Zaloguj się, aby obserwować  
Diagoras

Mass Effect 2

8089 postów w tym temacie

Dnia 21.09.2010 o 11:57, Phobos_s napisał:

> Tak.
> Byłem ,ale nie otworzyłem tego zbiornika.

No to masz drugiego brakującego członka załogi :)

Dobra zdobyłem Grunta . teraz muszę pomóc każdemu z mojej załogi w ich misjach ? ( trochę nie chce mi się tego robić,wolałbym popchnąć fabułę dalej .)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2010 o 14:55, oskiiq napisał:

Dobra zdobyłem Grunta . teraz muszę pomóc każdemu z mojej załogi w ich misjach ? ( trochę
nie chce mi się tego robić,wolałbym popchnąć fabułę dalej .)


Nie trzeba każdemu, ale jeśli chcesz żeby wszyscy przeżyli ostatnią misję (achievement i osobista satysfakcja), to trzeba wszystkim pomóc w tych misjach.
Tyle że w tej grze samej centralnej fabuły to są cztery, pięć misji i można w jakieś 20 godzin skończyć. W ME2 chodzi właśnie o te postacie, przyjaźń, współpracę. Ja osobiście uwielbiam kreacje bohaterów w ME2, są ciekawe, zaskakujące, po dłuższym kontakcie okazują się być całkiem inni niż na początku zakładaliśmy.
I kreacja misji pobocznych jest o niebo lepsza od ME 1 więc piękne widoki i różnorodność gwarantowana. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, ME2 wciąga. Dostałem ją w sobotę koło 9. i z przerwą na sen i jedzenie grałem do 23. w niedzielę. Najdłuższy ciąg to jakieś 30 godzin. Życiowy rekord. Tylko tak mało kontaktowałem już, że będę musiał tę grę powtórzyć, żeby odczuć w całości te wszystkie dramaty. Więc sobie przerwałem, trzeba zmniejszyć dawkę. Ale gra jest dłuższa niż ME1 i pod każdym względem lepsza. I dokłada jeszcze trochę.

P.S. Garrus to bad-ass. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to, że nie wiem teraz którą dziewczynę wybrać. Tali jest zabójczo urocza i leci na Shepard''a. Miranda jednak ma uczucia (no i to ciało :P). Z kolei Liara była moim "romance" w ME1, ale się strasznie zmieniła.
Ktoś miał podobne rozterki? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2010 o 15:18, TheAbsurd napisał:

Ktoś miał podobne rozterki? :D


Ja miałem :D
Dokładnie takie same jak Ty :)
Wybrnąłem z tego tak, że jednym Shepem (paragonem) pozostałem wierny Liarze, drugim (mieszanym) związałem się z Tali, a trzecim (renegatem) planuję związać się z Mirandą (lub Jack) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eh ,znowu mam problem :).
Jestem na illium i mam pomóc mirandzie . Problem tkwi w tym ,że nie wiem od czego tam zacząć. Rozmawiałem już chyba z każdym : o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spoiler

Idź do baru i na przeciwko kontuaru, po drugiej stronie pomieszczenia jest pokój. Tam będzie czekać właściwa osoba. O ile masz Mirandę ze sobą w drużynie. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2010 o 17:58, HumanGhost napisał:

Spoiler

Idź do baru i na przeciwko kontuaru, po drugiej stronie pomieszczenia jest pokój.
Tam będzie czekać właściwa osoba. O ile masz Mirandę ze sobą w drużynie. ;]


Dzięki : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2010 o 15:30, Phobos_s napisał:

Ja miałem :D
Dokładnie takie same jak Ty :)
Wybrnąłem z tego tak, że jednym Shepem (paragonem) pozostałem wierny Liarze, drugim (mieszanym)
związałem się z Tali, a trzecim (renegatem) planuję związać się z Mirandą (lub Jack)
:)


One wszystkie po bliższym poznaniu są bardzo fajne. Cholerny BioWare, w jedynce wybór był dość prosty. Ashley była zołzą, delikatnie mówiąc, a Liara - ciekawska, zabawna i słodka. Ale teraz ten pościg za Shadow Brokerem ją zmienił. Może zobaczę najpierw co w LotSB się wyjaśni, czy ogień zapłonie na nowo. :P

Najlepiej chyba zachować save''a zaraz przed IFF/Suicide Mission i w zależności od tego co będzie się dało zrobić w ME3, to taką ścieżką pójdę może. Chyba nie uśmiercą żadnej z dziewczyn na początku ME3, albo władza nie odbije Liarze do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niby nie ma spoilerów, ale dla pełnego zasmakowania ME2, polecam nie czytać tego posta tym co nie skończyli gry.

Kurczę, a czy ktoś jeszcze zachwycał się kreacją bohaterów ME2? Bo każdy z nich mnie czymś zaskakiwał.

Na przykład Miranda - wydawała się zwykłą lalką. A po tym jak stwierdziła, że chciała zainstalować mi chip kontrolny podczas rekonstrukcji, powiedziałem sobie: "No way, bitch. Nie będę z tobą nawet rozmawiał." A po loyalty mission całkiem inna osoba. Do tego stopnia że zastanawiam się nad romansem.

Albo Zaeed. Niby typowy najemnik, ale te jego historie są niesamowite. Tyle przeżyć, tyle wspomnień.

Grunt pomógł mi niemal poczuć się jak krogan(in), poczuć smak dobrej walki z równym przeciwnikiem.

Garrus to bad-ass jakich mało, misja rekrutacyjna była świetna,"Kto to jest i jakim cudem tak masakruje całe zastępy najgroźniejszych najemników, to przecież Omega". I widać jak facet stąpa po krawędzi dobra i zła, naprawdę niewiele go dzieliło od zatracenia, gdyby nie mój Paragon. Pogoń za tymi wszystkimi kryminalistami może sprawić, że sam stanie się tym co zwalcza.

Albo rekrutacja Mordina. Napięcie jakie budowały te wszystkie dialogi i opowieści o doktorku koszącym oddziały wroga w sekundzie i zaraz wracającym do zajęć jakby nic się nie stało, miodzio. Aż nie mogłem się doczekać spotkania z nim twarzą w twarz. I zaskoczył mnie zdolnościami wokalnymi.

Tali lubiłem już w jedynce, a teraz jest jeszcze ciekawsza i jeszcze bardziej urocza.

Jack jest chyba najbardziej oczywistym typem, mam wrażenie że widziałem sporo takich jak ona w filmach i grach, ale wciąż fajnie się z nią gada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2010 o 19:27, TheAbsurd napisał:

One wszystkie po bliższym poznaniu są bardzo fajne. Cholerny BioWare, w jedynce wybór
był dość prosty. Ashley była zołzą, delikatnie mówiąc, a Liara - ciekawska, zabawna i
słodka.

E tam, zołza. Fajna babka ;). Co prawda nie udało mi się z nią bliżej poznać nad czym ubolewałem do końca gry, ale przy następnym podejściu wybiorę już lepiej. Liara jest przesłodzona i naiwna moim zdaniem :P. Chyba nawet twórcy to stwierdzili, bo w ME2 wyjątkowo kiepsko pozwolili odżyć naszym uczuciom. Może wyczuli, że jednak w ME1 źle wybrałem? ;)

Natomiast w ME2 zdecydowanie Miranda. Widać mam słabość to trudnych kobiet. Tali podpada trochę pod Liarę z tym swoim niepewnym głosikiem i zakłopotaniem, kiedy zaczyna się rozmowa o uczuciach. Nie podchodzi mi, choć i tak wolałbym ją od Liary.

Nie zapominaj też o Jack. Ale ta to już w ogóle hardkor. Wyjątkowo odpychająca i wulgarna, mało klasy, chyba nawet mało w niej kobiety w ogóle, bo tak szczerze mówiąc nie przypominam sobie ani jednej chwili jej słabości podczas gry w ME2. Cyborg :). W sumie to nie jej wina, lecz trudnego dzieciństwa, ale cóż... mówimy o efekcie końcowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2010 o 19:53, Melchah napisał:

E tam, zołza. Fajna babka ;). Co prawda nie udało mi się z nią bliżej poznać nad czym

Nie mój typ przynajmniej. Za dużo uprzedzeń, za dużo osądów.

Dnia 21.09.2010 o 19:53, Melchah napisał:

ubolewałem do końca gry, ale przy następnym podejściu wybiorę już lepiej. Liara jest
przesłodzona i naiwna moim zdaniem :P. Chyba nawet twórcy to stwierdzili, bo w ME2 wyjątkowo

Właśnie ta naiwność mnie pociągała. :)

Dnia 21.09.2010 o 19:53, Melchah napisał:

Natomiast w ME2 zdecydowanie Miranda. Widać mam słabość to trudnych kobiet. Tali podpada

Generalnie nie gustuję w takich "ideałach", ale jej lepsza strona, ton głosu i spojrzenie są zniewalające. Zastanawiam się tylko czy ten związek ma przyszłość.

Dnia 21.09.2010 o 19:53, Melchah napisał:

trochę pod Liarę z tym swoim niepewnym głosikiem i zakłopotaniem, kiedy zaczyna się rozmowa
o uczuciach. Nie podchodzi mi, choć i tak wolałbym ją od Liary.

Tali jest wg. mnie wyraźnie inna.

Dnia 21.09.2010 o 19:53, Melchah napisał:

Nie zapominaj też o Jack. Ale ta to już w ogóle hardkor. Wyjątkowo odpychająca i wulgarna,
mało klasy, chyba nawet mało w niej kobiety w ogóle, bo tak szczerze mówiąc nie przypominam
sobie ani jednej chwili jej słabości podczas gry w ME2. Cyborg :). W sumie to nie jej
wina, lecz trudnego dzieciństwa, ale cóż... mówimy o efekcie końcowym.

Jak to ani jednej chwili? Mówiła podczas loyalty mission, że się czuje jak mała dziewczynka. :P
Nie mój typ też, bomba zegarowa normalnie, ale jest dość "realna".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do panienki z jedynki, to ja za pierwszym razem wybrałem Ashley, nawet nie mogłem potem Liary, bo na końcu wziąłem ją do teamu. Ashley mimo specyficznej urody lub jej braku (jak kto woli), może się podobać. Miło się z nią rozmawia. Na tyle miło, że gdy za drugim razem przechodziłem jedynkę musiałem zagryzać wargi, żeby wybrać Liarę, i może to trochę śmieszne, bo to tylko gra, szkoda mi było, że nie wybrałem Ashley. Ale nasza mała Asari tez niczego sobie.

W dwójce najbardziej pasuje mi Miranda. Od początku wiedziałem, że nie jest pusta. Nawet jeśli by była to przynajmniej można na co popatrzeć. Kelly jest świetna, jednak z tego co wiem nie ma z nią typowej sceny miłosnej, tylko jakiś taniec dla nas, prawda to? Tali jest sympatyczna może za którymś podejściem spróbuję z nią. A co do Jack, to nie mam zamiar nigdy. Nie lubię tej obleśnej baby, wygląda okropnie i całe jej podejście do wszystkiego jest dla mnie naprawdę okropne. A przy dającej poczucie bezpieczeństwa i ciepła Mirandzie, Jack nie ma u mnie szans. Jestem ciekaw jak Bioware rozwiąże ten bajzel. Bo wychodzi na to, że jeśli ktoś się postarał, to w jedynce mógł być z Ashley, w dwójce można z kilkoma plus jeszcze Shadow Broker z Liarą. Aż trochę dziwne, że jeszcze nie było żadnej zapowiedzi trójki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Muszę dodać jeszcze jedno. Zdaża mi się grać po 8, 10 godzin, ale raczej dość rzadko. Wydaje mi się, że jednorazowy rekord to było... może 12 godzin i to w różne gry, nie w jedną.

Ale 32 godziny w Mass Effect 2, z przerwą na jedzenie? Coś jest nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2010 o 20:06, TheAbsurd napisał:

> E tam, zołza. Fajna babka ;). Co prawda nie udało mi się z nią bliżej poznać nad
czym
Nie mój typ przynajmniej. Za dużo uprzedzeń, za dużo osądów.

To fakt, ale jednak mam słabość do brunetek, a przyciężkawy charakter jakoś działa na moją ciekawość czy to prawda, czy tylko fasada. Gra chyba jednak nie jest aż tak skomplikowana, żeby odpowiedzieć mi na to pytanie. Chociaż... zobaczymy przy następnym podejściu :).

Dnia 21.09.2010 o 20:06, TheAbsurd napisał:

> ubolewałem do końca gry, ale przy następnym podejściu wybiorę już lepiej. Liara
jest
> przesłodzona i naiwna moim zdaniem :P. Chyba nawet twórcy to stwierdzili, bo w ME2
wyjątkowo
Właśnie ta naiwność mnie pociągała. :)

Ahaaa... :)

Dnia 21.09.2010 o 20:06, TheAbsurd napisał:

> Natomiast w ME2 zdecydowanie Miranda. Widać mam słabość to trudnych kobiet. Tali
podpada
Generalnie nie gustuję w takich "ideałach", ale jej lepsza strona, ton głosu i spojrzenie
są zniewalające. Zastanawiam się tylko czy ten związek ma przyszłość.

Ba, przyszłość pokaże ;) (ciekawe co z naszych wyborów pójdzie do ME3 w tej kwestii)

Dnia 21.09.2010 o 20:06, TheAbsurd napisał:

> Nie zapominaj też o Jack. Ale ta to już w ogóle hardkor. Wyjątkowo odpychająca i
wulgarna,
> mało klasy, chyba nawet mało w niej kobiety w ogóle, bo tak szczerze mówiąc nie
przypominam
> sobie ani jednej chwili jej słabości podczas gry w ME2. Cyborg :). W sumie to nie
jej
> wina, lecz trudnego dzieciństwa, ale cóż... mówimy o efekcie końcowym.
Jak to ani jednej chwili? Mówiła podczas loyalty mission, że się czuje jak mała dziewczynka.
:P

No tak, zgadza się. Ale to już chyba jedyny ludzki odruch? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2010 o 20:14, le2enda napisał:

za drugim razem przechodziłem jedynkę musiałem zagryzać wargi, żeby wybrać Liarę, i może
to trochę śmieszne, bo to tylko gra, szkoda mi było, że nie wybrałem Ashley. Ale nasza
mała Asari tez niczego sobie.

Z Liarą jest o tyle zabawnie, że na początku grania w ME1 stwierdziłem, że nie ma mowy na flirt z kosmitką. Nie wiem czemu bo rasistą nie jestem, ale wydawało mi się to niefajne. A kiedy poznałem Liarę bliżej to nie chciałem być z nikim innym. :P

Dnia 21.09.2010 o 20:14, le2enda napisał:

W dwójce najbardziej pasuje mi Miranda. Od początku wiedziałem, że nie jest pusta. Nawet
jeśli by była to przynajmniej można na co popatrzeć. Kelly jest świetna, jednak z tego
co wiem nie ma z nią typowej sceny miłosnej, tylko jakiś taniec dla nas, prawda to? Tali

Kelly jest taka sobie. I ta jej analiza psychologiczna drużyny jest bardzo płytka, nie wiem co TIM w niej widział, że ją wybrał do ekipy.

Dnia 21.09.2010 o 20:14, le2enda napisał:

jest sympatyczna może za którymś podejściem spróbuję z nią. A co do Jack, to nie mam
zamiar nigdy. Nie lubię tej obleśnej baby, wygląda okropnie i całe jej podejście do wszystkiego

Są tacy których kręcą takie babki. Ja do nich nie należę, ale plus dla BioWare za różnorodność.

Dnia 21.09.2010 o 20:14, le2enda napisał:

jest dla mnie naprawdę okropne. A przy dającej poczucie bezpieczeństwa i ciepła Mirandzie,
Jack nie ma u mnie szans. Jestem ciekaw jak Bioware rozwiąże ten bajzel. Bo wychodzi
na to, że jeśli ktoś się postarał, to w jedynce mógł być z Ashley, w dwójce można z kilkoma
plus jeszcze Shadow Broker z Liarą. Aż trochę dziwne, że jeszcze nie było żadnej zapowiedzi
trójki....

Jak to zrobią, kiedy w suicide mission da się niemal dowolnie pouśmiercać przyjaciół. Czy będzie się dało kontynuować wszystkie romanse w ME3? Czy będzie można rekrutować kogokolwiek ze starego składu? Garrus, Tali, Miranda, Grunt. Ja chcę ich z powrotem! :P Jak skończy się na mailach od tych co przeżyli to się wkurzę. Mam nadzieję, że po tym jak sobie podnieśli poprzeczkę, to przeskoczą ją jeszcze raz i pozwolą na powrót każdej osoby z ME2, która przeżyła. I o ile np. w przypadku Grunta wystarczy chociażby spotkanie jak z Wrexem, to jeśli romansowałem z np. Mirandą to chcę ją mieć w ekipie, albo często spotykać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2010 o 20:15, Melchah napisał:

To fakt, ale jednak mam słabość do brunetek, a przyciężkawy charakter jakoś działa na
moją ciekawość czy to prawda, czy tylko fasada. Gra chyba jednak nie jest aż tak skomplikowana,
żeby odpowiedzieć mi na to pytanie. Chociaż... zobaczymy przy następnym podejściu :).

A ja do niebieskich kosmitek. I''m blue, dabudi-dabuda! xD

Dnia 21.09.2010 o 20:15, Melchah napisał:

> > Natomiast w ME2 zdecydowanie Miranda. Widać mam słabość to trudnych kobiet.

Dnia 21.09.2010 o 20:15, Melchah napisał:

Ba, przyszłość pokaże ;) (ciekawe co z naszych wyborów pójdzie do ME3 w tej kwestii)

No właśnie, sama myśl o tym mnie przeraża. Tyle zmiennych, tyle pracy. Oby nie poszli na łatwiznę i zamiast omijać zagadnienie dawnych romansów, jak to zrobili w ME2, dali ogromną ilość wyborów i grę jeszcze bardziej dopasowaną pod względem wyborów z ME1 i ME2.

Dnia 21.09.2010 o 20:15, Melchah napisał:

No tak, zgadza się. Ale to już chyba jedyny ludzki odruch? :)

Swoje jednak przeżyła, mogło być znacznie gorzej.
Poza tym o niej nie zapomniałem, mówiłem tylko o tych, między którymi mam trudny wybór. A poznawszy Jack wybór jest prosty. Pani podziękujemy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2010 o 20:14, le2enda napisał:

Aż trochę dziwne, że jeszcze nie było żadnej zapowiedzi trójki....

Nie dziwne, raczej oczywiste. Biorąc pod uwagę, że:
- produkcja każdej poprzedniej części zajęła BioWare 2-4 lata
- ME2 ma mniej niż rok i jest wciąż żywotne, tzn. wychodzą DLC, sprzedaje się
- gra ma się niedługo pojawić na PS3 i posiadacze tej platformy też muszą mieć czas na oswojenie się, a BioWare na dogranie i wsparcie dla tej wersji
- prawdopodobnie zobaczymy też Game of the Year Edition
- zazwyczaj nie reklamuje się gier wcześniej niż 9-12 miesięcy przed premierą.

Co prawda chciałbym je już dzisiaj, ale ME3 pojawi się, pamiętając o 3-letniej przerwie pomiędzy ME1 a ME2, pewnie w 2012 albo 2013. Nie spodziewam się reklam do końca przyszłego roku.

Tak czy inaczej, wiadomo, że trójka powstaje i oczekiwanie wśród fanów narasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

11H Tyle mi to wszystko zajęło .Myślałem ,że będzie koło 20.
No ,ale zaczynam 2 raz i teraz mam zamiar robić wszystkie zadania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować