Zaloguj się, aby obserwować  
Angello

Co sądzicie o metalach?

418 postów w tym temacie

Dnia 03.03.2006 o 15:36, Vidmol napisał:


Ale z ciebie pojeb .

Poj*b to człowiek który nie potrafi pojąć ironii. Nie będę tu palcem pokazywał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2006 o 15:40, SzarQ napisał:

Poj*b to człowiek który nie potrafi pojąć ironii. Nie będę tu palcem pokazywał...


Oj, ch*j !! No to : kretyn, palant, idiota, głupek, asshole, pe**s, siu***k, kur*a, piz*a....
Wybierz sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2006 o 15:44, Vidmol napisał:

> Poj*b to człowiek który nie potrafi pojąć ironii. Nie będę tu palcem pokazywał...

Oj, ch*j !! No to : kretyn, palant, idiota, głupek, asshole, pe**s, siu***k, kur*a, piz*a....
Wybierz sobie...

Nie dzięki. Za dużo mądrych słów jak na mój mały móżdżek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba zaczne uprawiac jakies krucjaty przeciwko takim tematom na forum. Sluchajcie co sie wam podoba, a co was obchodzi czego sluchaja inni???!!!! AAAAA THE ANGER SHARKS ARE SWIMMING IN MY HEADD!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja sam jestem metalem albo hard rockowcek, jak kto woli. Ubieram się w koszulki metallici, niedługo wzbogacę ubiór o łańcuch i w LO o glany. Nikt mi nie może nic zrobić, nawet jak zapuszczam włosy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja tez jestem metalem.
gram w zespole,jestem tam gitarzysta i spiewam, nosze koszulki z czaszkami, albo z metallica, slucham heavy metalu itd.

ludzie mowia czasami ze jestem podobobny do James''a Hettfielda''a choc nie wiem czy to prawda.
lubie innych metalow i nie wiem dlaczego niektorzy ludzie nie moga tego zaakceptowac.
( choc ludzie czesciej czepiaja sie do moich wlosow niz do mojego wygladu)
trzeba nas poprostu akceptowac, nasze zachowania, podglady na swiat itd.

metal nadal jest, i wszyscy to wiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja sam słucham rocka i nieco poppunku. Ubieram sie "normalnie" i wszysycy myślą ze słucham popu, później ich zaskakuje :-) Mi to zwisa kto czego słucha i jak sie ubiera, byle nie był do mnie wrogo nastawiony. Wg. mnie to głupie oceniac ludzi po tym, jakiej muzy słuchają, jakiemu klubowi sporotwemu kibicują itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo smieszny temat :-D im bardziej sie zagłebialem tym wiecej lezalem na podłodze ze smiechu. To co tu niektórzy wypisuja to swiadczy tylko o ich inteligencji. Ja słucham metalu i jakos nie mowi ze HH sie nie myja i są łysi dlatego zeby im sie wszy nie zaległy poprostu akceptuje ich takimi jakimi sa. Nienawidze kinder metali ktorzy szpanuja słuchanie Linkin parkiem rsmusem ( czy jak to sie tam pisze) itp. chodzi na czarno ma ubrane na sobie pacyfke, anarchie i nawet nie wi co to znaczy... ehh szkoda słów.
Sam słucham metalu a dokładniej metalcoru, przewaznie chodze normalnie ubrany, chociaz niekiedy mi sie zdazy wyjsc w moro i glanach. uff koniec tego pier***enia.

Pozdro dla metali!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2006 o 15:08, Mr.Sexy napisał:

przewaznie chodze normalnie ubrany, chociaz niekiedy
mi sie zdazy wyjsc w moro i glanach. uff koniec tego pier***enia.


I pod tym też mógłbym się podpisać, chociaż osobiście preferuję czarne bojówki. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam ten temat to czuję się stary;)

Sam kiedyś byłem utożsamiany z metalimi,choć błędnie ponieważ raczej słuchałem (i słucham nadal) muzyki rockowej. A co dyskryminacji, to fakt zdarza się, że ktoś jest wyśmiany w pewnych środowiskach za to że nosi długie włosy, tak samo jak w innych śmieją się z dresu w paski czy spodni w kroku. Tymczasem byłbym daleki o stwierdzenia czy metale są ok, czy są be. Obracałem się trochę w takim toważystwie i wiem że jak wszędzie tak i w tej subkulturze ludzie są różni i tyle. Znałem jednego kolesia którego nazywaliśmy "dresem z długimi włosami" dlatego że tylko to odróżniało go od pospolitego dresa. Reasumują nie ocenia się książki po okładce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2006 o 18:47, paweusz napisał:

A dredów faktycznie się nie myje.


A zaledwie chwile pzred Toba ktos napisal, ze taka niewiedza jest najbardziej szkodliwa. Dread''y sie myje bez najmniejszego problemu. Ja myje teraz raz na tydzien, a zamierzam w przyszlosci myc czesciej, kiedy zbija sie jeszcze bardziej. I uwierz mi, ze takie wlosy wymagaja duzo wiekszej pielegnacji, niz zwykle, proste wlosy. Skora natomiast dostosowuje sie do rzadkiego mycia jej i nie pzretluszcza sie tak szybko. Chodzi o to, ze po pewnym czasie posiadania dread''ow sa one naprawde czyste. Potrzeba jedynie dosc duzo czasu.

Co do samych metali, to ich wizerunek ejst tak okropnie stereotypowy, ze az mnie to boli. Sam mam w sobie wiele z metala. Slucham wielu metalowych zepsolow, jak Sepultura, Slayer, Soulfly, czy Killswitch Engage. Jednak nei nosze czarnych ciuchow, skorzane mam tylko buty, glanow nigdy nie mailem na nogach, no, ale mam dlugie wlosy, bo ma dread''y. Satanizm? Co za bzdura! Znam naprawde wielu metali i zaden nie jest satanista. Na koniec dodam, ze faktem ejst to, ze metale sa bardzo tolerancyjnymi i przyjaznymi ludzmi. No, chyba, ze ktos jest pozerem i uwarza, ze metale musza byc "mroczni". Bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A nie macie czasem wrażenia, że jeśli ktoś sam o sobie mówi "jestem metalem" przywołuje od razu stereotyp metala? Tzn. sam stwierdza, że jest takim samym sztampowym metalem jak wszyscy inni. Mówiąc to stwierdza jak każdy prawdziwy metal mam długie pióra,glany i jestem skąpany w czerni. To tyczy się tez innych subkultur oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2006 o 15:42, Wiadroman napisał:

A dredów faktycznie się nie myje.
A zaledwie chwile pzred Toba ktos napisal, ze taka niewiedza jest najbardziej szkodliwa.

Ja sobiem tego nie wymyśliłem. Po prostu znam 2 osoby, które ja myją, a nie myją dredów. Nie wiem czy nie wiedzą jak, czy może higiena osobista nie jest ich domeną... Nie interesuje mnie zbytnio wiedza o takowej fryzurze, więc polegałem na "wiedzy" tamtych dwoje (wyżej opisani). Przepraszam, jeżeli kogoś obraziłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a mnie sie zawsze wydawalo ze dready to taka nowa odmiana koltuna i w tych strakach wlosow mieszkaja jakies robaki :P - ale widze ze jestem calkowitym ignorantem w tym temacie :)

co do metali... w mniejszych miejscowosciach moze byc problem gdyz jest tzw jednyna sluszna droga i slucha sie takiej czy innej muzyki badz przynalezy do okreslonej subkultury (nie wiem z czego sie to wywodzi) w wiekszych miastach podzial jest teoretycznie "uzalezniony" od dzielnic :)

sa tzw dzielnice metalowe a inne sa dresiarskie :D u mnie w rodzinnym miejscie na nowym osiedlu najpierw wszyscy byli metalami pozniej punkami i skinami a teraz sa wszyscy praktycznie dresiarzami :D to sie nazywa ewolucja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2006 o 13:50, Vaxinar napisał:

Ja też nie lubię behemotha, ale to nie powód aby pisać, że to szmata.
A wracając do Naszego dawnego tematu. faceci z behemotha nie są satanistami. Oni o tym śpiewają
i mają image jaki mają, ale nimi nie są.


rany! w takim razie jeśli mamy setki zespołów z pogmatwanym logiem na okładce (+ krew, jakieś rozmaite scenki rodzajowe:) i growlem przypominającym chąrczenie w mikrofon, a tytuły piosenek "delikatnie sugerują" tematykę
utworów:D, to jak mam odróżnić który to satanista, a który nie?? no ludzie, przecież gadacie głupoty! takie same jak ludzie sądzący że metal=szatan. niestety satanizm jest w muzyce od zawsze, nawet tej "niesatanistycznej" (nawet takie wynalazki jak ukryte teksty w piosenkach led zeppelin czy beatles). więc naprawde idiotyzmem jest sądzić, że taki behemot czy vader to zespoły nie mające nic wspólnego z ciemną stroną mocy. no ale teksty w stylu "christians to the lions" czy coś takiego wg was nie są satanistyczne. no prosze was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>niestety satanizm jest w muzyce od

Dnia 14.09.2006 o 16:55, tymuś napisał:

zawsze, nawet tej "niesatanistycznej" (nawet takie wynalazki jak ukryte teksty w piosenkach
led zeppelin czy beatles). więc naprawde idiotyzmem jest sądzić, że taki behemot czy vader
to zespoły nie mające nic wspólnego z ciemną stroną mocy. no ale teksty w stylu "christians
to the lions" czy coś takiego wg was nie są satanistyczne. no prosze was!


No niestety chyba nie masz racji, chociaz to zależy co nazwiemy satanizmem.
Jeśli myślisz, że taki zespól po koncercie składa dziewice w ofierze to się mylisz. Myśle, że nawet mało który z zespołów dokonał czegoś więcej niż prowokacji. Czemu to robią to już inna sprawa, ale nazywanie ich satanistami to nieporozumienie.

A beatlesi to faktycznie byli sataiści na 100%, co wieczór spotykali się na satanistycznych orgiach, każdy z nich sprzedał duszę diabłu! Wystarczy tylko spojrzeć na te ich garniturki, a od razu wiadomo, że to tylko przykrywka a każdy z nich miał na klacie pentagram!
Gościu gdzie Ty żyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2006 o 17:13, gaax napisał:

>niestety satanizm jest w muzyce od
> zawsze, nawet tej "niesatanistycznej" (nawet takie wynalazki jak ukryte teksty w piosenkach

> led zeppelin czy beatles). więc naprawde idiotyzmem jest sądzić, że taki behemot czy
vader
> to zespoły nie mające nic wspólnego z ciemną stroną mocy. no ale teksty w stylu "christians

> to the lions" czy coś takiego wg was nie są satanistyczne. no prosze was!

No niestety chyba nie masz racji, chociaz to zależy co nazwiemy satanizmem.
Jeśli myślisz, że taki zespól po koncercie składa dziewice w ofierze to się mylisz. Myśle,
że nawet mało który z zespołów dokonał czegoś więcej niż prowokacji. Czemu to robią to już
inna sprawa, ale nazywanie ich satanistami to nieporozumienie.

A beatlesi to faktycznie byli sataiści na 100%, co wieczór spotykali się na satanistycznych
orgiach, każdy z nich sprzedał duszę diabłu! Wystarczy tylko spojrzeć na te ich garniturki,
a od razu wiadomo, że to tylko przykrywka a każdy z nich miał na klacie pentagram!
Gościu gdzie Ty żyjesz?


no wlasnie! kolejne chrzanienie ze ci czarni to pseudo,a PRAWDZIWI to są ok, bo wyznaja wlasciwie taka filozofie itp. IDIOTYZM! satanizm to satanizm, to ze ktos pozuje na sataniste czy nie, to nieistotne. nie smiej sie z beatlesów, ja tam nie znam ich historii, ale jesli dzielisz metali na pseudo prowokatorów i prawdziwych satanistów, to czemu tacy beatlesi nie moga satanistami być?? przeciez PRAWDZIWY satanista nie ubiera sie na czarno, a jedynie swymi poglądami i postępowaniem realizuje swe "idee". dlatego jeśli ktoś śpiewa o paleniu kosciołów i burzeniu ołtarzy to chyba jest satanistą nie?
Podam przykład: masę jest śzatanów pozerów z pentagramammi na koszulkach, ale jak mówisz nic oni takiego nie robią. Jest tez miliony zadeklarowanych katolików, którzy pomimo tych deklaracji w zasadzie katolikami nie są. ale są katolicy prawdziwi, biorący sobie do serca przykazania, żyjący wg nich. i też nie obnoszą się z tym. Widzisz więc że obie grupy nazywamy katolikami, niezależnie od ich postępowania. i racja, taki "wierzący niepraktykujący" może być czasem bliższy takiemu "pseudo sataniście" niż prawdziwym chrześcijanom.

irytuje mnie tylko jedna rzecz. faktycznie media i społeczeństwo często przesadza mówiac o metalu. ale "inteligentna młodzież" w odniesieniu do jakichś black/death zespołów twierdzi że to nie satanizm, że oni są ok, to tylko taka sztuka/filozofia itp. jak to mówią, przeginanie pały w drugą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trochę głupio wygląda człowiek jak po żałobie ubierający się w czerń na codzień, ale jeśli im to pasuje to mnie to nie przeszkadza, ja się ubieram jak typowy skate, ale jako tako mieszam Rock z HipHopem, o ubieram się tak bo po prostu mi tak wygodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2006 o 17:25, tymuś napisał:

> >niestety satanizm jest w muzyce od
> > zawsze, nawet tej "niesatanistycznej" (nawet takie wynalazki jak ukryte teksty w
piosenkach
>
> > led zeppelin czy beatles). więc naprawde idiotyzmem jest sądzić, że taki behemot
czy
> vader
> > to zespoły nie mające nic wspólnego z ciemną stroną mocy. no ale teksty w stylu
"christians
>
> > to the lions" czy coś takiego wg was nie są satanistyczne. no prosze was!
>
> No niestety chyba nie masz racji, chociaz to zależy co nazwiemy satanizmem.
> Jeśli myślisz, że taki zespól po koncercie składa dziewice w ofierze to się mylisz. Myśle,

> że nawet mało który z zespołów dokonał czegoś więcej niż prowokacji. Czemu to robią to
już
> inna sprawa, ale nazywanie ich satanistami to nieporozumienie.
>
> A beatlesi to faktycznie byli sataiści na 100%, co wieczór spotykali się na satanistycznych

> orgiach, każdy z nich sprzedał duszę diabłu! Wystarczy tylko spojrzeć na te ich garniturki,

> a od razu wiadomo, że to tylko przykrywka a każdy z nich miał na klacie pentagram!
> Gościu gdzie Ty żyjesz?

no wlasnie! kolejne chrzanienie ze ci czarni to pseudo,a PRAWDZIWI to są ok, bo wyznaja wlasciwie
taka filozofie itp. IDIOTYZM! satanizm to satanizm, to ze ktos pozuje na sataniste czy nie,
to nieistotne. nie smiej sie z beatlesów, ja tam nie znam ich historii, ale jesli dzielisz
metali na pseudo prowokatorów i prawdziwych satanistów, to czemu tacy beatlesi nie moga satanistami
być?? przeciez PRAWDZIWY satanista nie ubiera sie na czarno, a jedynie swymi poglądami i postępowaniem
realizuje swe "idee". dlatego jeśli ktoś śpiewa o paleniu kosciołów i burzeniu ołtarzy to chyba
jest satanistą nie?
Podam przykład: masę jest śzatanów pozerów z pentagramammi na koszulkach, ale jak mówisz nic
oni takiego nie robią. Jest tez miliony zadeklarowanych katolików, którzy pomimo tych deklaracji
w zasadzie katolikami nie są. ale są katolicy prawdziwi, biorący sobie do serca przykazania,
żyjący wg nich. i też nie obnoszą się z tym. Widzisz więc że obie grupy nazywamy katolikami,
niezależnie od ich postępowania. i racja, taki "wierzący niepraktykujący" może być czasem bliższy
takiemu "pseudo sataniście" niż prawdziwym chrześcijanom.

irytuje mnie tylko jedna rzecz. faktycznie media i społeczeństwo często przesadza mówiac o
metalu. ale "inteligentna młodzież" w odniesieniu do jakichś black/death zespołów twierdzi
że to nie satanizm, że oni są ok, to tylko taka sztuka/filozofia itp. jak to mówią, przeginanie
pały w drugą stronę.


No, no, czyli nie znam historii beatlesow, ale plotki powtarzam cze mu nie.
Nie dzielę satanistów na pozerów i tych prawdziwych, tylko staram się być obiektywny. Nie stwierdziłem też wcale, że takie zespoły są ok, ale nie ma to najmniejszego znaczenia.
Jeśli wykonawców w takich zespołach nazywasz satanistami to masz zupełnie inne pojęcie o satanizmie niz ja, proste. Odpowiedz sobie na pytanie kim jest satanista?Wyznawcą szatana, najkrótsza odpowiedź, ale powiedz w czym się to przejawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować