Zaloguj się, aby obserwować  
Diagoras

Mass Effect 2

8089 postów w tym temacie

Dnia 16.02.2010 o 22:31, Siriondel napisał:

Apropos! Tak, zjechałem też ME2, bo nie wzbudzał we mnie takich emocji co jedynka, ale
skoro jesteśmy przy wzruszaniu, to polecam Wam jak najszybciej zagrać tak, by
Shepard na końcu zginął. Nie będę wdawał się w zbędne szczegóły, te sceny są tak pięknie
zrobione, że trzeba je zobaczyć. Tu akurat ME2 zalicza epic win - jedyna gra przy której
bardziej się wzruszyłem to FFX.


Takie zakończenie by mi bardziej pasowało pod ME3. Zwycięstwo, ale okrutnym kosztem. Swoją drogą tak czuje, że w ME3 będzie taki wybór: Albo śmierć Shepa, ewentualnie LI, albo jego trochę dłuższa egzystencja i zwycięstwo Żniwiarzy. Pożyjemy zobaczymy ;]
Jeśli chodzi o emocje, to może Cię zdziwię ale obie części ME są grami, które dały mi ich najwięcej. Genialna walka o cytadelę na końcu 1, czy tak wyklinane zakończenie 2. Śmierć Mony z Max Panye 2 mnie tak nie ruszyła ;]. Może to i samo uniwersum tak na mnie działa bo kocham space opery ponad wszelakie opowieści wymyślone przez człowieka, a takich na poziomie czy to w grach czy filmie/książce jest deficyt. Bo który raz można czytać tetralogię Hyperiona, albo przechodzić cukierkowego KotORa i pocięte, a przez to bezsensowne The Sith Lords.
Osobiście odczuwam wielkie zobowiązanie wobec BioWare (nie mam pojęcia jak im się odpłacę :D) za sagę ME. Zrobili to o czym marzyłem, od kiedy wybudowałem pierwszy statek kosmiczny z klocków Lego ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2010 o 23:39, Some_kind_of_Devil napisał:

Osobiście odczuwam wielkie zobowiązanie wobec BioWare (nie mam pojęcia jak im się odpłacę
:D) za sagę ME. Zrobili to o czym marzyłem, od kiedy wybudowałem pierwszy statek kosmiczny
z klocków Lego ;]

I właśnie za to gra zasługuje na najwyższe oceny. Może reszta ma do tego inne podejście, ale jak gra wywołuje u mnie takie emocje i w naprawdę wielu miejscach stawia przed trudnymi wyborami, to wszystkie wady tracą wtedy na znaczeniu:P Bo co to za sztuka być genialną grą jak się nie ma wad...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Proszę, o to pełne zależności związanie z przeżywalnością misji samobójczej dla wszystkich postaci:
Początek - ulepszenia statku.
Podczas gry można wykupić trzy ulepszenia statku, zwiększające siłe ataku i wytrzymałość kadłuba oraz tarcz (paliwo i sondy się nie liczą).

Spoiler

Kalkulacja jest prosta - za brak jednego ulepszenia - jedna ofiara na dzień dobry. Będzie to ktoś z dolnych pokładów - Thane/Tali/Jack/Garrus - zależnie od ulepszenia i od tego, kogo wybieramy do walki z Oculusem.


1.
Spoiler

Faza 1 - szyb wentylacyjny:
- Specjalista - Tali/Legion, każde z nich musi być lojalne, inaczej zginie pod koniec fazy.
- Dowódca drugiego składu - Miranda/Garrus/Jacob - musi być lojalni, jeżeli nie jest albo wybierzemy kogoś innego, specjalista zginie.


2.
Spoiler

Faza 2 - załoga Normandii
By załoga przeżyła w całości (i by zdobyć achiva), na misję samobójczą trzeba lecieć od razu po ataku Zbieraczy na Normandię. Jeżeli najpierw chcemy zabrać się za jakieś inne misje, to musimy liczyć się z tym, że niemal cała załoga wtedy zginie i przy życiu zostanie tylko Dr Chakwas.
- Eskorta załogi - by uratować załogę, ktoś musi ją eskortować i musi być to osoba lojalna. Jeżeli zostawimy załogę samej sobie, zginie. Jeżeli do eskorty przydzielimy nielojalnego członka ekipy, załoga przeżyje ale członek drużyny zginie. Do eskorty zalecany jest Mordin, jeżeli nie mamy zamiaru brać go ze sobą na ostatnią konfrontację, bo różne bugi sprawiają, że może losowo umrzeć w dowolnym momencie bez powodu nawet jeśli jest lojalny.


3.
Spoiler

Faza 3 - spacer
- Biotyk - Jack/Samara/Morinth - wybrana Pani musi być lojalna, jeżeli nie, któryś z członków załogi zginie pod koniec spaceru, porwany przez Poszukiwaczy.
- Dowódca drugiego składu - osoby jak w pierwszej fazie, i również jak wcześniej, jeżeli nie będzie lojalny, ktoś z załogi może zostanie porwany, a do tego lider drugiej drużyny może zginąć od strzału w brzuch pod koniec spaceru.


4.
Spoiler

Faza 4 - finałowa walka
Skład, który zabieramy ze sobą musi być lojalny, nielojalni członkowie zginą, gdy baza zacznie się rozsypywać po walce. Zalecane drużyna, która z definicji nie nadaje się do działań obronnych.
Cała reszta drużyny otrzymuje zadanie utrzymania pozycji i nie dopuszczenia Zbieraczy do drużyny Sheparda. Tu rozgrywa się część kluczowa - ta reszta drużyny wykonuje "test" zdolności defensywnej, czyli jak dobrze są w stanie utrzymywać szyk, morale i pozycję przeciwko nacierającemu wrogowi. Zostawienie z tyłu zdyscyplinowanych, silnych członków załogi, jak Grunt, Samara czy Garrus zwiększa szansę na sukces w teście i zero ofiar. Zaś zostawienie tam z tyłu słabszych członków, jak Mordin czy Jack zmniejsza te szanse. Na tej podstawie wyznaczany jest "w grze" wskaźnik śmiertelności i ofiary. Oczywiście - nielojalni członkowie załogi niemal na pewno zginą.



To tyle. Podsumowując, by zabić wszystkich, trzeba się sporo napocić. Jeżeli tak się stanie,
Spoiler

zginie też Shepard i jedyną osobą, która przeżyje misję będzie Jeff.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.02.2010 o 00:10, Siriondel napisał:

2.

Spoiler

Faza 2 - załoga Normandii
By załoga przeżyła w całości (i by zdobyć achiva), na misję samobójczą trzeba lecieć
od razu po ataku Zbieraczy na Normandię. Jeżeli najpierw chcemy zabrać się za jakieś
inne misje, to musimy liczyć się z tym, że niemal cała załoga wtedy zginie i przy życiu
zostanie tylko Dr Chakwas.



Spoiler

To czy przeżyje załoga nie ma wpływu na archiva a zginać może tylko chyba Kate

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.02.2010 o 01:26, Selv napisał:

Spoiler

To czy przeżyje załoga nie ma wpływu na archiva a zginać może tylko chyba Kate


Nie. Za pierwszym razem jak grałem po zrekrutowaniu Legiona bawiłem się jeszcze w misje poboczne.

Spoiler

Przeżyła Chakwas i może kilka nieistotnych w ogóle dla fabuły osób. Także Normandia świeciła pustkami (na pewno nie było pary inżynierów z maszynowni), a Chakwas ma wtedy pretensje, że się nie pospieszyliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za tę informację. Przyda się na przyszłość.
A to już nie wiem. Chyba wychodzi na to, że w ostatniej fazie (pkt 4) coś poszło nie tak

Spoiler

(wcześniejsze punkty wykonałem prawidłowo, miałem wszystkie możliwe ulepszenia statku i w pełni lojalną drużynę), bo do tego momentu Tali żyła. Dopiero podczas ucieczki ze stacji okazało się, że umarła. Wychodzi na to, że gdybym zabrał ją do walki z Reaperem, to by chyba przeżyła. A nie pamiętam, czy jeszcze gdzieś poleciałem po porwaniu drużyny.

W końcu to był środek nocy. No nic, przed ME3 poprawię ten wynik. Na razie nie mam ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.02.2010 o 08:09, Darnok_Rukia napisał:

Gdzie znaleźć ,,lodowe brandy serrice" dla doktor Chawkas ?


Spoiler

Na Omedze w klubie Afterlife (Zaświaty). Stoi na barze po prawej stronie od wejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Bo który raz można czytać

Dnia 16.02.2010 o 23:39, Some_kind_of_Devil napisał:

tetralogię Hyperiona, albo przechodzić cukierkowego KotORa i pocięte, a przez to bezsensowne
The Sith Lords.

Jeszcze można pograć w chociażby we Freespace''y, które mimo, że space-simy, a fabułę mają niesamowitę i ich zakończenia są prawdziwie dramatyczne. No i ten Homeworld :)

Dnia 16.02.2010 o 23:39, Some_kind_of_Devil napisał:

Osobiście odczuwam wielkie zobowiązanie wobec BioWare (nie mam pojęcia jak im się odpłacę
:D) za sagę ME. Zrobili to o czym marzyłem, od kiedy wybudowałem pierwszy statek kosmiczny
z klocków Lego ;]


Bioware również ma dla mnie plusa, ale głównie za odwagę, że chciało im się stworzyć grę właśnie w przyszłości i kosmosie. Obecnie raczej widać tendencję odchodzenia od kanonów SF, a tutaj przynajmniej mamy porządną space operę, a nie kolejne uganianie się za elfkami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.02.2010 o 10:31, Kimin napisał:

Jeszcze można pograć w chociażby we Freespace''y, które mimo, że space-simy, a fabułę
mają niesamowitę i ich zakończenia są prawdziwie dramatyczne. No i ten Homeworld :)

Homeworld znany, lubiany i ukończony kilka razy, ale pominąłem specjalnie, bo nie za bardzo lubuję się w RTSach. Choć tygodnie spędzone przy Total Annihilation wspominam niezwykle pozytywnie. Niestety na wszelakie simy mam alergię, więc nawet przedrostek "space" mnie do nich nie przekona ;]

Dnia 17.02.2010 o 10:31, Kimin napisał:

Bioware również ma dla mnie plusa, ale głównie za odwagę, że chciało im się stworzyć
grę właśnie w przyszłości i kosmosie. Obecnie raczej widać tendencję odchodzenia od kanonów
SF, a tutaj przynajmniej mamy porządną space operę, a nie kolejne uganianie się za elfkami
;)

Zawsze powtarzam, że za elfkami zacznę się uganiać jeśli będzie za co złapać ;]
Po władcy pierścieni, wszystkich baldursach i neverwinterach już delikatnie mówiąc rzygam fantasy. Gdzie się człowiek nie obejrzy tam orki, gnomy i wielkie miecze do wyrównywania rachunków. Nawet na papierowych RPG, w które kiedyś znajomy mnie wtajemniczył graliśmy tylko w przeróżne fantasy. Jedynym odstępstwem od reguły była jedna sesja Call of Cthulhu. Tak dla odmiany chciałbym porobić psiu psiu laserowym pistoletem. Kolejny powód dla którego ME tak do mnie trafia.
Taki jest rynek, w końcu ludziom w gardłach staną kościste elfy i orkowe maczugi, a wtedy Sci-Fi przeżyje renesans. Mam nadzieję, że to już się zaczyna za sprawą BioWare. Najpierw pojawienie się sagi ME, a teraz w kolejce czeka The Old Republic. A kiedy pojawi się coś bazującego na twórczości Lema będziemy mogli stwierdzić, że dóbr dla fanów sci-fi jest wystarczająco wiele (wiem, marzenia nie do spełnienia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../

Dnia 17.02.2010 o 14:21, Some_kind_of_Devil napisał:

Homeworld znany, lubiany i ukończony kilka razy, ale pominąłem specjalnie, bo nie za
bardzo lubuję się w RTSach. Choć tygodnie spędzone przy Total Annihilation wspominam
niezwykle pozytywnie. Niestety na wszelakie simy mam alergię, więc nawet przedrostek
"space" mnie do nich nie przekona ;]


To przez takich jak Ty, symulatory umarły!/joke. Ale jeśli akurat nie miałbyś w coś grać, to polecam FS gra jest darmowa(Volition uwalniła kod), lub można ją na GOGu zakupić.

Dnia 17.02.2010 o 14:21, Some_kind_of_Devil napisał:

Taki jest rynek, w końcu ludziom w gardłach staną kościste elfy i orkowe maczugi, a wtedy
Sci-Fi przeżyje renesans. Mam nadzieję, że to już się zaczyna za sprawą BioWare. Najpierw
pojawienie się sagi ME, a teraz w kolejce czeka The Old Republic. A kiedy pojawi się
coś bazującego na twórczości Lema będziemy mogli stwierdzić, że dóbr dla fanów sci-fi
jest wystarczająco wiele (wiem, marzenia nie do spełnienia).

Hehe, liczyłem na coś w związku z dużą popularnością BattleStar Galactica, ale prócz jednej gry na PS2 nie było żadnych egranizacji. Pozostaje tylko nadzieja, że Biowere wymyśli coś ciekawego w świecie ME. Z The Old Republic nie wiążę zbyt dużych nadziei bo będzie to MMO, a od tego gatunku odbiłem się dość szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować