Zaloguj się, aby obserwować  
Diagoras

Mass Effect 2

8089 postów w tym temacie

Dnia 10.02.2010 o 20:08, Gosu napisał:

> Wali się w niektórych misjach np. w misji lojalnościowej Mordina.

Wlasnie tam utknalem ;D


Też tak miałem jak grałem moją pierwszą postacią i myślałem, że się wpienie, ale udało mi się, a zrobiłem mniej więcej tak:
1. Zapisałem kolejnym savem
2. Wczytałem go
3. Nadal nie działało więc znów zapisałem na kolejnym nowym savie
4. Wczytałem najnowszy save
5. Tym razem udało się wciskając F :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2010 o 21:10, Karharot napisał:

Te jednostrzałowe armaty są niezwykle przydatne w misjach z wytrzymałymi i niebezpiecznymi
przeciwnikami ...


Generalnie ja na pierwszym planie dostrzegam warstwę fabularną tej gry oraz dialogi... potem długo, długo nic. ;-)

Natomiast w kwestiach technicznych, a dokładniej jednostrzałowych armat, to nigdy nie zapomnę jak po raz pierwszy użyłem broni o kryptonimie Kain. :-)
W dużym skrócie jest to ręczna wyrzutnia bomb atomowych, ale amunicji doń jak na lekarstwo, a w danym momencie można strzelić tylko raz.
Ale co z tego... jest taka misja, gdzie atakuje nas śmigłowiec bojowy (

Spoiler

nie mam na myśli w misji z Archaniołem

).
Wpakował całą serię w przeszkodę za którą się ukryłem i przeleciał nad drużyną. Zrobił nawrót, a ja po chwili ładowania oddałem salwę w jego kierunku... BOOM !!! I szczęka na podłodze... śmigłowca nie ma. O_O
A tak poza tym to pamiętam, że gra zaczęła być jeszcze fajniejsza, jak dostałem w swoje ręce Zjawę, która zastąpiła wysłużonego już Windykatora. Kapitalna broń, która została ze mną już do końca (plus amunicja zamrażająca i niech no tylko ktoś podejdzie ;-)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podczas drugiego przejścia ME2 naszła mnie pewna myśl. Zacząłem podejrzewać,

Spoiler

że Illusive Man jest Reaperem. Dlaczego? Przyjrzyjcie się jego oczom. Jego źrenice świecą na niebiesko,podobnie jak u Sarena w późniejszych etapach pierwszego ME; wpuścił Sheparda w pułapkę i chciał by ten odzyskał dla niego technologię Reaperów. Wypisz wymaluj idealna marionetka Reaperów, którzy mogli go przekabacić obiecankami kluczowej roli ludzkości w nowym świecie. A Shepard miał tylko stać się narzędziem w rękach Illusive Mana, myśląc, że działa dla dobra ludzkości(i wszechświata).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2010 o 22:59, Kimin napisał:

Podczas drugiego przejścia ME2 naszła mnie pewna myśl. Zacząłem podejrzewać,

Spoiler

że Illusive
Man jest Reaperem. Dlaczego? Przyjrzyjcie się jego oczom. Jego źrenice świecą na niebiesko,podobnie
jak u Sarena w późniejszych etapach pierwszego ME; wpuścił Sheparda w pułapkę i chciał
by ten odzyskał dla niego technologię Reaperów. Wypisz wymaluj idealna marionetka Reaperów,
którzy mogli go przekabacić obiecankami kluczowej roli ludzkości w nowym świecie. A Shepard
miał tylko stać się narzędziem w rękach Illusive Mana, myśląc, że działa dla dobra ludzkości(i
wszechświata).



Ciekawa teoria...
Ale nawet jeśli to prawda, to i tak kiepsko mu poszło...

Spoiler

przynajmniej w moim przypadku, jako że pod sam koniec całą tą bazę Zbieraczy puściłem z dymem (brakowało tylko kiełbasek i talii kart), a na zażalenia Pana Iluzji odpowiedziałem prostymi słowami, aby ... sobie poszedł. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2010 o 23:05, Dann napisał:

Ale nawet jeśli to prawda, to i tak kiepsko mu poszło...

Spoiler

przynajmniej w moim przypadku,
jako że pod sam koniec całą tą bazę Zbieraczy puściłem z dymem (brakowało tylko kiełbasek
i talii kart), a na zażalenia Pana Iluzji odpowiedziałem prostymi słowami, aby ... sobie
poszedł. :-)


To samo mój Shepard, bez zastanowienia zakończył imprezkę w efektownym stylu. W życiu bym głowie Cerberusa, a ni nawet samej organizacji nie zaufała.

Spoiler

Normalka, "daj mi superduper broń, a ja sobie kosmos podbi..., tfu, wzmocnię pozycję ludzkości."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2010 o 23:05, Dann napisał:

Ciekawa teoria...
Ale nawet jeśli to prawda, to i tak kiepsko mu poszło...

Spoiler

przynajmniej w moim przypadku,
jako że pod sam koniec całą tą bazę Zbieraczy puściłem z dymem (brakowało tylko kiełbasek
i talii kart), a na zażalenia Pana Iluzji odpowiedziałem prostymi słowami, aby ... sobie
poszedł. :-)



To tylko teoria.

Spoiler

Po prostu te oczy mnie zastanowiły;). Druga sprawa to fakt, że to nie Cerberus odzyskał zwłoki Sheparda jako pierwszy, ale Shadow Broker(tak przynajmniej twierdzi Liara). Zdobycie lojalności Sheparda lub uśpienie jego czujności znacząco by Reaperom pomogło. Z drugiej strony w przypadku, o którym pisałeś gra w ME3 dla stałaby się znacznie trudniejsza dla graczy, którzy wybrali tę właśnie ścieżkę. A tak Bioware dorzuciłoby tylko dwa rozpączecia gry(coś na miarę histori Pochodzenia). W jednej Shepard wie, że Cerberus jest wrogiem, a w drugiej Illusive Man się dopiero ujawnia.
Za moim trzeci podejściem spróbuję wybrać bardziej sprzyjającą Illusive Manowi opcję zakończenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2010 o 22:59, Kimin napisał:

Podczas drugiego przejścia ME2 naszła mnie pewna myśl. Zacząłem podejrzewać,

Spoiler

że Illusive
Man jest Reaperem. Dlaczego? Przyjrzyjcie się jego oczom. Jego źrenice świecą na niebiesko,podobnie
jak u Sarena w późniejszych etapach pierwszego ME; wpuścił Sheparda w pułapkę i chciał
by ten odzyskał dla niego technologię Reaperów. Wypisz wymaluj idealna marionetka Reaperów,
którzy mogli go przekabacić obiecankami kluczowej roli ludzkości w nowym świecie. A Shepard
miał tylko stać się narzędziem w rękach Illusive Mana, myśląc, że działa dla dobra ludzkości(i
wszechświata).


HAHAHAhA to żeś mi humor poprawił :D
Ma świecące oczy tak samo jak Shepard kiedy kroczy po ciemnej stronie mocy. Zwykłe implanty, które w tym uniwersum ma praktycznie każda myśląca istota.
Saren nie był Reaperem. Wystarczy przejść ME i słuchać rozmowy... cziiiiz... Reaper go usprawnił na swoją modłę. Tak jak Illusive Man usprawnił się na swoją. A że go stać to i ma lepsze niż przeciętny obywatel galaktyki.
Ta cała teoria się kupy nie trzyma.

Spoiler

W odpowiednim momencie gry się przekonujemy, że Kolekcjonerami kierują Reaperzy. Więc, sami by wskrzesili jedynego człowieka, którego się boją i nasłali go na swoich własnych agentów.


Podobnie ja codziennie rano gdy tylko wstanę idę do miejscowego dresa dać mu w pysk z nadzieją, że tym razem się przewróci i nie odda ;]
Spoiler

Chce bazę Kolekcjonerów dla siebie, bo UWAGA!!! Jest ona dużo bardziej rozwiniętą technologią względem wszystkiego co jest ludzkości znane. Cerberus wspiera wszystko co przyczynia się do rozwoju rasy ludzkiej.


Czasem zrozumienie prostej fabuły faktycznie, może być trudnym zadaniem, rozumiem :P

Komiks, Mass Effect Redemption po krótce:
Spoiler

Liara stara się odzyskać zwłoki Sheparda od Shadow Brokera, bo
a) ten chce je sprzedać Kolekcjonerom
b) Cerberus jej obiecuje, że go odbudują
Pomaga jej w tym nawet Miranda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra, po 56 godzinach ukończyłem Mass Effect 2. Obejrzałem końcówkę i muszę powiedzieć, że nie dorasta ona do pięt końcówce z pierwszej części. Jasne, jest świetna, ale gdzie ta filmowość, gdzie ten opad szczeny do kolan? Nie ma. Po ostatecznej konfrontacji powiedziałem sobie - "Co, to już koniec?". Piękna muzyka podtrzymywała klimat, ale to nie wystarczyło. Nie jestem malkontentem, pokładałem w Mass Effect 2 wielkie nadzieje i jestem zawiedziony. U mnie zostaje ocena 7/10, a punkt dodaję i tak tylko z sentymentu do sagi i Sheparda. Wielka szkoda.
Co do ostatniej misji, też nieco mnie rozczarowała. Trochę za płytka, za szybka, za "ogólna". Liczyłem na

Spoiler

pięknie wyreżyserowane sceny dramatycznej i wyniszczającej walki o życie, więcej przeszkód, więcej tej złożoności, godnej miana prawdziwej misji samobójczej. A tu ot, podział na trzy szybkie fazy, zabicie może z 50 Zbieraczy i pozamiatane. Zadanie niewiele różniące się od innych. Nie mówię, że źle. Po prostu za mało.

To największa wada ME2 dla mnie. Wszystkiego poza strzelaniem jest tam za mało.
Na pochwałę zasługuje finałowa konfrontacja pod względem technicznym. Ciekawa i angażująca, dużo lepsza niż w jedynce. No i dwie najlepsze misje w grze, czyli
Spoiler

opuszczony statek Zbieraczy i opuszczony Reaper

, szczególnie ta pierwsza. Klimatem i tym nieznośnym niepokojem wgniotły mnie w fotel. Tam czułem, że to właśnie stare dobre Mass Effect, które uwielbiam :)
Ostatnia sprawa to słynna przeżywalność członków misji. Nie podoba mi się, że
Spoiler

nie jest to uzależnione tylko od wyborów dokonywanych w trakcie gry, ale też mamy różne dziwne zależności w samej bazie Zbieraczy. I nie miałbym z tym problemów, gdyby nie to, że nie ma żadnych wskazówek co do nich. Skąd można wiedzieć, że jeżeli liderem drugiej drużyny będzie Samara, to haker od drzwi zginie? Skąd mam wiedzieć, ze jeżeli wezmę Grunta do osłony Mirandy podczas spaceru, to nie przeżyje?

Gdyby były jakieś subtelne wskazówki, coś, co można wywnioskować, byłoby super. A tak idzie się "na czuja" i pozostaje ewentualne wczytanie zapisu.

Mam mieszane uczucia. Mogło być lepiej. Choć bawiłem się świetnie, raczej nie wrócę do tej gry w najbliższym czasie, choć planowałem poznanie innych klas i obejrzenie bardziej dramatycznych zakończeń. Wierzę, że to tylko syndrom środka trylogii i Mass Effect 3 rozk**** kosmos, niczym znany z YT melanż ostateczny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do ostatniej misji:
Ehm ale te wskazówki masz przez całą grę...

Spoiler

1) Tali - Bardzo dobry technik
2) Miranda - doświadczony dowódca
3) Samara - najlepszy biotyk w całym teamie
4) Garrus - mistrz operacji dywersyjnych (w końcu wytrzymał oblężenie prowadzone przez Blue Suns, Eclipse i Blood Pack.)
5) Eskorta to już kwestia gustu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2010 o 07:19, L33T napisał:

Co do ostatniej misji:
Ehm ale te wskazówki masz przez całą grę...

Tak, tak, mądrze prawisz, ale logicznie rzecz ujmując, nie są (nie muszą być) to jedyne możliwości.

Spoiler

Samara ma za sobą setki lat doświadczenia w walce (również w grupie) i wyróżnia się wielką dyscyplina, powinna być zdolna do utrzymania składu w ryzach przez ten krótki okres. No i Miranda nie jest złą biotyczką, zresztą sama sugeruje, że poprowadzi drużynę do drzwi podczas spaceru, a tu zonk, wybierasz ją, ktoś ginie.

No i lojalność ma tu mniejsze znaczenie niż powinna, bo
Spoiler

zły wybór = ofiara niezależnie, czy jest lojalna, czy nie

. Powinno być to trochę bardziej złożone IMHO. Czuć wtedy więcej realizmu, dramatyzmu a przede wszystkim więcej eRPeGa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2010 o 07:36, Siriondel napisał:

Tak, tak, mądrze prawisz, ale logicznie rzecz ujmując, nie są (nie muszą być) to jedyne
możliwości.

Spoiler

Samara ma za sobą setki lat doświadczenia w walce (również w grupie) i
wyróżnia się wielką dyscyplina, powinna być zdolna do utrzymania składu w ryzach przez
ten krótki okres. No i Miranda nie jest złą biotyczką, zresztą sama sugeruje, że poprowadzi
drużynę do drzwi podczas spaceru, a tu zonk, wybierasz ją, ktoś ginie.

No i lojalność
ma tu mniejsze znaczenie niż powinna, bo
Spoiler

zły wybór = ofiara niezależnie, czy jest
lojalna, czy nie

. Powinno być to trochę bardziej złożone IMHO. Czuć wtedy więcej
realizmu, dramatyzmu a przede wszystkim więcej eRPeGa.


Dodatkową wskazówką mogą być także opisy postaci w momencie wyboru. One niejako sugerują kogo powinieneś wybrać :) Zauważ, że niektóre postaci mają tylko napisane ''Najemnik'', ''Biotyk'' itp a przy niektórych jest dłuższy opis, że to taka świetna postać w swoim fachu, robi wszystko z zamkniętymi oczami i w ogóle wciąga Żniwiarzy nosem :)
Wg mnie to jakby sama gra podpowiada kogo wybrać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2010 o 08:15, Phobos_s napisał:

/ciach/

Zaraz... Hej,

Spoiler

ale taki opis ja miałem tylko przy Tali

, przy każdym wyborze. Pozostali byli określeni w dwóch słowach, niezależnie od tego, gdzie mieliby być przydzieleni. Mówisz, że takie głębsze opisy powinna mieć każda postać odpowiednia do bieżącego zadania? Czyżbym buga złapał wobec tego?.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2010 o 08:24, Siriondel napisał:

> /ciach/
Zaraz... Hej,

Spoiler

ale taki opis ja miałem tylko przy Tali

, przy każdym wyborze. Pozostali
byli określeni w dwóch słowach, niezależnie od tego, gdzie mieliby być przydzieleni.
Mówisz, że takie głębsze opisy powinna mieć każda postać odpowiednia do bieżącego zadania?
Czyżbym buga złapał wobec tego?.. :O


Ja miałem tak,

Spoiler

że przynajmniej jedna postać miała taki głębszy opis. A przy wyborze ochrony grupki cywilów uciekających na Normandię taki opis miała prawie każda postać. Ja wysłałem Jack i tez przeżyli.


Może to nie bug.
Spoiler

Może to też jest zależne od tego ile się rozmawiało z tymi postaciami. Ja w sumie wyczerpałem wszelkie tematy do rozmowy i każdy mi już mówił żebym sobie poszedł :)

I może to miało także wpływ na to, że wiadomo kogo wybrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Samara to justicar, a oni walczą solo więc może i ma doświadczenie w walce ale nie ma pojęcia o dowodzeniu. Asari mają największe moce biotyczne, dlatego masz Asari Commando i to raczej oczywiste że człowiek nie może się z nimi równać, no chyba że Jack

Spoiler

ale ona akurat jest ofiarą eksperymentów.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O rozmowy akurat też dbałem bardzo, chciałem z tego aspektu gry wyciągnąć jak najwięcej. Nie wyczerpałem wszystkich tematów jedynie z

Spoiler

Legionem (późne dołączenie)

i może
Spoiler

Samarą (późne dołączenie z wyboru, nie znoszę jej)

. Reszta poza wybranką serca też mnie już przepędzała ;)
W każdym razie, dzięki za informację, mam zapis na samym początku misji samobójczej i na pewno to sprawdzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2010 o 08:36, Siriondel napisał:

W każdym razie, dzięki za informację, mam zapis na samym początku misji samobójczej i
na pewno to sprawdzę.


Spoiler

Przy opisie Garrusa jest nawet napisane, że to były generał, a Miranda cały czas wspomina, że w razie czego to Ona może poprowadzić drużynę. Ja jako biotyka wziąłem Jack i sprawdziła się doskonale... na dodatek w swoim wrednym stylu zakończyła całą akcję. Polecam. :-) Tali, to technik numero uno i nie trzeba nawet grać w część 1, aby to wywnioskować.
A do ochrony cywilów wysłałem Grunta... poradził sobie bez problemów. Myślę, że np. Jacob też by sobie poradził.



Spoiler

Natomiast co do samego przebiegu misji, to dla mnie osobiście jest fajniej skonstruowany niż ten w Jedynce. Przynajmniej widać, że nie dwóch czy tam trzech członków drużyny bierze w tym udział, tylko wszyscy i każdy ma swój wkład w jej powodzenie. Plus walka ze statkiem Zbieraczy i te wystrzały z dział Normandii ... mistrzostwo świata. :-)



Ale jak widać nie każdemu musi to pasować. Dla mnie osobiście obie części ME stoją na wysokim poziomie, ale tylko Dwójka tak bardzo mnie oczarowała. W Jedynce było co najwyżej kilka scen tego formatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Grając za pierwszym razem nie robiłem zadań pobocznych. Teraz gram drugi raz i robię wszystko na 100 % i muszę przyznać, że misje poboczne są naprawdę interesujące

Spoiler

duże brawa dla twórców za misję gdzie musimy zbadać
wrak statku przymierza, niby banalna sprawa, żadnej walki itp., ale klimat i dźwięk zwłaszcza ten ostatni to mistrzostwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2010 o 11:36, thx11 napisał:

Grając za pierwszym razem nie robiłem zadań pobocznych. Teraz gram drugi raz i robię wszystko na 100 % i muszę przyznać, że misje poboczne są naprawdę interesujące

Tak, BioWare pod tym względem zdecydowanie wyciągnęło wnioski z ME1 i tym razem stworzyło unikatowe questy poboczne posiadające zarówno własne obszary jak i klimat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2010 o 11:36, thx11 napisał:

Grając za pierwszym razem nie robiłem zadań pobocznych. Teraz gram drugi raz i robię
wszystko na 100 % i muszę przyznać, że misje poboczne są naprawdę interesujące

Spoiler

duże
brawa dla twórców za misję gdzie musimy zbadać
wrak statku przymierza, niby banalna sprawa, żadnej walki itp., ale klimat i dźwięk zwłaszcza
ten ostatni to mistrzostwo.



Fakt bardzo fajna misja :)

Spoiler

Ja robiąc ją po raz pierwszy zastanawiałem się czy przypadkiem nie jest ona czasówką, tyle, że bez jawnego zegara :) I czy jak zamarudzę gdzieś za długo to czy nie polecę w przepaść razem tą kupą żelastwa :)


Tylko niestety jest tam ten przeklęty bug z latającym Shepardem jak schodzi z kładki:/

Odniosłem też wrażenie, że chłopcy z BioWare chcieli przemycić trochę klimatu rodem z Aliensów :) Czasem muzyka albo układ i wystrój którejś mapy tak mi zalatuje Obcymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam rozgrywkę w ME2 za sobą.

Spoiler

Mówcie sobie co chcecie, ale gra bardzo mi się podobała - to prawda, że momentami może zalatywać schematyczną konstrukcją questów - szczególnie tych dla członków drużyny (trzeba pogadać, potem dużo postrzelać i obejrzeć finał misji i "pomóc" zadecydować przyjaciołom czy przebaczyć czy ukarać). Zwróćcie uwagę, że konstrukcja zawsze jest taka sama - zawsze ktoś bliski dla naszego kompana jest zagrożony, albo schodzi na złą ścieżkę - Grunt, Legion i Jack mają trochę inaczej, ale i tak przechodząc grę nie da się odeprzeć wrażenia, że wszystko to idzie jakimś schematem ;)). (bardzo podobała mi się misja dla Jack w opuszczonym laboratorium Cerberusa - klimat zalesionej planety i zardzewiałej bazy przywiódł mi na myśl Jurassic Park XD, najs)



Spoiler

Samo zakończenie też mi się podobało i wyciągnąłem podobne wnioski do kolegów i koleżanek wyżej - mianowicie, że Illusive Man jest zindoktrynowany przez Reaperów. Ok, zgadzam się, że wskrzeszanie kogoś kto jest Twoim największym wrogiem nie jest najmądrzejszym posunięciem, ale chyba właśnie dzięki cybernetyce Reaperzy mogą przejmować kontrolę nad organicznymi rasami. Może chcą Shepa po swojej stronie a Zbieracze razem z Illusive Manem mieli odwrócić uwagę komandora od czegoś znacznie ważniejszego? (na koniec przecież widzimy flotę Reaperów i Havengera, który jest uwalniany spod kontroli Harbringera. Po co budować Human Reapera, skoro cała flota i tak może przetransportować się do Drogi Mlecznej i skopać dupsko wszystkim istotom? Po zakończeniu dwójki jestem w stanie stwierdzić, że robią to, żeby się "rozmnażać" - harvestują technologię i materiał genetyczny po to, żeby tworzyć nowych Reaperów.



W każdym razie humor to twórcy mają. Spam na poczcie komandora ownz the crap. I reklamy - Elkorski Shakespeare z cytatem Horacego zmiażdżył mnie ekspresją werbalną :D I hanarski Brudny Harry - Enkindle THIS! <gunshot> lol XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować