Zaloguj się, aby obserwować  
Diagoras

Mass Effect 2

8089 postów w tym temacie

Dnia 20.07.2011 o 23:19, Olamagato napisał:

> To ME3 będzie miało dubbing? Jasna cholera, znowu będą kłopoty z DLC :(
Dużo tego ziela jarałeś? Przecież pełny dubbing był zapowiedziany prawie rok wcześniej.
:D


Mnie się z kolei wydaje, że właśnie jeszcze ani słowa nie powiedziano na temat jakiejkolwiek lokalizacji, ale co ja tam wiem, mogę się mylić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2011 o 10:01, Henrar napisał:

Źródło?

Jeden z newsów był nawet na gram.pl baaardzo dawno temu przy okazji zapowiedzi Dragon Age II i burzy jaka była po tym jak zapowiedziano, że będzie tylko z napisami.
Tak czy inaczej EA szczególnie wielkiego interesu w Polsce nie zrobiła. Gra słaba, a brak dubbingu jeszcze ją dobił.
Wtedy właśnie od EA wyszła informacja, że ME3 będzie z pełnym dubbingiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja w takich grach jednak wolę rozumieć o co chodzi w 100%, bez specjalnego napinania się. Chociaż zwyczajne napisy, które nie komplikowałyby sprawy z DLC innym graczom (ja i tak dodatków nigdy nie kupuję i nie zamierzam na razie) spokojnie by wystarczyły. Żeby tylko wydawca tyle chciał włożyć w grę pracy na naszym rynku i chociaż spróbował wydać produkt w ojczystym języku*.
*Nie mogę przeboleć polityki związanej m.in z GTA, ale to już inny temat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2011 o 14:06, Radekl2 napisał:

Ja w takich grach jednak wolę rozumieć o co chodzi w 100%, bez specjalnego napinania
się. Chociaż zwyczajne napisy, które nie komplikowałyby sprawy z DLC innym graczom (ja
i tak dodatków nigdy nie kupuję i nie zamierzam na razie) spokojnie by wystarczyły.

Mnie wkurza przede wszystkim to, że dla wydawcy NIE ROBIENIE dubbingu jest łatwiejsze, wygodniejsze, szybsze i oszczędniejsze.
To gracze, którzy chcą się przy grze *bawić* (a nie uczyć języka obcego lub napinać z szybkim czytaniem) wymuszają na wydawcy, aby mogli korzystać z niej tak jak Amerykanie, Brytyjczycy, Francuzi, czy Niemcy.

Dlatego nierzadko denerwują mnie niepełnosprawni umysłowo fanboye, którzy cieszą się jak idioci do sera, że wydawca zrezygnował z pełnego udźwiękowienia gry. Grę w oryginale można kupić zawsze i wszędzie - szczególnie, że dzisiaj sklepy praktycznie całego świata stoją dla nas otworem i nie ma żadnego problemu z tanią wysyłką nawet z Australii.

Dnia 21.07.2011 o 14:06, Radekl2 napisał:

Żeby tylko wydawca tyle chciał włożyć w grę pracy na naszym rynku i chociaż spróbował wydać
produkt w ojczystym języku*.

W tym problem, że dla wydawcy idealną sytuacją jest gdy nie musi robić żadnego dubbingu. A u nas gracze nie tylko na to nie naciskają, to Ci najgłośniejsi są tak wrogo nastawieni do swojego własnego języka jakby stracili przez niego co najmniej rodzinę i cały majątek.

Technicznie nie ma żadnego problemu z tym aby gra była z dubbingiem, a DLC, które wychodzi później było z oryginalnymi głosami i napisami. Ale tu z jednej strony mamy lenistwo wydawcy, a z drugiej baranów, którzy sami kopią się w tyłek (w sensie miejsca, gdzie mieszkają i języka w jakim rozmawiają).

ps. Niestety wygląda na to, że w Polsce DA2 bez dubbingu kupiło więcej Polaków niż DA1 z dubbingiem. Można więc rzeczywiście zapomnieć o dubbingu w ME3.
Na szczęście mając wybór po prostu w takim wypadku jej nie kupię. Zadowolę się sprzedażą z drugiej ręki wersji niepełnosprawnej (z napisami lub oryginale), więc o kasie z DLC wydawca też będzie mógł zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2011 o 14:15, Olamagato napisał:

/ciach/


Trochę przesadzasz nie uważasz? :) Jak na moda, to wyrażasz się chyba trochę zbyt dosadnie :)
Tyle razy było już wałkowane w tym czy innych tematach, że nie chodzi o ty czy robić dubbing czy nie. Albo żeby nie robić bo nie.
Chodzi o to, żeby dubbing był robiony dobrze i był wysokiej jakości a nie nagrywany przez aktorów z zatwardzeniem, którzy albo nie wiedza jak wymówić jakąś nazwę, albo grają jak kłody drewna.
Do za taki dubbing jak w ME2 to ja dziękuję. Ale taki jak np był swego czasu w Max Payne był super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2011 o 14:29, Phobos_s napisał:

Trochę przesadzasz nie uważasz? :) Jak na moda, to wyrażasz się chyba trochę zbyt dosadnie

Nie. Możesz napisać podobnego i dopóki nikogo konkretnego nie obrażasz, to Twoja sprawa.

Dnia 21.07.2011 o 14:29, Phobos_s napisał:

Chodzi o to, żeby dubbing był robiony dobrze i był wysokiej jakości

Jak chcesz oczekiwać jakości w sytuacji kiedy wydawca ma gdzieś robienie dubbingów? Jak dobrzy aktorzy dubbingowi mają robić dubbing jak nie dostaną za swoją pracę odpowiedniego wynagrodzenia? Jak Ci słabi za nędzną kasę mają się nauczyć tego co potrafią Ci lepsi, jeżeli wcześniej nie będą robić dubbingów wcale?

Dnia 21.07.2011 o 14:29, Phobos_s napisał:

a nie nagrywany przez aktorów z zatwardzeniem, którzy albo nie wiedza jak wymówić jakąś nazwę, albo grają jak kłody drewna.

Udźwiękowienie gry jest sztuką sporo trudniejszą od dubbingowania filmu animowanego to jedno (nie ma kontekstu lub jest on błędny). Dobrzy aktorzy oczekują godziwego wynagrodzenia, to drugie.
Wynagrodzenie to płacą im de facto gracze którzy kupują zlokalizowane gry. Jeżeli nie kupują, lecz piratują, to wydawca nie ma najmniejszej motywacji nie tylko do robienia dubbingu, ale nawet do robienia napisów (vide casus KotOR 2), w skrajnym wypadku nie ma nawet motywacji do sprzedawania gry w naszym kraju (vide konsola Wii i gry do niej - Nintendo w całości leje na Polaków jako klientów).
Mogą oczywiście kupować wersje niepełnosprawne jak w przypadku Dragon AGE 2, ale to tym gorzej dla nich i tym lepiej dla wydawcy bo utwierdza to go w przekonaniu, że własny język mamy gdzieś i zadowolimy się czymkolwiek.

Dnia 21.07.2011 o 14:29, Phobos_s napisał:

Do za taki dubbing jak w ME2 to ja dziękuję. Ale taki jak np był swego czasu w Max Payne był super.

To co napisałeś zwyczajnie nie trzyma się kupy.
Można coś zrobić lepiej lub gorzej, ale kiedy nie zrobi się wcale, to nawet nie ma czego porównywać.
Powiedz mi jaki jest problem dla współczesnego Polaka kupić dowolną grę w dowolnym języku z dowolnej sieci sprzedaży?
Nie ma sklepów internetowych, nie ma kart kredytowych, nie ma telefonów?
Chcesz kupić ME2 po Hiszpańsku, żeby działał w Kanadzie na PS3? Bez problemu. Kilka kliknięć. Dwa dni czekania.
Można kupić ME2 całkowicie po angielsku z angielskimi DLC na dowolną platformę? Można. Kilka kliknięć i na jutro jest w domu. Na koniec wystarczy tylko nie być frajerem i nie migrować nowego związanego z grą konta EA na Polskę.

Niestety gorzka prawda jest taka, że za jakiś czas jedyne gry po Polsku mogą być co najwyżej polskie produkcje. A i to nie wcale jest pewne jeżeli Polacy nadal będą utożsamiali się z gęsiami (i będzie nas coraz mniej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2011 o 14:29, Phobos_s napisał:

Do za taki dubbing jak w ME2 to ja dziękuję.


I tego nie rozumiem... Ja tam mogę grać słuchając takiej wymowy i takiego sposobu gry aktorskiej, ale przynajmniej słyszę POLSKIE wyrazy (nawet dziwnie wymówione). Może jestem zbyt tradycyjnym człowiekiem, ale nie czuję się anglikiem, francuzem itd. i żadna to przyjemność grać w takie wersje językowe.
Nie mam jednak nic przeciwko komuś kto z własnej woli właśnie kupi grę zagranicą dla innej wersji, ale proszę nie "terroryzujcie" wydawcy takimi sformowaniami "jak będzie dubbing to ja dziękuję"- no szkoda słów.
Gdybym produkował gry i miał dostęp do takich komentarzy to za nic nie zrobiłbym tego dubbingu, ani nawet napisów, gdy to przeszkadza ludziom, którzy jako jedyni mogą być odbiorcami takiej wersji.
Jak pisałem wyżej mi nie przeszkadza tak strasznie jakoś dubbingu, bo patrzę na to z tej strony, że ktoś włożył może nawet minimum pracy, żeby coś zrobić. Może dla kasy, może dla Polskich odbiorców- nie wiem.
Odbiegamy od tematu, ale ja mam jedno zdanie- jeśli nie mogę grać w języku ojczystym, bo wydawca mnie olał to gry nie kupuję. Podam przykład- L.A. Noire, gra mnie zainteresowała, ale ma być w całości po angielsku. Jak ktoś podejmie się polonizacji (jak w przypadku GTA IV) to gra zapewne znajdzie się na mojej półce, jak nie to nie. Jednak taka polityka mi do gustu nie przypada.
Post jest chaotyczny i ja zdaję sobie z tego sprawę. Może mam dziwny tok myślenia, bo nie idę z światem i nie chwalę się poziomem swojego angielskiego. Na podsumowanie chcę napisać tylko, że wybór wersji językowej jest indywidualny dla każdego gracza, ale powinien on w ogóle istnieć. A nie będzie, gdy Polacy będą dalej olewać swój język.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2011 o 16:28, Radekl2 napisał:

> Do za taki dubbing jak w ME2 to ja dziękuję.

I tego nie rozumiem... Ja tam mogę grać słuchając takiej wymowy i takiego sposobu gry
aktorskiej, ale przynajmniej słyszę POLSKIE wyrazy (nawet dziwnie wymówione). Może jestem


Popieram ;)
Poza tym angielski dubbing tez nie jest zawsze taki idealny jak sie wydaje. W ogole poza glosem Sheparda wszystko mi się bardzo podobalo (chociaz i tak sie przyzwyczailem) w pl wersji, no moze jęki przeciwników plci żenskiej byly nieco zle dobrane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście do samej jakości żadnych przeciwwskazań nie mam- może jestem mało wybredny? Ale po co być skoro dobrze się grało?
Jeśli nie wynajmiesz świetnych aktorów, a nie zrobią tego dla kilku milionów (? Nie wiem ile sztuk się sprzedało u nas), jeszcze narzekających na wszystko to nie wyjdzie idealnie. Biznes. Ważne, że rozumiałem najmniejszy szczegół fabuły, a w takich grach przede wszystkim to cenię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2011 o 15:23, Olamagato napisał:

Nie. Możesz napisać podobnego i dopóki nikogo konkretnego nie obrażasz, to Twoja sprawa.


Wiesz, ja nie poczuwam się do bycia "niepełnosprawnym umysłowo fanboyem", czy też "baranem" a często uważam, że robienie dubbingu po polsku jest tylko stratą kasy polskiego wydawcy.
Dlaczego? Bo wychodzę z założenia, że jak się robi coś, a w szczególności produkt, który ma się sprzedać, to należy go zrobić dobrze, albo wcale.
A tak, wydawca zrobi dubbing do kitu, ludzie będą narzekać bo będą mieli do tego prawo, a wydawca stwierdzi, że to chrzani i nie polonizuje wcale.

Dnia 21.07.2011 o 15:23, Olamagato napisał:

Jak chcesz oczekiwać jakości w sytuacji kiedy wydawca ma gdzieś robienie dubbingów? Jak
dobrzy aktorzy dubbingowi mają robić dubbing jak nie dostaną za swoją pracę odpowiedniego
wynagrodzenia? Jak Ci słabi za nędzną kasę mają się nauczyć tego co potrafią Ci lepsi,
jeżeli wcześniej nie będą robić dubbingów wcale?


Szczerze? Ja jestem klientem. Klient płaci i wymaga. Wymaga przede wszystkim jakości a nie bubla. Jak to zrobi wydawca mnie nie interesuje. Nie ma kasy? Banki są na każdym rogu. Ale gwarantuję, jak zrobią porządny dubbing to im się zwróci po dwakroć.

Dnia 21.07.2011 o 15:23, Olamagato napisał:

Udźwiękowienie gry jest sztuką sporo trudniejszą od dubbingowania filmu animowanego to
jedno (nie ma kontekstu lub jest on błędny). Dobrzy aktorzy oczekują godziwego wynagrodzenia,
to drugie.


Akurat o lokalizacji gier wiem sporo zarówno od strony tłumaczeniowej jak i produkcyjnej więc wiem jak to wygląda. Dlatego piszę, że gdyby wydawca tylko chciał to zrobiłby dobry dubbing i taki przyjąłbym z otwartymi ramionami. Niestety polscy wydawcy traktują dubbing po macoszemu i dają klientom crap, bo po prostu im się nie chce i boją się umoczyć. A za crap nie mam zamiaru płacić.
Dlatego np. wszystkie gry, które wydaje u nas Cenega kupuję w Wielkiej Brytanii. Na ME2 się przejechałem bo żeby mieć wersję angielską z polskimi napisami to musiałem się nagimnastykować, że już o Arrival i Shadow Brokerze nie wspomnę.

Dnia 21.07.2011 o 15:23, Olamagato napisał:

To co napisałeś zwyczajnie nie trzyma się kupy.


Ale co się nie trzyma kupy? Przecież to proste jak konstrukcja cepa.
Ja sam chętnie pogram w gry z dubbingiem jeśli będzie on na wysokim poziomie. A jeśli wydawca ma zamiar zatrudniać kołki z płotu aby udzieliły głosów i to nawet bez jakiegoś reżysera, to niech sobie te kasę zatrzyma i wyda na porządnie zrobione napisy.
Bo to akurat powinno być zawsze.

Dnia 21.07.2011 o 15:23, Olamagato napisał:

Niestety gorzka prawda jest taka, że za jakiś czas jedyne gry po Polsku mogą być co najwyżej
polskie produkcje. A i to nie wcale jest pewne jeżeli Polacy nadal będą utożsamiali się
z gęsiami (i będzie nas coraz mniej).


Aż takim czarnowidzem bym nie był.
Kwestia tylko uświadomienia polskim wydawcom, że gracze to też klienci, którzy zostawiają u nich ciężko zarobione pieniądze i zasługują na produkt wysokiej jakości, a nie łykają byle dubbing "żeby był".

@Radekl2

No szkoda słów, szkoda... Jeśli wyrywasz wypowiedź z kontekstu. Nie napisałem, jak to podałeś "jak będzie dubbing to ja dziękuję", tylko jak będzie dubbing jakości tego z ME2 to dziękuję, a to różnica.
Nie wiem jak Ty, ale ja jestem słuchowcem i gra drewnianego kołka a nie aktora doprowadza mnie do szewskiej pasji. Nie potrafię się skupić na fabule ani wczuć w klimat bo mnie skręca od stęków i innych wzdechów akotrzyny silącego się na bycie "epickim bohaterem".
Jak napisałem wyżej: ja tylko oczekuję dobrego dubbingu. Jeśli taki będzie super. Poproszę dwa.
Natomiast podkreślam, że wg mnie, polskie napisy w grze wydawanej w Polsce to coś co być musi. I jeśli tego wydawca nie robi to jest wydawcą złym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.07.2011 o 23:35, Olamagato napisał:

Może dlatego, że ja sobie pobieżnie przerzuciłem również te z piszącymi łebkami, którzy
na pewno nie mieli tych 18 lat. Bo jak na kogoś kto jest pełnoletni i umie czytać ze
zrozumieniem, to gra jest dość prosta. :)
Na przykład kiedy ja bez żadnych spoilerów przechodziłem pierwszy raz, to straciłem tylko
Mordina - i to prawdopodobnie przez buga bo kiedy wczytałem jeszcze raz końcówkę to przeżył.


No właśnie, uniwersum na tyle mi się podoba, że chciałbym czegoś trudniejszego ew. bardziej skomplikowanego nie polegającego na zasadzie "więcej hp dla przeciwników". A śmierć Mordina to faktycznie bug.

Dnia 20.07.2011 o 23:35, Olamagato napisał:

> Ale widzisz żeby przejść ME2 na maks nie trzeba wiele, ot obejrzeć jedną grafikę
+ przejść 10 krótkich misji i kilka ulepszeń.
1. Nie takich znowu krótkich, 2. Nie musisz ich przechodzić, 3. Możesz wybrać, że lecisz
na Żniwiarza od razu po skompletowaniu załogi (czytaj oddajesz ster gry w ręce kompa),
4. Nie musisz rozumieć, że musisz robić ulepszenia statku i nie wiesz które są niezbędne,
5. Możesz z nikim nie gadać tylko pchać się na bitkę jak Kroganin. :)


Misje do najdłuższych nie nalezą, co najgorsze część nie należy również do ciekawych. Jeśli chcesz przejść grę na perfekt to musisz je przejść. Ale pkt. 5 pozwala wcielić się w postać, prawdziwy rolplej :D

Dnia 20.07.2011 o 23:35, Olamagato napisał:

> Chciałbym by w ME3 Bioware postawiło poprzeczkę znacznie wyżej.
Jeżeli historia się powtórzy, to najpierw naobiecują, a potem będzie rozczarowanie, po
czym okaże się, że nie jest tak źle i gra dostanie GOTY. ;)


Wiadomo, że i tak oczekiwania są ogromne więc i jakieś rozczarowanie będzie. Chociaż by typu "łeee nie mogę mieć romansu z salarianinem!"

Dnia 20.07.2011 o 23:35, Olamagato napisał:

> Zatem pozostaje tylko "mieć nadzieję" i gdybać. Chociaż sądziłem, że 8 miesięcy
przed
> premierą gra jeszcze jest w powijakach.
Przy produkcji o takim budżecie ostatni rok gra sobie leżakuje jak wino i dorabia mu
się opakowanie i etykietki w różnych językach. :) Po doświadczeniach ze spartolonymi
grami tylko idioci pozwolą wydać niedorobioną grę, która zamiast zarobić kupę siana przyniesie
tylko straty i zgrzytanie zębami. Poza tym to Bioware, ta firma chyba nigdy nie wydawała
niedoróbki (popraw jeżeli się mylę) - podczas gdy inne firmy takie wydawały i miały nerwowe
robienie bugfixów przez następny rok lub dwa.


Patrz rodzimy Wiedźmin? :) Bioware nie wydaje niedopracowanych tytułów. Jednak czasami nie rozumieją potrzeb rynku - DA2 czy nadchodzący Old Republic w których kuleją elementy rpg za to chwalą się, że są dialogi, które i tak będą przeklikane... Zobaczymy co będzie w ME3. Czy znowu zdenerwują rpgowców dając im strzelankę oraz fanów strzelanek dając im rpga czy wybrną gładko z tej sytuacji. Uważam jednak, że i tak ostateczna jakość ME3 będzie bardzo wysoka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2011 o 20:03, Phobos_s napisał:

Wiesz, ja nie poczuwam się do bycia "niepełnosprawnym umysłowo fanboyem", czy też "baranem"

No to nie ma problemu. :)

Dnia 21.07.2011 o 20:03, Phobos_s napisał:

a często uważam, że robienie dubbingu po polsku jest tylko stratą kasy polskiego wydawcy.

Niestety muszę się z tym zgodzić. Polacy jako klienci utwierdzają praktycznie wszystkich wydawców, którzy tu coś grzebią, że robienie polskich dubbingów to strata kasy. A jak już taki oddział EA Polska cieszy się uzyskaniem 10 tys. egzemplarzy na DA2 w kraju w którym jest potencjalnie kilka milionów potencjalnych odbiorców legalnych gier wysokiej jakości, to nie ma co liczyć, że polski dubbing stanie się standardem tak jak stało się to w filmach animowanych.

Dnia 21.07.2011 o 20:03, Phobos_s napisał:

Dlaczego? Bo wychodzę z założenia, że jak się robi coś, a w szczególności produkt, który
ma się sprzedać, to należy go zrobić dobrze, albo wcale.

Ależ problem w tym, że uważasz np. taki dubbing w ME2 za spartolony podczas gdy ja uważam, że jedyne co w nim spartolono to tradycyjnie dobór odtwórcy głównej roli męskiej. I gdyby nie to, to uważałbym polski dubbing za *lepszy od oryginału* w którym naprawdę wiele głosów jest dobranych tandetnie, a gra jest na poziomie takim sobie.

Dnia 21.07.2011 o 20:03, Phobos_s napisał:

A tak, wydawca zrobi dubbing do kitu, ludzie będą narzekać bo będą mieli do tego prawo,
a wydawca stwierdzi, że to chrzani i nie polonizuje wcale.

Dlatego zawsze mówię, żeby testować dubbing zanim posłucha się wersji oryginalnej. Dopiero wtedy bez uprzedzeń można dość obiektywnie odnieść się do wykonanego udźwiękowienia. A jestem prawie pewien, że polskiego dubbingu nie miałeś włączonego przy pierwszym uruchomieniu gry.

Dnia 21.07.2011 o 20:03, Phobos_s napisał:

Szczerze? Ja jestem klientem. Klient płaci i wymaga.

Tak długo jak klient wie czego chce. Obecnie statystycznie polski klient nie wie czego chce i cieszy się tym co rzuca mu na żebry, a opluwa to przy czym narobili się jemu podobni. Nas zawsze będą rozgrywać przy takim podejściu.

Dnia 21.07.2011 o 20:03, Phobos_s napisał:

Nie ma kasy? Banki są na każdym
rogu. Ale gwarantuję, jak zrobią porządny dubbing to im się zwróci po dwakroć.

Twoje gwarancje są warte funta kłaków jeżeli weźmiesz pod uwagę gry takie jak DAO, które były bezczelnie piratowane przez naszych bo na jednej scrakowanej płytce było kupę wersji językowych. No to dzisiaj mamy DA2 bez dubbingu, a EA Polska zadowolona z wyniku sprzedaży.
Przecież tylko idiota zabrałby się za robienie dubbingu w takiej firmie. Po grzyba???
Kasa leży nic nie robiąc, a na dobrych dubbingach nikt dobrze nie wyszedł bo akurat zawsze trafiało na mnóstwo naszych narzekań. Takich właśnie jak Twoje. Typu: "Bo zupa była za słona". :)

Dnia 21.07.2011 o 20:03, Phobos_s napisał:

Niestety polscy wydawcy traktują dubbing po macoszemu i dają klientom crap, bo po prostu im się nie chce i boją się umoczyć.

Dziwisz się?

Dnia 21.07.2011 o 20:03, Phobos_s napisał:

A za crap nie mam zamiaru płacić.

No i dlatego nikt nie będzie robił dubbingu nawet jakby crap z tego nie wyszedł.

Dnia 21.07.2011 o 20:03, Phobos_s napisał:

Dlatego np. wszystkie gry, które wydaje u nas Cenega kupuję w Wielkiej Brytanii.

Ekstra. Dlatego moim zdaniem nie powinieneś w ogóle wypowiadać się o polskich lokalizacjach i w ten sposób pośrednio odbierać możliwość grania w grę tak jak jakby myślę całkiem sporo innych chciało.

Dnia 21.07.2011 o 20:03, Phobos_s napisał:

Na ME2 się przejechałem bo żeby mieć wersję angielską z polskimi napisami to musiałem się nagimnastykować,
że już o Arrival i Shadow Brokerze nie wspomnę.

Tak jak pisałem. Podziękuj za to jakiemuś palantowi z EA bo technicznie wymuszenie napisów oraz innej wersji językowej audio kiedy nie ma właściwej wersji audio dostępnej jest tak trudne jak napisanie jednej linijki. Ba, zatrzymaj się na moment w dialogach, to zaraz Ci się ostatni dialog w postaci napisu pojawi.
To była decyzja nie mająca żadnego umocowania w grze - to czysta polityka rozgrywania nas jako klientów.

Dnia 21.07.2011 o 20:03, Phobos_s napisał:

Ja sam chętnie pogram w gry z dubbingiem jeśli będzie on na wysokim poziomie.

OK, to w takim razie proszę podaj jaki polski dubbing do gry został wg Ciebie zrobiony perfekcyjnie, albo przynajmniej na akceptowalnym poziomie.

Dnia 21.07.2011 o 20:03, Phobos_s napisał:

A jeśli wydawca ma zamiar zatrudniać kołki z płotu aby udzieliły głosów i to nawet bez jakiegoś
reżysera, to niech sobie te kasę zatrzyma i wyda na porządnie zrobione napisy.

Różnica między kosztem napisów, a dubbingu jest taka jak między kupieniem czegoś w sklepie i kupieniem tego sklepu.

Dnia 21.07.2011 o 20:03, Phobos_s napisał:

Aż takim czarnowidzem bym nie był.

To się nazywa realizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2011 o 20:03, Phobos_s napisał:

No szkoda słów, szkoda... Jeśli wyrywasz wypowiedź z kontekstu. Nie napisałem, jak to
podałeś "jak będzie dubbing to ja dziękuję", tylko jak będzie dubbing jakości tego z
ME2 to dziękuję, a to różnica.


Ale będzie taki, bo powiedz mi po co się starać jak wiadomo, że odbiorcy z góry nie będą zadowoleni? Lepiej oszczędzić.

Dnia 21.07.2011 o 20:03, Phobos_s napisał:

Nie wiem jak Ty, ale ja jestem słuchowcem i gra drewnianego kołka a nie aktora doprowadza
mnie do szewskiej pasji. Nie potrafię się skupić na fabule ani wczuć w klimat bo mnie
skręca od stęków i innych wzdechów akotrzyny silącego się na bycie "epickim bohaterem".


Ja akurat nie zwracam wielkiej uwagi na to jak ktoś mówi w grze. Raczej ważne jest co mówi i czy to się w ogóle trzyma kupy. Dla mnie w takich grach jest ważna fabuła, a daleko w tyle "stękania" aktorów. Żebym tylko bez najmniejszego wysiłku rozumiał co tam autor miał na myśli. Oczywiście idealnie byłoby gdyby dubbing był na wysokim miejscu priorytetów wydawcy. Idealne, ale nie żyjemy w takim świecie.

Dnia 21.07.2011 o 20:03, Phobos_s napisał:

Natomiast podkreślam, że wg mnie, polskie napisy w grze wydawanej w Polsce to coś co
być musi. I jeśli tego wydawca nie robi to jest wydawcą złym.


I tu się w 100% zgodzę. Mi osobiście same napisy też wystarczają i to już jest mus. Dlatego napisałem, że przykładowe L.A Noire nie znajdzie się na mojej półce, bo jak chciałbym kupić w języku angielskim to zamówiłbym zagranicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.07.2011 o 04:34, Olamagato napisał:

Ależ problem w tym, że uważasz np. taki dubbing w ME2 za spartolony podczas gdy ja uważam,
że jedyne co w nim spartolono to tradycyjnie dobór odtwórcy głównej roli męskiej. I gdyby
nie to, to uważałbym polski dubbing za *lepszy od oryginału* w którym naprawdę wiele
głosów jest dobranych tandetnie, a gra jest na poziomie takim sobie.


Ja wiem jaki jest Twój stosunek do polskiego dubbingu w ME2 bo już nie raz o tym rozmawialiśmy :)
Ja uważam, że jest bardzo słaby nie tylko główny głoś męski ale też ponad połowa reszty głosów a na dodatek są błędy w tłumaczeniu.
Moje zadnie to moje zdanie i wcale nie jest lepsze niż Twoje :)
Ale nie zmienia to faktu, że na taki dubbing jak w ME2 drugi raz kasy bym nie wydał.

Dnia 22.07.2011 o 04:34, Olamagato napisał:

Dlatego zawsze mówię, żeby testować dubbing zanim posłucha się wersji oryginalnej. Dopiero
wtedy bez uprzedzeń można dość obiektywnie odnieść się do wykonanego udźwiękowienia.
A jestem prawie pewien, że polskiego dubbingu nie miałeś włączonego przy pierwszym uruchomieniu
gry.


Kurczę, mogłeś napisać, że się zakładasz, czy coś, to jeszcze bym coś wygrał :)
Otóż przy pierwszym uruchomieniu ME2 i przez pierwszych kilka godzin gry miałem wersję full polską dlatego, że inaczej się nie dało.
Ale po prostu nie dałem rady tego słuchać. Głosy Mirandy, Jacoba i nadętego Sheparda tak się nie kleją do postać, że aż strach.
Dopiero po kilku godzinach pojawiły się na forach informacje jak zmienić na dubbing oryginalny z polskimi napisami a wtedy przeinstalowałem grę i grałem już tak. Inaczej się nie dało.

Dnia 22.07.2011 o 04:34, Olamagato napisał:

Tak długo jak klient wie czego chce. Obecnie statystycznie polski klient nie wie czego
chce i cieszy się tym co rzuca mu na żebry, a opluwa to przy czym narobili się jemu podobni.
Nas zawsze będą rozgrywać przy takim podejściu.


Statystycznie? :) A skąd takie statystyki? ;>

Dnia 22.07.2011 o 04:34, Olamagato napisał:

Twoje gwarancje są warte funta kłaków jeżeli weźmiesz pod uwagę gry takie jak DAO, które
były bezczelnie piratowane przez naszych bo na jednej scrakowanej płytce było kupę wersji
językowych. No to dzisiaj mamy DA2 bez dubbingu, a EA Polska zadowolona z wyniku sprzedaży.
Przecież tylko idiota zabrałby się za robienie dubbingu w takiej firmie. Po grzyba???
Kasa leży nic nie robiąc, a na dobrych dubbingach nikt dobrze nie wyszedł bo akurat zawsze
trafiało na mnóstwo naszych narzekań. Takich właśnie jak Twoje. Typu: "Bo zupa była za
słona". :)


I tu się mylisz po raz kolejny. A myślisz, że na czym tak na prawdę wypłyną CDP? Na wydawaniu gier po prostu?
Największą reklamę i klientów zdobyły im właśnie świetnie robione polskie wersje językowe. CDP był przecież gigantem bo sprzedaż ich polonizowanych tytułów często przekraczała ich wcześniejsze plany.
Teraz gdy CDP przestawiło się z wydawania gier an ich produkcję, to Cenega zgarnęła większość lukratywnych producentów zagranicznych, ale i tak nie jest tak dużą firmą jaką był CDP bo właśnie gry przez nich wydawane jakością polonizacji nie grzeszą.
To oczywiście spore uproszczenie, ale generalnie zgodne z prawdą.

Dnia 22.07.2011 o 04:34, Olamagato napisał:

Dziwisz się?


Dziwię się, ze wydawcom się nie chce. I dziwię się, że polscy klienci łykają byle crapowaty dubbing i wołają o jeszcze.

Dnia 22.07.2011 o 04:34, Olamagato napisał:

No i dlatego nikt nie będzie robił dubbingu nawet jakby crap z tego nie wyszedł.

Dnia 22.07.2011 o 04:34, Olamagato napisał:

Ekstra. Dlatego moim zdaniem nie powinieneś w ogóle wypowiadać się o polskich lokalizacjach
i w ten sposób pośrednio odbierać możliwość grania w grę tak jak jakby myślę całkiem
sporo innych chciało.


Nie rozumiesz jednej podstawowej rzeczy. Jeśli polski dubbing byłby dobry to ja chętnie bym nawet zapłacił 20zł więcej za taką grę. Ja tylko oczekuję wysokiej jakości.
A wypowiadać się mogę bo zawsze najpierw sprawdzam jak gra został zlokalizowana.

Dnia 22.07.2011 o 04:34, Olamagato napisał:

To była decyzja nie mająca żadnego umocowania w grze - to czysta polityka rozgrywania
nas jako klientów.


Ale ja doskonale wiem, ze była to jakach chora decyzja EA.
Nie zmienia to jednak faktu, że takie zagrywki powodują, że teraz zastanowię się dwa razy nim zamówię grę od EA w Polsce i w polskiej wersji. Bo jeśli mam dostać produkt wybrakowany to sorry, ale zamówię za granicą.

Dnia 22.07.2011 o 04:34, Olamagato napisał:

OK, to w takim razie proszę podaj jaki polski dubbing do gry został wg Ciebie zrobiony
perfekcyjnie, albo przynajmniej na akceptowalnym poziomie.


Jak napisałem wcześniej: Max Payne chociażby, Radek Pazura zagrał świetnie, The Longest Journey, Warcraft 3. kilka by się pewnie jeszcze znalazło :) Choćby Baldury ale to nie był taki typowy dubbing.

Dnia 22.07.2011 o 04:34, Olamagato napisał:

Różnica między kosztem napisów, a dubbingu jest taka jak między kupieniem czegoś w sklepie
i kupieniem tego sklepu.


Dubbing jest z reguły ok 20 razy droższy od zrobienia napisów. Więc różnica jest spora ale nie aż tak drastyczna jak Ci się wydaje. Poza tym nawet nie wiesz ile potrafi sobie zażyczyć porządny tłumacz za zrobienie tłumaczenia rozbudowanej tekstowo gry. Polscy wydawcy zatrudniają freelancerów a nie doświadczonych tłumaczy i przez to tną koszty.
Dlatego napisałem, że mogliby zaoszczędzić na dubbingu a zrobić porządne napisy. Bez błędów, literówek i ortów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko napiszę, że w każdej grze lepiej widziałbym słaby dubbing/napisy niż pełną wersję angielską wydawaną u nas. Po prostu całkowicie nie podoba mi się pomysł, że ktoś chce mi sprzedać produkt, który nie został dopasowany do rynku- w tym wypadku do języka, którym powinniśmy jednak jak najwięcej się posługiwać. I tak sporo wciągnęliśmy słów, wyrażeń od "super modnego" języka z Stanów, Wystarczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skoro już mowa o dubbingu to dodam coś od siebie. Ja jestem takiego zdania, wole polski słaby dubbing od głosów oryginalnych (angielskich czy innych), wole słyszę w swoim języku co mają do powiedzenia bohaterowie niż słuchać języka angielskiego czy niemieckiego... Fakt polski dubbing w Mass effect 1 i 2 jest słaby, ale mi to jakoś nie przeszkadza ważne jest to, że słyszę wszystko w języku polskim, którego na co dzień używam... Będę chciał posługiwać się językiem angielskim to pojadę do Anglii czy USA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.07.2011 o 09:29, Radekl2 napisał:

/ciach/


Dlatego napisałem, że napisy muszą być. Ja nie mam zamiaru psuć zabawy innym graczom i mówić, że najlepiej jeśli gry w ogóle były po angielsku, bo zdaję sobie sprawę, ze nie każdy musi ten język znać w stopniu pozwalającym na komfortową zabawę.
Wersja polska powinna być zawsze dostępna dla tych, którzy chcą. Tak samo wersja oryginalna.
Jedynie dubbing, moim zdaniem, nie jest elementem, który "musowo musi być". A jeśli już będzie to niech chociaż nie kaleczą nam uszu. :)

Edit: I jest to język Anglii a nie Stanów tak gwoli ścisłości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Idealnie byłoby gdyby wydawali grę w kilku wersjach- sama z napisami; z dubbingiem i na koniec bez dubbingu, a na deser dubbing + napisy :) Jednak to możliwe nie jest- można jedynie na własną rękę próbować coś tam zmieniać.
Co do języka to prawda :)
Ja osobiście kibicuję dubbingowi w ME3 i oczywiście świetnie gdyby był najwyższej jakości, ale jak nie będzie to i tak będę cieszył się (mam nadzieję) z epickich momentów i fabuły trzymającej się kupy. Chcę takich chwil jak podczas pierwszego przechodzenia ME1... Eh- piękne :)
A Tobie życzę dubbingu, który Cię zadowoli lub jakiegoś prostego i szybkiego sposobu na usunięcie go i pozostawienie samych napisów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.07.2011 o 10:05, Radekl2 napisał:

Idealnie byłoby gdyby wydawali grę w kilku wersjach- sama z napisami; z dubbingiem i
na koniec bez dubbingu, a na deser dubbing + napisy :) Jednak to możliwe nie jest- można
jedynie na własną rękę próbować coś tam zmieniać.


To wcale nie jest takie trudne. Zrobienie odpowiedniego instalatora, który będzie Ci ładował na dysk odpowiednie pliki z zasobami językowymi (nie zależnie w jakiej konfiguracji: PL/PL, ENG/PL, czy ENG/ENG) to pikuś dla ludzi, którzy robią gry. Tylko kwestia chcenia i jakiegoś minimalnego poczucia odpowiedzialności za swój produkt. Ale tego ostatnio brakuje a dominuje tumiwisizm i odcinanie kuponów.
Jeszcze 5 lat temu, Cenega dawała polską wersję w formie osobnego patcha na dodatkowej płycie. Kto chciał instalował, kto nie miał wersję oryginalną. Komu to przeszkadzało?

Dnia 22.07.2011 o 10:05, Radekl2 napisał:

A Tobie życzę dubbingu, który Cię zadowoli lub jakiegoś prostego i szybkiego sposobu
na usunięcie go i pozostawienie samych napisów.


Ja wszystkim życzę takich dubbingów aby poziomem one choć próbowały sięgnąć do tej półki, na której znajdują się dubbingowane filmy typu Sherk czy Zaplątani :)
Ale to chyba nierealne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.07.2011 o 10:33, Phobos_s napisał:

Jeszcze 5 lat temu, Cenega dawała polską wersję w formie osobnego patcha na dodatkowej
płycie.


Teraz takie coś by nie przeszło pewnie, bo dodatkowa płytka? W tej chwili nie ma już porządnych instrukcji lub czegoś podobnego... A szkoda- nie, że to było bardzo przydatne, ale było :)

Dnia 22.07.2011 o 10:33, Phobos_s napisał:

Ja wszystkim życzę takich dubbingów aby poziomem one choć próbowały sięgnąć do tej półki,
na której znajdują się dubbingowane filmy typu Sherk czy Zaplątani :)
Ale to chyba nierealne :)


Może kiedyś, gdy w Polsce będzie sprzedawało się po kilkanaście milionów kopi oryginalnych gier :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować