Dlaczego hip hopolo sprzedaje się lepiej od prawdziwego rapu?

[Don_Lizak 0]

Żałosny temat. Z góry do dołu opinie "specjalistów", którzy wiedzą kto robi tylko dla kasy a kto nie. Wszyscy wiecie kto rapuje lepiej a kto gorzej. Na jakiej w ogóle podstawie piszeci, że ''hiphopolo'' sprzedaje się lepiej?! No tak przecież wiecie, to Wy znacie rynek najlepiej. Nawet jeżeli sprzedaje się lepiej to prawdopodobnie dlatego, że jest więcej ludzi, którzy chcą tego słuchać. Co powiecie o rapie rodem z West Coast? Rozróżniacie wogóle styl między West a East Coast?! HIP-POP - śmieszne.. Niby ochłap a buja się przy tym cały świat.

[cybek21 0]

polecam posłuchac Martyny Jakubowicz śpiewa cos o domach z betonu ;)

[ktosik 0]

Bo w Polsce nie było prawdziwie wolnego rynku muzycznego (i w innych dziedzinach również). Za czasów PRL, to funkcjonariusze aparatu władzy decydowali kto i jak ma występować oraz czy będzie istniał w oficjalnym obiegu. Obecnie zaś funkcjonariusze zachodnich firm lub przedstawiciele kapitału decydują kto i jak ma występować oraz czy będzie istniał w oficjalnym obiegu. Choć trzeba przyznać, iż za czasów PRL niezależna i ambitniejsza muzyka zagraniczna o wiele częściej gościła na antenie radia, niż dzisiaj.

[fenuks 0]

Dnia 17.02.2006 o 12:03, Quatre napisał:

> sluchaj ziomek moze mnie troche ponioslo ale ja tak to odczuwam a o gustach jak to kazdy
wie
> sie nie dyskutuje lol

Skoro zgodnie z przyslowiem o gustach sie nie dyskutuje, to po co ta cala paplanina?

> hip hopolo to dziura w calym ale coz nie ma rzeczy doskonalych

A sam twierdziles przed chwila, ze gusty to rzecz prywatna kazdego czlowieka - wiec czemu mowisz,
ze hh jest zly?
Jak widze pokolenie zjebow i downów rośnie i ma się dobrze. po prostu hip hop jest jak piwo okocim- tylko dla orłów

[Olamagato 3]

To ja Was pogodzę. Są ludzie, którzy uważają, że RAP nie ma w ogóle nic wspólnego z muzyką, a jest to co najwyżej deklamacja bliżej nieokreślonego tekstu przy pomrukiwaniu chórku zbuntowanych nastolatków lub jakiegoś rzępolenia mającego czasem rytm i tylko rytm.
A Hip-Hop, to w zasadzie to samo, tylko z dorzuconym muzycznym refrenem, żeby móc zaliczyć takie klipy do MTV i na Grammy jako muzykę. ;)

Pierwsze kawałki rapowe zaczęły byc widoczne i słyszalne wraz z początkiem lat dziewięćdziesiątych, chyba jako reakcję młodzieży na bardzo melodyjne lata 80. Trwało to do ok. 1997-98, aż ludzie zmęczyli się słuchaniem czystego RAPu, a Ci, którzy się nieco zreflektowali, że wkrótce ich jedyną widownią i słuchaczami będą ściany garażu, dorzucili muzykę i akompaniament z zupełnie normalnych gatunków muzyki. I dlatego w ogóle jakoś się to sprzedaje jako Hip-Hop.
A ludzie z wytwórni płytowych, których zżera poprawność polityczna i boją się wychylić nie potrafią przyznać, że w ogóle mają to gdzieś, a interesuje ich tylko kasa zrobiona na łebkach w wieku dojrzewania.

Za kilka lat kolejne pokolenie młodzieży znudzi się marudzeniem do muzyki i powstanie znowu coś nowego, albo wtórnego. Prawdopodobnie jednak bardziej mającego melodię bo ile można słuchać np. "muzyki" zamykanych drzwi od autobusu? :)

[dyniamit 0]

Dnia 27.02.2006 o 10:44, Olamagato napisał:

Pierwsze kawałki rapowe zaczęły byc widoczne i słyszalne wraz z początkiem lat dziewięćdziesiątych,
chyba jako reakcję młodzieży na bardzo melodyjne lata 80.

Chyba jednak się nie zgodzę. Za podkłady dla Mc''s służyły właśnie zapętlone co ciekawsze kawałki disco, loopowane przez pierwszych Dj''ów :).
Poza tym uważam hip-hop za jedną z ciekawszych kultur ubiegłego stulecia.

Wracając natomiast do hiphopolo, cóż, łatwy, wpadający w ucho refren i miałki tekst zawsze będą sie podobać. To nawet nie problem hiphopu, ale muzyki w ogóle.

[Junior_Gong 0]

Dobrzy raperzy to głównie Ci, którzy wyszli na rynek z podziemia i naturalną rzeczą jest to, że nie postawią na komerchę. Przez to ludzie nie poznają co to jest prawdziwy rap, a robi się naprawdę coraz ciekawszy i bardziej wartościowy. Wykształtowało się kilka stylów, np. WLKP i Silesia (pzdr;)).
I na nic nie zda tu się wymądrzanie.

Pozdro;)