Zaloguj się, aby obserwować  
Diagoras

Mass Effect 2

8089 postów w tym temacie


> A, i jeszcze jedno. Przypisywanie chęci grania w banalne gry tylko debilom jest największą

Dnia 13.04.2010 o 17:21, Splinter_Cell1 napisał:

głupotą jaką rozpowiadają doświadczeni gracze.


Amen. Zgadzam się ze wszystkim co napisałeś, a z powyższym zdaniem szczególnie. Dodałbym tylko jeszcze, że takie głupoty rozpowiadają (IMO) jednak także (a może przede wszystkim ?) gracze niedoświadczeni, z jakimiś ogromnymi kompleksami. Śmieszne to zwłaszcza jest kiedy w nieskomplikowaną grę "pyka" sobie jakiś menadżer po studiach (plus skończone inne fakultety i podyplomówki), świetnie zarabiający, radzący sobie w "real life" i przy kompie/konsoli po prostu się odprężający, a od debila "jedzie" mu jakiś gimbus mający dość małe pojęcie o życiu ;-)

Ja lubię i gry trudne, skomplikowane i mega proste - ot przykład: szczerym uczuciem darzę stare Fallouty, które kończyłem wielokrotnie, za każdym razem z ogromną przyjemnością :) Ale równie szczerze lubię proste (wręcz prostackie) Diablo 2 - obstawiam, że mógłby w nie grać szympans ;-) Co zupełnie mi nie przeszkadzało - całe lata pykałem w to na Battlenecie i gdyby nie cziterzy pewnie nadal bym w diabełka łupał ;-) Bo dlaczego i w imię czego miałbym rezygnować ze świetnej rozrywki ?

@Terrorite

Po pouczającym tonie wnioskuje, że niewiele z mojego posta zrozumiałeś. Miał on na celu, nieco żartobliwie rozładować kłótnię "o pietruszkę" jaka się tu wywiązała. Nie wątpie, że są gracze którzy lubią mieć wszystko zdefiniowane i poukładane i kierują się klasyfikacją gatunkową.Pytanie - czy to powinno być JEDYNE kryterium jakim się kierujemy przy zakupie ? Bo jeśli jest jedyne, to IMO - nie za dobrze... Ja akurat jestem na drugim biegunie, tym bardziej że dziś niektóre gatunki mocno się rozmyły, w cholerę jest hybryd ;-) Stosuje więc na swój prywatny użytek ten dość szeroki podział ;-)

Co do filmów - mnie nie pytaj :) Serio. Ja jestem totalnym kinomaniakiem, kolekcja filmów DVD przewyższa u mnie kolekcję gier. Staram się znaleźć czas i oglądać wszystko co się da (ostatnio rzadziej w kinie, częściej w domu). Filmy ambitne, nieambitne, komerchę, nie komerchę, stare, nowe, hity... crapy - tak czasem nawet na CRAPIE potrafię się dobrze bawić, widząc gdzie i co reżyser spieprzył :) Ja po prostu kocham kino, więc tutaj (po obejrzeniu oczywiście) stosuje najprostszą możliwą klasyfikację - film dobry/film kiepski ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.04.2010 o 08:59, Lordpilot napisał:

Po pouczającym tonie wnioskuje, że niewiele z mojego posta zrozumiałeś.

Nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu, szczegolnie gdy ktos gorliwie probuje rozladowac cos czego nie bylo, raptem cale dwa/trzy posty na ten temat a juz rozdmuchales to do rozmiarow klotni. Poza tym skoro stosujesz jakas klasyfikacje na swoj wlasny uzytek to nie ma to zadnego powiazania z ogolnie przyjeta klasyfikacja gier. Tak samo ktos moze dzielic powiedzmy samochody na czarne i wszystkie inne i jezdzic tylko tymi pierwszymi. Tylko w tym wszystkim nadal nie odpowiedziales jakim cudem wiesz przed zakupem ze gra bedzie "must have" skoro w nia nie zagrales a zeby ocenic trzeba zagrac bo kazdemu podoba sie co innego. Poza tym to chyba kiepski pomysl rozladowywac klotnie zaczynajac od patriarchalnego tonu i porownan z dziecmi w piaskownicy.

@Exelius

Dnia 14.04.2010 o 08:59, Lordpilot napisał:

Szczerze ? czepiasz się.

Szczerze? Przeciez obaj wiemy ze nawet nie potrafisz udowodnic tego stwierdzenia a posta walnales zeby nabic sobie +1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Tylko w tym wszystkim nadal nie odpowiedziales jakim cudem wiesz przed zakupem ze gra

Dnia 14.04.2010 o 09:52, Terrorite napisał:

bedzie "must have" skoro w nia nie zagrales a zeby ocenic trzeba zagrac bo kazdemu podoba
sie co innego.


Lata praktyki ;-) A poza tym - dema, gameplaye, opinie znajomych (mających podobny gust), mam też możliwość pożyczyć całkiem sporą ilość gier. Oczywiście - zadarzało się kupić tytuł, który zapowiadał się dobrze... po czym okazywał się kiepski (rzadko, bo rzadko - ale czasem kasę wtopiłem). Jednak przez lata człowiek nabiera pewnej wiedzy, trudno np. oczekiwać że Blizzard nagle zrobi gniota ;-) Acha - i nie trzeba przejść całej gry żeby wiedzieć, że jest crapem: bo jeśli piwo, które pije smakuje jak szczyny, to nikt mnie nie zmusi żebym je wypił do końca ;-) To raz. Dwa - nie trzeba w ogóle zagrać, żeby wiedzieć że gra jest crapem: od czego są w końcu fora - jak wszyscy narzekają że gra X jest technicznym bublem, wiesza się, sypią się questy, nie załączają dialogi, itp. to czy koniecznie muszę wydawać kasę na ten tytuł żeby się przekonać że jest gniotem ? Ujmując rzecz jeszcze inaczej - czy wdeptujesz specjalnie w psią kupę żeby się przekonać że będzie śmierdzieć i but trzeba będzie wyczyścić ? Czy raczej masz wiedzę (od innych) żeby tego nie robić :) ? Pomimo wszystko - nigdy nie oceniam na forach publicznych gry, w którą nie grałem.

Trzy - patrialchalny ton to raczej Ty stosujesz :) Przyjacielska rada (skorzystaj lub olej) - nie spinaj się tak. Bo nie ma o co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.04.2010 o 10:15, Lordpilot napisał:

Lata praktyki ;-) A poza tym - dema, gameplaye, opinie znajomych (mających podobny gust),
mam też możliwość pożyczyć całkiem sporą ilość gier....

No ale to znaczy ze klasyfikujesz gre na podstawie doswiadczen innych a nie na podstawie wlasnych osadow. Wiec opierasz sie m.in. na opiniach osob ktore radosnie nazywasz dziecmi z piaskownicy. No ciekawe ciekawe. Przeciez bywaja gry do ktorych mozna sie przekonac przy, powiedzmy, drugim/trzecim podejsciu. Np. ja dlugo nie moglem sie przekonac do Wizardry VII pomimo ze wokol trabiono ze to absolutnie swietna gra. Betrayal at Krondor nadal mnie nie przekonuje chociaz jest uznawany za jednego z najlepszych cRPG wszechczasow. A Vampyre: Bloodlines uwazam za doskonala gre ale gdyby patrzec na opinie techniczne to bubel, wiec gdybym oparl sie na nich to prawdopodobnie do takiego wlasnie wniosku bym doszedl.

Dnia 14.04.2010 o 10:15, Lordpilot napisał:

nie spinaj się tak. Bo nie ma o co :)

Ale potrafisz odroznic normalna dyskusje od awantury, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> No ale to znaczy ze klasyfikujesz gre na podstawie doswiadczen innych a nie na podstawie

Dnia 14.04.2010 o 10:34, Terrorite napisał:

wlasnych osadow.


To się zdarza, ale bardzo rzadko mam sytuację, że nie kupuję jakiejś gry TYLKO na podstawie opinii innych. To są skrajne sytuacje - w 90% mam możliwość zagrać w demo/fulla przed zakupem (tyczy się to zwłaszcza produkcji konsolowych - kuzyn maniak często mi coś pożycza). Zaznaczam, że jeśli nie kupię czegoś na podstawie opinii innych (i nie mam możliwości sprawdzenia gry) - nie "jadę" po grze.

Wiec opierasz sie m.in. na opiniach osob ktore radosnie nazywasz dziecmi

Dnia 14.04.2010 o 10:34, Terrorite napisał:

z piaskownicy.


Wmawiasz mi coś czego nie powiedziałem - (kłócą się, przekrzykują) jak dzieci w piaskownicy. To jednak nie jest dokładnie to samo co - "Ty i Ty jesteś dzieckiem z piaskownicy". Tak przy okazji - na opiniach internetowych krzykaczy, nie opieram się nigdy, tak samo jak na opiniach "lizusów". Rzetelna krytyka (lub pochwała) danej gry - czyli wymienienie co jest fajne/niefajne, to jest to co lubię. Jak widzę tekst, że "gra X jest do dupy, a kto w nią gra to jest debil" to taką "opinię" mogę spokojnie odpuścić.

No ciekawe ciekawe. Przeciez bywaja gry do ktorych mozna sie przekonac

Dnia 14.04.2010 o 10:34, Terrorite napisał:

przy, powiedzmy, drugim/trzecim podejsciu.


Obecnie nie mam już na to niestety czasu (kiedyś owszem, więc przyznaje Ci rację). Rzeczywistość jest brutalna - jeśli dystrybutor/wydawca nie przekona mnie do swojej gry szybko, to szansy na zobaczenie mojej kasy nie dostanie. Ja i tak jestem "łaskawy" - nawet jak mi dany tytuł nie podchodzi, to nie wyrzucam od razu do kosza - staram się podejść jeszcze raz, pograć chociaż 3-4 godziny (a nuż początek jest tak słaby, a potem się rozkręci ?). Niektórzy gracze są jednak bardziej brutalni - 10 min, nie poczuli magii, do kosza, crap ;-)

W moim przypadku - o przekonywaniu się do gry za drugim podejściem w tej chwili nie ma już mowy.


> A Vampyre: Bloodlines uwazam za doskonala gre ale gdyby patrzec na opinie techniczne

Dnia 14.04.2010 o 10:34, Terrorite napisał:

to bubel, wiec gdybym oparl sie na nich to prawdopodobnie do takiego wlasnie wniosku
bym doszedl.


Bo to jest techniczny bubel. I zarazem jeden z najlepszych (merytorycznie) cRPG w jakie było mi dane zagrać. Ja osobiście grę kupiłem (i nie żałuje), po tym jak już wyszedł patch, który pozwalał skończyć grę. A opierałem się właśnie, w dużej mierze na opiniach internautów - z jednej strony tragiczna optymalizacja i bugi, z drugiej świetne dialogi, mechanika, fabuła, gameplay. Dla mnie przeważyły plusy :)


> Ale potrafisz odroznic normalna dyskusje od awantury, prawda?

A Ty żartobliwe upomnienie od patrialchalnego tonu ;-) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2010 o 15:25, Nagaroth napisał:

Daruj sobie taki ton i gadki, w RPG gram i prowadzę od 11 lat, zjadłem dziesiątki systemów
i napisałem autorkę (co prawda nie na użytek publiczny, ale zawsze) więc na prawdę, daruj
sobie.

Sorry jeśli uznałeś ton za obraźliwy, czasami nie do końca potrafię z tym utrafić (pewnie z racji domniemanego Aspergera). W kwestii RPG jestem po prostu straszną purystką i zawsze mnie wpienia, gdy ktoś nazwie cRPG RPG :)

Dnia 13.04.2010 o 15:25, Nagaroth napisał:

Przygodówka też nie musi opowiadać skomplikowanej historii.

Ale takie przygodówki są niefajne (przynajmniej jak dla mnie).

Dnia 13.04.2010 o 15:25, Nagaroth napisał:

> . Fajnie by było tylko gdyby, skoro już pierwsza część szła
> w kierunku klimatu Space Opery, nie zmieniano tego motywu w kierunku GoW.

Dwójka wciąż jest space operą. Polecam zapoznanie się z definicją gatunku. Rozbudowanie
elementów akcji gry nie zmienia jej przynależności gatunkowej.

Może i jest, ale ja zwracałam uwagę na brak klimatu tejże, a w każdym razie ja tak to odczuwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.04.2010 o 09:52, Terrorite napisał:

>
@Exelius
> Szczerze ? czepiasz się.
Szczerze? Przeciez obaj wiemy ze nawet nie potrafisz udowodnic tego stwierdzenia a posta
walnales zeby nabic sobie +1

Po co się wypowiadać na kolejny temat z serii "rzeka", to mało wiesz o mnie :)
I dołączam się do LordPilot - nie spinaj się tak, Delegacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.04.2010 o 13:32, Exelius napisał:

Po co się wypowiadać na kolejny temat z serii "rzeka", to mało wiesz o mnie :)

Ale po co w takim razie wypowiadasz sie o mnie skoro mnie nie znasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja także popieram Exeliusa i Lordpilota.

Ja grę kupuję polegając na gamplay''ach, newsach, opinii kolegów. Zawsze przed zakupem stwierdzam czy gra warta jest kupienia czy nie. Abym kupił daną gre nie wystarczą jedynie pozytywne opinie prasy, graczy itp. Sama gra musi mnie przekonac do kupna.W całym swojim życiu np nigdy nie kupiłem wyścigówki mimo iż wiele z nich dostawało oceny w prasie 10/10, a to dlatego że ten rodzaj gier nigdy mnie nie przekona, gdyż zamiast kręceniem kierownica przed monitorem wolą np. postrzelac sobie do gethów.Na koniec wykorzystam słowa Lordpilota: "Lata praktyki!" bo to one sprawiaja że po przeczytaniu pare zapowiedzi już stwiedzam że dana gra bedzie lub nie bedzie w mojim guście.

P.S. Wbrew pozorom jestem bardzo wybrednym graczem, gram jedynie w te gry które sa naprawdę dobrze zrobione i nadewszystko pasują do mojego gustu. Właśnie dlatego wybrałem ME2 i ani troche nie żałuję tego wyboru:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.04.2010 o 14:49, xkarionx napisał:

P.S. Wbrew pozorom jestem bardzo wybrednym graczem, gram jedynie w te gry które sa naprawdę
dobrze zrobione i nadewszystko pasują do mojego gustu. Właśnie dlatego wybrałem ME2
i ani troche nie żałuję tego wyboru:D:D:D



A jednak w MW2 grasz... Ale to tylko takak dygresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W MW2 grałem ale to była gra mojego starszego brata. Kupił on grę a w lutym pojechał na ferię zimowe ze swoja lubą, wieć korzystając z okazji grałem przez dwa tygodnie. Co prawda CoD 4 była lepsza i miała lepsze multi ale MW2 nie było aż takie złe, miało za to troche wiecej akcji. Ale to temat o ME2 więc nie bedę sie rozpisywał.


P.S. A teraz poważne pytanie:
Co myślicie o trybie multi w ME3? Podoba sie Wam wogóle idea jakiegokolwiek multi w trzeciej odsłonie tej serii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.04.2010 o 15:15, xkarionx napisał:

P.S. A teraz poważne pytanie:
Co myślicie o trybie multi w ME3? Podoba sie Wam wogóle idea jakiegokolwiek multi
w trzeciej odsłonie tej serii?


Hmm... Nie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mysle że pojedynki byłyby na zasadzie trzech na trzech, z czego dwaj byli by to Shepardzi a reszta pomocników takich jak np Tali, Miranda , którzy byliby sterowani przez innych graczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.04.2010 o 15:15, xkarionx napisał:

Co myślicie o trybie multi w ME3? Podoba sie Wam wogóle idea jakiegokolwiek multi w trzeciej odsłonie tej serii?

Jak to dobrze zrobią...pierwszy Bioshock też nie miał multi, a w drugiej części podobno wyszło całkiem niezłe. Najlepiej, żeby było, wzorem najnowszego Splinter Cella, , czy właśnie Bioshocka 2, fabularyzowane.
>No popatrz, ale jednak tez istnieja ludzie ktorzy np. lubia filmy okreslonego gatunku, albo rezyserow, lubia ksiazki >okreslonego gatunku albo okreslonych autorow i nie inaczej jest z grami.
Jasne, że większość ludzi ma swoje ulubione gatunki gier, ja również(cRPG). Ale nie rozumiem, jak można na przykład nie lubić FPS-ów. Ja i praktycznie wszyscy moi znajomi po prostu gramy w dobre gry, nie omijając żadnego gatunku. Dzięki temu można mieć pełny obraz sytuacji jaki panuje na rynku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.04.2010 o 16:35, Splinter_Cell1 napisał:

Jak to dobrze zrobią...pierwszy Bioshock też nie miał multi, a w drugiej części podobno
wyszło całkiem niezłe. Najlepiej, żeby było, wzorem najnowszego Splinter Cella, , czy
właśnie Bioshocka 2, fabularyzowane.


Nom masz racje jeżeli zrobią grę naprawde dobrze to multi mogłoby byc nawet interesujące. Tym bardziej że Bioware z pewnością zaskoczyłoby Nas wszystkich swojich pomysłem jak i formą.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.04.2010 o 15:45, Terrorite napisał:

> Hmm... Nie. :)
A tam. Jak szalec to szalec! szesciu szepardow w teamie! ;)

Coś jak Metal Gear Solid Peace Walker Co-op ha! to by było dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.04.2010 o 17:12, Amdor6 napisał:

Trwa tyle, co jedna nie za długa rozmowa. To wszystko. ;)


Czyli w jej trakcie z nikim nie walczymy? E to głupio , liczyłem na cos lepszego i większego. Mam nadzieję że w trójce bedzie lepiej pod tym względem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować