jest w wielu MMO, level nie ma przełożenia na lore i "realizm" świata, gdzie zagryzienie przez niedźwiedzia to bardziej logiczna przyczyna zgonu, niż w pojedynku ze smokiem, który "realnie" powinien zeżreć cały rajd jednym kłapnięciem. "I herkules d... gdy wrogów kupa" i przy setce choćby i najsłabszych wrogów, największy heros by wymiękł. Czy bardziej życiowo "ile byś nie miał czarnych pasów, zastrzelić cię może nawet marny strzelec"."

Pozwolę sobie od razu dodać odpowiedź na ten post, bo będzie krótka:

Czy Ty w ogóle grałeś w AoC? Bo w tej grze jest właśnie dokładnie jeden smok (no nie dokładnie smok, ale to inna sprawa) i wystarczy chwila nieuwagi by jednym atakiem wybił pół rajdu, albo i lepiej. I większość prób walki z nim tak właśnie się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować