Zaloguj się, aby obserwować  
Diagoras

Mass Effect 2

8089 postów w tym temacie

Ale panowie, tylko sobie wyobrazcie.
Z jednej strony Cerberus z drugiej asari z Ordo Xenos, leja sie, normalnie dym, zgliszcza, ruiny, nagle wpadaja batarianie, total rozpierducha, rozdziobia nas kruki wrony, wiec przylatuje Shepard Normandia a na to pojawia sie Yoda Falconem Millenium, no i teraz prawdziwa rzeznia, flaki lataja, kawalki mozgu, wszedzie krewwww, kompletna apokalipsa, wreszcie rada postanawia cos zrobic, wysyla turian, turianie po drodze dostaja manto od krogan, gethy postanowily jednak zakonczyc sprawe z quarianami definitywnie, wszedzie srubki i druciki, jakies inhalatory quarian, normalnie armageddon, salarianie spotykaja rachni i wyzynaja sie wzajemnie, normalnie placz i zgrzytanie zebow, sodoma i gomora, wszedzie error 404 i bad request. Nad galaktyka zapada mhrok.


I na to wszystko przylatuja Zniwiarze, patrza tak po sobie, i jeden drugiemu na gadu:
<bezradny>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 15:46, Terrorite napisał:

Ale panowie, tylko sobie wyobrazcie.
...


Zapomniałeś jeszcze o wsparciu ze strony Gwiezdnej Federacji, Klingonów oraz Gandalfa Białego, który otworzy portal spaczni i wezwie cały oddział Power Rangers pod komendą Chucka Norrisa. Do tego jeszcze pojawi się Kerrigan z jednym zerlingiem i będzie totalna masakra na cały stumilowy las.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 15:38, Dann napisał:

A czy nie myślała kiedykolwiek o tym, że owy Kodeks może się mylić ? Tak jak napisałem,
takie ograniczanie się u tak wiekowej rasy ? Wstyd.


The Code is composed of more than five thousand sutras that describe every possible situation a justicar may encounter. Tak jak napisales to typowo ludzka projekcja swoich wad na inne rasy. :D

Dnia 11.03.2010 o 15:38, Dann napisał:

No i co z tego że uciekło ? W praktyce to niczego nie dowodzi.


Tak samo jak niczego nie dowodzi Twoje: jeju, wysla za nia widmo i ono to dopiero jej pokaze.

Dnia 11.03.2010 o 15:38, Dann napisał:

Tu nie chodzi o to że biedni... każde życie ma wartość i nie można sobie szastać nim
tak po prostu.

Moze jednak nie mierz wszystkich swoja miarka. OK? Dla ciebie byc moze ma, dla mnie, niekoniecznie.

Dnia 11.03.2010 o 15:38, Dann napisał:

Ale nie, jasne. Najlepiej wybić wszelkie życie na całym świecie. Wtedy na pewno nie będzie
ani dobra ani zła, ani uczuć ani nic, jak u pewnego Pana w piosence. Żadnych dylematów
moralnych i wszyscy będą happy.

Dokladnie, i tego wlasnie chca zniwiarze.

Dnia 11.03.2010 o 15:38, Dann napisał:

The way i see it, Kroganie dobrze wiedzieli jak zrobić użytek z otrzymanej technologii.

Bo nauczyli ich tego salarianie.

Dnia 11.03.2010 o 15:38, Dann napisał:

No właśnie.

Rozwin mysl.

Dnia 11.03.2010 o 15:38, Dann napisał:

Oczywiście że nie, możliwe że Drelli w ogóle by już nie było. ;-)

Ale to tylko Twoje domysly gdyz jestes tak samo nastawiony na nie w sprawie genofagium jak Ash/Kaidan w sprawie Cerberusa.

Dnia 11.03.2010 o 15:38, Dann napisał:

O ile wcześniej owe resztki się nie powybijają i nie wymrą wszyscy co do jednego. Kroganie,
to wbrew pozorom rasa całkiem inteligentna i świadoma. Prędzej czy później zaczęliby
uczyć się na własnych błędach. Ale teraz już po ptokach.

Bo oceniłeś Krogan tak jakbyś przeczytał o nich w książce. Relax...

Dnia 11.03.2010 o 15:38, Dann napisał:

Najpierw genofagium, a potem co ? Turiadium ? Ludziadium ? A może Asaradium ? ;-) Nie,
ja bym nie ryzykował. Są zbyt niebezpieczni.

Potem Zniwiarze. Sadzisz ze po nich bedzie jeszcze potrzebny jakis wirus?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Yaaay! Wojna argumentów! Zapisuje się!

Dnia 11.03.2010 o 01:30, Dann napisał:

na cel, stanął np. ktoś z Rady ? Zabiłaby go ?

Zabiłaby, gdyby miała powód. A powody nie rosną na drzewach. ;]

Dnia 11.03.2010 o 01:30, Dann napisał:

Jeśli tak, to życzę powodzenia, bo wtedy zapewne zajęłoby się nią jakieś potężne widmo
specjalizujące się w likwidacji zamiast w negocjacji i długo by sobie nie polatała, obawiam
się.

Tak jak zostało wspomniane znacznie wyżej: Samara nie jest jakąś amatorką, ma prawie tysiąc lat i raz (też zostało wspomniane wyżej i ten argument także popieram) o mało co nie zabiłaby Nihlusa.

Dnia 11.03.2010 o 01:30, Dann napisał:

Zło zawsze będzie istniało obok dobra, ale zemsta do niczego nie prowadzi. A zwalczanie
zła złem, to błędne koło.

Będę dalej jak uparty człek trzymał się twierdzenia, że w ciężkich przypadkach śmierć to jedyne rozwiązanie. Niektórzy nigdy się nie nauczą. Wiem że to niezbyt humanitarne podejście.

Dnia 11.03.2010 o 01:30, Dann napisał:

A z tą wojną, to z całym szacunkiem, ale wiesz o czym w ogóle piszesz ? Jeszcze jakieś
sporty ekstremalne, to w ostateczności, ale wierz mi na słowo: nikt nie idzie na wojnę
szukać wrażeń

Wiem o czym piszę, w większości. ;]
Tak jak Terrorite podał wyżej przykład krogan, ja zapodam hipotezą, że pewna część ludzi są jak kroganie.

Dnia 11.03.2010 o 01:30, Dann napisał:

Anyway, ja osobiście nie lubię stagnacji, ale nigdy nie zrozumiem tych, którzy celowo
pchają się "do jaskini smoka", bo brakuje im adrenaliny. Dla mnie jest to co najwyżej
oznaką zbyt małego doświadczenia lub po prostu głupoty.

Dla Ciebie tak - dla nich nie. Niektórzy potrzebują większej dawki adrenaliny, inni mniejszej. Ale adrenaliny potrzebujemy! Inaczej po kiego diabła warto było wychodzić z jaskini? Przecież jest w niej ciepło i bezpiecznie... a na zewnątrz nic tylko niebezpieczeństwo i niebezpieczeństwo.... które przyprawi nas o dopływ adrenaliny.
Po co ludzie skaczą na bungee? Adrenalina.
Nie mówię więc, że wojna jest dobra. Ale faktem jest, że kiedy walczysz na wojnie, to definitywnie czujesz że żyjesz. Dopóki nie umrzesz. W każdym razie, tego jestem diabelnie pewien.

Dnia 11.03.2010 o 01:30, Dann napisał:

Niby mowa tu o odwadze, ale z adrenaliną jest tak samo: nie widzę sensu w narażaniu życia
tylko po to, aby doznać silnych wrażeń lub czymś się pochwalić. Także proszę tutaj bez
uogólnień. ;-)

Heh, powiedz to Jackass''om. :)

Dnia 11.03.2010 o 01:30, Dann napisał:

Mogłoby być lepiej ? Za mało Ci jeszcze było totalitaryzmu i faszyzmu ? Ja nasłuchałem
się od babci i już mam dość. I książki do historii mi nie potrzebne.

Z pewnego punktu widzenia: władza totalitarna oznacza duże korzyści dla państwa jako państwa, trochę gorzej z samym narodem. Na to chciałem zwrócić uwagę. Jednak to wszystko gdybanie, gdyż Oś po wygraniu mogła spokojnie przenieść się do Islandii i zostawić resztę świata w spokoju. Wszystko mogło się zdarzyć, tak samo z kroganami, lecz jest jak jest.

Dnia 11.03.2010 o 01:30, Dann napisał:

Skąd wiesz, czy Kroganie przewalali by swoje armie gdziekolwiek poza Tuchanką ?

Bo... nie mogą żyć bez adrenaliny? Ponieważ walka to dla nich świętość, a wrogów często traktują z większym szacunkiem niż przyjaciół? Piciem herbatki nie narobisz sobie wrogów. Chyba... że jesteś kapitalistą. ;]

Dnia 11.03.2010 o 01:30, Dann napisał:

Za to Genofagium, to nic innego jak rozłożone w czasie uśmiercenie całej rasy. Kto im
na to zezwolił ?

Także odwołam się do innych postów: to nie uśmiercanie tylko kontrola. Osobiście ciągle wyrabiam sobie zdanie na temat czy genofagium jest złe czy dobre. Wiem jedynie, że było koniecznie, z pewnego punktu widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 13:37, Terrorite napisał:

>
Who cares!
Wiesz, mnie naprawde rozczula jak widze takie tanie zagrywki majace grac na uczuciach
innych ludzi, szczegolnie podobala mi sie ostatnio komedia pt. Haiti, wczesniej pies
z kulawa noga sie nie interesowal, ale ziemia sie zatrzesla i wszyscy ooooooo, jacy to
biedni ludzie, ratujmy ich ratujmy!
Jeden z niewielu ludzi ktorzy sie rozsadnie na ten temat wypowiadali geolog, na NGC,
stwierdzil ze jest to absolutnie normalne zjawisko geologiczne, a ze ludzi jest coraz
wiecej, wiec zasiedlaja tereny mniej bezpieczne, a ze okolice wulkanow aktywne sejsmicznie
sa wyjatkowo zyzne wiec reszte sobie latwo dopowiedziec.


No i co, śmieszna komedia? To, że Ty się nie interesowałeś, to nie znaczy, że nikt. A inni ratują ludzi, a nie dziwią się, że było trzęsienie, co uprzejmie wyjaśnił nam geolog.
Miałem okazję (?) przeżyć w innym kraju malutkie trzęsienie ziemi. Nie było ani śmiesznie, ani nikt nie dziwił się, że było trzęsienie, tylko każdy ruszył sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje pomocy.
Bardzo mało mogę, ale jakoś mam nadzieję tymi paroma stówami ludziom na Haiti pomogłem. Jak będzie trzeba pomogę bardziej. A Ty?

Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem, ale cholera mnie trzęsie jak widzę takie teksty.

Nikt w mojej obecności drwił z łez nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/*offtop

Dnia 11.03.2010 o 19:14, Kocur69 napisał:

Bardzo mało mogę, ale jakoś mam nadzieję tymi paroma stówami ludziom na Haiti pomogłem.
Jak będzie trzeba pomogę bardziej. A Ty?


A ja nie, nie mam zadnego obowiazku pomagac ani nie pozostaje w zadnym zwiazku emocjonalnym czy innym z kimkolwiek na Haiti. Tak samo jak nie mam obowiazku tlumaczyc ci sie z tego co robie ze swoimi pieniedzmi, nie podoba ci sie? trudno, rozumiem, ale zdania zmieniac nie zamierzam, take it or leave it.

Dnia 11.03.2010 o 19:14, Kocur69 napisał:

Nikt w mojej obecności drwił z łez nie będzie.

A przepraszam co takiego masz zamiar z tym zrobic? Wyjsc? Ty masz naprawde problem z czytaniem ze zrozumieniem, wiec znowu skup sie i zwroc uwage ze nie mowilem o ludziach ktorych dotknelo trzesienie ziemi a o ludziach ktorzy falszywie wylewali lzy nad poszkodowanymi. TO konkretnie byla dla mnie tragifarsa. Zrozumiales czy potrzeba jeszcze kilku postow tak jak z kodeksem egzekutorek? To jest forum dyskusyjne gdzie ludzie przedstawiaja rozne swoje poglady. Ja jakos nie komentuje twojego postepowania wiec ty tez sie powstrzymaj od komentowania mojego.
offtop */

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jasne, wylewali fałszywie. To oczywiste.

Ja mam wiele problemów w przeciwieństwie do ciebie (trzymając się twojej konwencji używania wielkich liter).

Zgadzam się, koniec OT.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 19:36, Kocur69 napisał:

Jasne, wylewali fałszywie. To oczywiste.

Ciesze sie ze zgadzasz sie ze mna w ocenie sytuacji. Tez uwazam ze caly cyrk medialny byl az niesmaczny w porownaniu z iloscia materialow o Haiti ktore moglismy obejrzec przed trzesieniem ziemi. Jakos nie widzialem zadnej akcji z pomoca dla haitanczykow przed tym wydarzeniem a to przeciez jeden z najbiedniejszych krajow swiata. Poza tym skad taka pewnosc ze pieniadze trafily do potrzebujacych?

Dnia 11.03.2010 o 19:36, Kocur69 napisał:

Ja mam wiele problemów w przeciwieństwie do ciebie (trzymając się twojej konwencji
używania wielkich liter).

Rozumiem, tak, masz problemy, chcesz o tym porozmawiac? Mozemy isc na piwo i wszystko mi opowiesz. Niestety w tym watku nie wypada rozmawiac o problemach osobistych (moja konwencja uzywania wielkich liter wynika z mojego malego szacunku dla pieniaczy).

Dnia 11.03.2010 o 19:36, Kocur69 napisał:

Zgadzam się, koniec OT.

I zebysmy tylko zdrowi byli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 20:37, sirHAHA napisał:

A może zostawicie Haiti, i wrócicie do Sheparda i jego prawie samobójczej misji?

FanFiction nuff said.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 16:07, Terrorite napisał:

The Code is composed of more than five thousand sutras that describe every possible situation
a justicar may encounter. Tak jak napisales to typowo ludzka projekcja swoich wad na
inne rasy. :D


Nie ma jeszcze takiego Kodeksu, który warunkowałby sposób zachowania w każdej sytuacji... bo teoria to jedno, a życie jak to życie.. nie poddaje się żadnym regułom.
Nawet kodeks moralny czasem zawodzi, a co dopiero jakieś wybazgrane zapiski kilku Asari.
Kodeks taki powinien stanowić jakby bazę wyjściową do podejmowania decyzji, ale bezwzględne trzymanie się go zapewne powoduje więcej zła niż dobra.

Dnia 11.03.2010 o 16:07, Terrorite napisał:

Tak samo jak niczego nie dowodzi Twoje: jeju, wysla za nia widmo i ono to dopiero jej
pokaze.


Może i nie, także proponuję zakończyć ten temat.

Dnia 11.03.2010 o 16:07, Terrorite napisał:

Moze jednak nie mierz wszystkich swoja miarka. OK? Dla ciebie byc moze ma, dla mnie,
niekoniecznie.


[Na samym początku całkowite zaskoczenie, przechodzące w stan niedowierzania wymieszanego z gniewem. Jednak wszystko to bardzo szybko mija i pozostaje tylko smutek. Piszący post w tym momencie odwraca głowę i odchodzi od monitora, nie wypowiedziawszy ani słowa].

Dnia 11.03.2010 o 16:07, Terrorite napisał:

> No właśnie.
Rozwin mysl.


Nawet o tym myślałem.

Dnia 11.03.2010 o 16:07, Terrorite napisał:

Ale to tylko Twoje domysly gdyz jestes tak samo nastawiony na nie w sprawie genofagium
jak Ash/Kaidan w sprawie Cerberusa.


Tak, jestem. Kiedyś już o tym pisałem, działali w warunkach wielu zmiennych i spekulacji. Podjęli taką, a nie inną decyzję. Staram się ich zrozumieć, ale nigdy tego nie poprę.

Dnia 11.03.2010 o 16:07, Terrorite napisał:

Bo oceniłeś Krogan tak jakbyś przeczytał o nich w książce. Relax...


Nie łap mnie za słówka, OK ? Kroganie, to nie bezrozumne króliki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 23:20, Dann napisał:

Kodeks taki powinien stanowić jakby bazę wyjściową do podejmowania decyzji, ale bezwzględne
trzymanie się go zapewne powoduje więcej zła niż dobra.

Pozwolisz, że dodam tylko parę słów od siebie...
Kodeks z ogółu mówi by ratować tych w niebezpieczeństwie i zabijać tych złych. Twoje słowa przywiodły mi na myśl jeden obrazek: jeśli Egzekutorka uratuje jedną osobę zabijając tą która miała ją zabić, to czy wyrządzi więcej dobra czy zła?
Wiem że już to przerabialiśmy, ale już trzymajmy się Samary jako przykładu Egzekutorki. Potrafi (i zrobi jeśli się jej na to pozwoli) zabić Morinth, swoją najsprytniejszą i najodważniejszą córkę, po to by już więcej nie zagrażała światu. Owszem, być może nie da to szansy denatce na resocjalizację... ale z tego co poznałem Morinth, to jest z niej cholerny kawał socjopaty. Socjopatki, znaczy się.
Więc dochodzę do jednego wniosku: przekładanie dobra (choć pewnie możesz to nazwać obowiązkiem i masz do tego pełne prawo) ogólnego nad własne odczucia. Egzekutorki nie zabijają bez powodu, gdyby było inaczej, to czemu Samara miałaby utrzymać przy życiu Pitne Fora? W końcu przemyca broń, narkotyki i takie tam...
To by potwierdziło, że Egzekutorki ścigają tych, dla których naprawdę nie ma szans na resocjalizację, lub po prostu na nią nie zasługują. I dlatego jestem zdania, że pomimo swoich często brutalnych i nagłych działań, Egzekutorki nie szczędząc środków swoimi czynami czynią ogółem więcej dobra niż zła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 16:08, Przedlack napisał:

> na cel, stanął np. ktoś z Rady ? Zabiłaby go ?
Zabiłaby, gdyby miała powód. A powody nie rosną na drzewach. ;]


"He was standing in my way." ;-)

Dnia 11.03.2010 o 16:08, Przedlack napisał:

Tak jak zostało wspomniane znacznie wyżej: Samara nie jest jakąś amatorką, ma prawie
tysiąc lat i raz (też zostało wspomniane wyżej i ten argument także popieram) o mało
co nie zabiłaby Nihlusa.


Naprawdę bardzo ciekawie pisze się o wielkich pojedynkach wielkich osób i wielkich mocy. Taki epic battle. ;-)
Ja jednak do Egzekutorek nic nie mam, dopóki nie zaczynają usprawiedliwiać tym swoim kodeksem czynionego zła.

Dnia 11.03.2010 o 16:08, Przedlack napisał:

Będę dalej jak uparty człek trzymał się twierdzenia, że w ciężkich przypadkach śmierć
to jedyne rozwiązanie. Niektórzy nigdy się nie nauczą. Wiem że to niezbyt humanitarne
podejście.


Całe szczęście nie wszyscy tak myślą.

Dnia 11.03.2010 o 16:08, Przedlack napisał:

Wiem o czym piszę, w większości. ;]
Tak jak Terrorite podał wyżej przykład krogan, ja zapodam hipotezą, że pewna część
ludzi są jak kroganie.


No właśnie ja też napisałem, że nie wiadomo czy Kroganie prowadzą wszystkie te wojny, bo szukają wrażeń. Dla nich to po prostu normalna rzecz, taka ich natura bym rzekł. Coś jak instynkt. Ale nad instynktami jesteśmy w stanie zapanować.

Dnia 11.03.2010 o 16:08, Przedlack napisał:

Dla Ciebie tak - dla nich nie. Niektórzy potrzebują większej dawki adrenaliny, inni mniejszej.
Ale adrenaliny potrzebujemy! Inaczej po kiego diabła warto było wychodzić z jaskini?
Przecież jest w niej ciepło i bezpiecznie... a na zewnątrz nic tylko niebezpieczeństwo
i niebezpieczeństwo.... które przyprawi nas o dopływ adrenaliny.


Bardzo często los, życie zmusza nas do robienia rzeczy niebezpiecznych, ryzykownych lub po prostu stresujących. Ale szukać ich na siłę ?
Tak jak napisałeś, dla innych może, ale na pewno nie wszyscy tak do tego podchodzą.

Dnia 11.03.2010 o 16:08, Przedlack napisał:

Po co ludzie skaczą na bungee? Adrenalina.
Nie mówię więc, że wojna jest dobra. Ale faktem jest, że kiedy walczysz na wojnie, to
definitywnie czujesz że żyjesz. Dopóki nie umrzesz.


Zgrabnie powiedziane. Ale IMO to nie działa w ten sposób. Jak to ktoś powiedział:
“Death has a way of re-shuffling one''s priorities."

Dnia 11.03.2010 o 16:08, Przedlack napisał:

Z pewnego punktu widzenia: władza totalitarna oznacza duże korzyści dla państwa jako
państwa, trochę gorzej z samym narodem. Na to chciałem zwrócić uwagę. Jednak to wszystko
gdybanie, gdyż Oś po wygraniu mogła spokojnie przenieść się do Islandii i zostawić resztę
świata w spokoju. Wszystko mogło się zdarzyć, tak samo z kroganami, lecz jest jak jest.


No tak, nic na 100%. Jedyne co możemy zrobić, to ustalić co wydaje się nam być bardziej prawdopodobne.

Dnia 11.03.2010 o 16:08, Przedlack napisał:

Bo... nie mogą żyć bez adrenaliny? Ponieważ walka to dla nich świętość, a wrogów często
traktują z większym szacunkiem niż przyjaciół? Piciem herbatki nie narobisz sobie wrogów.
Chyba... że jesteś kapitalistą. ;]


Wojna już miała miejsce i to całkiem spora, głównie z Turianami, którzy mają taką cechę, że im bardziej obrywają, tym bardziej się wkurzają. ;-)
Owszem, genofagium zapobiegło wielu potencjalnym ofiarom, ale za jaką cenę.

Dnia 11.03.2010 o 16:08, Przedlack napisał:

Także odwołam się do innych postów: to nie uśmiercanie tylko kontrola. Osobiście ciągle
wyrabiam sobie zdanie na temat czy genofagium jest złe czy dobre. Wiem jedynie, że było
koniecznie, z pewnego punktu widzenia.


Żadna kontrola. I wcale nie wiemy czy było konieczne. Kroganie to nie Reaperzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 23:33, Przedlack napisał:

> Kodeks taki powinien stanowić jakby bazę wyjściową do podejmowania decyzji, ale
bezwzględne
> trzymanie się go zapewne powoduje więcej zła niż dobra.
Pozwolisz, że dodam tylko parę słów od siebie...
...


Ale zabijać każdego, kto przeszkadza im w realizowaniu założeń kodeksu, to chyba lekka przesada. Jakby ktoś dał im wyłączność na wymierzanie sprawiedliwości.
Dlatego zresztą wspomniałem o tym "megapojedynku." ;-) Może sama stać się ściganym.
Ale abstrahując od tego. Wiesz, mi to przypomina niejakiego Arcturusa Mengska ze Starcrafta: kawał pragmatycznego su***syna, który nie cofnie się przed niczym aby osiągnąć cel. Uważasz to za słuszne podejście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 23:20, Dann napisał:

Nie ma jeszcze takiego Kodeksu, który warunkowałby sposób zachowania w każdej sytuacji...
bo teoria to jedno, a życie jak to życie.. nie poddaje się żadnym regułom.

Owszem, nie ma, ale caly czas rozmawiamy o tym co sie dzieje w przyszlosci, poza tym cywilizacja asari istnieje dluzej niz cywilizacja ludzi, szczerze mowiac dla nich faktycznie jestesmy jeszcze barbarzyncami skoro cala nasza historia pisana to raptem 8-9 zywotow asari. Jesli zdecydujemy sie rozmawiac o "zyciu" i "tu i teraz" to bedzie calkowicie inna dyskusja ale nie pasujaca do tego watku.

Dnia 11.03.2010 o 23:20, Dann napisał:

Nawet kodeks moralny czasem zawodzi, a co dopiero jakieś wybazgrane zapiski kilku Asari.

Jakie to pieknie ksenofobiczne i rasistowskie stwierdzenie, zapomniales dodac Homo sapiens uber alles! Kodeks moralny czlowieka ktory dopiero co wyszedl jako gatunek z "piaskownicy cywilizacyjnej" ma sie nijak do ras duzo starszych wiec nie moze byc tu jakimkolwiek punktem odniesienia.

Dnia 11.03.2010 o 23:20, Dann napisał:

[Na samym początku całkowite zaskoczenie, przechodzące w stan niedowierzania wymieszanego
z gniewem. Jednak wszystko to bardzo szybko mija i pozostaje tylko smutek. Piszący post
w tym momencie odwraca głowę i odchodzi od monitora, nie wypowiedziawszy ani słowa].


A coz cie tak zaskakuje, zlosci i smuci? Ze inni ludzie maja inne poglady i mysla inaczej niz Ty uwazasz za sluszne? Sadzisz ze wszyscy powinni zyc wedlug jednej universalnej recepty na powszechna szczesliwosc? Daj spokoj, tym sie wlasnie roznimy od siebie i nie istnieje jedynie sluszny system wartosci. Jesli chcesz porozmawiac o prywatnych pogladach to mozemy to zrobic przez gg zeby nie zasmiecac innym watku.

Dnia 11.03.2010 o 23:20, Dann napisał:

Nie łap mnie za słówka, OK ? Kroganie, to nie bezrozumne króliki.

Czym kroganin w krwawym szale rozni sie od bezrozumnego zwierzecia? Jesli w takim szale wybije caly oboz innych to jest to dla niego tylko powod do dumy. I faktycznie, moga precyzyjniej wybierac cele i stosowac bardziej zaawansowane taktyki. Natomiast ich modus operandi w takim stanie w niczym ich od zwierzat nie odroznia. Zwroc uwage na to kto jest ich pierwszym celem ataku. Kobiety i dzieci, faktycznie, wspaniali z nich wojownicy, bohaterowie pozytywni itd. Nota bene szal jest ich doskonalym wytlumaczeniem wieeesz, obiecuje ze nikogo nie zabije, nooo chyba ze wpadne w krwawy szal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2010 o 00:25, Terrorite napisał:

Owszem, nie ma, ale caly czas rozmawiamy o tym co sie dzieje w przyszlosci, poza tym
cywilizacja asari istnieje dluzej niz cywilizacja ludzi, szczerze mowiac dla nich faktycznie
jestesmy jeszcze barbarzyncami skoro cala nasza historia pisana to raptem 8-9 zywotow
asari. Jesli zdecydujemy sie rozmawiac o "zyciu" i "tu i teraz" to bedzie calkowicie
inna dyskusja ale nie pasujaca do tego watku.


No i jak widać nawet po takim okresie doświadczeń nie byli się w stanie nauczyć. Taka z nich wielka rasa Asari ze swoimi kodeksami, które w imię większego dobra przewidują tylko jeden wymiar kary.

Dnia 12.03.2010 o 00:25, Terrorite napisał:

Jakie to pieknie ksenofobiczne i rasistowskie stwierdzenie, zapomniales dodac Homo sapiens
uber alles! Kodeks moralny czlowieka ktory dopiero co wyszedl jako gatunek z "piaskownicy
cywilizacyjnej" ma sie nijak do ras duzo starszych wiec nie moze byc tu jakimkolwiek
punktem odniesienia.


Nie ma czegoś takiego jak kodeks moralny człowieka, nie rozumiesz tego ? Jest po prostu kodeks moralny i tyle. I nie trzeba mieć na karku miliona pokoleń wstecz, aby zrozumieć, że np. zabijanie (tym bardziej z premedytacją) jest złem, a zasada "Oko za oko" jest... jak to Prot ujął: głupotą.

Dnia 12.03.2010 o 00:25, Terrorite napisał:

A coz cie tak zaskakuje, zlosci i smuci? Ze inni ludzie maja inne poglady i mysla inaczej
niz Ty uwazasz za sluszne? Sadzisz ze wszyscy powinni zyc wedlug jednej universalnej
recepty na powszechna szczesliwosc?


Już nawet nie o to chodzi, o rozbieżność poglądów.
Tylko o to, jak można podchodzić z takim brakiem... a zresztą nieważne. :-(
Pewne prawdy i wartości są i zawsze pozostaną uniwersalne, niezależnie od tego, co taki ktoś jak Ty będzie o tym myślał lub co jakaś tam Asari napisze sobie w swoim Kodeksie. Możesz w to nie wierzyć, ale to nie oznacza, że tak nie jest.

Dnia 12.03.2010 o 00:25, Terrorite napisał:

Czym kroganin w krwawym szale rozni sie od bezrozumnego zwierzecia? Jesli w takim szale
wybije caly oboz innych to jest to dla niego tylko powod do dumy. I faktycznie, moga
precyzyjniej wybierac cele i stosowac bardziej zaawansowane taktyki. Natomiast ich modus
operandi w takim stanie w niczym ich od zwierzat nie odroznia.


W takim razie wyrżnąć ich wszystkich, bo niewiele różnią się od zwierząt. Wipe them out. A co tam, użyjmy atomówek, spalmy każdą planetę, na której żyją Kroganie, spalmy wszystko na literę K.
Tak samo jak Protossi robili z Zergami. Tyle że Zergowie a Kroganie, to dwie inne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 13:37, Terrorite napisał:

Co tylko jasno pokazuje jak latwo ominac prawo w przestrzeni cytadeli.


To nie jest "przestrzeń Cytadeli", to są Układy Terminusa, pogranicze pogranicza czyli Dzicz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 19:46, Terrorite napisał:

> Jasne, wylewali fałszywie. To oczywiste.
Ciesze sie ze zgadzasz sie ze mna w ocenie sytuacji. Tez uwazam ze caly cyrk medialny
byl az niesmaczny w porownaniu z iloscia materialow o Haiti ktore moglismy obejrzec przed
trzesieniem ziemi. Jakos nie widzialem zadnej akcji z pomoca dla haitanczykow przed tym
wydarzeniem a to przeciez jeden z najbiedniejszych krajow swiata. Poza tym skad taka
pewnosc ze pieniadze trafily do potrzebujacych?

> Ja mam wiele problemów w przeciwieństwie do ciebie (trzymając się twojej
konwencji
> używania wielkich liter).
Rozumiem, tak, masz problemy, chcesz o tym porozmawiac? Mozemy isc na piwo i wszystko
mi opowiesz. Niestety w tym watku nie wypada rozmawiac o problemach osobistych (moja
konwencja uzywania wielkich liter wynika z mojego malego szacunku dla pieniaczy).
> Zgadzam się, koniec OT.
I zebysmy tylko zdrowi byli.


Zaspoileruję, bo nie musi wszystkich obchodzić.

Spoiler

Wyraźnie się nie zrozumieliśmy. Pierwsze zdanie mojego posta nr 3330 było sarkazmem, drugie ironią. W trzecim zgodziłem się z tobą, że trzeba skończyć OT. W zasadniczej sprawie zgody między nami nie ma i raczej nie będzie. Za piwo dziękuję.

I żebyśmy zdrowi byli - po trzykroć tak!

Do rzeczy:
Wczoraj pisząc o kodeksie gdzieś wypadł mi jeden post. Streszczając: Jeżeli asari nie chce podpaść Egzekutorkom i żyć, to musi stosować się do zakazów zawartych w kodeksie, takich jak "nie krzywdź bezbronnych" i pewnie kilku innych. Stosowanie się do jakiś norm/przepisów/sutr jest słownikową definicją słowa "przestrzegać". Jeżeli wolisz, to można powiedzieć, że asari muszą przestrzegać kodeksu biernie.

Napisałeś:
Czym kroganin w krwawym szale rozni sie od bezrozumnego zwierzecia? Jesli w takim szale wybije caly oboz innych to jest to dla niego tylko powod do dumy. I faktycznie, moga precyzyjniej wybierac cele i stosowac bardziej zaawansowane taktyki. Natomiast ich modus operandi w takim stanie w niczym ich od zwierzat nie odroznia. Zwroc uwage na to kto jest ich pierwszym celem ataku. Kobiety i dzieci, faktycznie, wspaniali z nich wojownicy, bohaterowie pozytywni itd. Nota bene szal jest ich doskonalym wytlumaczeniem wieeesz, obiecuje ze nikogo nie zabije, nooo chyba ze wpadne w krwawy szal.

Nie różni się od zwierzęcia. Tak samo jak człowiek w krwawym szale, turianin, salarianin, asari etc. Zdarza się to pewnie wszystkim rasom. Czy kroganom częściej? Może. Projekcja zachowania jednych przedstawicieli rasy na ocenę wszystkich jest może pociągająca, ale nie jest logiczna. Wrex pod rozkazami Sheparda nie palił, nie gwałcił i nie mordował (poza działaniami militarnymi,
Spoiler

Pięść był tylko wywiązaniem się z wcześniejszej umowy

.
Spoiler

Grunt

dopiero się wychowuje, ale stłukł tylko jedną szybę. Kroganin
Spoiler

na Ilium

zachowywał się ujmująco uprzejmie.
Spoiler

Szaman

też ma sporo oleju w głowie.
Usprawiedliwianie zabijania "krwawym szałem" niczego nie usprawiedliwia, to prawda. Moim zdaniem taka sama sytuacja jest w usprawiedliwieniach typu "bo taką mam naturę" (Morinth), czy "bo stanął mi na drodze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować