Zaloguj się, aby obserwować  
Diagoras

Mass Effect 2

8089 postów w tym temacie

Dnia 08.03.2010 o 11:12, Dann napisał:

Przepraszam, ale nie bardzo rozumiem, co chcesz tutaj przekazać. :-?


Wyjasnilem to w ostatnim zdaniu. Poza tym nie mozna porownywac swiata w ktorym rozgrywaja sie zaledwie dwie gry i 2-3 ksiazki do swiata w ktorym samych gier jest lekko liczac 15 :) Nie mozemy miec nawet 100 procentowej pewnosci ze ME wyjdzie poza zapowiedziane trzy gry. Wystarczy jedna decyzja jakiegos mordziastego paprocha z EA i bedzie po universum. Lucas jest w duzo lepszej sytuacji bo nikt mu nie moze mowic jak ma rozwijac SW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 11:46, Terrorite napisał:

> Przepraszam, ale nie bardzo rozumiem, co chcesz tutaj przekazać. :-?

Wyjasnilem to w ostatnim zdaniu.


Napisałeś, że nie zadbał. IMO właśnie zadbał o klimat, nie trzymając się ściśle fizyki i naukowych wywodów, które taki klimat jedynie by popsuły.

Dnia 08.03.2010 o 11:46, Terrorite napisał:

Poza tym nie mozna porownywac swiata w ktorym rozgrywaja
sie zaledwie dwie gry i 2-3 ksiazki do swiata w ktorym samych gier jest lekko liczac
15 :)


Chyba nie. ;-)
Zresztą jak pisałem, to taki detal, który dość mało wpływa na odbiór gry, także no worries. ;-)


PS. Przechadzam się po Ilium i nagle zagaduje mnie pewna Asari, która mówi że ma dla mnie wiadomość od starego przyjaciela z Noverii... powiem tak, od razu zacząłem błądzić myślami po wszystkich osobach, które poznałem na stacji w Noverii, o Pani ze spraw wewnętrznych, o gościu z jednej z korporacji, który pomógł mi w zdobyciu przepustki na zewnątrz, o pewnym kroganinie, Hanarze i kilku innych osobach, ale koniec końców szczęka mi opadła jak dowiedziałem się, kim owy "przyjaciel" może być. W życiu bym się tego nie spodziewał. :-)
Ale niemniej zaskoczenie BARDZO pozytywne.
A nota bene Panią od spraw wewnętrznych spotkałem chwilkę później. ;-) Generalnie świetna sprawa, zdecydowanie warto mieć postać z ME1, bo inaczej dużo się traci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 12:58, Dann napisał:

PS. Przechadzam się po Ilium i nagle zagaduje mnie pewna Asari, która mówi że ma dla
mnie wiadomość od starego przyjaciela z Noverii... powiem tak, od razu zacząłem błądzić
myślami po wszystkich osobach, które poznałem na stacji w Noverii, o Pani ze spraw wewnętrznych,
o gościu z jednej z korporacji, który pomógł mi w zdobyciu przepustki na zewnątrz, o
pewnym kroganinie, Hanarze i kilku innych osobach, ale koniec końców szczęka mi opadła
jak dowiedziałem się, kim owy "przyjaciel" może być. W życiu bym się tego nie spodziewał.
:-)
Ale niemniej zaskoczenie BARDZO pozytywne.
A nota bene Panią od spraw wewnętrznych spotkałem chwilkę później. ;-) Generalnie świetna
sprawa, zdecydowanie warto mieć postać z ME1, bo inaczej dużo się traci.



Spoiler

"The Rachni will sing agian"

Genialny moment:) Zgadam się w całej rozciągłości :)
To może być także mała aluzja co zobaczymy w ME3 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 12:58, Dann napisał:

Napisałeś, że nie zadbał. IMO właśnie zadbał o klimat, nie trzymając się ściśle fizyki
i naukowych wywodów, które taki klimat jedynie by popsuły.


Napisalem ze nalezy wyznaczyc granice realizmu. Wyobraz sobie np. ja wiem? cRPGa w ktorym wszystko byloby oparte na realiach. Zloto musi wazyc (pierwszy absurd kazdego RPG, mozesz miec okreslony udzwig ale zloto nigdy nic nie wazy), glowny bohater musi spac, jesc, chorowac, zalatwiac potrzeby fizjologiczne, i nie moj drogi, naprawde w zbroi plytowej nie mozesz biegac jesli chcesz byc zdolny do walki, 4 miecze, zbroja i 50 potionow NA PEWNO nie zmieszcza sie do plecaka!, przed kazda walka musisz wyjac sprzet z *bagaznika* i zalozyc na siebie itd.. itd... daloby sie grac? Pewnie tak. Byloby fajnie? Pewnie nie.
Stad wlasnie powstaja uproszczenia. Jak niewazkie zloto, translatory w ME czy wybuchy w SW. I nie chodzi tu o to czy to przeoczenie czy zabieg celowy. Kazda gra czy universum moze ewoluowac, pytanie tylko czy bedzie biorac pod uwage ''casual gaming'' ktory jak mi sie wydaje z zalozenia opiera sie na tym zeby bylo lekko latwo, przyjemnie i duzo swiatelek i pewpew ma byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 13:08, Phobos_s napisał:

To może być także mała aluzja co zobaczymy w ME3 :)

Nie mała, toż to oficjalne. "Decyzje podjęte w ME i ME2 znacząco wpłyną na przebieg wydarzeń w ME3". I to są słowa jednego z panów i władców BioWare. Nie wiem czy mówił to Muzyka czy Zeshuck, ale to już w sumie bez różnicy ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 13:34, Some_kind_of_Devil napisał:

Nie mała, toż to oficjalne. "Decyzje podjęte w ME i ME2 znacząco wpłyną na przebieg wydarzeń
w ME3". I to są słowa jednego z panów i władców BioWare. Nie wiem czy mówił to Muzyka
czy Zeshuck, ale to już w sumie bez różnicy ;]


To wiem, ale czy mówił on konkretnie o Raknii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 13:39, Phobos_s napisał:

To wiem, ale czy mówił on konkretnie o Raknii?


Konkretnie to on mowil o decyzjach z poprzednich czesci, gdyby powiedzial konkretnie o Raknii to by zdradzil czesc fabuly z ME3 co raczej nie byloby rzecza fajna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 13:26, Terrorite napisał:

Stad wlasnie powstaja uproszczenia. Jak niewazkie zloto, translatory w ME czy wybuchy
w SW. I nie chodzi tu o to czy to przeoczenie czy zabieg celowy. Kazda gra czy universum
moze ewoluowac, pytanie tylko czy bedzie biorac pod uwage ''casual gaming'' ktory jak
mi sie wydaje z zalozenia opiera sie na tym zeby bylo lekko latwo, przyjemnie i duzo
swiatelek i pewpew ma byc.


Ale nadal nie wiem, w jaki sposób translatory w ME mają służyć uproszczeniu gry ? Z mojego punktu widzenia one ją co najwyżej "zubożają". Choć w mało dostrzegalny sposób, ale zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 13:43, Terrorite napisał:

Konkretnie to on mowil o decyzjach z poprzednich czesci, gdyby powiedzial konkretnie
o Raknii to by zdradzil czesc fabuly z ME3 co raczej nie byloby rzecza fajna ;)


No właśnie więc to wcale nie takie oficjalne i nie ma pewności, że Raknii będą w ME3.
Ale sądzę, że nie przepuścili by takiej możliwości :) Powrót królowej to byłby świetny moment w scenariuszu ME3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 14:17, Dann napisał:

Ale nadal nie wiem, w jaki sposób translatory w ME mają służyć uproszczeniu gry ? Z mojego
punktu widzenia one ją co najwyżej "zubożają". Choć w mało dostrzegalny sposób, ale zawsze.


Ale zes sie uparl nooo ;) Tak samo jak zloto ktore nie wazy nic upraszcza (moglbys przeciez leciec po kazdej walce do banku czy tam swojego domu i chowac zdobyte zloto). Upraszczaja mechanike, cykl produkcyjny i logike gry. Jak moglbys otrzymac questa przez sluchanie rozmow jeslibys ich nie rozumial? A tlumaczenie ze bohater jest tak wyksztalcony ze zna mase jezykow nie trzymaloby sie kupy skoro jako origin mozesz wybrac np. slumsy albo armie. Ani w slumsach ani w armii raczej nie mozna sie spodziewac kursow jezykowych z native speakerem. Pewnie ze fajnie by bylo gdybys konkretnego questa mogl otrzymac tylko wtedy gdy masz w teamie Asari czy Turianina ktory rozumie o czym mowa, ale znowu, jak Shepard mialby sie z nimi porozumiec? A jak mieliby sie porozumiewac miedzy soba ci czlonkowie ekipy w ktorych wysylasz osobno w ostatniej misji?
Do tego dodaj kolejne linie dialogowe, flagi i oskryptowanie. Stad uproszczenie.

@Phobos_s
A przypadkiem ona nie mowi ze

Spoiler

"gdy przyjdzie czas bedziemy walczyc razem z Toba"

czy cos w tym stylu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 14:18, Phobos_s napisał:

No właśnie więc to wcale nie takie oficjalne i nie ma pewności, że Raknii będą w ME3.
Ale sądzę, że nie przepuścili by takiej możliwości :) Powrót królowej to byłby świetny
moment w scenariuszu ME3.

Uh... upraszczają wskazówki jak mogą... *facepalm*
To wszystko na logikę można wyciągnąć :D

Spoiler

Dane na temat lekarstwa genofagium.
Rozprawa Tali - dobrze przeprowadzona daje nam możliwość "poradzenia" (czyli zdecydowania) czy gethy i quarianie będą walczyć czy nie.
True gethy, heretycy i decyzja Sheparda co z nimi zrobić.
"Będziemy walczyć razem z Tobą przeciwko tym, którzy nas zniewolili" - Raknii w prost przedstawiają się jako przyszli członkowie armii Sheparda w ME3 ;]



@Terrorite
I w tym wypadku dochodzimy do konkluzji, bo porównywać uniwersum ME do uniwersum SW to tak jak porównywać umiejętności Mistrza Jedi do umiejętności kilkuletniego Padawana. To po prostu nie ma sensu, nawet jeśli młody bardzo dobrze się zapowiada ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poza tym, nie mozna mowic o zubozeniu bo taka sytuacja moglaby nastapic tylko wtedy gdyby w samym universum ME translatory nie istnialy i trzeba by sie uczyc jezykow zeby moc sie porozumiewac a w grze by je wprowadzono. Skoro jednak komunikacja miedzy rasami opiera sie na translatorach wiec gdzie tu zubozenie? Nic nie zostalo wyciete przeciez. Wydaje mi sie ze po prostu poczyniles jakies zalozenie za wzor biorac SW i przeniosles je do swiata ME. W tym wypadku jednak mozemy dyskutowac jedynie czy ME jest ubozsza pod tym wzgledem od SW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 14:28, Terrorite napisał:

Ale zes sie uparl nooo ;)


:-P

Dnia 08.03.2010 o 14:28, Terrorite napisał:

Tak samo jak zloto ktore nie wazy nic upraszcza (moglbys przeciez
leciec po kazdej walce do banku czy tam swojego domu i chowac zdobyte zloto).


Zgadza się.

Dnia 08.03.2010 o 14:28, Terrorite napisał:

Upraszczaja
mechanike, cykl produkcyjny i logike gry. Jak moglbys otrzymac questa przez sluchanie
rozmow jeslibys ich nie rozumial? A tlumaczenie ze bohater jest tak wyksztalcony ze zna
mase jezykow nie trzymaloby sie kupy skoro jako origin mozesz wybrac np. slumsy albo
armie. Ani w slumsach ani w armii raczej nie mozna sie spodziewac kursow jezykowych z
native speakerem.


Nie wiem czy masę, ale zważywszy, że ludzie są częścią społeczności galaktycznej od jakiegoś tam już czasu, nauka języka ras będących w Radzie wcale nie jest takim bezsensem. Tym bardziej, że Shepard w momencie kiedy go poznajemy to nie byle kto tylko Komandor, coś jak Bond. ;-)

Dnia 08.03.2010 o 14:28, Terrorite napisał:

Pewnie ze fajnie by bylo gdybys konkretnego questa mogl otrzymac tylko
wtedy gdy masz w teamie Asari czy Turianina ktory rozumie o czym mowa, ale znowu, jak
Shepard mialby sie z nimi porozumiec? A jak mieliby sie porozumiewac miedzy soba ci czlonkowie
ekipy w ktorych wysylasz osobno w ostatniej misji?


Wiesz jak ja bym to rozwiązał ? Powiedziałbym, że wymyślono coś w stylu języka uniwersalnego, takiego jakby "common language", którym na co dzień w większości kolonii i ras w zasięgu Przestrzeni Cytadeli można byłoby się porozumiewać. Oczywiście nie byłby to język angielski, ale załóżmy, że gracz tak by to odbierał. To już byłoby IMO uproszczenie jak najbardziej w porządku.
Bo oczywiście nie każdy by ten język znał i czasem dochodziłoby do różnych mniej lub bardziej śmiesznych sytuacji z tego powodu, ale każdy z członków drużyny znałby go przynajmniej w stopniu podstawowym.
Co nie zmieniłoby faktu, że czasami wtrącaliby jakieś teksty w języku rodzinnym, np. Sidonis zamiast w pewnym momencie powiedzieć "O k**wa", powiedziałby coś podobnego, ale po Turiańsku i z akcentem. ;-)

Dnia 08.03.2010 o 14:28, Terrorite napisał:

Do tego dodaj kolejne linie dialogowe, flagi i oskryptowanie. Stad uproszczenie.


To już uproszczenie, ale pracy dewelopera chyba bardziej. ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

OK, bo odnoszę wrażenie, że zaraz zacznę być postrzegany jak szukający dziury w całym.
Dla mnie to jest detal, o czym już nie raz mówiłem. I w najmniejszym stopniu nie wpływa na mój odbiór gry, a tym bardziej jej ocenę.
Ot, tak sobie gadamy o tym, że Słowacki wielkim poetą był. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 14:40, Some_kind_of_Devil napisał:

Uh... upraszczają wskazówki jak mogą... *facepalm*
To wszystko na logikę można wyciągnąć :D

Spoiler

Dane na temat lekarstwa genofagium.
Rozprawa Tali - dobrze przeprowadzona daje nam możliwość "poradzenia" (czyli zdecydowania)
czy gethy i quarianie będą walczyć czy nie.
True gethy, heretycy i decyzja Sheparda co z nimi zrobić.
"Będziemy walczyć razem z Tobą przeciwko tym, którzy nas zniewolili" - Raknii w prost
przedstawiają się jako przyszli członkowie armii Sheparda w ME3 ;]



Nic nie można wyciągać na logikę. Nie wyciągnąłbyś na logikę po ME1, że w ME2 będziesz

Spoiler

latał na usługach Cerberusa

. Znając zamiłowanie panów z BW do mieszania w scenariuszu nic nie jest pewne.
Jest mnóstwo tropów w ME2 tylko które będą tak naprawdę wykorzystane nie dowiemy się tak szybko.
Może się okazać, że któraś z wcześniejszych cywilizacji takich jak Arthenn czy Zeioph pozostawiła coś co może posłużyć za broń. A najpewniej rozwiązanie tej historii będzie zupełnie przez nas nieprzewidziane.

@Terrorite
Tak też powiedziała. Dlatego napisałem, że może to być aluzja. Ale przecież wcale nie musi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 14:51, Dann napisał:

Nie wiem czy masę, ale zważywszy, że ludzie są częścią społeczności galaktycznej od jakiegoś
tam już czasu, nauka języka ras będących w Radzie wcale nie jest takim bezsensem. Tym
bardziej, że Shepard w momencie kiedy go poznajemy to nie byle kto tylko Komandor, coś
jak Bond. ;-)


Eeeee, nie przesadzajmy z tym komandorem, to troszke wyzej niz porucznik, Shepard przyznaje przeciez ze nigdy nie otrzymal awansu na kapitana. Stopien komandora jest scisle zwiazany z klasa statku jakim sie dowodzi, w wypadku Shepard bylby to zapewne komandor porucznik.

Dnia 08.03.2010 o 14:51, Dann napisał:

To już uproszczenie, ale pracy dewelopera chyba bardziej. ;-P

No bo to (mimo ze niektorzy posadzaja ich o kontakty ze zniwiarzami) tez ludzie, nawet jezeli maja ogromny zapal do pracy to jednak czasem by chcieli sobie poleniuchowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie pytanko. Czy warto przeskanować wszystkie planety aż do napisu "Brak złóż" na każdej z nich? Miałem taki zamiar (takie zboczenie, że muszę wszystko przeskanować), ale strasznie to nudne jest. (z wyjątkiem misji pobocznych na planetach) Złóż mam bardzo dużo i na razie nic mi nie brakuje, więc nie jestem pewien. Zbieram właśnie drugą część drużyny, więc warto się tak męczyć i skanować wszystkie planety jakie są? Czy tylko pobieżnie pooglądać w celu znalezienia misji itd.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zwolnij. Planet jest naprawdę dużo. Minerałów jeszcze więcej i tylko niewielki procent wszystkich jest potrzebny na wszystkie ulepszenia(a w jednej chwili ich nie zdobędziesz, więc nie masz co się przejmować minerałami). Nie baw się w szukanie minerałów. Wystrzelaj tylko kilka sond na każdej planecie, w złoże które przypadkiem trafisz machając myszką jak szalony:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 14:59, Phobos_s napisał:

Nic nie można wyciągać na logikę. Nie wyciągnąłbyś na logikę po ME1, że w ME2 będziesz

Spoiler

latał na usługach Cerberusa

. Znając zamiłowanie panów z BW do mieszania w scenariuszu
nic nie jest pewne.
Jest mnóstwo tropów w ME2 tylko które będą tak naprawdę wykorzystane nie dowiemy się
tak szybko.
Może się okazać, że któraś z wcześniejszych cywilizacji takich jak Arthenn czy Zeioph
pozostawiła coś co może posłużyć za broń. A najpewniej rozwiązanie tej historii będzie
zupełnie przez nas nieprzewidziane.

Tak samo nie wyciągnąłbyś na logikę po obejrzeniu pierwszej części Piratów z Karaibów, że będzie druga część. Po 2 już nie było opcji, żeby nie było 3 z tyloma niezamkniętymi wątkami.
Jedynka się kończyła w zasadzie taki sposób, że równie dobrze można by było zamknąć całą sprawę, Suweren zabity, opiekunowie przeprogramowani, żniwiarze już do nas nie przyjdą. Przed premierą pierwszej części twórcy musieli zakładać, że ich dzieło nie osiągnie komercyjnego sukcesu, tym samym mieli mniejszą pewność, że powstanie 2 niż teraz, że powstanie 3. Pomimo tego, że od początku planowali trylogię (a teraz nawet rozszerzenie uniwersum o więcej części).
A fakt, że w 2 Shep pracuje z Cerberusem jest tak samo zaskakujący jak raknii jako sojusznik. W końcu w ME1 raknii są przedstawieni jako rasa mordująca wszystko co nie jest przedstawicielem ich samych.
Cel jest jeden, pozbyć się Żniwiarzy. Cała reszta to tylko pośrednik. Nie mówię, że przewidzimy całkiem wszystko, ale BW w ME2 idzie w stronę, która nie może specjalnie zaskoczyć pod względem zbierania armii w kolejnej części.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 17:33, Some_kind_of_Devil napisał:

całkiem wszystko, ale BW w ME2 idzie w stronę, która nie może specjalnie zaskoczyć pod
względem zbierania armii w kolejnej części.


Czyli co, powtórka z DA? Myślę, że do tego by się nie posunęli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować